41. Rajd Świdnicki – Krause rozpoczyna tegoroczny sezon w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski oraz Rajdowym Pucharze Polski. Zawody zapowiadają duże emocje. Tym bardziej, że choć nadeszła wiosna, warunki na trasie mogą być wymagające.
Trasa rajdu liczy czternaście klasycznych, znanych wszystkim odcinków specjalnych. Prolog RSMP odbędzie się w piątek, 12 kwietnia, zawody w sobotę i niedzielę. Puchar RPP pojedzie w niedzielę.
Zobacz także:
RAJDY
Z numerem 1 wystartują Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran, z 2 – Michał i Grzegorz Bębenkowie, z 3 – Grzegorz Grzyb i Daniel Siatkowski, z 4 – Wojciech Chuchała i Kamil Heller, z 5 – Tomasz Kuchar i Daniel Dymurski, a z 6 – Maciej Rzeźnik i Przemysław Mazur. Na liście zgłoszeń jest 48 załóg.
Załoga NewsAuto.pl – Marcin Berliński i Leszek Chłuda (Peugeot 206 RC) ma numer 31 i będzie rywalizowała o tytuł w klasie N8. Konkurencja jest silna: obok Forda Fiesty i Renault Clio pojedzie kilka Hond Civic Type-R.
A oto co powiedzieli przed startem
Leszek Chłuda (Automobilklub Polski – NewsAuto.pl): Rozpoczyna się sezon 2013. Pierwszym rajdem w sezonie jest jeden z naszych ulubionych – Rajd Świdnicki. Patelnie Walimskie mają swój niepowtarzalny urok, są drugim obok ulicy Karowej najbardziej rozpoznawalnym fragmentem polskich OS-ów. Do tego pogoda w tym roku nie zamierza uraczyć nas wiosennym klimatem. Już teraz wiemy, że ze względu na warunki pogodowe odcinki specjalne będą bardzo wymagające. Z tym większą radością przyjąłem propozycje ponownych startów z Marcinem Berlińskim. Moja przerwa, spowodowana sprawami niezwiązanymi z rajdami wzmogła mocno apetyt na jeżdżenie. Krótko mówiąc: po niespełna dwóch latach przerwy „wracam do gry”. Na tą chwilę mamy plany, aby pojechać trzy pierwsze eliminacje RSMP w klasie N8 Peugeotem 206 RC. Auto w przerwie zimowej zyskało kilka nowych elementów, które pomogą nam zaistnieć wśród aut startujących w naszej klasie. Z góry dziękujemy za kibicowanie nam na rajdowych trasach w tym sezonie. Naszym patronem medialnym jest portal NewsAuto.pl.
Kajetan Kajetanowicz (Lotos Rally Team – Automobilklub Polski): Czekam na tę chwilę od dawna i naprawdę nie mogę się doczekać aż ponownie wsiądę do rajdówki, dociągnę pasy, wrzucę pierwszy bieg, pospinam dyfry, poczekam na zielone światło i wreszcie ruszymy na trasy Świdnickiego. Czujemy rajdowy głód i chęć rywalizacji. Wprawdzie w tym roku mamy już za sobą start w Rajdzie Janner, rundzie Mistrzostw Europy, ale trzy miesiące przerwy to dla mnie wieczność. W rajdach zawsze trzeba być czujnym, ale warunki, jakich możemy spodziewać się na odcinkach specjalnych Świdnickiego, wymagają absolutnej koncentracji i podejmowania dobrych decyzji dotyczących doboru opon na całą pętlę. Przy jednolitych warunkach wybór ogumienia jest dość prosty, natomiast gdy na trasie możemy spodziewać się asfaltu, śniegu, a miejscami nawet lodu, to czasem podejmowane przez nas decyzje tylko z pozoru mogą wydawać się kontrowersyjne. Myślę, że docenimy podczas tego rajdu rolę samochodów rozpoznania trasy, które mogą pomagać zawodnikom pokonując trasę odcinków specjalnych na 1,5 godziny przed naszym startem do oesu. Gdy ścigamy się o ułamki sekund każda informacja na temat sytuacji na drodze jest cenna, wpływa na nasze bezpieczeństwo, pewność, a co za tym idzie także szybkość, a właśnie o to nam przecież chodzi. Mamy powody do dumy ze względu na wielkie zainteresowanie ze strony kibiców na każdym rajdzie. Świdnicki w tym roku rozpoczyna sezon, więc spodziewam się, że rajdowy niedosyt kibiców jest jeszcze większy niż zwykle. Ale to dobrze – mam nadzieję, że tak głodni rywalizacji jak my, będą jeszcze mocniej dopingować załogi na trasie. O tym jak wielu fanów rajdów wybiera się tutaj, świadczą sygnały od znajomych, że brakuje wolnych miejsc noclegowych chyba w całym mieście.
