40. Rajd Świdnicki – Krause stanowi drugą w tym sezonie rundę Rajdowych samochodowych Mistrzostw Polski. Do zawodów RSMP zgłosiło się 58 załóg. Z numerem 1 pojadą Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran w Subaru Impreza.
W piątek 20 kwietnia na świdnickim Rynku nastąpi uroczyste otwarcie rajdu. O godzinie 19:03 pierwsza załoga wyruszy na trasę odcinka specjalnego „Świdnica” poprowadzonego po ulicach miasta. Start drugiego przejazdu tej próby zaplanowany jest na godzinę 20:06.
W sobotę rozpocznie się prawdziwe ściganie, a załogi przejadą dwie pętle po 3 odcinki specjalne (OS 3/6 Lubachów – Walim, OS 4/7 Srebrna – Jodłownik oraz OS 5/8 Kamionki – Jawornik. W niedzielę kolejnych sześc prób drugiego etapu (OS 9/12 Jawornik – Ludwikowice, OS 10/13 Ludwikowice – Kamionki oraz OS 11/14 Jodłownik – Srebrna). Na metę pierwsza załoga powinna wjechać o godzinie 15:50. Wyniki poznamy wieczorem.
Rajd Świdnicki – Krause to także druga runda Rajdowego Pucharu Polski.
A oto co powiedzieli przed rozpoczęciem zmagań w Świdnicy.
Kajetan Kajetanowicz (Lotos Dynamic Rally Team – Automobilklub Polski): – Mam świetny zespół, bardzo dobrze przygotowane auto i jestem w dobrej formie. Dlatego wiem, że stać nas na ponowne zwycięstwo. Zbyt duża pewność może być jednak zgubna i musimy zdawać sobie z tego sprawę. Nasi rywale będą chcieli nas pokonać, ale ja bez względu na warunki panujące na trasie pojadę zuchwale – tak, żeby wygrać. Partnerami zespołu w sezonie 2012 są: producent paliw LOTOS Dynamic oraz producent olejów LOTOS, a także STP – producent dodatków i CUBE. Corporate Release.
Jarek Baran: Od 1992 roku niezmiennie z ogromną przyjemnością przyjeżdżam w Góry Sowie. Rajd Świdnicki, kontynuator 40-to letniej tradycji Rajdu Elmot, to w naszym kalendarzu rajdowym impreza wyjątkowa. Wspaniałe, techniczne trasy nie mogą się znudzić, ciągle mają swoje tajemnice i potrafią zaskoczyć nawet takiego weterana jak ja. To właśnie magia rajdu w Świdnicy. Wiele lat temu z Elmotu przywiozłem swój pierwszy puchar za “generalkę” i szczerze liczę na to, że kolekcja dotychczasowych zwycięstw się powiększy.
Wojtek Chuchała (LOTOS – Subaru Poland Rally Team): Rally Presov pomógł nam rozjeździć się na początku sezonu i w pełni sił stanąć na starcie Rajdu Świdnickiego. Myślę, że specyfika słowackich tras była dość zbliżona do oesów, które przemierzymy już w ten weekend. Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani, co wraz z mocnym wsparciem całego Zespołu i naszych Partnerów: Subaru Import Polska, Lotos Oil z marką olejów Lotos Quazar, Lotos Paliwa z marką paliw Lotos Dynamic, Keratronik, Raiffeisen Leasing, Mega Service Recycling, Geberit, SJS oraz Sony VAIO, pozwala liczyć na udane zawody i ciekawą rywalizację. Szkoda trochę, że nie pojedziemy po patelniach w Walimiu, bo to kultowy fragment trasy, na którym można złożyć się bokiem dla kibiców. Na pewno nie zabraknie jednak wielu ciekawych miejsc, gdzie da się wykonać wspaniałe zdjęcia i zwyciężyć w naszym konkursie fotograficznym, do udziału w którym zapraszamy.
