Jubileuszowy, 70. Rajd Polski po raz trzeci w karierze wygrał Kajetan Kajetanowicz (Lotos Rally Team – Automobilklub Polski), tym razem zapewniając sobie (już po raz 4. z rzędu!) tytuł Mistrza Polski.
Dla pilota Kajto – Jarosława Barana był to już czwarty sukces w imprezie: wcześniej triumfował bowiem z śp. Januszem Kuligiem. Rywalizacja o końcowy triumf w najważniejszej samochodowej imprezie w naszym kraju intrygowała kibiców.
Zobacz także:
RAJDY
Po błędzie i zakończeniu jazdy przez Roberta Kubicę o zwycięstwo rywalizowali Kajetan Kajetanowicz i posiadający także trzy tytułu Mistrza Polski, Bryan Bouffier z Xavierem Panseri. Dużego pecha mieli reprezentanci NewsAuto.pl i Automobilklubu Polski, Marcin Berliński i Leszek Chłuida.
Oto co wypowiedzi zawodników po Rajdzie Polski:
Kajetan Kajetanowicz (Lotos Rally Team – Automobilklub Polski): Na pewno to jeden z najpiękniejszych i najbardziej ekscytujących dni w moim życiu. Dziękuję wszystkim z ekipy LOTOS Rally Team, naszym wiernym Partnerom i kibicom! Praca nas wszystkich i wsparcie przyjaciół złożyły się na coś, co możemy już dzisiaj świętować. Marzenia, na jakie postawiłem kilkanaście lat temu, po raz kolejny się spełniają. Trudno opisać jakie myśli krążą w głowie w momencie, gdy rzeczywistość potwierdza mi, że plan na ten sezon i kierunek obrany w życiu są właściwe. Gdy widzę swój zespół szczęśliwy i dumny, spełnienie w oczach kibiców, jestem naprawdę wzruszony. To niewiarygodne uczucie! Dziękuję Wam wszystkim.
Jarek Baran: Bardzo się cieszę, to naprawdę niezwykły weekend. Czwarta wygrana w Rajdzie Polski, a trzecia z Kajetanem, jest czymś fantastycznym. Mamy świetny zespół i wsparcie ze strony Grupy LOTOS. Do pełni szczęścia brakuje, żeby mój brat Maciek także stanął dziś na podium razem z nami. Dziś dodatkowo świętuję zdobycie swojego siódmego tytułu Mistrza Polski w klasyfikacji generalnej.
Marcin Berliński (NewsAuto.pl – Automobilklub Polski): To wielki pech! Mimo wielu przeciwności, jakie nas spotykały od samego początku, udało nam się z powodzeniem ukończyć wszystkie odcinki specjalne. Byliśmy blisko odniesienia zwycięstwa w klasie, ostatecznie uzyskane czasy na OS-ach zapewniły nam drugą lokatę w klasie 8. Niestety nasz Peugeot nie wytrzymał trudów – na dojazdówce do mety silnik odmówił posłuszeństwa. Nie muszę chyba nikomu tłumaczyć, jak może czuć się kierowca, który przez dwa, w włączając w to kwalifikacje – trzy dni rywalizował, aby osiągnąć dobry wynik, a tymczasem musi stać na drodze i patrzeć bezradnie, jak inni udają się na metę… To był mój debiut w Rajdzie Polski, mogę być zadowolony z tego, że potrafiłem przez trzynaście odcinków specjalnych, rozgrywanych w ekstremalnych dla nas – jadących w końcu stawki samochodem z napędem na jedną oś – warunkach realizować zamierzenia taktyczne… Rozczarowanie jest jednak wielkie! Nie pociesza nawet specjalny puchar, który otrzymaliśmy od organizatora za “dzielność”…
Leszek Chłuda: Nikt nie może odmówić nam tego, że staraliśmy się walczyć! Po kłopotach technicznych spowodowanych uszkodzeniem układu wspomagania po skoku na “hopie” podczas kwalifikacji na torze w Mikołajkach, staraliśmy się znaleźć kompromis pomiędzy utrzymywaniem dobrego tempa i jazda zachowawcza, by nie zdemolować samochodu. Udało nam się to i to jest pozytyw. Tak niewiele brakowało, a moglibyśmy się cieszyć z udanego startu! Wielka szkoda. Dziękujemy naszym mechanikom z teamu http://www.fightersglory.com, którzy wykonali na tym rajdzie wielka pracę. Specjalne podziękowania dla Daniela Żarny za pożyczenie elementów układu wspomagania kierownicy, co umożliwiło nam start w rajdzie.
