Szósty rajd i czwarte zwycięstwo! Rafał Sonik potwierdził, że w zmaganiach na katarskiej pustyni rywalom na quadach bardzo trudno dotrzymać mu kroku.
Kuba Przygoński (Automobilklub Polski) pilotowany przez Toma Colsoula wygrał w MINI All4 Racing ostatni etap Qatar Cross Country Rally i awansował w klasyfikacji końcowej na drugie miejsce. Aron Domżała i Szymon Gospodarczyk Toyota Hilux) dojechali do mety na dziewiątej pozycji.
Zobacz także:
Motocykliści, absolwenci Akademii Orlen Team utrzymali równe tempo i pewnie wygrali klasyfikację Juniorów. Dzisiejszy etap rajdu Adam Tomiczek ukończył na dziewiątym miejscu, a Maciej Giemza na dziesiątym.
Po niezbyt udanym początku sezonu w Abu Dhabi Desert Challenge, Rafał Sonik wspiął się na szczyt klasyfikacji Pucharu Świata. W ostatnim dniu zmagań nieco szybszy od Polaka był Alexis Hernandez, ale gdyby nie pomoc naszego kierowcy, Peruwiańczyk miałby duży problem z dotarciem do mety.
– Mój peruwiański kolega stracił w pewnym momencie cierpliwość i po prostu ruszył przed siebie. Zatrzymałem się, zacząłem krzyczeć i machać rękami żeby wrócił. Poprowadziłem go i znaleźliśmy właściwą trasę – śmiał się polski zawodnik.
– Wczoraj było bardzo cieniutko. Granica, na której balansowałem, by utrzymać się w rajdzie była praktycznie niewidoczna. Przednie zawieszenie trzymało się na słowo honoru, jednak cały czas tliła się w mnie iskierka nadziei. Ta iskierka dziś zaowocowała w postaci drugiego miejsca na etapie i zwycięstwa w rajdzie. Wygrałem tu po raz czwarty, a dwa razy byłem drugi. Po wczorajszych kłopotach wciąż nie mogę uwierzyć, że udało się tego dokonać. W tym rajdzie nie da się uciec rywalom. Jadąc po śladach dużo łatwiej odnaleźć się w kluczowych, najtrudniejszych miejscach. Tak ścigałem się tutaj przez lata z Mohamedem Abu-Issą. Na mecie liczą się często sekundy, a o zwycięstwie decyduje awaria, lub złapany kapeć. Sam miałem w tym roku potężne problemy, więc punkty, które dopisałem do swojego konta są bezcenne – powiedział na mecie rozemocjonowany SuperSonik.
Na niespełna dwa kilometry przed metą coś huknęło w rurze wydechowej Yamahy Sonika. Na finiszu okazało się, że zieje w niej dziura wielkości pięści.
– Hernandez miał jeszcze większe problemy. Kiedy zgasił quad na mecie, ten nie chciał już odpalić. Musiałem wziąć go na hol, żeby mógł ruszyć i samodzielnie dojechać na biwak. Gdyby silnik zgasł mu przez przypadek na trasie, nie dotarłby do mety – przyznał świeżo upieczony lider i obrońca Pucharu Świata.
Po Rajdzie Kataru quadowców czekają trzy miesiące przerwy. Kolejny przystanek cyklu to sierpniowy rajd Atacama Rally w Chile, a zaraz po nim Desafio Ruta 40. Rafał Sonik w czerwcu ma już zaplanowany start w 10. edycji Sardegna Rally.
– To mój ulubiony rajd i byłem najzwyczajniej zły, kiedy dowiedziałem się, że wypadł z kalendarza Pucharu Świata FIM. Dlatego na pewno pojawię się na starcie, traktując te zawody jako doskonały trening przed kolejnymi etapami walki. A to się dopiero zaczęła! – zakończył z uśmiechem Rafał Sonik.
Ogromny sukces odnotował polsko- belgijskiego duet wspierany przez PKN Orlen. Debiutująca w Rajdzie Kataru załoga wygrała dwa z pięciu odcinków specjalnych i zajęła wysokie drugie miejsce w stawce najlepszych kierowców rajdowych walczących o Puchar Świata FIA cross country. Zawody wygrał Katarczyk Nasser Al–Attiyah, który wyprzedził Kubę Przygońskiego zaledwie o siedem minut. Trzecie miejsce zajął reprezentant Republiki Południowej Afryki Leroy Poulter.
– Miejsce na podium, dwa wygrane etapy i tylko kilkuminutowa strata do zwycięzcy rajdu – muszę przyznać, że takiego scenariusza nie brałem pod uwagę przed startem. Do Kataru jechałem jako debiutant, wiedziałem, że czeka nas pięć ciężkich etapów i dlatego start w Qatar Cross Country Rally traktowałem jako kolejny, ważny element przygotowań do Dakaru 2018. Na miejscu okazało się, że od początku rywalizacji mamy bardzo dobre tempo jazdy i świetnie radzimy sobie z ciężką nawigacją. To pozwoliło nawiązać skuteczną walkę z utytułowanymi, lokalnymi zawodnikami. Drugie miejsce w Katarze to moje pierwsze podium w cyklu Pucharu Świata w rajdach terenowych. Mam nadzieję, ze to dobry prognostyk przed kolejnymi startami cross country – powiedział Kuba Przygoński, kierowca Automobilklubu Polski i Orlen Team.
