Rajd Nadwiślański, piąta runda Inter Cars Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski okazał się imprezą wymagająca od zawodników pełnej koncentracji.
Pogoda tym razem dopisała, było słonecznie, a Lublin – gdzie przeniesiona została w rym roku baza imprezy – okazał się bardzo gościnny.
Zobacz także:
Prezentem od organizatorów dla mieszkańców były zlokalizowane przed zamkiem ceremonie startu i mety oraz odcinek specjalny przed stadionem Arena Lublin.
Rywalizacja na trasie była bardzo zacięta. Byli pechowcy (Dominykas Butvilas czy Bryan Bouffier), byli wielcy zwycięzcy (Filip Nivette czy Janek Chmielewski w klasie Open 2WD). Najważniejsze, że odbyło się bez wypadków, a warunki pogodowe byłu jednakowe dla wszystkich.
A oto co mówili po zakończeniu zawodów:
Filip Nivette (Skoda Fabia R5): udało nam się. Jesteśmy mistrzami Polski 2017 w klasyfikacji generalnej. Trudno mi w tej chwili znaleźć jakieś odpowiednie słowa, by wyrazić swoją radość. czternaście lat temu jechałem tu rajd – Ziemi Lubelskiej – na pożyczonych od mojej mamy oponach zimowych. Nie mieliśmy nawet serwisu… Dzisiaj jesteśmy w tym samym miejscu mistrzami Polski. Nie chce zaczynać teraz z podziękowaniami, zrobię to później – lista osób jest bowiem bardzo długa. Mam wspaniały zespół z Kamilem na czele. Kamil zaufał mi po tym wypadku w 2015 roku w Gdańsku – trochę “świr”, że wsiadł ze mną znów do samochodu… Statystyki się nie da oszukać i n ie dyskutuje się z faktami. Wygraliśmy cztery rajdy z pięciu, największą ilość odcinków specjalnych – można powiedzieć, że zdominowaliśmy tegoroczny cykl RSMP. A wygranie tu dziesięciu z jedenastu rozegranych odcinków stanowi “kropkę nad i”. Wszystkim dziękuje za doping, niebawem ogłosimy plany na przyszły sezon.
Tomasz Kasperczyk (Tiger Energy Drink Rally Team – Ford Fiesta R5): Jeżeli ktoś twierdzi, że Rajd Nadwiślański, to łatwy rajd czy wręcz spacerek, to nie wierzcie mu. Na tych odcinkach naprawdę jest co robić i trzeba być skupionym, bo niełatwo złapać odpowiedni rytm i satysfakcjonujące tempo. My zrealizowaliśmy swój cel na te zawody – dojechaliśmy do mety, osiągnęliśmy podium i co najważniejsze – utrzymaliśmy drugie miejsce w punktacji mistrzostw. Do rozstrzygnięcia mojej batalii ze Zbyszkiem Gabrysiem jeszcze daleko. Od tego dzieli nas 150 km ścigania w Rajdzie Śląska. Wiem, że Zbyszek nam nie odpuści, my też mamy apetyt na tytuł wicemistrzowski, więc trochę emocji czeka nas jeszcze w tym sezonie.
Marcin Słobodzian (Subaru Poland Rally Team – Subaru Impreza STi): Jesteśmy bardzo zadowoleni z naszego występu na Rajdzie Nadwiślańskim. Wszystko poszło po naszej myśli. Wczoraj atakowaliśmy i zyskaliśmy sporą przewagę. W niedzielę musieliśmy tylko kontrolować sytuację i to nam się udało jadąc bez zbędnego ryzyka. Myślę że plan się powiódł. Na koniec rajdu jesteśmy na piątym miejscu w klasyfikacji generalnej i na drugim w klasie Open N. Bardzo się nam podoba że trzymamy podobne tempo z Miko Marczykiem. Coraz lepiej czuję samochód. W ostatnim okresie odbyliśmy sporą ilość testów i to procentuje. Zmieniłem kilka elementów w swoim stylu jazdy i są tego efekty.
Jakub Wróbel: Tempo jazdy podczas dwóch dni Rajdu Nadwiślańskiego było bardzo dobre. Wczorajsze odcinki specjalne okazały się dużo trudniejsze. W samochodzie panował duży spokój, staraliśmy się kontrolować sytuację, która poukładała się dla nas bardzo dobrze. Duża ilość pracy wykonana podczas całego sezonu zaczęła już procentować. Pozostało nam robić swoje i czekać na rezultaty.