Jarek Baran: W moim życiu nie brakuje adrenaliny, ale cieszę się, że przygotowania mamy już za sobą i rusza sezon rajdowy. Tradycyjny termin ścigania w Górach Sowich przypadał na połowę maja. Było ciepło, bardzo wiosennie i pozytywnie. W tym roku Świdnicki jest wcześniej i wszystko na to wskazuje, że czeka nas małe Monte Carlo. Jak zawsze start w tym rajdzie jest dla mnie miłym doświadczeniem. Na rajdowej mapie Polski to wyjątkowe miejsce. Rajd Świdnicki ma dwa etapy, z pozoru podobne, ale moim zdaniem trudniejszy będzie dzień pierwszy. Pojedziemy dwa długie odcinki, miejscami bardzo wąskie, trudne i techniczne. Wszystko wskazuje na to, że w wielu partiach będzie śnieg, a jeśli śniegu nie będzie, to droga i tak pozostanie bardzo brudna i śliska. Dzień drugi, przynajmniej dla mnie, jest bardzo klasyczny, co nie znaczy, że będzie łatwo. Cieszę się, że pozostał prolog na ulicach Świdnicy. Nasze starty w sezonie 2013 wspierają strategiczny partner LOTOS Rally Team – Grupa LOTOS, a partnerami wspierającymi Mistrzów Polski są: LOTOS Paliwa – producent paliw LOTOS Dynamic – oraz Driving Experience i CUBE.ITG.
Michał Bębenek (Platinum Subaru Rally Team): Po pierwszych testach Subaru Imprezy R4 moje wrażenie są pozytywne. Samochód prowadzi się zdecydowanie inaczej od innych rajdówek R4, ale jest przyjazny dla kierowcy. Samochód jest stabilny, pracowaliśmy nad ustawieniami zawieszenia, ale myślę, że jego możliwości są bardzo duże. Jestem zdziwiony jak szybko można pojechać tym samochodem. Bardzo dobrze hamuje, świetnie się prowadzi, przyzwyczajenia wymaga nieco inna charakterystyka. Oprócz nowego samochodu mamy nowy zespół – Platinum Subaru Rally Team. To bardzo budujące, że dwie znane marki działające na rynku polskim połączyły siły. Reprezentować je to wielki zaszczyt, a jednocześnie duża odpowiedzialność. Rajd Świdnicki będzie to dla nas w dużej mierze nauka, bowiem mamy spośród załóg startujących Subaru Imprezą, najmniejsze doświadczenie związane z jazdą tym samochodem. Rajd zapowiada się dość ekstremalnie w związku z aurą, która przełoży się na warunki na drogach, ale z pewnością zrobimy wszystko by wypaść jak najlepiej. Dodatkowym problemem jest jazda bez kolców w przypadku górnych partii odcinków specjalnych, gdzie może będzie wciąż zalegał śnieg. Tutaj właśnie doskonała znajomość i wyczucie auta mogą być dodatkowym atutem dla tym załóg, które startowały już wielokrotnie Subaru. Dla nas będzie to absolutny debiut w tym samochodzie. Co oczywiście nie oznacza, że nie zamierzamy walczyć o jak najwyższe miejsce.
