Wijące się wśród oszałamiających krajobrazów wąskie drogi pokryte wulkanicznym szutrem, różnice wysokości przekraczające pół kilometra, zmienna przyczepność, mgły i kompletnie nieprzewidywalna, skrajnie kapryśna pogoda.
W tak wymagających warunkach ruszy tegoroczna rywalizacja w Rajdowych Mistrzostwach Europy (FIA ERC). Na starcie Rajdu Azorów – pierwszej rundy najstarszego na świecie cyklu rajdowego wystartują m.in. obrońcy tytuły Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran oraz Tomasz Kasperczyk i Damian Syty.
Zobacz także:
KAJETANOWICZ W MISTRZOSTWACH EUROPY
Świetnym wynikiem rozpoczął się występ Kajetana Kajetanowicza na Wyspie Świętego Michała. Kierowca Lotos Rally Team po raz trzeci z rzędu wywalczył pierwsze miejsce w City Show, rozgrywanym poza właściwą klasyfikacją Rajdu Azorów, jako ukłon w kierunku kibiców. Warunki pogodowe nie ułatwiły tego zadania – na niedługo przed startem zaczął padać intensywny deszcz.
Kajto bezbłędnie pokonał trasę wytyczoną uliczkami Ponta Delgada, pokonując według nieoficjalnych wyników aż o 6,4 sek. José Antonio Suáreza. Trzeci czas uzyskał Dávid Botka, tracąc 8,6 sek. Za nim uplasował się José María López Planelles (9,2 sek.), i Jan Černý (10,7 sek.). Zawodnicy rywalizowali na oponach szutrowych, a nawierzchnią był asfalt oraz śliska kostka brukowa.
Kajetan Kajetanowicz (Lotos Rally Team – Automobilklub Polski): City Show Ponta Delgada ma dla mnie podobny urok jak legendarne Kryterium Asów na ulicy Karowej w stolicy Polski. Za każdym razem zależy mi na tym, aby wygrać tę próbę właśnie dla kibiców. Przed nami właściwa rywalizacja, którą poprzedzi jeszcze odcinek kwalifikacyjny. Mam wiele powodów, aby cieszyć się tym startem. To między innymi fantastyczna konkurencja, która w tym roku jest rekordowa, a także trasy, których nie spotkamy w żadnym innym miejscu na ziemi. Rozpoczynamy walkę na środku Atlantyku, trzymajcie kciuki!
To będzie sezon Rajdowych Mistrzostw Europy, w którym emocje i poziom adrenaliny sięgną najwyższego pułapu w dotychczasowej historii. “Kajto” stanie do nadzwyczaj wymagającej walki o trzeci z rzędu triumf w klasyfikacji generalnej. Tak wielkiego sukcesu nie odniósł jeszcze żaden zawodnik w tym najstarszym na świecie cyklu rajdowym. Do Rajdu Azorów zgłosiło się aż 28 zawodników w samochodach najwyższej klasy R5.
Kajetan Kajetanowicz (Lotos Rally Team – Automobilklub Polski): To się nigdy nie zmieni. Na samą myśl o zbliżającej się walce moje serce bije coraz mocniej. Jeszcze będąc dzieckiem, bardzo lubiłem zapach benzyny, ulatniający się podczas wizyt na stacjach. Wtedy jednak nie sądziłem, że wiele lat później będę mógł rywalizować na trasach Mistrzostw Europy, wspierany przez polski koncern paliwowy. Dziś, napędzany przez partnerów, na czele z Grupą LOTOS, kolejny raz staniemy do walki o tytuł mistrzowski. Ubiegłoroczny sezon pokazał, że nawet najszybsi nie mogą osiadać na laurach i muszą ciężko pracować, by utrzymywać dobrą passę. Dlatego tym bardziej jestem dumny, że mogę współpracować z takimi partnerami, jak Grupa Lotos, CUBE.ITG i Driving Experience. To fantastyczne, że do naszego grona dołączyła firma Delphi. Razem rozpoczynamy walkę o historyczny triumf, co traktuję jako wyjątkowe wyzwanie. Od niektórych wymaga się więcej, a to jest dla mnie wielką motywacją. Cieszę się, że na prawym fotelu mojej rajdówki ponownie usiądzie Jarek Baran. To świetne, ponieważ razem odnosiliśmy największe sukcesy w naszych karierach rajdowych. Chcę także bardzo podziękować każdemu członkowi mojego zespołu, to oni są największą częścią każdego sukcesu!
