Elfyn Evans i Daniel Barritt (Ford Fiesta RS WRC) liderują w Orlen 74. Rajdzie Polski po pierwszym odcinku specjalnym – rozgrywanej w czwartkowy wieczór próbie Mikołajki Arena.
Tuż za brytyjskim duetem na tym widowiskowym superoesie uplasowali się wiceliderzy klasyfikacji kierowców: Thierry Neuville i Nicolas Gilsoul (Hyundai i20 Coupe WRC), którzy stracili do pierwszej lokaty 0,8 sekundy.
Zobacz także:
Aktualni mistrzowie świata: Sébastien Ogier i Julien Ingrassia (Ford Fiesta RS WRC) plasują się na trzecim miejscu tracąc do liderów 0,9 sek.
Zgodnie z oczekiwaniami od czwartkowego poranka do Mikołajek zaczęły zjeżdżać tłumy kibiców, którzy zbierali się głównie w parku serwisowym oraz przy trasie odcinka testowego Sady. Na tej liczącej niespełna 5 km próbie najlepszy czas osiągnął Thierry Neuville (Hyundai i20 Coupe WRC). Belgijski kierowca, który na koncie ma wygrane w tegorocznych rajdach Korsyki i Argentyny osiągnął czas 2.12,1 sek. Tuż za nim uplasowali się kolejno Ott Tänak (Ford Fiesta RS WRC) oraz inny zawodnik ekipy Hyundai Motorsport, Hayden Paddon.
Do bezprecedensowej sytuacji doszło tuż przed zaplanowanym na godz. 16.00 startem honorowym. Chwilę wcześniej nad Mikołajkami rozpętała się silna burza i ze względów bezpieczeństwa organizatorzy zawodów postanowili odwołać tę uroczystość.
We wczesnych godzinach wieczornych warunki pogodowe uległy poprawie i dzięki temu start do liczącej 2,5 km próby Mikołajki Arena odbył się zgodnie z harmonogramem. Francuski kierowca, Eric Camilli oraz jego rodak Pierre- Louis Loubet (obaj Ford Fiesta R5) utworzyli pierwszą parę podczas przejazdu tego widowiskowego odcinka, który co roku przyciąga na trybuny tysiące fanów sportów motorowych.
Obrońca mistrzowskiego tytułu i jednocześnie aktualny lider klasyfikacji kierowców, Sébastien Ogier pojawił się na trasie jako 34. zawodnik tworząc duet z wiceliderem punktacji, Thierry Neuville.
– Nie udało nam się prawidłowo wykonać pierwszego przejazdu, bo wystąpiła drobna awaria techniczna. Za drugim razem droga była już błotnista. Utrudniało to sprawdzenie naszych ustawień zawieszenia, bo warunki były zupełnie inne niż w czasie, gdy trenowaliśmy na podobnych drogach. Niemniej, dokonaliśmy kilku drobnych korekt. Jeżeli będzie nadal padało, nasza praca wykonana dzisiaj rano może się okazać bardzo przydatna – komentował Andreas Mikkelsen, siódmy na mecie.
Z polskich załóg najlepiej wypadli Łukasz Pieniążek i Przemysław Mazur (Peugeot 208 T16) oraz Wojciech Chuchała i Sebastian Rozwadowski (Ford Fiesta R5). Obaj kierowcy Automobilklubu Polski uzyskali identyczny czas. Hubert Ptaszek i Maciej Szczepaniak (Škoda Fabia R5) stracili do nich 0,5 sek., a Jarosław Kołtun i Ireneusz Pleskot (Ford Fiesta R5) – 1,5 sek. Pierwsze miejsce w WRC3 zajęli Jakub Brzeziński i Robert Hundla (Citroën DS3 R3T).
– Pojechaliśmy bardzo spokojnie. Po nie do końca miłych doświadczeniach zebranych w Portugalii wolałem odpuścić ten pokazowy odcinek, żeby nie nabić sobie przysłowiowego guza. Niewielka strata na uślizgu w jednym z zakrętów, a poza tym spokojna, mądra jazda z zimną głową. Prawdziwe ściganie zacznie się jutro. – powiedział Hubert Ptaszek.
– Dzisiejszy odcinek to frajda głównie dla kibiców. My możemy tylko stracić, a bardzo niewiele zyskać. Przejazdy były bardzo równe, co potwierdzają wyniki – jedenastu kierowców zmieściło się w dwóch sekundach różnicy. To wszystko zmieni się jutro po pierwszym OS-ie – mówił Maciek Szczepaniak.