Grzegorz Bębenek: Tegoroczny sezon rajdowy w Polsce zaczyna się dość późno dlatego, tak jak większość załóg z niecierpliwością czekamy na pierwszy start w mistrzostwach Polski. Bardzo doceniamy fakt iż w gronie naszych sponsorów i partnerów nadal są Orlen Oil, Dr. Marcus International czy Igloo. Cieszymy się ze współpracy z Subaru Import Polska, która rozpoczęła się w tym roku. Takie wsparcie każe nam z optymizmem patrzeć w najbliższą przyszłość i nie pozostaje nic innego jak szybko zgrać się z nowym samochodem. Nadchodzący Rajd Świdnicki będzie odbywał się w trudnych warunkach, bowiem dochodzą do nas wieści, że na niektórych fragmentach tras wciąż leży sporo śniegu. Nie zamierzamy jednak z tego powodu odpuszczać. Wręcz przeciwnie. Postaramy się zaprezentować jak najlepiej.
Wojtek Chuchała (Platinum Subaru Rally Team): Trudno uwierzyć, że od ostatniej rundy RSMP minęło prawie pół roku. Na szczęście był to dla nas pracowity okres, ale i tak nie możemy się już doczekać rywalizacji. Powinniśmy od początku wymagać od siebie jak najwięcej, ale zweryfikujemy to na pierwszych odcinkach, bo jazdy na czas jednak trochę nam brakowało. Rajd Świdnicki będzie debiutem nowego zespołu Platinum Subaru Rally Team, który postaramy się godnie reprezentować. W walce o kolejne dziesiąte sekund pomoże nam STI w specu R4, czyli prawdziwy oesowy predator. Jesteśmy już po testach tej wspaniałej maszyny, która robi naprawdę wielkie wrażenie. Dziękujemy całemu Zespołowi i naszym Partnerom, a wszystkich kibiców zapraszamy na patelnie walimskie, gdzie pojedziemy tylko pod publikę.
Kamil Heller: Z niecierpliwością odliczamy dni do Rajdu Świdnickiego, chyba najbardziej kultowych zawodów w kalendarzu. Rywalizacja na słynnych odcinkach specjalnych w okolicach Świdnicy zapowiada się bardzo ekscytująco także ze względu na pogodę i warunki na trasie, które mogą przypominać Rajd Monte Carlo. Mamy nadzieję, że uda nam się osiągnąć satysfakcjonujący wynik i przynajmniej częściowo zaspokoić ogromny głód jazdy. Wraz z całym Platinum Subaru Rally Team liczymy na udane rozpoczęcie sezonu, który otworzy przed nami nowy sportowy rozdział. Do zobaczenia na starcie!
Jan Chmielewski (REVICO–NEO Rally Team): Po zimowej przerwie wreszcie wracamy na rajdowe trasy i cieszy mnie to z kilku powodów. Przede wszystkim jestem pełen radości, że dzięki sponsorom lub inaczej mówiąc dzięki osobom, które we mnie wierzą, po raz kolejny będę mógł startować w ciekawym spektaklu, jakim niewątpliwie będą Rajdowe Samochodowe Mistrzostwa Polski 2013. Jestem także zadowolony, że na prawy fotel naszego Citroëna DS3-R3 powraca doświadczony Robert Hundla. Dodatkowa radość płynie z faktu, że za kilka dni rozpoczniemy ciekawą rywalizację, a konkurencja w „ośce” będzie w tym sezonie mocna. CRTP rozrośnie się o kolejnego „Deesa”, klasę 5 uzupełni m.in. auto S1600, w ogóle przybędzie „osiek”, więc walka w kategorii 2WD powinna być bardzo zacięta. Obawiamy się, czy aura będzie łaskawa dla kibiców, ale jestem przekonany, że mimo wszystko jak co roku przy trasach w Górach Sowich pojawią się liczne rzesze rajdowych fanów. Przed zawodnikami weekend pełen emocji – trzymajcie za nas kciuki. Sponsorami naszego zespołu są REVICO, dystrybutor narzędzi marki NEO, Chemopserwis- Dwory S.A., Wesem i Lemar, a patronat medialny sprawują Radio RMF-FM i wydawnictwo Feniks Media.