Marcin Jastrzębski, prezes Grupy Lotos S.A.: Cieszę się, że Grupa LOTOS produkuje najlepsze paliwo dla najlepszej załogi rajdowej w Europie. Tym bardziej, że to polska załoga i startuje w barwach LOTOSU. Z dużym zainteresowaniem będę kibicował ambasadorom naszej marki, bo na pewno obrona mistrzowskiego tytułu nie będzie łatwa. Rajdy i wyścigi samochodowe to dyscypliny sportu najbardziej związane z naszymi produktami, więc znakomite wyniki LOTOS Rally Team przekładają się na lepszą sprzedaż naszych paliw. Ale też na bezpieczeństwo na drogach, gdyż to Kajetan Kajetanowicz patronuje naszej akcji „Mistrzowie w pasach” i kto wie, u ilu osób jego autorytet spowodował zmianę złych nawyków i uratował życie lub zdrowie.
ERC JUNIOR U28
Na starcie Rajdu Azorów staną także reprezentanci Tiger Energy Drink Rally Team, Tomasz Kasperczyk i Damian Syty.
52. edycja Rally Islas Canarias otworzy także zmagania w nowym cyklu ERC Junior U28 przeznaczonym dla zawodników, którzy dysponują samochodami klasy R5, ale nie skończyli jeszcze 28 lat. Właśnie w tej kategorii będzie w tym roku rywalizował Tomasz Kasperczyk. Na Azorach Polak będzie miał aż 8 konkurentów w tej klasie, wśród których jest m.in. Łotysz Ralfs Sirmacis, czyli trzeci zawodnik Rajdowych Mistrzostw Europy 2016, a także reprezentanci fabrycznego zespołu Peugeota – Jose Antonio Suarez oraz José María López.
Na odcinki specjalne Kasperczyk i Syty wyruszą Fordem Fiestą R5. Rywalizacja w 1. rundzie FIA ERC 2017 rozegra się na 16 odcinkach specjalnych o łącznej długości 210,5 km. 11 proc. tego dystansu to sekcje asfaltowe, a pozostałe 89 proc. prowadzi po wąskich i krętych drogach szutrowych. Trasa OS Sete Cidades wspina się na krawędź uśpionego wulkanu i oplata piękne dwukolorowe jezioro.
W czwartek, 30 marca rozegrane zostaną cztery pierwsze OS-y.
Tomasz Kasperczyk (Tiger Energy Drink Rally Team): Co prawda będzie to nasz drugi start na Azorach, ale nie oznacza to, że możemy powiedzieć, że dobrze znamy ten rajd. I nie chodzi tu wyłącznie o liczbę kilometrów, jakie pokonaliśmy po tych niepowtarzalnych szutrowych trasach. Pogoda na Wyspie Świętego Michała bywa tak szalenie nieprzewidywalna, że w ciągu jednego startu nie można doświadczyć i poznać wszystkich kombinacji warunków, jakie czyhają tutaj na kierowców rajdowych. To jednak sprawia, że Rajd Azorów jest jeszcze bardziej emocjonujący, niż można się spodziewać. Przed każdym z rajdów trzeba być skupionym na zapoznaniu, ale na Azorach precyzyjny opis może nabrać wyjątkowego znaczenia. Na przykład wtedy, gdy na wysoko położonych fragmentach odcinków wpadamy w mgłę ograniczającą widoczność do 40 czy 50 metrów. Czuję, że występy w rundach Rajdowych Mistrzostw Europy podniosły moje doświadczenie w jeździe na luźnych nawierzchniach, ale nie zmienia to faktu, że w gronie zawodników zgłoszonych do tego rajdu, bliżej nam do debiutantów niż rutyniarzy. Dlatego skupiamy się przede wszystkim na tym, żeby na Azorach wykonać jak najlepszą pracę, poprawiać naszą jazdę z odcinka na odcinek i opuścić Wyspę Świętego Michała z poczuciem dobrze zrealizowanego zadania.
Wyniki odcinka kwalifikacyjnego
1. Kajetanowicz i Baran (Ford Fiesta R5) – 1.54,250 min.;
2. Łukjanik i Arnautow (Ford Fiesta R5) – strata 0,107 sek.;
3. Moura i Costa (Ford Fiesta R5) – 1,461 sek.;
4. Griazin i Fedorow (Skoda Fabia R5) – 1,754 sek.;
5. Suarez i Carrera (Peugeot 208 T16 R5) – 2,190 sek.;
6. Griebel i Kopczyk (Skoda Fabia R5) – 2,262 sek.;
7. Sirmacis i Simins (Skoda Fabia R5) – 2,753 sek.;
8. Magalhaes i Magalhaes (Skoda Fabia R5) – 2,941 sek.;
9. Kołtun i Pleskot ( Ford Fiesta R5) – 3,281 sek.;
10. Meireles i Castro (Skoda Fabia R5) – 3,728 sek.
Fot.: FIA ERC i zespoły