Kamil Heller: Przed nami pierwszy rajd asfaltowy w tegorocznym cyklu RSMP, więc nie możemy się go już doczekać. Po Rally Presov i testach jesteśmy bardzo pozytywnie nastawieni, więc pozostaje tylko wykorzystać wszystkie treningowe kilometry. Mamy nadzieję, że tym razem szczęście dopisze, podobnie jak dopisała konkurencja. Cieszy nas, że obsada w ence jest coraz liczniejsza i będzie się z kim ścigać. Liczymy, że zapewni to kibicom jeszcze więcej emocji.
Michał Bębenek (Platinum Rally Team): Ostatnie tygodnie poświęciliśmy na możliwie jak najlepsze przygotowanie się do Rajdu Świdnickiego. Cały zespół wykonał fantastyczną pracę. Przejechaliśmy sporą ilość kilometrów testowych, samochód ma więc przed nami coraz mniej tajemnic. W Peugeocie 207 S2000 drzemie niesamowity potencjał. Będziemy chcieli go podczas rajdu jak najlepiej wykorzystać.Testowaliśmy na odcinku bardzo adekwatnym do osów Rajdu Świdnickiego, skupiliśmy się na jak najlepszym dostrojeniu samochodu. Jesteśmy bardzo dobrej myśli co do nadchodzącego rajdu. W pełni skoncentrowani przed startem.
Grzegorz Bębenek: Jestem bardzo zadowolony z efektów naszych przedrajowych przygotowań. Podczas wczorajszych testów w okolicach Walimia nie zmienialiśmy już dużo w zawieszeniu, raczej chodziło o to, aby jak najlepiej poczuć przed startem samochód. Z kilometra na kilometr coraz lepiej rozumiemy się z Peugeotem. Samochód na asfalcie prowadzi się świetnie, doskonale trzyma się drogi.
Sponsorami załogi są: Orlen Oil, Dr.Marcus International, Sylen, Orlen Oil Czesko, Igloo, Prince i AQQ.
Jan Chmielewski: Pora na sprawdzian w Górach Sowich – na trasach, które zawsze są rewelacyjne. W tym roku organizatorzy nieco przekonfigurowali przebieg odcinków specjalnych, a dodatkową atrakcją będzie z pewnością widowiskowy prolog na ulicach Świdnicy. Dzięki bardzo dobrej frekwencji na liście zgłoszeń zapowiada się duża rywalizacja i fenomenalny rajd. W Rajdzie Świdnickim po raz pierwszy w ramach RSMP wystartuję razem z doświadczonym Jakubem Gerberem. Liczę, że to będzie dla mnie nowe otwarcie sezonu! Sponsorami naszego zespołu są: marka narzędzi NEO, firmy PETROELTECH i WESEM oraz Automobilklub Rzeszowski, a patronat medialny sprawują Radio RMF FM i magazyn “Eurostudent”.
Jakub Gerber: To będzie nasz pierwszy wspólny start rajdowy. Ale mamy już w dorobku wcześniejszy epizod sportowy. Przypomnę, że przed trzema laty razem z Jankiem jechaliśmy w 3. Memoriale Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza. W Citroenie C2-R2 zwyciężyliśmy w punktacji klasy 1 tego wielickiego wyścigu. Wtedy wydawało się, że było to tylko jednorazowe doświadczenie; teraz okazuje się, że następuje ciąg dalszy. Już dosyć dawno nie jeździłem w autach przednionapędowych, ale wierzę w Citroena DS3 R3 i w Janka!
Tomasz Gryc: Jubileuszowym 40. Rajdem Świdnickim-Krause zespół Gryc Racing rozpoczyna zmagania o prymat najszybszej załogi w Grupie R. Patrząc na listę zgłoszeń nie będzie to łatwe zadanie. Przed nami 3 dni prawdziwego ściągania na 14-stu wymagających odcinkach specjalnych. Do wygrania w Grupie R oprócz silniejszych Citroënów DS3, przybyli konkurenci z Pucharu Forda Fiesty. Zapowiada się prawdziwe ściganie o ułamki sekund na każdym odcinku specjalnym. Po wygranej w klasie 6 i zdobyciu rewelacyjnego 12. miejsca w klasyfikacji generalnej Rally Prešov – jadąc naszym drugim słabszym Citroënem C2 R2 – mamy apetyt na zajęcie jak najwyższej pozycji wśród „osiek”. Przygotowując się do 40. Rajdu Świdnickiego-Krause odbyliśmy także intensywne 1-dniowe testy „Maxa”, przejeżdżając prawie 100 km w okolicach Arłamowa. Ekipa z HIGH-TEC, zbudowała nam na ten sezon naprawdę ostrą rajdową broń do wygrywania!. Zachęcamy do robienia zdjęć naszej załodze podczas zbliżającego się rajdu – już niebawem ogłaszamy konkurs foto z ciekawymi nagrodami. Wsparcia podczas startów w 2012 udzielają nam firmy: Firma GRYC – www.gryc.com.pl, Faza, Siso oraz Mercury. Patronat medialny nad załogą objęły: iTV, Świat Szkła, Wydawnictwo Faktor – www.wydawnictwofaktor.pl oraz Antyradio. Serwisem Citroëna C2 R2 Max zajmuję się HIGH-TEC – www.high-tec.pl.
