Grzegorz Grzyb (Ford Fiesta R5) jest liderem Rajdu Nadwiślańskiego po sobotnich odcinkach specjalnych. Kierowca pilotowany przez Daniela Siatkowskigo wrócił na prowadzenie po ostatniej próbie pierwszego etapu.
Niestety problemy techniczne miała załoga Automobilklubu Polski i portalu NewsAuto.pl. Marcin Berliński i Leszek Chłuda po pierwszej pętli zajmowali trzecie miejsce w klasie 8, ale na ostatnim, siódmym odcinku specjalnym stracili do rywali 5.39,8 minuty.
Zobacz także:
Od początku dzisiejszego dnia trwała wyrównana rywalizacja pomiędzy Wojciechem Chuchałą i Sebastianem Rozwadowskim (Ford Fiesta R5) oraz Grzegorzem Grzybem i Danielem Siatkowskim, którzy Skodę Fabię S2000 zamienili na Forda Fiesta R5.
Pierwszą pętlę liderzy klasyfikacji Mistrzostw Polski z Automobilklubu Polski pokonali o 2,0 sekundy wolniej niż “Grzybek”.
Po drugim odcinku popołudniowej pętli na pierwsze miejsce awansował Chuchała, który w przekroju całej pętli okazał się szybszy. Ale to jednak to Grzyb zjechał do serwisu jako przodownik rajdu – “Siemanko” odrobił bowiem tylko jedną sekundę.
I właśnie jedna sekunda dzieli obecnie obie załogi – podczas drugiego etapu zapowiada się bardzo zacięta walka!
Bardzo blisko za plecami czołowej dwójki, ze stratą zaledwie 3,1 sekundy do lidera, sklasyfikowany jest kolejny zawodnik A. Polski – Maciej Rzeźnik, pilotowany za kierownicą kolejnego Forda Fiesta R5 przez Przemysława Mazura.
Kolejne pozycje zajmują Łukasz Habaj i Piotr Woś (Ford Fiesta R5, strata 10,8 sekundy) oraz Tomasz Kuchar i Daniel Dymurski (Peugeot 207 S2000, strata 23,1 sekundy). Obaj kierowcy wygrali po jednym z sobotnich odcinków specjalnych.
Silnik samochodu Maćka Oleksowicza i Michała Kuśnierza nadal sprawia sporo problemów załodze zespołu Inter Cars Castrol TRW.
Maciek Oleksowicz: Wygląda na to, że po serwisie między pętlami samochód odzyskał trochę mocy, ale za to pojawiły się inne problemy. Na drugiej pętli nie mogliśmy osiągnąć maksymalnej prędkości, bo silnik przerywał i nadal nie jest z nim najlepiej. Straty są co prawda nieco mniejsze, ale to nie zmienia faktu, że w tak działającym samochodzie nie mamy szans na włączenie się do walki o pozycje, które nas interesują. Po kończącym dzień serwisie podejmiemy decyzję o tym, czy wystartujemy w drugim etapie rajdu.
Dominik Butvilas: Po południu warunki były zdecydowanie bardziej sprzyjające niż rano, co pomogło nam w pewnej i szybkiej jeździe. Prowadziliśmy w klasie już po pierwszej pętli, więc naciskanie nie miało sensu. Nasze opony były znacznie lepiej dobrane niż rano, co również pomagało w pewności siebie. Koncentrowałem się przede wszystkim na mojej jeździe, to jest najważniejsze. Nie popełniłem dziś żadnych błędów i to mnie cieszy. Będę zadowolony, jeśli i jutrzejszy etap będzie przebiegał dla nas podobnie. Dziękujemy całemu Zespołowi i naszym Partnerom: Subaru Import Polska, Keratronik, Raiffeisen Leasing, Lemona Electronics, SJS oraz AIBĖ – powiedział .