Robert Hundla: Po dwóch latach przerwy wracam na prawy fotel Janka Chmielewskiego oraz do zespołu REVICO–NEO Rally Team. Cieszę się, że po raz czwarty będę częścią widowiska, jakim jest Citroen Racing Trophy w Polsce. Mam nadzieje z wraz z moim „nowym-starym” kierowcą będziemy rywalizować o zwycięstwo w CRTP, którego pomimo trzech lat startów nie udało mi się jeszcze zdobyć. Zacięta walka w Pucharze Citroëna zawsze przynosiła wiele radości kibicom oraz stanowiła duże wyzwanie dla zawodników biorących udział w programie przygotowanym przez francuską markę. W rozgrywkach będzie uczestniczyć paru dobrze znanych kierowców, dzięki którym powstanie doskonale widowisko sportowe. Chcę podziękować przy tej okazji Szymkowi Kornickiemu za dwa lata świetnych startów i życzyć mu wielu następnych sukcesów.
Szymon Kornicki (Korab2 Rally Team ): Zaczynamy nowy sezon. Po dwóch latach nieobecności na prawy fotel wraca Piotrek Zegarmistrz. Korzystając z okazji, Robert – dzięki za świetne dwa lata! Obsługą samochodu zajmie się firma HIGH TEC, co oznacza, że nasz DS znalazł się w najlepszych rękach w kraju. Warunki w Górach Sowich są ekstremalnie trudne – mamy tu wszystko: śnieg, lód, błoto, piach. Będziemy więc musieli udowodnić, że nie mamy prawa jazdy tylko na “suche”. „Ośka” i puchar są świetnie obsadzone, więc zapowiada się wyśmienita zabawa!
Piotr Zegarmistrz: Bardzo się cieszę z powrotu do sportu samochodowego. Wracam do dobrze znanego mi zespołu, ekipy serwisowej i pucharu Citroen Racing Trophy. Te trzy składowe decydują o bardzo pozytywnym nastawieniu do sezonu i gwarantują doskonałą atmosferę i pełen profesjonalizm. Wygląda na to, że ze względu na panujące na trasie warunki, pierwsza eliminacja Mistrzostw Polski może okazać się najtrudniejszym rajdem w sezonie. Mam nadzieję, że przez półtora roku bez rajdów nie zapomniałem swojego fachu i szybko odnajdę się w bardzo szybkim Citroenie DS3! Patronat medialny nad załogą sprawuje TVP Kraków.
Jarosław Kotłun (NB.Quality Rally Team): Rozpoczynamy kolejny sezon naszej rajdowej przygody. Zapowiada się bardzo intensywnie, bo zamierzamy wystartować w pełnym cyklu RSMP oraz w kilku rajdach za granicą. Zaczynamy już w ten weekend, od Rajdu Świdnickiego-Krause. Bardzo wymagającego, nieprzewidywalnego, z kultowymi odcinkami specjalnym i jak zawsze, niezwykle mocną konkurencją. W tym roku dodatkowym rywalem będzie pogoda. Naszym celem jest zdobycie doświadczenia i dobre miejsce na mecie. „Świdnicki” pojedziemy jeszcze Fordem Fiestą S2000, ale potem przesiadamy się do Fiesty RRC, którą przygotowuje dla nas firma Creative Rally Solutions. Zmieniliśmy również barwy zespołu. Pojawił się nowy partner, który będzie nas wspierał przez cały rok. Nowy zespół i nowy samochód – czeka nas sezon pełen wyzwań. Będzie naprawdę bardzo ciekawie. NB.Quality to estoński producent najwyższej jakości chemii technicznej dla motoryzacji – zaopatrzenie warsztatów, serwisów, stacji obsługi samochodów osobowych, ciężarowych i motocykli. Partnerami załogi są także firmy: Polskie Przysmaki, Bruno Tassi, Bruno-Tassi Plus, TEKA, XEXPERT.PL Ubezpieczenia, Polonus.
