MARMA 29. Rajd Rzeszowski to inauguracyjna runda sezonu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski oraz trzech innych cykli.
Są nimi: mistrzostwa FIA Strefy Europy Centralnej, MOTUL Historyczne Rajdowe Samochodowe Mistrzostwa Polski oraz mistrzostwa Słowacji.
Zobacz także:
Do zawodów zgłosiło się prawie sto załóg spragnionych sportowej rywalizacji w objętym pandemią koronawirusa 2020 roku.
Numer startowy 1 na swoje auto naklei Fin Jari Huttunen (Hyundai i20 R5). To młody, ale już utytułowany kierowca, uczestnik m.in. mistrzostw świata WRC 3, zwycięzca w tej klasie w tegorocznym Rajdzie Szwecji. Wystartuje w cyklu RSMP i jest jego faworytem, choć polska czołówka zawodników będzie starała się mu pokrzyżować plany.
A oto co powiedzieli przed startem rajdu w Rzeszowie.
Jari Huttunen (Hyundai Poland Racing): Polska to kraj, w którym rajdy samochodowe stoją na bardzo wysokim poziomie. W nadchodzącym sezonie będę dążył do tego, aby stać się jeszcze lepszym kierowcą, a Polska to idealne miejsce do rozwijania swoich umiejętności. Znam wielu polskich kierowców rajdowych, którzy prezentują bardzo wysoki poziom. Dlatego też nie mogę doczekać się rywalizacji, która startuje już za kilka dni. Wierzę, że wraz z zespołem Hyundai Poland Racing jesteśmy zdolni osiągnąć bardzo wysoki wynik. Nowe sportowe wyzwanie podejmujemy z mocnym wsparciem Hyundai Motor Poland, Hyundai Motorsport Customer Racing, GRX Grönholm RX oraz Gulf Race Fuels Distribution EU, a za przygotowanie i obsługę techniczną samochodu Hyundai i20 R5, odpowiedzialna będzie doświadczona firma Kowax 2Brally.
Mikko Lukka: Z niecierpliwością czekam na Rajd Rzeszowski i rozpoczęcie polskiego sezonu. Starty w Polsce będą dla mnie nie lada wyzwaniem, ponieważ nie mam dużego doświadczenia na tych trasach. Przed nami finalnie cztery rundy w Polsce i na Słowacji. Moje nastawienie jest bardzo dobre. Razem z Jarim chcemy znaleźć się w czołowej trójce na koniec sezonu. Wiemy, że kluczem do osiągnięcia sukcesu jest dobrze zorganizowana praca całego zespołu. Nasza ekipa oraz partnerzy to profesjonaliści w swoich dziedzinach, dlatego wierzymy, że razem osiągniemy wspólny cel w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski.
Tomasz Kasperczyk (Tiger Energy Drink Rally Team – Volkswagen Polo GTI R5): Praktycznie każdy z czołówki mistrzostw Polski dobrze zna Rajd Rzeszowski, ale tegoroczna edycja będzie nieco inna. Zawsze przyjeżdżaliśmy do Rzeszowa w środku sezonu, rozgrzani poprzednimi rundami i spragnieni ścigania na asfalcie po szutrowej batalii w Rajdzie Polski. A w tym roku zaczynamy od pustej kartki i równania z wieloma niewiadomymi. Wiele załóg ma za sobą treningowy start, więc mieliśmy okazje do porównania czasów i tempa, ale w rajdach w zasadzie nie ma stałych – są tylko zmienne, dlatego trudno obstawić kto i gdzie się znajdzie w tabeli wyników. I to jest właśnie świetne. Niewiadome podkręcają atmosferę przed startem tego sprinterskiego sezonu, na który tak długo czekaliśmy. My jesteśmy przygotowani, zmotywowani, ale jednocześnie świadomi poziomu wyzwania wynikającego nie tylko z charakterystyki OS-ów, ale przede wszystkim z listy zgłoszeń.