Michał Kuśnierz: Tomek włożył naprawdę dużo pracy w rozwój swój oraz całego zespołu. Od zakończenia zeszłego sezonu cały czas testowaliśmy, poprawiając pewność jazdy oraz opis. Po Rally Prešov mamy dużą pewność, co powinno zaowocować na trasach w Górach Sowich. Śledźcie nasz profil facebook.com/GrycRacing, gdzie będziemy zamieszczać gorące newsy z trasy 40. Rajdu Świdnickiego-Krause. Do zobaczenia w Świdnicy!
Mariusz Małyszczycki (Małyszczycki Team): Do startu zostało już tylko kilka dni i niestety – o kilka za mało, aby zorganizować przedrajdowe testy. Priorytetem były dla mnie sprawy zawodowe, a dokładnie przygotowanie do sezonu ośrodka wypoczynkowego Yasou. Na trening nie starczyło już czasu, co raczej nie wpłynęło pozytywnie na moją formę sportową, ale na pewno nie mam zamiaru się z tego powodu poddawać. Jedziemy z nowym pilotem – Jackiem Rathe i liczę na to, że jego doświadczenie również w jakimś stopniu wynagrodzi nam brak testów. Na tym etapie, nie mamy w zespole wielkiej presji na jakiś konkretny wynik – najważniejsze to znaleźć się na mecie. Po raz kolejny pojedziemy Lancerem EVO IX. Nie jest to szczyt moich marzeń, ale dopóki nie walczymy o tytuł w generalce, klasa 3. pozostaje najrozsądniejszą opcją. Docelowo chciałbym startować za kierownicą auta S2000, którego agresji i lekkości bardzo mi w miśku brakuje, ale czas pokaże co z tego wyniknie. Nasz start w Rajdzie Świdnickim jest możliwy dzięki Ośrodkowi Wypoczynkowemu Yasou (www.yasou.pl), oraz Texaco Polska (www.TexacoPolska.pl). Zapraszam wszystkich do bezpiecznego kibicowania – widzimy się w Świdnicy!
Jacek Rathe: Przede wszystkim chciałbym bardzo podziękować Mariuszowi za zaproszenie na prawy fotel – to dla mnie zaszczyt i duża motywacja do dalszego rozwoju. Występ w Rajdzie Świdnickim na pewno będzie dla mnie bardzo emocjonujący. Trasy byłego „Elmotu” należą do moich ulubionych miejsc na rajdowej mapie Polski, a każdy z tych odcinków, przejeżdżany z gazem w podłodze dostarcza ogromnej frajdy. Nie ma tu jednak zbyt wiele miejsca na błędy, dlatego bardzo ważne jest utrzymywanie ciągłej koncentracji. Jestem dobrej myśli i wierzę, że wspólnie z Mariuszem sprawimy dużą niespodziankę konkurencji i kibicom. Jego pasja i głód jazdy w połączeniu z moim doświadczeniem dają szanse na dobry wynik. Mam nadzieję, że kilka dodatkowych KM doda nam też doping rajdowych fanów, których przy odcinkach na pewno nie zabraknie.
