Kierowca Automobilklubu Polski Maciej Lubiak z pilotem Tomaszem Borko wygrywając Rally Slovakiaring sięgnęli po tytuł Rajdowych Mistrzów Słowacji.
Zdobyli szarfy zarówno w klasie, jak i wśród załóg w samochodach napędzanych na jedną oś.
Zobacz także:
Punkty zdobyte już podczas sobotniej części zawodów pozwoliły im przypieczętować tytuły mistrzowskie w obu klasyfikacjach, a ostatnie zwycięstwo tylko umocniło ich na pozycji liderów. Już w lipcu Maciek z Tomkiem rozpoczęli ściganie w ramach mistrzostw Słowacji – najpierw wywalczyli drugie miejsce w swoim debiucie w węgierskim Salgó Rallye, a miesiąc później triumfowali w swojej klasie w – również podwójnie punktowanym – Rajdzie Rzeszowskim.
Można powiedzieć, że był to weekend polskiej dominacji na obiekcie obok Bratysławy w finałowej rundzie mistrzostw naszych południowych sąsiadów. Drugim miejscem w generalce Grzegorz Grzyb (Skoda Fabia R5) przypieczętował swój kolejny tytuł mistrza Słowacji w klasyfikacji generalnej.
Jadący Peugeotem 208 R2 Lubiak i Borko od samego początku rywalizacji w Rally Slovakiaring plasowali się w ścisłej czołówce „ośki” i swojej klasy. Polacy jechali równym i szybkim tempem. Wszystkie z rozegranych OS-ów kończyli w czołowej dwójce w kategorii 2WD, a 8 z 12 odcinków padło ich łupem w klasie 6. Maciej z Tomaszem wygrali zarówno pierwszy, jak i drugi dzień rajdu i z drugim w sezonie kompletem punktów triumfowali na mecie Slovakia Ringu.
Maciej Lubiak (Automobilklub Polski): W mojej „filozofii rajdowania” ten sport ma przede wszystkim przynosić frajdę. I to zarówno nam, jak i kibicom. Zdobycie tytułu to oczywiście ukoronowanie tej radości, jaką mamy z samej jazdy i sportowej rywalizacji. Myślę, że dla wielu osób rajdy stanowią pewną odskocznię od codzienności, co w tym sezonie odczuliśmy jeszcze mocniej. Ukłony dla organizatorów rajdów. Dzięki ich wysiłkom mogliśmy w tym roku wystartować w kilku rewelacyjnych imprezach. Dziękuję też Tomkowi Borko oraz całemu zespołowi. Michał Kumiega i jego ekipa to także mistrzowie.
Tomasz Borko: Jedni świętują dziś „gwiazdora”, inni Św. Mikołaja, a my z Maćkiem nasz pierwszy wspólny sukces, jakim jest tytuł mistrza Słowacji wśród aut z napędem na jedną oś i w klasie. Idealny prezent na zakończenie tego roku. Dziękuję, że mogę być częścią tego sukcesu i wraz z całą ekipą, w tym specyficznym sezonie, osiągnąć tak wiele.