Bryan Bouffier: Niestety nie udało nam się zwyciężyć w Rajdzie Polski, choć tak niewiele brakowało. Zmogły nas kłopoty techniczne podczas drugiego dnia zmagań. Nasz Peugeot nie był wersja topową, ustępował nowej wersji Forda Fiesta R5, więc z tempa – szczególnie pierwszego dnia – mogę być zadowolony. Niestety nie mam szczęścia do rajdu Polski…
Jan Kopecky: Dla nas najważniejsze były punkty, które gwarantowały nam zdobycie już w Polsce tytułu Mistrzów Europy 2013. Zarówno Kajetanowicz, jak Bouffier byli tym razem dla nas zbyt szybcy, nie mieliśmy szans nawiązania z nimi równorzędnej rywalizacji.
Michał Kościuszko (Lotos Rally Team): Mój udział w tym rajdzie stał na włosku i do końca nie było wiadomo, czy wystartujemy. Dla mnie sukcesem jest to, że udało się nam wystartować i przejechać cały rajd z poważnym urazem. Nie wyobrażam sobie, że mogłoby mnie zabraknąć. Niestety z powodu problemów ze wspomaganiem nie udało się nam wsiąść do pociągu kierowców walczących o zwycięstwo, bo już na drugim oesie zostaliśmy przystopowani przez nie działające wspomaganie. Jedyne, co mogliśmy dzisiaj zrobić to powalczyć o awans i wskoczyć na 4. miejsce. Serdeczne gratulacje dla Kajtka i Jarka, którzy zdobyli kolejne mistrzostwo i zaprezentowali świetne tempo wygrywając Rajd Polski. Gratuluję Grupie Lotos rewelacyjnej sportowej imprezy na światowym poziomie, którą przygotowali dla kibiców i zawodników. Chciałbym również podziękować dwóm osobom, bez których mój start nie byłby możliwy – dr Robertowi Śmigielskiemu z Carolina Medical Center i Arturowi Pawłowskiemu z Rehaorthopdica.
Maciej Szczepaniak: Cieszę się, że Michała plecy wytrzymały trudy tego rajdu. Jeszcze dwa tygodnie temu nie było wiadomo, czy uda się nam wystartować. Rajd był taki, jak się zapowiadał, pasjonujący z walką do ostatniego oesu, która zelektryzowała kibiców. Oczywiście startując marzyliśmy o tym, aby być na podium. Niestety dwukrotna awaria wspomagania pozbawiła nas tej możliwości. Gratuluję Kajetanowi i Jarkowi wygranej w Rajdzie Polski i tytułu Mistrza Polski.
Michał Sołowow (Synthos Cersanit Rally Team): Szkoda tych ostatnich 15 kilometrów przejechanych na przebitej oponie. Ale jestem zadowolony, bo to był fantastyczny rajd. Świetna konkurencja, bardzo szybkie tempo nawet w tych ekstremalnych warunkach. Jeżeli chodzi o trasę to mieliśmy partie szerokie, wąskie, wyboiste, z „hopkami”, koleinami, odcinki szybkie i bardziej techniczne. Wszystko to, co powinno być na rajdzie szutrowym. Super organizacja, wspaniała atmosfera i fantastyczni kibice. To był jeden z najlepszych rajdów do Mistrzostw Europy, w jakim do tej pory startowałem.