Marcin Lisek (Lismar Rally Team): Z testów jestem bardzo zadowolony. Dość szybko zaznajomiłem się z samochodem, a współpraca z moją pilotką układa się bardzo dobrze. Nauczyłem się słuchać osoby z prawego fotela, co na początku sprawiało mały problem. Fiesta jest kapitalnym samochodem, o bardzo dużych możliwościach. Pierwszego dnia testów nie mieliśmy większych przygód na trasie. Raz tylko się zakopaliśmy w błocie. Drugi dzień pod względem tempa jazdy był jeszcze lepszy, a skończył się bardzo widowiskowo. Postanowiłem zrobić zrobić jeszcze jeden przejazd i jak się później okazało o jeden za dużo. Jeden zakręt chciałem przejść jeszcze szybciej. Podbiło nas na dużym kamieniu, rolowaliśmy, kończąc zabawę na drzewie. Fiesta okazała się samochodem bardzo bezpiecznym i nic nam się nie stało. Niestety tym egzemplarzem nie pojedziemy naszego pierwszego rajdu i auto po odbudowie będzie pełniło rolę rezerwowego. Obecnie chłopaki ze stajni G4 mają pełne ręce roboty, bo w szybkim czasie muszą przygotować nam drugie auto. Rajd Świdnicki będzie dla mnie i Aliny myślę dużo spokojniejszy, bowiem przede wszystkim robimy licencję upoważniającą nas do startu w RSMP. Nie jedziemy na czas i musimy tylko w trzech kolejnych rajdach być na mecie. Taki jest też nasz cel.
Alina Waleczek: Bez wątpienia za mną najpoważniejszy „dzwon” w karierze, ale musiał być kiedyś ten pierwszy raz. Na szczęście obyło się tylko na strachu i cali wróciliśmy do domu. Testy poza tym jednym przejazdem były myślę, bardzo udane. Marcin jak na początek swojej przygody z rajdami radzi sobie bardzo dobrze. Jest bez wątpienia odważnym i widowiskowym kierowcą. Ford Fiesta R2 to bardzo profesjonalny samochód, podobnie jak team w którym się znalazłem. Super pracuje się z taką ekipą ludzi. Myślami już jesteśmy przy Rajdzie Świdnickim, choć pierwsze trzy rajdy to dopiero będzie przedsmak tego co czeka nas w dalszej części sezonu.
Jarosław Szeja (Automobilklub Polski): Po kilku tygodniach przerwy wracamy do ścigania na południu Polski, z czego jesteśmy zadowoleni. Ostatnie dwa rajdy były dla nas bardzo pechowe, więc tym razem liczymy na przełamanie złej passy. Dzięki współpracy z naszym sponsorem – firmą GK Forge nie tylko udało się pozyskać środki na ten start, ale i dzięki ich doświadczeniu oraz dużemu zapleczu mogliśmy zmodyfikować naszą rajdówkę. Mamy nadzieję, że to pozwoli nam jeszcze szybciej pojechać. Priorytetem jest osiągnięcie mety, co nie będzie wcale łatwe, dlatego już dziś mocno koncentrujemy się na tym występie.
Sławomir Ogryzek (OgryzekRallySport): Przed nami rozpoczęcie sezonu w RPP – zaczynamy zmagania startem w 40. Rajdzie Świdnickim-Krause. Po krótkim występie w 31. edycji Valašská Rally, chcę rozpocząć sezon zdobywając pierwsze punkty w klasyfikacji generalnej pucharu. Jestem dobrze przygotowany do startu. Odbyłem intensywne testy Citroena C2 R2 Max, przejeżdżając prawie 200 kilometrów. Ostatnim etapem będą wspólne jazdy ze Zbyszkiem Cieślarem, który od 40. Rajdu Świdnickiego-Krause będzie moim etatowym pilotem. Zbyszek, jako jeden z niewielu „umysłowych”, kilkakrotnie sam startował za kierownicą samochodów rajdowych. Mam, nadzieję, że jego duże doświadczenie wpłynie na poprawę nie tylko opisu trasy, ale również toru jazdy. Z zapowiedzi organizatora wynika, że trasa tegorocznego rajdu będzie mocno zmieniona. Liczę, że nowe odcinki specjalne lub ich fragmenty będą równie szybkie i techniczne jak w poprzednich edycjach rajdu. Wszystkim kibicom rajdowym, fanom naszej załogi składam w imieniu zespołu OgryzekRallySport, życzenia Wesołego Alleluja!. Do zobaczenia w Świdnicy. Jak zawsze będziemy relacjonować nasze zmagania z trasy rajdu na bieżąco – zapraszamy na facebook’owy fanpage.
