Jak już informowaliśmy, trzecia runda Oponeo Mistrzostw Polski Rallycross na Autodromnie w Słomczynie odbywała się w bardzo zmiennych warunkach atmosferycznych.
Pogoda dodatkowo uatrakcyjniła zawody, w których oprócz wygranych nie brakowało także pechowców.
Zobacz także:
Jedynym z nich był Jakub Iwanek, który tradycyjnie przystąpił do rywalizacji w Oplu Astrze OPC. W bardzo silnie obsadzonej grupie SuperNational spisywał się bardzo dobrze pomimo różnych przeciwności.
Kuba awansował do finału! Jego przeciwnikami byli utytułowani zawodnicy, dysponujący znacznie mocniejszymi samochodami: Łukasz Zoll, Radosław Raczkowski, Halk, Paweł Melon i Alan Wiśniewski.
Finał pełen akcji – Zoll wykręcił bączka walcząc o pozycję z Wiśniewskim. Niestety wśród dwóch kierowców, którzy nie osiągnęli mety był właśnie Kuba…
Jakub Iwanek: Poświęciliśmy dużo czasu na przygotowanie się do zawodów. I tym razem nie obyło się bez przygód jeden z nowych przegubów, które założyliśmy przed zawodami ukręcił się już w pierwszym biegu kwalifikacyjnym. A pogoda zmieniała się w oka mgnieniu co powodowało problem z doborem opony. Pomimo nieukończonego jednego biegu kwalifikacyjnego dostałem się do półfinału, który ukończyłem na drugim miejscu awansując do finału. Uważam to za sukces. W finale jechałem na niezagrożonej drugiej pozycji. Niestety defekt silnika wykluczył mnie z rywalizacji na jedno okrążenie przed metą… Pech! Ostatecznie zawody skończyłem na piątym miejscu w generalnej punktacji grupy oraz drugim w klasie 2.0. Jak zwykle chciałbym podziękować sponsorom: SOS PZMot Assistance i firmie Technus oraz całemu mojemu zespołowi: Sylwii Zglinickiej, Damianowu Kalecie, Marcinowi Jankowskiemu, Dariuszowi Mastalerskiemu i Bartoszowi Ławińskiemu
W pierwszej trójce grupy SuperNational oprócz absolutnie dominującego Radosława Raczkowskiego znaleźli się Paweł Melon oraz Alan Wiśniewski.
Serwis NewsAuto.pl jest patronem medialnym Jakuba Iwanka.
Fot.: IR Orzechowscy