Maciej Oleksowicz (Inter Cars Castrol TRW): Pomimo ciężkich warunków to naprawdę był fajny rajd, bardzo nam się podobało. Jechaliśmy naprawdę fajnym tempem, nie nudziliśmy się, bo dużo się działo w tym rajdzie. Jesteśmy w pierwszej dziesiątce, co przy tak znakomitej konkurencji na pewno nie jest powodem do wstydu. Teraz trzymamy kciuki, żeby za rok po mazurach ścigali się też kierowcy w autach WRC. Samochód spisywał się naprawdę świetnie, nawet w tak trudnych warunkach, na tych dziurawych drogach. Mechanicy mieli dużo pracy, szczególnie pierwszego dnia, więc bardzo im dziękuję. Gratulujemy zwycięzcom, bo naprawdę jest czego! Dziękujemy wszystkim za ciepłe słowa, odwiedziny na serwisie i liczną obecność na odcinkach.
Michał Kuśnierz: Bardziej od punktów interesowało nas to, żeby pokazać się w tym rajdzie z dobrej strony. Myślę, że meta i 10. miejsce przy takiej stawce, w takich warunkach są naprawdę niezłe. Na ostatnim odcinku popełniliśmy trochę błędów, na chwilę byliśmy poza drogą, przez co nie udało nam się dogonić Zbyszka Staniszewskiego, którego ścigaliśmy przez cały dzień. Bardzo dziękujemy mechanikom, którzy świetnie przygotowali i dbali o nasz samochód. My z naszej postawy też jesteśmy zadowoleni.
Wojciech Chuchała (Platinum Rally Team): Tegoroczny Rajd Polski dostarczył nam naprawdę wielu emocji. Walczyliśmy o zwycięstwo w klasyfikacji samochodów produkcyjnych, po drodze zapisując na swoje konto kilka oesów, więc są powody do zadowolenia. Na pewno zdobyliśmy też wiele umiejętności, przydatnych w rajdach off-roadowych, więc jeżeli kiedyś w jakimś wystartujemy, będziemy mieli w zanadrzu kilka trików. Trasy Rajdu Polski były ekstremalnie trudne, a samo pozostanie na drodze stanowiło wyzwanie. Dziękujemy całemu Zespołowi i naszym Partnerom: Keratronik, Raiffeisen Leasing, Geberit, Greco, SJS i Sony VAIO. Do zobaczenia na Rajdzie Dolnośląskim!
Kamil Heller: Szczególnie końcówka rajdu była bardzo ciekawa, choć dla nas także nieco stresująca. Jednak mimo kilku przygód udało nam się wygrać z Tomkiem Kucharem i zdobyć cenne punkty. Żałujemy natomiast wypadku naszych kolegów z teamu, szczególnie, że widzieliśmy go stojąc na starcie odcinka. Nie da się ukryć, że była to jedna z trudniejszych edycji Rajdu Polski. Trasy były wyjątkowo wymagające, miejscami mega dziurawe i wybijające. Na szczęście nasze Subaru w każdych warunkach spisywało się perfekcyjnie, za co bardzo dziękujemy całemu Zespołowi. Mnie osobiście cieszy także duży progres Wojtka w jeździe po luźnych nawierzchniach.
Radosław Raczkowski ( Rak-Bud Rally Team): Ogromnie się cieszymy. To nasz największy sukces w karierze. Dopiero drugi raz startowaliśmy w Rajdzie Polski i nie spodziewaliśmy się, aż tak dobrego wyniku. Warunki były ciężkie, zupełnie nie promujące samochodów w „ośce”. Ale udało się pojechać równym i szybkim tempem, unikając błędów. Myślę, że jest w tym duża zasługa tego, że przed rajdem dużo testowaliśmy i byliśmy bardzo zmotywowani. Dziękuję ekipie C-Rally za przygotowanie samochodu. Zwycięstwo dedykuję mojej żonie i rodzinie.
