Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak po świetnym występie w Rajdzie Turcji wystartują w drugi weekend października w szóstej rundzie mistrzostw świata (FIA WRC).
Rajd Włoch na Sardynii liczyć będzie szesnaście odcinków specjalnych, których łączna długość wynosi blisko 240 kilometrów.
Zobacz także:
Załoga Automobilklubu Polski i Lotos Rally Team wystąpi na włoskiej wyspie po raz trzeci. W ubiegłym roku polski duet zajął tam doskonałe, drugie miejsce.
Kajetan i Maciek awansowali po piątej rundzie w klasyfikacji kategorii WRC 3 aż o dziesięć pozycji i zajmują aktualnie trzecie miejsce. Niewielkie różnice punktowe w czołówce oznaczają, że czeka ich zacięta walka do samego końca – zwłaszcza, że do rywalizacji zgłosiła się praktycznie cała czołówka tabeli.
– Sezon Rajdowych Mistrzostw Świata nabiera tempa. Po zwycięstwie w Turcji przenosimy się do Sardynii. Będzie to kolejny rajd szutrowy, ale bardziej sprinterski. Znamy go dobrze, w ubiegłym roku zajęliśmy w nim drugie miejsce. To taka kombinacja szybkiego Rajdu Estonii i krętego Rajdu Turcji. Jak zawsze będziemy starali się cisnąć i wykonywać swoją pracę jak najlepiej. Może być trochę loterii ze względu na pogodę, ponieważ rajd jest organizowany później, niż zazwyczaj. W związku z obecnymi przepisami kibiców brakuje na rajdach, ale tylko pozornie. Czuję ich wirtualne wsparcie. Widzimy większe zaangażowanie na naszych kanałach w mediach społecznościowych. Bardzo to doceniam. To powoduje, że łatwiej jest mi trzymać prawą nogę wyprostowaną – podsumował Kajetan Kajetanowicz, drugi kierowca WRC 2 sezonu 2019.
Duet Automobilklubu i Lotos Rally Team testował przed zawodami swoją Skodę na odcinku La Prungola znajdującym się w północno-wschodniej części, włoskiej wyspy.
– Choć od Rajdu Turcji minęło kilkanaście dni, czuję się, jakbym wczoraj wysiadł z samochodu. Jesteśmy już na Sardynii i szlifujemy formę oraz ustawienia samochodu. Pomimo, że jesteśmy przed zapoznaniem z trasą, wiemy już czego się spodziewać. W ubiegłym roku zajęliśmy tutaj wysokie, drugie miejsce. Te odcinki dają dużą frajdę, to sprinterski rajd i pod tym względem przypomina trochę Rajd Estonii, bo różnice w czasach zazwyczaj są niewielkie. Jesteśmy gotowi, samochód jest świetnie przygotowany, a cały zespół LOTOS Rally Team optymistycznie nastawiony. Przed nami rywalizacja z bardzo mocną konkurencją, przyjechali tu w zasadzie wszyscy nasi rywale z czołówki tabeli, ale są też nowi. Przed nami ciężki rajd, napewno odmienny niż w ostatnich latach, ponieważ zorganizowany jest w innej części roku – mówił Kajetan Kajetanowicz.
Tegoroczna edycja Rajdu Sardynii trwać będzie cztery dni. Na czwartek (8.10) zaplanowano odcinek testowy Olmedo (3,79 km). W piątek na pierwszą pętlę złożą się dwa, dwukrotnie pokonywane odcinki specjalne: OS 1/3 Tempio Pausania (12,08 km) i OS 2/4 Erula – Tula (21,78 km). Po 40-minutowym serwisie w Alghero na zawodników będą czekać jeszcze dwie próby: OS 5 Sedini – Castelsardo (14,72 km) oraz OS 6 Tergu – Osilo (12,81 km). Na wieczór zaplanowano 45-minutowy serwis.
Sobota to najdłuższy etap rajdu. Pierwszą pętlę ponownie stanowić będą dwukrotnie przejeżdżane odcinki: najdłuższy w rajdzie OS 7/9 Monte Lerno (22,08 km) i OS 8/10 Coiluna – Loelle (15,00 km). Po serwisie rozegrana zostanie pętla bliźniacza do poprzedniego etapu: OS 11 stanowi próba Sedini – Castelsardo (14,72 km), a OS 12 Tergu – Osilo (12,81 km). Po dniu tradycyjnie serwis długi na 45 minut.
Finałowym etapem będzie nieco ponad 40-kilometrowa niedziela, na którą złożą się dwa odcinki: OS 13/15 Cala Flumini (14,06 km) oraz OS 14/16 Sassari – Argentiera (6,89 km). Drugi przejazd rozgrywany będzie jako Power Stage. Wyniki i zwycięzców poznamy po południu.