Mariusz Stec: Pierwszy start w klasie PROTO, będzie nowym otwarciem w RSMP. Bycie jedyną załogą w klasie nie jest łatwe. Choć nie będziemy klasyfikowani w klasyfikacji generalnej to postaramy się nawiązać rywalizację z najlepszymi. Mamy wysoki numer startowy, za co bardzo dziękuję organizatorom. Dla mnie klasa PROTO to wreszcie możliwość powrotu na trasy RSMP. Samochód, który mamy pomogła nam stworzyć firma Extremizer i to dzięki niej budujemy też naszą drugą rajdówkę. Świetne jest też to, że pojawią się na OS-ach samochody do tej pory niespotykane. Mam nadzieję na powrót samochodów B-grupy, czy prototypów klasy WRC. Zachęcam wszystkich do kibicowania mojemu powrotowi do RSMP i przecieraniu szlaków w klasie PROTO. Naszą załogę wspierają: Extremizer, Sonax, Miasto Lublin, StecMotorsport.
Zbigniew Gruszka: Nie ukrywamy, że to dla nas dziwna sytuacja w której musimy się odnaleźć. Przyzwyczajeni jesteśmy do ostrej rywalizacji. Jedziemy jednak by poznawać na nowo trasy RSMP z nową klasą, która mamy nadzieję w następnym rajdzie rozrośnie się do większej liczby zawodników. Jesteśmy przygotowani do startu zarówno pod względem psychicznym jak i technicznym. Samochód przygotowany przez Wiesława Stec jest w idealnej kondycji… Pierwszy start z Mariuszem zaliczyliśmy 10 lat temu, właśnie podczas Rajdu Świdnickiego – wtedy Elmot. Cieszymy się również, że do zespołu dołączyła załoga Juliusz Sochoń i Przemysław Bosek, która startuje Mitsubishi Lancerem evo IX grupy N w Rajdowym Pucharze Polski w barwach Stec Motorsport, SONAX, Lernedo Rally.
Wiesław Stec, właściciel StecMotorsport: Samochód do klasy PROTO jest dużo tańszy od np. grupy N. Dlatego, że używa się innych podzespołów i można łączyć elementy ze sobą. Zbudowaliśmy już dwa takie samochody. Jeden to Skoda Fabia PROTO WRC, która została już zaprezentowana. Zawiera silnik Mitsubishi Lancera EVO IX, a nadwozie do Skoda Fabia. Aktualnie kończymy pracę nad Fordem Fiestą PROTO S2000.
Jarosław Szeja (GK Forgę Rally Team – Automobilklub Polski): Kilka dni temu odbyliśmy udane testy nowego samochodu wraz z naszym mentorem Kajetanem Kajetanowiczem. Samochód, który będziemy używać w tym sezonie jest naprawdę wspaniały, jestem pod ogromnym wrażeniem jak się napędza i jak hamuje. Mimo, że mam już całkiem sporo rajdowego doświadczenia to pierwszy raz pojadę w rajdzie samochodem wyposażonym w sekwencyjną skrzynię biegów. Można, więc powiedzieć, że pomimo wszechobecnego kryzysu udało nam się postawić krok naprzód. Liczę się z tym, że muszę temu samochodowi poświęcić jeszcze trochę czasu, aby go lepiej poznać, ale moim celem w tym sezonie jest powtórzyć sukces, jaki odnieśliśmy w 2009 roku, tak, więc na pewno będzie trzeba jak najszybciej odnaleźć mocne tempo i regularnie przywozić do domu jak najwyższą ilość punktów z każdego rajdu. W całym naszym rajdowym przedsięwzięciu ogromną rolę odegrał nasz sponsor Jacek Grelowski, właściciel firmy GK Forge, bez którego wsparcia na pewno nie moglibyśmy dziś stać na starcie tego sezony w tak dobrym samochodzie. Moim marzeniem było by, zatem na koniec tego sezonu wręczyć panu Jackowi Grelowskiemu trofeum za zdobycie Rajdowego Pucharu Polski 2013 w klasyfikacji generalnej, to byłyby wspaniały prezent na 30 urodziny firmy GK Forge.
