Rafał Sonik wygrał dzisiejszy etap rajdu Sealine Cross Country i awansował na pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej wśród quadów.
Dobrze na katarskiej pustyni spisała się załoga Marek Dąbrowski i Jacek Czachor, która zameldowała się na mecie z 8 czasem. Adam Małysz i Rafał Marton ukończyli etap na 10 miejscu, podobnie jak Absolwent Akademii ORLEN Team Kuba Piątek, który uzyskał 10 czas wśród motocyklistów.
Zobacz relacje:
Trasa drugiego etapu liczyła 476 kilometrów, z czego 399 kilometrów stanowił odcinek specjalny. Marek Dąbrowski – w zasadzie bezbłędnie poradził sobie z przejazdem przez kamieniste szlaki katarskiej pustyni. W klasyfikacji generalnej załoga Dąbrowski i Jacek Czachor (Automobilklub Polski, Automobilklub Rzemieślnik) utrzymuje 8 miejsce tracąc do lidera rajdu 26.30 minuty.
– Dzisiaj od początku trzymaliśmy swoje tempo jazdy, etap zaczęliśmy bardzo szybko i gdy wydawało się, że przejazd będzie dobry trafiliśmy na wielki kamień. Musieliśmy się zatrzymać i wymienić koło przez co straciliśmy cenne minuty. Przed metą dogoniliśmy Miroslava Zapletala, ale nie udało nam się go wyprzedzić, ostatecznie straciliśmy do niego tylko 7 sekund. Przed nami trzy etapy i ponad 1000 km do przejechania. Różnice czasowe nie są zbyt duże, walka o dobre miejsce w generalce będzie trwała do końca rajdu – powiedział Jacek Czachor.
Dobrze dzisiejszy etap pojechali również Adam Małysz z pilotem Rafałem Martonem, którzy mimo problemów technicznych tuż przed startem odcinka, na mecie zameldowali się z 10 czasem. W klasyfikacji generalnej załoga Orlen Team zajmuje 11 miejsce.
– Po dość pechowym początku dnia i wymianie pompy wspomagania nasze Mini dało radę. Wystartowaliśmy jednak z niemałym opóźnieniem i dużo trudności sprawiało nam wyprzedzanie na trasie wolniejszych kierowców, których mieliśmy przed sobą. Nie uniknęliśmy też niestety kilku błędów nawigacyjnych, które kosztowały nas ładnych parę minut. Tutaj jest mnóstwo rozjazdów i trzeba przykładać olbrzymią uwagę do nawigacji. Dzień kończymy na 10 miejscu, ale jutro jedziemy dalej – powiedział Adam Małysz.
Trzykrotny triumfator Pucharu Świata na dzisiejszym odcinku specjalnym nie dał szans rywalom. Sonik zameldował się na mecie z dwuminutową przewagą nad drugim Katarczykiem – Mohamedem Abu-Issa. Po etapowym zwycięstwie Rafał Sonik awansował na pozycję lidera w klasyfikacji generalnej.
– Przez czterysta kilometrów może się wiele dziać i tak też dziś było. Wiał taki wiatr, ze podarł mi roadbooka- straciłem kolejne 2-3 minuty i nie zdążyłem na tankowaniu ani napełnić kamelbaka, ani choćby zsiąść z quada. Nawigacja w tym rajdzie jest niesamowicie skomplikowana. W dużej mierze nawigujemy intuicyjnie. Często wyjeżdżam na wzniesienia i staram się zorientować którędy biegnie trasa. Jest kilka sposobów, by zebrać w całość dane z roadbooka i innych urządzeń nawigacyjnych. To bardzo trudny i skomplikowany proces, w którym łatwo o błąd. Walka była zacięta, zmienialiśmy się na prowadzeniu, w dramatycznym momencie miałem ok 5-6. minut straty do prowadzącego Mohammeda Abu-Issy, udało mi się jednak go dogonić kilkadziesiąt kilometrów przed metą. Obaj jechaliśmy z przebitymi oponami, Abu-Issa cisnął niesamowicie, ale ja też byłem zdeterminowany, żeby wygrać i nie odpuszczałem, co dało rezultat – powiedział Rafał Sonik.
Jarosław Kazberuk i Robert Szustkowski zameldowali się na mecie odcinka. Załoga LOTTO Team niemal ugotowała się na katarskiej pustyni, po tym jak posłuszeństwa odmówiła klimatyzacja w samochodzie. Mimo to Ford Raptor dotarł do mety na tyle szybko, by dać zawodnikom czas na regenerację.
