Škoda Motorsport świętuje powrót na trasy Rajdu Szwecji po jedenastu latach nieobecności. Dziś rusza jedyna w całym sezonie runda prowadząca po śniegu i lodzie (tylko niestety w teorii, bowiem z powodu pogody organizatorzy odwołali aż osiem – z 21 – odcinków specjalnych).
W kierownicami Fabii R5 zasiądą: Szwed Pontus Tidemand i Fin Esapekka Lappi, dla których jest to pierwszy etap w walce o tytuł Rajdowego Mistrza Świata WRC 2.
Zobacz także:
Rajdowego Mistrza Azji i Pacyfiku, Pontusa Tidemanda będzie pilotował doświadczony Jonas Andersson.
– Cały zespół Škoda Motorsport nie może się już doczekać naszego pierwszego rajdu w 2016 roku. Wyznaczyliśmy sobie ambitne cele na nowy rajdowy sezon, więc liczymy na udany start. Musimy zdobyć więcej doświadczenia w jeździe Fabią R5 na śniegu i lodzie. Trzeba pamiętać, że na szwedzkich trasach rywalizujemy po raz pierwszy od 2005 roku – wyznaje Michal Hrabánek, dyrektor teamu.
W przywołanym przez Hrabánka starcie Fin Jani Paasonen i szwedzki mistrz serii DTM Mattias Ekström dowieźli Škody Fabia WRC na dziewiąte i dziesiąte miejsce w kategorii WRC. Obecny zespół Škoda Motorsport celuje w podium serii WRC 2. Do osiągnięcia tego celu będą potrzebne nerwy ze stali: nawet z ostrymi kolcami na oponach, jedyny zimowy rajd w kalendarzu mistrzostw stanowi dla kierowców wyjątkowe wyzwanie ze względu na minimalną przyczepność dróg, prowadzących przez oblodzone nawierzchnie i otoczone śnieżnymi bandami trakty.
W tym roku jednak zimowe warunki na drogach zachodniej części Szwecji i wschodniej granicy Norwegii, gdzie przeprowadzany będzie rajd, stoją pod znakiem zapytania. Nadnaturalnie wysokie temperatury doprowadziły w ostatni weekend do odwilży, zmuszając w poniedziałek organizatorów do podjęcia decyzji o zmniejszeniu liczby odcinków specjalnych rajdu z dwudziestu jeden do trzynastu.
Wśród odwołanych znalazł się także Superoes w Karlstad, który miał otworzyć rajd w czwartkowy wieczór. Start został więc przełożony na piątkowy poranek odcinkiem Torsby. Atrakcją rajdu pozostaje OS Vargåsen z legendarną „hopą Colina” („Colin’s Crest”).
– Rajd Szwecji, jako mój domowy rajd, to dla mnie wyjątkowe wydarzenie. Nie mogę się doczekać mojego pierwszego rajdu z nowym pilotem Jonasem Anderssonem. Mam nadzieję skorzystać z jego doświadczenia, tak żebyśmy mogli zaprezentować się z dobrej strony przed naszą własną publicznością – mówi Pontus Tidemand.
Dwudziestopięciolatek rywalizuje w tym rajdzie w ramach Mistrzostw Świata już po raz piąty. Najlepszy rezultat osiągnął rok temu, gdy finiszował na piątej lokacie w WRC 2. Nowy pilot Tidelanda Jonas Andersson tymczasem już dwukrotnie cieszył się z podium w Szwecji w czołowej serii WRC.
– To jest nasz plan także na ten rajd. Chcemy zdobyć podium w WRC 2 – zapowiada Andersson.
Fiński duet Esapekka Lappi i Janne Ferm startuje z podobnymi ambicjami. Po zakończeniu poprzedniego sezonu WRC 2 na trzecim stopniu podium w klasyfikacji generalnej, celem na ten rok jest osiągnięcie jeszcze lepszego rezultatu. Lappi zdobył cenne doświadczenie w jeździe na lodzie i śniegu, startując w styczniu prywatnie zgłoszoną Škodą Fabia R5 w kultowym Rajdzie Monte Carlo.
– Liczymy na to, że zebrane tam doświadczenie przełoży się pozytywnie na ten start. Naszym podstawowym celem jest ukończenie rajdu i zebranie maksymalnej ilości punktów do klasyfikacji sezonu WRC 2 – mówi Lappi.
Najgroźniejszym rywalem wydaje się być Elfyn Evans – brytyjski kierowca przewodzi obecnie stawce WRC 2 po wygranej w Rajdzie Monte Carlo.
Nową Skodę Fabia R5 poprowadzi także Polak Hubert Ptaszek.
Najbardziej wyczekiwanym momentem rajdu jest sobotni odcinek Vargåsen. Prowadzi on przez słynną „hopę Colina”, nazwaną tak po brytyjskiej legendzie rajdów Colinie McRae. Obecny rekord najdłuższego skoku ustanowił tu w 2015 roku belgijski kierowca Thierry Neuville, utrzymując się w powietrzu aż przez 44 metry. Odcinek obejrzeć będzie można na “żywo” w Polsacie Sport EXTRA (13 bm, godz. 10:00).