Jan Chmielewski (REVICO-NEO Rally Team): Warunki, z jakimi musieliśmy się zmierzyć podczas Rajdu Polski, począwszy od zapoznania z trasą, aż po ostatni odcinek specjalny, dały nam potężny i bezcenny bagaż doświadczeń, który z pewnością zaprocentuje w przyszłości. Biorąc pod uwagę, że naszym najważniejszym celem na ten sezon jest tytuł mistrzowski w „ośce”, przyjęliśmy taktykę stawiającą na pierwszym miejscu dotarcie do mety, w tym bardzo trudnym i wymagającym zarówno dla ludzi, jak i dla sprzętu rajdzie. Drugie miejsce na koniec zawodów jest dowodem na to, że takie podejście okazało się słuszne. Uniknęliśmy większych problemów, dzięki czemu już przed Rajdem Dolnośląskim możemy się cieszyć z zapewnionego tytułu Mistrza Polski w 2WD oraz wygranej w Citroën Racing Trophy! Wszystko to nie byłoby możliwe bez nieocenionego wsparcia naszych wspaniałych sponsorów, perfekcyjnej pracy mechaników z RaceRent’u, zaangażowania wszystkich członków zespołu oraz wsparcia kibiców, którzy dopingowali nas nawet stojąc po kostki w błocie. Wszystkim Wam serdecznie dziękujemy!
Robert Hundla: Jadąc na Rajd Polski nie spodziewaliśmy się tego, jak trudne zadanie będzie tutaj na nas czekało. Intensywne opady deszczu sprawiły, że szybkie przemieszczanie się po trasie rajdu stało się nie lada wyzwaniem, szczególnie dla rajdówek napędzanych na jedną oś. Gratulujemy zwycięstwa w „ośce” Radkowi i Łukaszowi, a my sami jesteśmy przeszczęśliwi ze zdobycia drugiego miejsca, które zapewniło nam tytuł Mistrza Polski. To rezultat, o którym marzyliśmy jeszcze przed rozpoczęciem sezonu, dlatego wspólnie z Jankiem i całym zespołem wyjeżdżamy z Mikołajek w doskonałym nastroju. Sponsorami zespołu są REVICO, właściciel marki NEO, Chemoservis- Dwory S.A., Westem i Lemar, a patronat medialny sprawują Radio RMF-FM i wydawnictwo FENIKS MEDIA.
Jarosław Kołtun (NB.Quality Rally Team – Automobilklub Polski): Naszym celem było zebranie doświadczenia i meta. Nigdy wcześniej nie startowałem samochodem N-grupowym na szutrach, tym bardziej z nowym pilotem. To było spore wyzwanie. Pierwszego dnia warunki były bardzo ciężkie – trudno było w błocie znaleźć odpowiedni tor jazdy. Mieliśmy trochę przygód – przebiliśmy oponę, wypadliśmy z trasy – więc czasy nie były najlepsze. Drugi dzień pojechaliśmy na większym luzie. Niestety na ostatnim oesie, na jednym z podbić, jakiś kamień uszkodził wiązkę elektryczną. Zorientowaliśmy się dopiero na „dojazdówce”, kiedy w samochodzie zabrakło prądu. Niestety nie dojechaliśmy do mety. Jednak start w tym rajdzie uznaję za udany. Fajnie dogadywaliśmy się z Emilem, mieliśmy wiele frajdy z jazdy i sporo się nauczyłem. Podziękowania dla kibiców i całej ekipy C-Rally.