Miko Marczyk (Subaru Poland Rally Team – Subaru Impreza STi): Drugi dzień Rajdu Nadwiślańskiego był dla nas bardzo dobry. Może nie wszystko da się wyczytać z wyników, ale tutaj w środku w rajdówce podróżowało się nam zdecydowanie lepiej. Poczułem się pewniej, a nasza jazda była dla mnie momentami naprawdę satysfakcjonująca. Cieszę się że jesteśmy na mecie wysoko w klasyfikacji generalnej i na podium klasy Open N. Ogromne gratulacje dla Marcina Słobodziana, pojechał bardzo dobry rajd. Widać że rozwijamy się w dobrym kierunku i że wciąż są spore rezerwy które możemy wykorzystać. Dziękujemy kibicom za doping i zapraszamy za dwa tygodnie na Rajd Śląska.
Szymon Gospodarczyk: Już drugim rajd przejechany wspólnie z Miko Marczykiem spowodował że poznaliśmy się już nieco lepiej. Miko jest młodym, ale szybkim i rozsądnym kierowcą. Na Rajdzie Nadwiślańskim zrobiliśmy wspólnie kolejne dwa kroki do przodu jeśli chodzi o współpracę, więc jesteśmy zadowoleni. Tempo jazdy mieliśmy równe i szybkie. Nie popełniliśmy w zasadzie żadnych błędów. Realizowaliśmy założony plan poprawiając się podczas drugich przejazdów tym samych odcinków. I wynik na mecie okazał się całkiem dobry.
Jan Chmielewski (Automobilklub Polski – BMW R+MAXI): Rajd Nadwiślański był dla nas niezwykle udany. Pierwsze miejsce w OPEN 2WD zapewniło nam tytuł mistrzowski, a wygrana w 2WD bardzo przybliżyła do podwójnej korony RSMP. Dodatkowo cieszy fakt, że oddaliśmy rywalom w „ośce” tylko jeden odcinek specjalny, a na wielu z nich byliśmy przed kilkoma samochodami 4WD. Dobrze przygotowane zawody przez mój klub, świetna pogoda, bardzo szybka i zdradliwa trasa, ciężka praca całego zespołu, wręcz heroiczny wysiłek mechaników, świetnie przygotowane auto, dobrze zgrana załoga i inne składniki tej układanki pozwoliły nam zaprezentować bardzo dobre tempo na przedostatniej rundy Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Jestem dumny z tego, co udało nam się zrobić na trasach wokół Lublina i oczywiście na odcinku w centrum miasta, który mimo, iż może nie jest dla nas szczytem rajdowego kunsztu, to był bardzo ważny dla kibiców, o czym świadczyła ich frekwencja na próbie pod Areną Lublin. Dziękuję sponsorom za nasz piękny projekt pod tytułem BMW R+MAXI. Partnerami zespołu są: Caffaro, Fuchs Oil, Krause, Motomi, NEO tools, a także Pirelli, a patronat medialny sprawują Radio RMF-FM, TVP 3 Kraków i wydawnictwo Feniks Media.
Michał Majewski: Tak jak przewidywałem, to była wspaniale zorganizowana impreza. Przepiękne, szybkie oesy, park serwisowy w fajnym miejscu, start i meta w malowniczej scenerii – to wszystko plus oczywiście nasz wynik sprawiło, że to był rewelacyjny weekend. Mało brakowało, aby nie udałoby mi się wystartować z Jankiem, ponieważ na zapoznaniu dopadła mnie poważna infekcja żołądkowa, lecz udało się zaradzić tej sytuacji i w sobotę rano byłem jak nowo narodzony. Podsumowując, liczę na to, że w przyszłym roku uda mi się ponownie wystartować w Lublinie, ponieważ to zdecydowanie jeden z moich ulubionych rajdów! Dziękuję całemu zespołowi za pracę jaką wkładają, żebyśmy mogli z Jankiem szybko podróżować po odcinkach specjalnych przepięknym BMW R+MAXI.
Jacek Jurecki (Blachdom Plus EvoTech Rally Team – Peugeot 208 VTI): Mamy za sobą dwa naprawdę wymagające dni ciężkiego pojedynku, jaki stoczyliśmy z załogami z „ośki”, ale zabieramy stąd niezwykle ważne zwycięstwo. Bardzo śliski asfalt, masa zdradliwych miejsc i wysokie prędkości sprawiły, że na trasie czekało bardzo dużo pułapek. Mimo, że warunki pogodowe były dobre to nie sposób było się ustrzec błędów. Tak, jak cała stawka, my też mieliśmy kilka przygód, które na szczęście nie wpłynęły na wynik. Gratuluje naszym konkurentom tempa i dziękuje za niesamowitą walkę. Nie mogę się już doczekać rywalizacji na Rajdzie Śląska. Dziękuje wszystkim, którzy nas wpierali, nie tylko tutaj, ale przez kilka ostatnich tygodni. Dzięki wam wszystkim możemy się cieszyć z kolejnego sukcesu.