Kacper Wróblewski (Automobilklub Polski, Orlen Team – Volkswagen Polo R5): Cieszę się, że nareszcie startujemy i że po wielu miesiącach przerwy ruszają mistrzostwa Polski. Na szczęście sport motorowy został już odmrożony w czerwcu i mogliśmy się przygotować poprzez starty w mniejszych rajdach okręgowych, ale brakowało nam rajdu, w którym stawka jest tak wysoka. Mistrzostwa Polski to zdecydowanie więcej kilometrów oesowych, trudniejsze odcinki i duża konkurencja. A ta jest imponująca w Rzeszowie, mamy wielu mocnych rywali. Podchodzimy do nich z szacunkiem, ale jednocześnie chcemy realizować nasz cel, czyli walkę o jak najwięcej cennych punktów. Myślę, że przed nami najtrudniejszy rajd asfaltowy w Polsce i jeden z najtrudniejszych w Europie, dlatego uwielbiam ścigać się na Podkarpaciu! Jesteśmy dobrze przygotowani, biorąc pod uwagę sytuację w kraju i na świecie. Wykorzystaliśmy każdą okazję do pracy i treningu, dzięki czemu dobrze się czujemy w aucie jako załoga oraz zespół. Damy z siebie wszystko, by wynik na koniec był jak najlepszy! Myślę, że przed nami najtrudniejszy rajd asfaltowy w Polsce i jeden z najtrudniejszych w Europie, dlatego uwielbiam ścigać się na Podkarpaciu! Jesteśmy dobrze przygotowani, biorąc pod uwagę sytuację w kraju i na świecie. Wykorzystaliśmy każdą okazję do pracy i treningu, dzięki czemu dobrze się czujemy w aucie jako załoga oraz zespół. Damy z siebie wszystko, by wynik na koniec był jak najlepszy!
Kuba Greguła (Automobilklub Polski – Ford Fiesta Rally4): Długa przerwa, nowy samochód, nieznane oesy – sezon zaczynamy od wyzwania dużego kalibru. Nie zmienia to jednak celu, jaki obraliśmy sobie z Grzegorzem, moim pilotem. Chcemy jechać tak szybko jak możemy, ale… nie szybciej niż potrafię, bo to żadna sztuka – przesadzić i przeszarżować w tak trudnym rajdzie jak Rzeszowski. O tym, że na podkarpackich oesach trzeba zachować najwyższą koncentrację przekonywali się nawet doświadczeni uczestnicy mistrzostw Europy. Chcę ukończyć Rajd Rzeszowski z poczuciem, że mam za sobą dziewięć solidnie przepracowanych oesów, z których każdy następny, był lepszy od poprzedniego.
Grzegorz Dachowski: Nigdy nie ukrywałem, że Rajd Rzeszowski nie jest moją ulubioną rundą w mistrzostwach Polski. Wynika to pewnie z różnych „przygód”, jakie miałem podczas poprzednich startów na tych odcinkach. Mimo tego cieszę się, że wystartujemy w Rzeszowie. Mamy bardzo liczną klasę i mocnych konkurentów. Im trudniej, tym więcej można z tego wynieść i więcej się nauczyć. Jestem dobrej myśli. Torba i kask spakowane, bo tuż przed rajdem mamy w planach ostatnie testy, więc cała machina rusza z kopyta.
Jarosław Szeja (Automobilklub Polski – Subaru Impreza): Nasz ostatni start w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski to Rajd Śląska 2019. Oznacza to, że będziemy mieli prawie rok przerwy w występach na tym poziomie. To sporo, ale jesteśmy dobrej myśli. Do samego końca nie wiedzieliśmy, czy będzie nam dane wystartować w Rzeszowie. Mamy jednak wokół siebie wielu dobrych ludzi, którzy nam pomogli i mogliśmy wysłać zgłoszenie do tej imprezy. Nie mogę w tym momencie nie wspomnieć też o naszych wspaniałych partnerach, takich jak GK Forge, Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna, czy Box Haus. To dzięki nim, po tak ciężkim okresie, możemy pojawić się na starcie tego sezonu. Jednocześnie, z dumą przedstawiamy wam projekt naszego nowego oklejenia. Mamy nadzieję, że się wam spodoba!
Jacek Jurecki (Ford Fiesta Proto): Jeszcze tak długo nigdy nie przyszło nam czekać na start nowego sezonu, ale to mocno pobudziło apetyt do jazdy. Bardzo się cieszę, że wracamy do ścigania w RSMP, zwłaszcza, że odcinki specjalne w Rzeszowie należą do moich ulubionych. Mimo przerwy, razem z Michałem jesteśmy dobrze przygotowani do tych bardzo trudnych, wymagających tras i do walki w tej mocnej obsadzie. To dla nas ogromna mobilizacja, że mimo trudnych wyzwań, jakie przyniósł rok 2020, jesteśmy w Rzeszowie dzięki mocnemu zaangażowaniu partnerów. Dziękuje za zaufanie i możliwości, jakie dali nam Blachdom Plus, Sonax, Albud Okna i Drzwi, Radex Bielsko-Biała, Tradepol Grupa, Infracomplex, 3W Maszyny, ASC oraz Pokrycia Dachowe Sylwester Pniok. Do zobaczenia na odcinkach w Rzeszowie i bardzo liczymy na wsparcie kibiców!