– Ten dystans nie jest w żaden sposób wyjątkowy, bo w kolejne dni będziemy mieć do pokonania etapy podobnej długości, co dla nas będzie oznaczać około 6-7 godzin jazdy. Jazda z Jarkiem do czysta przyjemność, bo świetnie pilotuje, co pozwala zachować relatywnie równe tempo – tłumaczy Robert Szustkowski, który tym razem zasiadł na fotelu kierowcy.
– Widać, że Robert nie zapomniał nic z czasów kiedy razem startowaliśmy w Dakarze. Najważniejsze, że dowiózł nas do mety, bo po wczorajszym, bardzo poważnym wypadku Jurgena Damena wszyscy chyba zdejmowali nogę z gazu na ostatnim, 50-kilometrowym pasie wydm. Samochód z belgijskim pilotem na pokładzie dachował na ściętej wydmie, a jego w śpiączce i stanie krytycznym śmigłowiec zabrał do szpitala. Trzymamy kciuki, żeby szybko z tego wyszedł – mówi Jarosław Kazberuk.
Na drugim etapie załoga LOTTO Team straciła około pół godziny na wymianę koła oraz spuszczanie powietrza przed wjazdem na piaszczyste fragmenty trasy.
Wśród kierowców jednośladów w Sealine Qatar najszybszym czasem przejazdu popisał się Matthias Walkner. Pozycję lidera klasyfikacji generalnej po drugim etapie utrzymuje nadal Marc Coma, który wyprzedza swojego rodaka Jordiego Viladoms`a o 2.08 min. i o 4.07 min. Brytyjczyka Sama Sunderlanda. Kuba Piątek z Akademii Orlen Team na drugim etapie katarskiego rajdu był 10., dzięki czemu w generalce awansował o jedno oczko.
– Do połowy dzisiejszego etapu jechałem bardzo dobrze, to była równa, płynna jazda i dobra nawigacja. Na jednym z waypointów miałem nawet trzeci czas. Po przerwie na tankowanie straciłem swój rytm i przytrafiły mi się dwa błędy nawigacyjne, przez co nie udało się odskoczyć grupie zawodników jadących za mną. Ostatecznie dojechałem z 10 czasem, awansowałem w generalce i zostałem liderem w klasyfikacji juniorów – powiedział Kuba Piątek.
WYNIKI 2. ETAPU
Samochody
1. Nasser Al-Attiyah i Mathieu BAUMEL (Mini All4 Racing) – 3:44.16 godz.;
2. Yazeed AL-RAJHI i Timo GOTTSCHALK (Toyota Hilux Overdrive) – strata 9.24 min.;
3. Vladimir VASILIEV i Konstantin ZHILTSOV (Mini All4 Racing) – 10.12 min.;
4. Reinaldo VARELA i Gustavo GUGELMIN (Toyota Hilux Overdrive) – 20.33 min.;
5. Harry HUNT i Andreas SCHULZ (Mini All4 Racing) – 22.37 min.;
6. Erik VAN LOON i Wouter ROS EGAAR (Mini All4 Racing) – 22.48 min.;
7. Joan ROMA i Alex HARO (Mini All4 Racing) – 24.30 min.;
8. Marek DĄBROWSKI i Jacek CZACHOR (Toyota Hilux Overdrive) – 26.30 min.;
9. Miroslav ZAPLETAL i Maciej MARTON (Hummer H3 Evo) – 28.26 min.;
10. Adam MAŁYSZ i Rafał MARTON (Mini All4 Racing) – 31.48 min.
Motocykle
1. Matthias WALKNER (KTM 450 Rally) – 4:06.09 godz.;
2. Jordi VILADOMS (KTM 450 Rally) – 2.08 min.;
3. Marc COMA (KTM 450 Rally) – 4.07 min.;
4. Joan BARREDA BORT (KTM 450 Rally) – 6.04 min.;
5. Sam SUNDERLAND (KTM 450 Rally) – 8.06 min.;
6. Mohamed AL BALOOSHI (KTM 450 Rally) – 10.01 min.;
7. Pablo QUINTANILLA (KTM 450 Rally) – 14.10 min.;
8. Paulo GONCALVES (Honda 450 Rally) – 14.30 min.;
9. Amand MONLEON (KTM 450 Rally) – 36.13 min.;
10. Kuba PIĄTEK (KTM 450 Rally) – 38.32 min.
Quady
1. Rafał SONIK – 4:45.48 godz.;
2. Mohamed ABU ISSA – 1.57 min.;
3. Kamil WIŚNIEWSKI – 2:52.05 godz.