Michał Trela: Powiem po prostu, że to był fajny i dobrze zorganizowany rajd. Po zapoznaniu nie spodziewaliśmy się, że poziom trudności będzie aż tak wysoki, ale okazało się, że czeka nas niezwykle ciężki start. Szybka jazda wymagała wyjątkowo mocnego skupienia kierowcy i pilota, bo przy tych prędkościach każdy moment zawahania mógł zakończyć jazdę. W ten weekend wszyscy popełniali błędy, a kluczem do zwycięstwa było mieć ich na koncie jak najmniej. Mocno pracowaliśmy na ten wynik, ale nie udałoby się to bez wsparcia naszych partnerów: Blachdom Plus, EvoTech, Lavaggio, Albud Okna i Drzwi, Iwonex-Bud, ASC, Pokrycia Dachowe Pniok Sylwester, BielskieDrogi.pl i Buchti.pl Promotion. Dziękujemy za ogromny doping kibiców, ten na trasie i przekazany za pośrednictwem internetu – to wszystko złożyło się na ten cenny wynik!
Tomek Gryc (Gryc Racing Team – Peugeot 208 VTI): Odcinki Rajdu Nadwiślańskiego były bardzo ciekawe. Wydaje się, że trasa jest tu dość łatwa, mówi się, że dużo prostych i mało zakrętów ale na tym polega ogromna trudność tych zawodów. Trzeba być maksymalnie skoncentrowanym, a także bardzo odważnym i nie odpuszczać nogi z gazu. Ten który to robi najodważniej – wygrywa. Starałem się dogonić Jacka, ale był szybszy. Przed nami ostatnia runda, która rozstrzygnie o tytule w klasie. Rajd Śląska to kompletnie nowe zawody dla wszystkich. Jest to naprawdę ekscytująca perspektywa, wszyscy będą atakować od początku.
Dariusz Lamot (Creogram Rally Team – Peugeot 208 R2): “Organizatorzy przygotowali bardzo ciekawą rundę. Było wszystko: zróżnicowane asfalty, trochę szutru – bardzo szybkie partie. Trzeba było się cały czas pilnować, aby pozostać na drodze. Adrenalina non-stop. Serdeczne gratulacje dla załogi Filip Nivette i Kamil Heller za zdobycie Mistrzostwa Polski RSMP 2017! Jak zwykle na wysokości zadania stanęła ekipa Rallyab, która zadbała, aby nasz Peugeot 208 R2 bezawaryjnie przemierzał kolejne kilometry. Jestem zadowolony z kolejnych ważnych punktów w klasyfikacji całego sezonu. Pozostał jednak niedosyt wynikający z niepotrzebnych, drobnych błędów, które wpłynęły na ostateczny wynik. Bardzo dziękuję całemu zespołowi, Jarkowi oraz LOTTO – naszemu Partnerowi Generalnemu za wsparcie. Świetną robotę wykonała cała ekipa, a szybko pokonywane kilometry na tak zróżnicowanych asfaltach na pewno zaprocentują.
Jarosław Hryniuk: To mój 3 start w Rajdzie Nadwiślańskim, więc miałem świadomość jak bardzo wymagająca jest ta runda, ale wszystkich, chyba, zaskoczyło jak bardzo ślisko było w tym roku. Tym bardziej cieszy, że kolejny raz meldujemy się na mecie rajdu. Cały czas konsekwentnie realizujemy swoje założenia i eliminujemy drobne błędy. Z każdym wspólnie przejechanym z Darkiem kilometrem czujemy się pewniej. Wspierają nas: LOTTO. Radość wygrywania – Partner Generalny oraz Creogram Invento InfoSCAN MSZZ.
Maciej Lubiak (Automobilklub Polski – Maczfit Rally Team, Subaru Impreza): Podczas pierwszego etapu walczyliśmy z problemami z elektroniką, które występowały już podczas Rajdu Wisły. Samochód wchodził w tryb awaryjny i pomimo wymiany problematycznych części nadal nie mogliśmy zdiagnozować tego błędu. Niestety podczas wieczornego serwisu okazało się, że mechanicy nie są w stanie „na szybko” naprawić tej awarii. Podjęliśmy decyzję o wycofaniu się z rajdu. To był więc ciężki dzień, jechaliśmy swoim tempem i nie skupialiśmy się na walce. Odcinki specjalne były bardzo trudne, trasy są szybkie i wybijające. Dawno nie jechałem takiego rajdu, to najtrudniejsze zawody w tym sezonie. Jest to jednak bardzo dobrze zorganizowana runda. Podobał mi się szczególnie ostatni oes, który był świetnie przygotowany dla kibiców.
Ostatnia runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski – Rajd Śląska – odbędzie się w dniach 13-15 października w okolicach Chorzowa.
Fot.: zespoły i Marcin Kaliszka, Jakub Rozmus, Maciej Niechwiadowicz, Jakub Rozmus