Zbigniew Cieślar: Po krótkiej rozmowie ze Sławkiem oraz analizie jego startów, postanowiłem przyjąć zaproszenie do zespołu OgryzekRallySport i wystartować w roli pilota podczas 40. Rajdu Świdnickiego-Krause. Liczę, że moje duże doświadczenie pomoże w rozwoju kierowcy. Sławek jest ambitnym zawodnikiem z dużym potencjałem wymagającym prawidłowego ukierunkowania. W niedzielę 22 kwietnia czeka nas 6 wymagających odcinków specjalnych. Kluczowym elementem szybkiej jazdy będzie stworzenie dobrego opisu trasy oraz prawidłowy dobór opon.
Magda Wilk (Wilk&Żuk Rally Team): Od powrotu z treningowego startu w Czechowicach nawet nie miałyśmy czasu oblać naszej pierwszej, w tym sezonie, mety, a już za chwilę wyruszamy do Świdnicy. Na oesach Świdnickiego – KRAUSE czeka nas ponad dwa razy więcej kilometrów niż podczas Czechowickiego, więc nie ukrywam, że jak tylko czytam harmonogram, to przeszywa mnie dreszczyk emocji i już nie mogę się doczekać dnia startu. Rajd na pewno nie należy do łatwych, natomiast traktujemy to jako kolejne doświadczenie. Pucharowa stawka jest naprawdę liczna, więc będziemy chciały zobaczyć, jakie tempo jesteśmy w stanie sobie narzucić i jak, na tle konkurencji, prezentują się nasze czasy. Ciekawi mnie też, jak przyda nam się wiedza i przetarcie z Czechowic. Nie ukrywam, że liczę na to, że uda nam się pojechać nieco szybciej, zwłaszcza że poznałam już nieco charakter samochodu. Celem jest oczywiście meta, a wynik? Mamy nadzieję, że będzie satysfakcjonujący 😉 Dziękujemy Xavierowi Panseri oraz Pawłowi Bielakowi za pożyczenie HANS-ów, sklepowi kamerynakask.pl oraz zaprzyjaźnionej drużynie futbolu amerykańskiego – Warsaw Eagles za specjalny doping. Trzymajcie kciuki, i widzimy się na mecie.
Jola Żuk: Kiedy wsiadłyśmy do auta przed Czechowickim, najzwyczajniej w świecie się wzruszyłam. Jakby nie było, kosztowało nas to kilka miesięcy przygotowań, więc radość oraz apetyt były i są ogromne. Nastawiamy się jednak na szlifowanie techniki jazdy, opisu oraz utrzymanie tempa. Być może nasza jazda będzie trochę zachowawcza, ale na walkę i rywalizację przyjdzie jeszcze czas. Świdnicki jest trudny – poprzednia edycja pokazała, że do swoich umiejętności oraz doświadczenia trzeba podchodzić z pokorą. Serdeczne podziękowania za wsparcie dla IMPERVIUS, RedBeetle – Media & More, FIRTECH – hydraulika siłowa – pneumatyka, 2B Rally. Zapraszamy na OS-y. Relacja on-line na fan page: Facebook.com/WilkZukRallyTeam.
Strona rajdu: www.rajdkrause.pl/2012/index.php
Fot.: Zespoły oraz seba-taciak.pl, Robert Magiera
Zobacz także:
RAJD ŚWIDNICKI 2012: POWIEDZIELI NA MECIE
RAJD ŚWIDNICKI 2012: SUKCES KAJTO, GRZYB OUT (2. ETAP)
RAJD ŚWIDNICKI 2012: DUŻE EMOCJE (1. ETAP)
RAJD ŚWIDNICKI 2012: KAJTO LIDEREM (PROLOG)
CITROEN: RACING TROPHY RUSZA PO RAZ SZÓSTY
RAJD ŚWIDNICKI 2012: TOMASZ GRYC PLANUJE
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.