– Jestem zaskoczony liczbą kibiców, którzy są wszędzie i wiedzą o rajdach wszystko. Cieszę się, że nasz samochód wzbudza tak duże zainteresowanie i możemy pokazać kibicom namiastkę Dakaru. Nasze MINI jest szersze, większe i tonę cięższe od rajdówek, przez co jedziemy wolniej. Ale jest to fajny trening i doświadczenie, które zaprocentują na szybkich odcinkach szutrowych Dakaru- dodał Kuba Przygoński, który jedzie w Rajdzie Polski jako tzw. zerówka.
– We wtorek opisywałem dwa nowe, kręte odcinki specjalne. W niektórych miejscach są one trochę dziurawe, ale dla obecnych samochodów rajdowych, to nie jest duży problem. Myślę, że tegoroczny rajd będzie bardzo ciekawy, co podkreślają podróżujący po całym świecie zawodowcy. Zapoznanie z trasą służy właśnie po to, żeby znaleźć takie elementy. Jest to tym ważniejsze, że jesteśmy samochodem otwierającym trasę i jako pierwsi będziemy w te miejsca wjeżdżali. Nasze zapoznanie z trasą jest troszkę inne niż zwyczajnie. Musimy zwracać baczną uwagę na tzw. „rolling stonesy”, czyli luźne kamyczki, które przesuwają samochód bardzo daleko od obranego toru jazdy. Dla pierwszego zawodnika jest to zawsze ogromny problem, bo tworząc linię jazdy musisz jechać sporo wolniej i ostrożniej, szczególnie w szybkich zakrętach, tam gdzie są te rolujące się kamyczki. Z Wiślakiem mamy jechać maksymalnie szybko i z tej perspektywy oglądać rajd. Mam zwracać uwagę na to, co widać dopiero przy szybkiej jeździe. Dlatego mamy małą taryfę ulgową względem przyglądania się zabezpieczeniom – od tego są samochody A, B, C i D, a także 000 i 00. Ostatnie zero – czyli my – ma w zasadzie jedno zadanie: jechać jak najszybciej! – powiedział Krzysztof Hołowczyc.
Po czwartkowej rozgrzewce, w piątkowy poranek 30. czerwca rusza właściwa rywalizacja w Orlen 74. Rajdzie Polski. Na zawodników czeka osiem wymagających odcinków specjalnych (cztery próby pokonywane dwukrotnie) zlokalizowanych na wschód od Mikołajek. Najdłuższy z nich – Świętajno, liczy niecałe 20 km. Wieczorem załogi po raz drugi będą miały do pokonania superoes Mikołajki Arena.
Walka w polskiej rundzie mistrzostw świata (FIA WRC) zapowiada się niezwykle ciekawie, bowiem pikanterii może dodać deszcz zapowiadany na jutrzejszy poranek.
Wyniki OS 1
1. Elfyn Evans i Daniel Barritt (Ford RS Fiesta WRC) – 1.44,4 min.;
2. Thierry Neuville i Nicolas Gilsoul (Hyundai i20 Coupe WRC) – strata 0,8 sek.;
3. Sébastien Ogier i Julien Ingrassia (Ford Fiesta WRC) – 0,9 sek.;
4. Jari-Matti Latvala i Miikka Anttila (Toyota Yaris WRC) – 1,3 sek.;
5. Ott Tanak i Martin Jarveoja (Ford RS Fiesta WRC) – 1,4 sek.;
6. Stéphane Lefebvre i Gabin Moreau (Citroën C3 WRC) – 1,5 sek.;
7. Hayden Paddon i Sebastien Marshall (Hyundai i20 Coupe WRC) – 1,5 sek.;
8. Esapekka Lappi i Janne Ferm (Toyota Yaris WRC) – 1,5 sek.;
9. Andreas Mikkelsen i Anders Jaeger (Citroën C3 WRC) – 1,6 sek.;
10. Dani Sordo i Marc Marti (Hyundai i20 Coupe WRC) – 1,8 sek.;
24. Łukasz Pieniążek i Przemysław Mazur (Peugeot 208 T16) – 6,7 sek.;
24. Wojciech Chuchała i Sebastian Rozwadowski (Ford Fiesta R5) – 6,7 sek.;
28. Hubert Ptaszek i Maciej Szczepaniak (Škoda Fabia R5) – 7,2 sek.;
31. Jarosław Kołtun i Ireneusz Pleskot (Ford Fiesta R5) – 8,2 sek.;
39. Jakub Brzeziński i Robert Hundla (Citroën DS3 R3T) – 15,2 sek.
Fot.: rajdpolski.pl oraz Jaanus Ree/ Red Bull Content Pool