Ostatnie etapowe zwycięstwo w stawce motocyklistów padło łupem Pablo Quintanilly. Chilijczyk, mimo dobrego przejazdu, nie zdołał przebić się do pierwszej trójki klasyfikacji końcowej zawodów. Drugą rundę motocyklowych Mistrzostw Świata w rajdach terenowych wygrał Sam Sunderland, a podium uzupełnili Paulo Goncalves i Austriak Matthias Walkner. Zbierający pustynne szlify polscy motocykliści pewnie wygrali klasyfikację Juniorów Qatar Cross Country Rally, umacniając się na dwóch pierwszych miejscach w cyklu.
– To były bardzo ciężkie zawody w porównaniu do rywalizacji w Abu Dhabi czy Maroku. Katar pod tym względem jest prawdziwym sprawdzianem siły i charakteru. Tutejsza pustynia nie wybacza błędów, na każdym etapie rywalizacji trzeba zachować koncentrację i czujność. Do tego dochodzi bardzo trudna nawigacja i nieprzyjemna nawierzchnia, na której można solidnie się poobijać. Codziennie analizowaliśmy z Jackiem Czachorem nasze przejazdy i na bieżąco korygowaliśmy błędy, żeby z każdym kolejnym odcinkiem jechać coraz lepiej. Po pięciu dniach rywalizacji na tym trudnym terenie widać progres, jesteśmy wysoko w stawce motocyklistów i punktujemy w Mistrzostwach Świata Juniorów – powiedział Adam Tomiczek.
– Dzisiaj zaliczyłem najlepszy przejazd podczas całego rajdu. Pewnie przejechałem OS utrzymując dobre tempo i co najważniejsze nie popełniając błędów nawigacyjnych. Pięć ciężkich etapów na tym trudnym i wymagającym terenie pokazało nam, w którym miejscu aktualnie jesteśmy i ile pracy przed nami. Cieszę się, że z każdym przejechanym kilometrem zdobywamy cenne doświadczenie, które zaprocentuje w przyszłości. Słowa uznania dla naszych mentorów i członków teamu, którzy pomagają nam na każdym kroku. Gdyby nie ich wsparcie merytoryczne nasze początki w długodystansowych rajdach terenowych nie byłby tak udane – powiedział Maciej Giemza.
Wyniki Qatar Cross Country Rally
Samochody
1. Nasser Al-ATTIYAH/Mathieu BAUMEL (Toyota Hilux) – 13:48.09 godz.;
2. Kuba PRZYGOŃSKI/Tom COLSOUL (Mini All4 Racing) – strata 7.02 min.;
3. Leroy POULTER/Dirk VON ZITZEWITZ (Toyota Hilux) – 7.30 min.;
4. Khalid AL QASSIMI/Khalid AL KENDI (Peugeot 3008 DKR) – 14.32 min.;
5. Mohammed ABU ISSA/Xavier PANSERI (Mini All4 Racing) – 14.44 min.;
6. Erick VAN LOON/Wouter ROSEGAAR (Toyota Hilux) – 1:12.40 godz.;
7. Martin PROKOP/Jan TOMANEK (Ford F-150 Evo +2:01.30 godz.;
8. Jurgen SCHROEDER/Maximillian SCHROEDER (Nissan Navara) – 2:15.58 godz.;
9. Aron DOMŻAŁA/Szymon GOSPODARCZYK(Toyota Hilux) – 2:23.09 godz.;
10. Mohammed AL MANNAI/Kamal KHODER (Chevrolet Buggy) – 3.33.57 godz.;
Motocykle
1. Sam SUNDERLAND (KTM 450 Rally Factory 15:50.18 godz.;
2. Paulo GONCALVES (Honda 450 CRF Rally) – strata 7.42 min.;
3. Matthias WALKNER (KTM 450 Rally Factory) – 13.11 min.;
4. Pablo QUINTANILLA (Husqvarna 450 Rally) – 15.02 min.;
5. Kevin BENAVIDES (Honda 450 CRF Rally) – 17.48 min.;
6. Pierre Alexander RENET (Husqvarna 450 Rally) – 20.01 min.;
7. Antoine MEO (KTM 450 Rally Factory) – 2:17.25 godz.;
8. Mohammed Al-BALOOSHI (KTM 450 Rally Replica) – 3:34.36 godz.;
9. Adam TOMICZEK (KTM 450 Rally Replica) – 4:33.25 godz.;
10. Maciej GIEMZA KTM 450 Rally Replica) – 5:31.2 godz.;
Quady
1. Rafał Sonik – 21:20.19 godz.;
2. Alexis Hernandez – strata 43.47 min.;
3. Kees Koolen – 56.31 min.
Klasyfikacja Pucharu Świata: 1. Rafał Sonik – 38 pkt.; 2. Alexis Hernandez – 37 pkt.; 3. Camelia Liparoti – 33 pkt.; 4. Kees Koolen – 30 pkt.; 5. Rodolfo Guillioli oraz Fahad Al.-Musallam – po 28 pkt.; 7. Kamil Wiśniewski- 23 pkt.; 8. Lucas Innocente – 20 pkt.