Piątkowy etap 68. Rajdu Safari (25 czerwca) przyniósł sporo dramatycznych sytuacji – wiele załóg (w tym z czołówki rajdu) musiało wycofać się z powodu poważnych uszkodzeń aut.
Sobiesław Zasada jechał ze stosunkowo wysokim numerem startowym (36) po trasie bardzo już zniszczonej przez poprzedzające załogi. Problem pojawił się na odcinku specjalnym Kedong (najdłuższym w całym rajdzie – 33 km), w dodatku wyjątkowo ciężkim pod względem nawierzchniowym.
Zobacz także:
RAJD SAFARI 2021: POLSKIE ZAŁOGI GOTOWE DO STARTU
Już za pierwszym przejazdem tej próby (OS3) poważnie uszkodzili na niej swe auta m.in. Elfyn Evans (Toyota) i Dani Sordo (Hyundai), zaś Sebastien Ogier stracili tam sporo czasu po uszkodzeniu zawieszenia. Nic dziwnego, że na rozkopanej nawierzchni podczas ponownego przejazdu w drugiej pętli warunki na OS6 były o wiele gorsze i to sprawiło, że Sobiesław Zasada utknął tam w głębokich koleinach, wyżłobionych przez mocniejsze auta. Po uwolnieniu z opresji załoga Sobiesław Zasada/Tomasz Borysławski plasuje się na 23. miejscu klasyfikacji generalnej (zarazem drugim miejscu w klasie RC3) i jutro będzie kontynuować jazdę. Informacje o rzekomym wycofaniu Zasady nie są prawdziwe.
Z kolei debiutanci w rajdach rangi WRC Daniel Chwist i Kamil Heller (Ford Fiesta Rally2) zaimponowali spokojną i skuteczną jazdą, dzięki czemu po siedmiu odcinkach specjalnych plasują się na znakomitym, 9. miejscu klasyfikacji generalnej, a wśród załóg w autach klasy RC2 ustępują tylko kenijskiej załodze Onkar Rai/Drew Sturrock (Volkswagen Polo Gti R5).
Tutaj wszystkie odcinki są trudne, a dodatkowym problemem są zablokowane trasy. To także bardzo trudny rajd dla aut – przez cały czas jedzie się tak, jakby miało się wykończyć samochód, ale wierzę, że Ford Fiesta to wytrzyma. Cieszę się, że bardzo dobrze idzie Danielowi i wydaje mi się, że ma duże szanse zająć wysokie miejsce w tak trudnym rajdzie – tak Sobiesław Zasada podsumował ten etap.
Po groźnej kraksie na szybkiej sekcji OS6 (Kedong 2) odpadł (jadący w tej samej co Chwist z Hellerem klasie RC2 w barwach Orlenu) Czech Martin Prokop (Ford Fiesta).
Piątkowy etap potwierdził obawy, że tegoroczne trasy nawet dla czołowych uczestników mistrzostw świata WRC są wyjątkowo trudne. Na każdym oesie zachodziła konieczność nadawania czasów dla licznych załóg, które nie mogły pokonać próby w sportowej rywalizacji. Poświadczają to tabele wyników wszystkich piątkowych odcinków.
Sobotni etap afrykańskiego rajdu ma postać dwóch pętli na północ od jeziora Naivasha. Rozpocznie się o godz. 7:08 czasu polskiego od odcinka Elmenteita 1 (14,67 km), a zakończy około godz. 16 czasu polskiego odcinkiem specjalnym Sleeping Warrior 2 (31,04 km).