Paweł Hoffman (Automobilklub Rzeszowski – Saab 96 V4): Wyczekiwane przez zawodników i kibiców, rajdy powoli wracają. Pierwszym rajdem z cyklu Mistrzostw Polski i Słowacji będzie 29. Rajd Rzeszowski. Rajdowy Zespół Hoffman wystawił dwa Saaby 96 V4, które będą się zmagać, przypuszczalnie w upalnej sierpniowej pogodzie. Saabem czarnym wystartuje stała załoga w HRSMP, Paweł Hoffman i Marcin Barłoga. Za to Saabem czerwonym pojedzie Arkadiusz Bielecki i Jakub Kaszuba. Arkadiusz już ścigał się tym autem w GSMP, czyli Górskich Samochodowych Mistrzostwach Polski. Jakub też ma doświadczenie z tą marką, ponieważ zasiadał na prawym fotelu w czarnym Saabie, podczas Rajdu Wisły, czy Rally Legend w ubiegłym roku.
Oba modele występują w tej samej klasyfikacji, oraz homologacji z 1971 roku. Posiadają jednak różnice, głównie w układzie zasilania. Czarny pracuje na pojedynczym gaźniku DFI z podwójną gardzielą, a czerwony na dwóch gaźnikach. Czarny jest bardziej elastyczny względem obrotów silnika, czerwony moc osiąga powyżej 3500 obrotów. To oczywiście są niuanse. Najważniejszym jest możliwość startów pojazdami, które posiadają pięćdziesiątkę i wciąż są sprawne, jako pojazdy sportowe.
Zapraszamy na nasze stanowisko serwisowe, na którym oprócz startujących rajdówek będzie można oglądać: Syrenę 103 z 1966 roku, Austina Mini, Opla Astrę GT w rajdowych barwach Opel Team Belgium, oraz Buicka Reattę z 1988 roku z dotykowym monitorem. W tak pięknych warunkach przyrody, będzie można podziwiać auta popijając smaczną kawę, serwowaną przez „Radosną Twórczość” z Boguchwały. Podczas rajdu „Radosna Twórczość” będzie odpowiedzialna za prawidłowe i zbilansowane wyżywienie załogi. Wszystkim kibicom, życzymy bezpiecznego i przyjemnego oglądania rajdu, a szczególnie pojazdów historycznych.
Bartłomiej Boruta (Kowax 2Brally): Przed nami duże wyzwanie i nowy projekt, który tworzymy w gronie mocnych i bardzo doświadczonych partnerów. Pierwsze prace nad kształtem naszego sezonu 2020 ruszyły już w połowie ubiegłego roku. Niestety początek tego roku mocno zredukował wszystkie plany. Obok rywalizacji sportowej, do której mocno się przygotowujemy, przyszło nam się jeszcze dodatkowo zmierzyć z problemem epidemii. Dokładamy jednak wszelkich starań by przygotować się jak najlepiej do inauguracji sezonu i w pełni wykorzystaliśmy czas wymuszonej przerwy. Jestem pewien, że decyzja o związaniu się z załogą Jari Huttunen i Mikko Lukka to najlepsza spośród koncepcji, jakie rozważał zespół. Stawiamy na doświadczoną załogę i bardzo ambitnego młodego kierowcę, który jest nadal na początku swojej kariery, a już prezentuje ogromne umiejętności. Szansa dla młodego fińskiego talentu to naszym zdaniem także okazja do ożywienia sportowej rywalizacji na naszym krajowym cyklu i pomysł, który przyniesie kibicom ogromną dawkę wrażeń. Wysoko zawieszamy poprzeczkę i stajemy przed dużym wyzwaniem, ale to tym mocniej mobilizuje nas do pracy. Przed załogą i zespołem dużo nauki i zbieranie nowych doświadczeń, ale cel jest jasny – tytuł Mistrza Polski. Moment, przed jakim stoją sporty samochodowe w sezonie 2020 jest trudny, ale tym bardziej chcę po raz kolejny podziękować wszystkim partnerom, za ich zaufanie i fakt, że projekt rusza i to ze zdwojoną siłą. Każdy sukces również będzie miał dzięki temu szczególny smak.