Michał Bębenek (Platinum Rally Team): Na pewno od samego początku bardzo mocno staraliśmy się jechać na maksimum naszych możliwości, szybkim tempem, oczywiście na tyle na ile pozwalał nam sprzęt. Jest to frustrujące, bo na wolnym, oporowym prawym zakręcie, uderzyliśmy w uszkodzony asfalt, gdzie zrobiła się wyrwa. Zahaczyliśmy o niego wewnętrzną częścią koła i zwyczajnie je urwaliśmy. Niestety mieliśmy po rajdzie, wielka szkoda, bo zostały trzy odcinki do końca bardzo ciężkiej imprezy. Wyjeżdżamy do domu z dużym niedosytem. To mój pierwszy nieukończony Rajd Polski.
Grzegorz Bębenek: W tym roku ten rajd nie był dla nas szczególnie udany. Trzy odcinki przed metą, na jednym z zakrętów wyrwaliśmy wahacz. Myślę, że to był pech. Wczoraj był ciężki dzień, tyle zakrętów i wiele pułapek na których można było zakończyć jazdę. Dzisiaj chwila nieuwagi i kończymy rajd. Imprezy nie możemy zaliczyć do udanych.
Łukasz Kabaciński (Renault Clio): Czekałem jak chyba każdy na ten rajd od początku roku. Co prawda odczucia po imprezie są pozytywne, jednak nie tak to wszystko miało wyglądać. Wydarzyło się dużo. Jaki rajd był każdy wie. Przed zawodami udało się sporo protestować i czułem się super, więc od początku plan zakładał atak na maksimum. Było dobrze, bo jechaliśmy od razu w pierwszej dziesiątce a nawet piątce na poziomie najlepszych załóg w samochodach przednionapędowych startujących w mistrzostwach Europy. Na piątym odcinku niestety pękł wahacz, koło postawiło w poprzek i wypięła się półoś. Dla nas był to koniec sobotnich zmagań. Oczywiście ekipa 2Brally bez problemu naprawiła samochód i w niedzielę przystąpiliśmy do rywalizacji. Naturalnie zgodnie z przepisami nie moglibyśmy być już sklasyfikowani, ale zawsze był to dla nas dodatkowy trening. Na OS 10, który był dla nas super, na prostej, w miarę równej drodze na dokręconym piątym biegu wystrzeliło nas w powietrze, szliśmy długo skarpą aż nagle uderzyliśmy czołowo w drzewa, które dohamowały nas do zera. Co prawda nasze Clio w ogóle nie zostało uszkodzone, ale gdy nagle stanęło, przewróciliśmy się na dach. Niestety w tym feralnymi miejscu nie było kibiców, którzy mogliby nam pomóc i zmuszeni zostaliśmy do kapitulacji. Tak więc tempo i nasze ogólne samopoczucie były super.
Grzegorz Dachowski: Mimo że nie udało nam się osiągnąć mety, Łukasz powinien się cieszyć z tego występu bardziej niż niektórzy inni zawodnicy zaliczający mety wszystkich odcinków tego niezwykle trudnego rajdu. Tak więc obaj wracamy z Mikołajek w dobrych nastrojach. Rallycrossowy rodowód Łukasza wyraźnie daje się odczuć na szutrze. Już dał tego znak na testach przed rajdem. Na samym rajdzie tam gdzie opis dobrze „leżal” do rzeczywistości też było bez zastrzeżeń. Łukasz dobrze się czuje na tej nawierzchni, wie jak i co robić z autem. Myślę, że poziom, jaki pokazał to czołówka polskiej ośki. Teraz piłeczka leży po stronie sprzętu, ale tegoroczne założenia nauki i jeżdżenia samochodem z nie do końca topową specyfikację na to nie pozwalają.
