Robert Kubica i Maciej Szczepaniak powracają na trasy Mistrzostw Świata WRC po nieobecności w Rajdzie Argentyny. Polska załoga pojedzie nowym samochodem, choć będzie to nadal model Ford Fiesta.
Rajd Portugalii pięć razy był uznawany za „Najlepszy Rajd na świecie”. Po raz pierwszy rozegrano go w 1967 roku. Rundą Rajdowych Mistrzostw Świata został w 1973 roku. W 2002 r. wykreślono go z kalendarza w 2007 r. wpisano go do niego ponownie.
Zobacz także:
Robert Kubica i Maciej Szczepaniak liczą na udany start, choć oczywiście nie będzie łatwo. W środę przed południem udali się na zapoznanie z trasą. Rajd znowu będzie rozgrywany w okolicach Porto, a do programu wracają takie klasyki, jak odcinek specjalny ze słynną hopą „Fafe”. W sumie na zawodników czeka 16 szutrowych odcinków specjalnych o długości 350 km.
Ubiegłoroczny start Polaków w zawodach nie był udany: po ósmym czasie na prologu, pierwszego dnia wycofali się na OS 4 (urwane koło). Drugiego dnia odpadli już definitywnie na drugiej próbie po opuszczeniu drogi. Teraz czas na rehabilitację…
W piątej rundzie sezonu WRC każda z załóg Volkswagena – Sebastien Ogier i Julien Ingrassia, Jari-Matti Latvala i Miikka Anttila oraz Andreas Mikkelsen i Ola Floene – będzie walczyła o zwycięstwo. Po raz pierwszy wystartują oni w Polo R WRC drugiej generacji. Specjalnie na rozpoczęcie „europejskiego tournee” inżynierowie z Wolfsburga wprowadzili techniczne udoskonalenia.
Najpierw na południe, potem kierunek północ
Rajd Portugalii jest znany z tego, że kibice dopingują tam zawodników wyjątkowo entuzjastycznie. W tym sezonie, po raz pierwszy od 2001 roku, rajd z okolic Algarve znowu wraca na północ kraju, w region Porto. Tylko wzdłuż OS-u „Fafe” gromadzi się ponad 100 000 widzów, by cieszyć się rajdowym świętem. Na trasie znajdują się też „Ponte de Lima” i rallycrossowy tor w Lousada. Po uroczystym starcie w Guimaraes, sportowym początkiem zmagań będzie w czwartek „Lousada”.
W piątek zawodnicy będą musieli pokonać na czas 128,7 km, w tym superszybki odcinek specjalny „Ponte de Lima” o sypkiej, piaszczystej nawierzchni. W sobotę, najdłuższym dniu rajdu, do przejechania będą 165,4 km odcinków specjalnych, w niedzielę zaś zmagania zakończą oesy „Vieira do Minho” i „Fafe”. Charakterystyczny dla tej drugie próby slalom wokół urządzeń produkujących energię wiatrową oraz hopa hipnotyzująca widzów na ostatnim etapie tuż przed linią mety, będą częścią tzw. Power Stage.
Sebastien Ogier i Julien Ingrassia zamierzają odnieść trzecie z rzędu zwycięstwo i piąte w historii w Portugalii, by wyrównać rekord Markku Alena. Dotychczas Fin jest w Rajdowych Mistrzostwach Świata jedynym kierowcą, któremu udało się wygrać ten rajd pięć razy.
Na problemy, które wystąpiły z układem doprowadzania paliwa podczas Rajdu Argentyny, w Volkswagenie do 1,6-litrowego silnika turbo w Polo R WRC będą stosowane inne dysze wtryskiwaczy.
POWIEDZIELI
Sebastien Ogier: Z Rajdu Portugalii mam same dobre wspomnienia. Wygrałem tam już cztery razy, z tego przez dwa ostatnie lata w zespole Volkswagena. Słyszałem, że moja ewentualna wygrana w tym rajdzie oznaczałaby, że wyrównam rekord zwycięstw w Rajdzie Portugalii, jaki należy do Markku Alena – oczywiście to mój cel. Markku będzie obserwował rajd jako gość, co bardzo mnie cieszy. Znamy się, to świetny facet, bardzo go szanuję. Po słabym rajdzie w Argentynie dla mnie i dla całego zespołu najważniejsze jest, żeby wyciągnąć właściwe wnioski i wyjść z tego wszystkiego silniejszym. Konkurencja bynajmniej nie śpi, co udowodnili w Argentynie Kris Meeke i Mads Østberg z Citroëna oraz Elfyn Evans z Forda. Na pewno nie będzie łatwo.
Jari-Matti Latvala: Dotąd Rajd Portugalii nie był dla mnie szczęśliwy. W tym roku znowu jest rozgrywany na północy kraju, a nie na południu w Algarve. Nowe odcinki są zawsze dużym wyzwaniem, bo trzeba na nowo opisać trasę i w ogóle poznać jej charakter. Z nowymi odcinkami, jak znam siebie, lepiej sobie poradzę. Nawierzchnia jest tam raczej miękka, przyczepność niezła, więc można jechać agresywniej. Wiele będzie zależeć od pogody, gdy pada robi się strasznie ślisko i jazda staje się trudniejsza. „Fafe” nie będzie w tym roku osobną imprezą, lecz częścią rajdowego weekendu. To oznacza oczywiście, że nie będziemy ryzykować spektakularnych skoków. Dotychczas sezon nie jest dla mnie zbyt dobry. Zamierzam zebrać w Portugalii jak najwięcej punktów i odrobić straty w punktacji generalnej.
Andreas Mikkelsen: W Rajdzie Portugalii po raz pierwszy będę walczył z konkurentami siedząc za kierownicą Polo drugiej generacji. Przed dwoma laty wystartowałem tam po raz pierwszy w rajdowych Mistrzostwach Świata w barwach Volkswagena i od razu zająłem szóste miejsce. W zeszłym sezonie niewiele brakowało mi do czwartego miejsca. W tym roku na pewno chciałbym się znaleźć w pierwszej trójce i myślę, że to możliwe. Trasa jest nowa, więc wszyscy startują jakby od zera. Dotychczas mam bardzo dobre doświadczenia z nowymi trasami, dlatego jestem optymistą. Szczególnie ciekawy będzie odcinek „Fafe”. To będzie prawdziwy spektakl dla kibiców i dla nas kierowców, poza tym można zdobyć dodatkowe punkty. To szansa, której Ola i ja na pewno nie zamierzamy zaprzepaścić.
Klasyfikacja kierowców: Sébastien Ogier – 84 pkt., Mads Østberg – 51 pkt., Andreas Mikkelsen – 47 pkt., Elfyn Evans – 41 pkt., Kris Meeke – 35 pkt., Thierry Neuville – 35 pkt., Dani Sordo – 30 pkt., Martin Prokop – 26 pkt.