Marcus Gronholm (menadżer Jariego Huttunena): Po zakończeniu kariery w rajdach samochodowych, nie chciałem całkowicie żegnać się z rajdami. Postanowiłem wykorzystać swoją wiedzę oraz doświadczenie, by dzielić się nimi z młodymi kierowcami. Poprowadziłem kariery wielu kierowców, teraz nadszedł czas na współpracę z Jarim. Zdecydowałem się kierować jego karierą, po tym jak dostrzegłem w nim ogromny potencjał. To utalentowany, bardzo szybki kierowca, chcący zawsze zwyciężać.
Andrew Johns (Operations Leader w Hyundai Motorsport Customer Racing): Już na początku sezonu 2020 współpraca Jariego Huttunena z zespołem Kowax 2Brally przełożyła się na osiągnięcie bardzo dobrego wyniku podczas Rajdu Szwecji. Zespół ukończył rajd jako najlepsza załoga startująca w kategorii R5. Potwierdzenie startów w wymagającej i konkurencyjnej serii jaką są Rajdowe Samochodowe Mistrzostwa Polski z zespołem Hyundai Poland Racing mogą mieć fundamentalne znaczenie w osiągnięciu końcowego sukcesu. Poprzednie sezony pokazały moc oraz ogromne możliwości Hyundaia i20 R5. Tegoroczna wyniki dają nam nadzieję, że Jari Huttunen wraz z zespołem sięgną po mistrzowski tytuł.
Paulina Tycner (Kierownik Działu Marketingu i PR Hyundai Motor Poland): Mamy nadzieję, że nowo powstały zespół Hyundai Poland Racing dostarczy polskim kibicom ogromną porcję wrażeń oraz emocjonującą rywalizację na najwyższym poziomie. Jesteśmy pewni, że Jari Huttunen to świetny młody kierowca, który w bardzo dobrym stylu zaprezentował się naszym kibicom podczas zeszłorocznego Rajdu Polski oraz Rajdu Barbórki i osiągnął satysfakcjonujące rezultaty. Marka Hyundai mocno angażuje się w rywalizację na rajdowych odcinkach czego dowodem jest zwycięstwo zespołu Hyundai w rajdach WRC w sezonie 2019. Dlatego też zdecydowaliśmy zaangażować w rajdowe zmagania w naszym kraju oraz liczymy na wyborną rywalizację oraz doskonałe wyniki zespołu podczas Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski.
Robert Gabryszewski (szef zespołu Rallytechnology): W Rajdzie Rzeszowskim startujemy nieprzerwanie od 2008 roku i mamy imprezą naprawę wiele pozytywnych wspomnień. W tym roku, gdy po raz pierwszy i miejmy nadzieję ostatni, sezon ma tak nietypową i mocno skróconą formułę, to stawka rajdu jest szczególnie wysoka. Przed nami zaledwie cztery rundy, więc trzeba mocno ruszyć, od pierwszego odcinka. Sytuacja z kalendarzem imprez sportowych może jeszcze ulec zmianie, więc tym bardziej, trzeba mieć świadomość, że w walce o tytuły będzie się liczył każdy pojedynczy punkt. Inauguracja Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski 2020 ma naprawdę mocną obsadę. Na takie widowiskowe otwarcie polskiego czempionatu wszyscy jednak liczyliśmy. Cieszymy się, że możemy mieć w to swój wkład, zwłaszcza, że będzie to debiut Volkswagena Polo GTi R5 na odcinkach Rajdu Rzeszowskiego, a jednocześnie po raz pierwszy w rundzie RSMP pojawią się aż dwa egzemplarze rajdówki z Hanower. Duety Kasperczyk / Syty i Wróblewski Wróbel dali już w tym sezonie kibicom dużą dawkę emocji, a nam powody do świętowania, więc stajemy do 29. Rajdu Rzeszowskiego nie tylko mocno zmobilizowani, ale także z dużymi nadziejami na udane otwarcie. Nie ukrywam, że mamy też ogromny apetyt na szósty tytuł mistrzowski wśród zespołów sponsorskich. Wyzwań w ten weekend więc nie zabraknie. Do zobaczenia w Rzeszowie!
Fot.: Grzegorz Rybarski (Rybarski Photography), Jakub Tuszyński, Wojciech Anusiewicz, Rozmus Photography