Maciej Rzeźnik (maciekrzeznik.pl): Za nami dwukrotny przejazd odcinka specjalnego po Świdnicy. To krótka, ale bardzo ciekawa próba. Staraliśmy się przejechać ją czysto, ale i widowiskowo – dla kibiców. Efekt jest bardzo udany, bo osiągnęliśmy przyzwoity czas, ale to dopiero początek rywalizacji. Musimy pamiętać o tym, że tak naprawdę rywalizacja rozpoczyna się w sobotę i to na odcinkach specjalnych w górach rozstrzygnie się wszystko. Uważam, że jesteśmy dobrze przygotowani do startu, a przede wszystkim mamy ogromną chęć do jazdy i do walki. Chcemy pokazać się z jak najlepszej strony i liczymy na Wasz doping!
Przemysław Mazur: Jesteśmy zmotywowani do mocnej jazdy, choć warunki są niesamowicie trudne i zdradliwe. Na trasie jest ślisko i czeka nas wiele niespodzianek, ale wszyscy jedziemy przecież w tych samych warunkach. Chcemy pojechać skutecznie i myślę, że już pierwsza pętla pokaże układ sił w tym rajdzie. Rozpoczynamy rywalizację w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski i nie ukrywamy, że jest to dla nas bardzo ważny start. Lubimy Świdnicę i tutejsze odcinki specjalne. Czujemy się na nich dobrze i mamy nadzieję, że również w takich warunkach zaprezentujemy tempo pozwalające nam walczyć o czołowe lokaty w rajdzie.
Maciej Oleksowicz (Inter Cars Castrol TRW): Mieliśmy wypadek podczas wtorkowych testów. Fiesta S2000 uderzyła w skarpę przy dużej prędkości i z impetem wypadła z trasy. Skutki były opłakane – samochód był mocno uszkodzony. Na szczęście został już uruchomiony. Silnik pracuje, skrzynia biegów też, słowem auto jest sprawne, czekamy już tylko na drobne części, żeby auto dobrze wyglądało. Dzisiaj już z całą pewnością możemy powiedzieć, że nasza Fiesta będzie gotowa na Świdnicki. Cały zespół bardzo ciężko pracował. My z Michałem czujemy się dobrze, jesteśmy w dobrych nastrojach. Dla mnie dużym wyzwaniem będzie znalezienie odpowiedniego tempa, po takim wypadku. Na razie jednak o tym nie myślę i skupiamy się na jak najlepszym opisaniu trasy, zwłaszcza że OS-y wyglądają na naprawdę duże wyzwanie. Jest pełno piachu, żwiru, brudu, a po wszystkim płynie sporo wody z topiącego się śniegu i lodu. Ciężko więc przewidzieć, co będzie w sobotę i w niedzielę – czy ten śnieg stopnieje czy jeszcze pozostanie. W takich warunkach szpiedzy pogodowi będą mieli bardzo istotną pracę do wykonania. Wybór opon też będzie kluczowy. Każda decyzja będzie pewnym kompromisem – jeden odcinek może być suchy, a kolejny z zaśnieżonymi partiami. Również jazda będzie pewnym kompromisem, bo na wielu partiach będzie tak dużo niespodzianek, że trudno będzie jechać tam na 100 proc. Dla mnie część trasy jest zupełnie nowa, część pamiętam, ale myślę, że w tych warunkach nie ma to żadnego znaczenia. Naprawa samochodu nie byłaby możliwa gdyby nie nieoceniona pomoc zespołu Tomasza Kuchara.