Bartłomiej Boruta (2Brally): Tegoroczny Rajd Polski okazał się nie świętem polskiego motorsportu, ale i szkołą trochę przetrwania dla każdego – zawodnika, serwisanta, sędziego, kibica i na pewno również organizatora. Z drugiej strony to bardzo bogaty bagaż doświadczeń. I z takim przekonaniem wyjechaliśmy z Mikołajek. Łukasz i Grzegorz przejechali sporo testów dzięki temu tempo na rajdzie było w porządku. Ciężko porównywać czasy do najmocniejszych osiek, bo na ten sezon zdecydowaliśmy się przygotować Renault Clio w nieco słabszej specyfikacji by robić kilometry. Za to jestem przekonany, że w sezonie 2014 Łukasz zrobi nie lada niespodziankę.
Tomasz Gryc (Gryc-Racing): Niestety na 12-tym odcinku specjalnym, po zerwaniu szpilek wraz z śrubami, odpadło nam przednielewe koło. Jazda na trzech sprawnych okazała się niemożliwa i zakończyliśmy udział w rajdzie pozadrogą uszkadzając przód Suzuki Swift S1600. Taki jest ten sport, czasami zawodzi sprzęt i musimy tym razem przełknąć gorycz porażki. Podsumowując nasz start: nasze tempo podczas weekendu było bardzo wysokie i co najważniejsze bezbłędne. Jechaliśmy bardzo skutecznie i szybko. Od samego początku walka o prymat wśród samochodów przednionapędowych (klasyfikacja 2WD) toczyła się między trzema załogami: Lefebvre/Dubois w Peugeocie 208, Raczkowski/Gwiazda w Citroenie DS3 oraz naszym Suzuki Swiftem S1600. Pracę jaką wykonaliśmy na testach oraz doświadczenie z Rajdu Kauno-Ruduo, dało nam możliwość perfekcyjnego zestrojenia zawieszenia. Prowadząc Suzuki Swift S1600 czułem się bardzo pewnie, zarówno I dnia rajdu w ekstremalnych warunkach jak i w niedzielę podczas bardziej piaszczystych odcinków specjalnych. Dziękuje Jakubowi za profesjonalizm oraz Grzegorzowi i jego żonie z pensjonatu Kalinowe Wzgórze za nieocenioną pomoc podczas całego naszego pobytu. Ze względu na uszkodzenia samochodu, nasz start w przyszłotygodniowym 40. ARBÖ Rallye rozgrywanym w Austrii stoi pod dużym znakiem zapytania. Liczymy, że ekipa ZM Racing zdąży z przygotowaniem Suzuki Swift S1600. Partnerzy zespołu w 2013 roku są: Gryc, Faza, Siso, G-Shock (Zibi), OSHEE oraz GoPro (Freeway).
Jakub Gerber: Szkoda, że nie osiągnęliśmy mety 70. Rajdu Polski. Tempo jakie prezentowaliśmy od samego początku było bardzo wysokie. Faktem, tym kibice dzielili się z nami podczas stref serwisowych. Jechaliśmy już naprawdę bardzo szybko. Trzy razy wygraliśmy odcinek specjalny w klasie 5 i cały czas walczyliśmy o zwycięstwo w klasyfikacji 2WD. Cieszę się, że pomimo trudnych warunków na trasie samochód spisał się wyśmienicie. Tym razem się nie udało. Liczymy, jednak, że ciąg dalszy nastąpi…
Martin Kaczmarski (Lotto Team): Bardzo dziękuję organizatorom za to, że mogłem jechać jako zerówka na tym rajdzie. Rajdy płaskie cieszą się większą popularnością niż Cross Country. Swoją obecnością w Mikołajkach chciałem pokazać, że auta Cross Country wcale nie są wolniejsze od samochodów jeżdżących w rajdach płaskich i mogą bardzo dużo ciekawego pokazać. Moje MINI to bardzo rozwinięta technologicznie maszyna, której wciąż się uczę. To był dla mnie bardzo dobry i potrzebny weekend. Nawet cieszę się z tego, że warunki były trudne i trasa przypominała miejscami rajdy terenowe. Dzięki temu mogłem sprawdzić jak zachowuje się na ciasnych zakrętach, czy szybkich ale śliskich odcinkach. Coraz lepiej czuję ten samochód i już nie mogę doczekać się kolejnego startu.