Kamil Heller: Druga pętla przebiegała już po suchej nawierzchni, więc warunki były o wiele bezpieczniejsze. Te miejsca, które były zabłocone na pierwszym przejeździe dalej były zabrudzone. Trzeba było w nich bardzo uważać i jechać spokojnie. Właściwie dobraliśmy opony i jesteśmy zadowoleni z wykonanej pracy – dodał .
Marcin Berliński i Leszek Chłuda wyjechali dzisiaj na trasę wyposażeni w standardową skrzynię biegów w Peugeocie 206 RC. Po pierwszej pętli zajmowali trzecie miejsce w klasie 8, co w tej sytuacji było świetnym rezultatem.
– Samochód nie sprawia problemów, nasi mechanicy tym razem nie mieli dużo pracy. Oczywiście nie jesteśmy tak konkurencyjni w stosunku do rywali jakbyśmy chcieli, ale naszym założeniem jest osiągnięcie mety – mówił przy wyjeździe ze strefy Marcin Berliński.
Niestety szczęście nie trwało zbyt długo. Ostatni odcinek dnia załoga zakończyła z dużą stratą, z pewnym trudem dotarła też do Parku Serwisowego. Okazało się, że główną przyczyną kłopotów była awaria pompy paliwowej. Pracujący pospiesznie nad jej wymianą mechanicy byli dopingowani przez tłum kibiców, życzących naszej załodze powodzenia. Udało się! Marcin i Leszek jutro wyjadą na trasę!
Jednak, jak widać na zdjęciach emocji naszym zawodnikom nie brakowało…
W klasie 3 dominują Dominik Butvilas i Kamil Heller (Subaru Impreza STI), dobrze też jadą Tomasz Gryc i Aleksander Zawada (Mitsubishi Lancer Evo IX). W “ośce” bardzo dobry występ notują Jan Chmielewski i Jakub Gerber w Citroenie DS3. W klasie 6 na prowadzeniu są Dariusz Poloński i Grzegorz Dobosz (Peugeot 208 VTI), w 6F – Jarosław Szeja i Marcin Szeja (Ford Fiesta), w 8 – Sławomir Kurdyś i Michał Kasina (Honda Civic Type-R).
Wypadek miała załoga Marek Kluszczyński i Krzysztof Marschal – Subaru z dużą prędkością uderzyło w skarpę. Obaj zawodnicy przewiezieni zostali do szpitala w Puławach, ale ich życiu – co potwierdził nam lekarz zawodów, dr Tomasz Sikora – nie zagraża niebezpieczeństwo.
W niedzielę kierowcy będą rywalizować na terenach położonych na południe od Puław, na trasie kolejnych sześciu odcinków.
Nieoficjalne wyniki po 1. etapie
1. Grzegorz Grzyb i Daniel Siatkowski (Ford Fiesta R5) – 43.19,1 min.;
2. Wojciech Chuchała i Sebastian Rozwadowski (Ford Fiesta R5) – strata 1,0 sek.;
3. Maciej Rzeźnik i Przemysław Mazur (Ford Fiesta R5) – 3,1 sek.;
4. Łukasz Habaj i Piotr Woś (Ford Fiesta R5) – 20,8 sek.;
5. Tomasz Kuchar i Daniel Dymurski (Peugeot 207 S2000) – 23,1 sek.;
6. Tomasz Kasperczyk i Damian Syty (Ford Fiesta R5) – 1.04,8 min,;
7. Maciej Oleksowicz i Michał Kuśnierz (Ford Fiesta R5) – 1.41,5 min.;
8. Dominik Butvilas i Kamil Heller (Subaru Impreza STI) – 1.43,0 min.;
9. Tomasz Gryc i Aleksander Zawada (Mitsubishi Lancer Evo IX) – 2.37,5 min.;
10. Jan Chmielewski i Jakub /Gerber (Citroen DS3 ) – 3.42,4 min.
Fot: Agnieszka Karaczun, Dominik Kalamus