Virnik (EkoCzeski.pl): Przed nami Rajd Świdnicki, który z całą pewnością jest naszą ulubioną rundą w krajowym czempionacie. Zwykle właśnie w Górach Sowich startujemy po dłuższej przerwie i mimo braku planów na resztę sezonu nie wyobrażam sobie, żeby mogło nas zabraknąć w Świdnicy. Naszą bronią będzie dobrze znane BMW E36 M3, które tym razem przybrało bardzo wiosenne barwy. Zupełnie inny kolor dominuje póki co w okolicach Świdnicy, co zwiastuje niezwykle ciężki rajd mogący obfitować w śnieżno-lodowe pułapki. Nam niestety nie udało się potestować na mokrym i zabrudzonym asfalcie, w dodatku nasze tylno napędowe autko niekoniecznie uwielbia takie warunki. Z tego też względu nie nastawiamy się na jakiś konkretny wynik, a na to by dostarczyć przyjemności sobie i naszym kibicom. Liczymy na równie zaciętą walkę jak rok temu z Arkiem Urbanowiczem, która dostarczy satysfakcji zarówno nam, jak i wspierającej nas firmie EkoCzeski.pl.
Sławomir Strychalski: 41. Rajd Świdnicki będzie dla mnie szczególnym wyzwaniem. W ubiegłym roku to właśnie tutaj miałem wystartować po raz pierwszy ubiegając się o punkty do licencji R1 lecz niestety z powodu niedokończenia budowy auta jedynie mogłem oglądać zmagania ze łzą w oku na odcinku specjalnym stojąc za taśmą. Budującym aspektem uczestnictwa w Rajdzie Świdnickim jest jego historia, która sięga roku 1972 oraz górzyste ukształtowanie terenu które jest niepowtarzalne i nadaje charakteru dla widoków zza szyby naszej poczciwej 22 letniej Astrze. Chciał bym bardzo podziękować ludziom zaangażowanym w pomoc w rozwoju mojej dalszej kariery oraz kibicom za doping na odcinkach specjalnych. Mamy nadzieję, iż dostarczymy dla nich wiele emocji. Ubiegły rok nie był dla nas usłany różami, a droga była bardzo kręta. Trudności z jakimi przyszło nam się zmagać doświadczyły tego, iż wspólnie jesteśmy bardzo zgraną załogą.
Marcin Hinz: Myślę, że na początku powinienem serdecznie podziękować Sławkowi za dalszą współpracę. Cieszy to bardzo i daje możliwość dalszego rozwoju mojej osobie. W końcu rusza sezon, w miejscu wyjątkowym, klasycznym dla Polskich rajdów. Będę pierwszy raz na Świdnickim i przejechanie się w takim miejscu jak „Patelnie Walimskie” jest na prawdę czymś wyjątkowym! Tamta kostka pamięta przecież smak opon z aut takich ludzi jak Bublewicz, czy Hołowczyc, jak i innych wybitnych kierowców bliskich memu sercu. Trzeba pamiętać, że brakuje nam doświadczenia, nie znamy tras, ani nie mamy tylu wspólnych startów w różnych rajdach co nasza konkurencja. Mimo wszystko razem z naszą babcią sprzed II dekad, obiecujemy walczyć do końca i czerpać doświadczenie niczym młode pelikany stęchłe ryby 😉 Swoje trzeba odcierpieć by móc dojść po swoje i trzeba zawsze pamiętać żeby być na mecie, to jest jak gdyby główny cel.
Fot.: zespoły (Maciej Niechwiadowicz, Tomasz Kaliński, M. Kaliszka, rallynews.pl, red-pixel, Rybarski, Dominik Kalamus)
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.