Bartłomiej Boba: Jesteśmy bardzo zadowoleni z naszej obecności na 70. Lotos Rajdzie Polski. To duże wyróżnienie, że organizatorzy powierzyli nam tak odpowiedzialne zadanie. Drugiego dnia, jadąc kilka minut przed pierwszym zawodnikiem musieliśmy jechać w bardzo dobrym tempie, tak aby nie dogonili nad zawodnicy. Jednocześnie mieliśmy za zadanie sprawdzać bezpieczeństwo na odcinkach i jechać na tyle ostrożnie, by nie zniszczyć trasy. W tyle głowy wciąż było to, że warunki są trudne, trasa rozmoknięta, a startujące w rajdzie samochody mają niższe zawieszenie, a my jako auto funkcyjne musimy pamiętać przede wszystkim o nich.
Tomasz Kasperczyk (Tiger Rally Team)): W Rajdzie Polski startowaliśmy po raz pierwszy. Spodziewaliśmy się, że nie będzie łatwo. Jednak warunki, jakie napotkaliśmy na trasie, przerosły nasze wyobrażenia. Cały czas walczyliśmy o utrzymanie się na drodze, która była kompletnie rozbita i pełna kolein. Nasza przednionapędowa Skoda nieźle dawała sobie radę, aż do OS7. Pchaliśmy przed sobą masę błota i uszkodziliśmy chłodnicę. Odcinek ukończyliśmy, ale na „dojazdówce” samochód odmówił dalszej jazdy. Szkoda, że zabrakło szczęścia. Ale to był świetny rajd. Zebraliśmy cenne doświadczenie i przeżyliśmy fantastyczną przygodę. Słowa uznania dla kibiców, którzy dopingowali nawet zawodników jadących z tyłu. Dziękuję całej ekipie C-Rally za przygotowanie samochodu i ciężką pracę.
Przeczytaj także:
RAJD POLSKI 2013: TROPHY CITROENA I CASTROLA
RAJD POLSKI 2013: KAJETANOWICZ WYGRAŁ, PECH BERLIŃSKIEGO
RAJD POLSKI 2013: BERLIŃSKI DOJECHAŁ, KUBICA NIE (1. ETAP)
RAJD POLSKI 2013: KWALIFIKACJE – KUBICA POKAZAŁ KLASĘ
RAJD POLSKI 2013: WYPOWIEDZI PRZED STARTEM
RAJD POLSKI 2013: BERLIŃSKI I CHŁUDA W NASZYCH BARWACH
RAJD POLSKI 2013: BARDZO SILNA OBSADA
RAJD POLSKI 2013: KAJTO W NOWYM FORDZIE FIESTA R5
RAJD POLSKI 2013: POJADĄ SOŁOWOW I KOŚCIUSZKO
RAJD POLSKI 2013: POJADĄ NA YOKOHAMACH ADVAN A053
RAJD POLSKI 2013: ZAWODY POD ZNAKIEM CITROENA
RAJD POLSKI 2013: YOKOHAMA W MIKOŁAJKACH
RAJD POLSKI 2013: CZTERY ODCINKI NA ŻYWO W TV
RAJD POLSKI 2013: UFA SPORTS – NOWE STANDARDY
RAJD POLSKI 2013: REKONESANS Z MISTRZEM
RAJD POLSKI 2013: DUŻO ATRAKCJI DLA KIBICÓW
RAJD POLSKI 2013: POD PATRONATEM PREZYDENTA RP
LOTOS RAJD POLSKI 2013: NOWE OBLICZE
RAJD POLSKI 2013: ZMIANA TERMINU
RAJD POLSKI 2013: JUBILEUSZOWA EDYCJA RUNDĄ ME