Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak ukończyli drugi dzień pierwszego etapu Rajdu Monza, rundy mistrzostw świata (FIA WRC) na piątej pozycji w kategorii WRC 3.
Załoga Automobilklubu Polski i Lotos Rally Team pokazała dziś równe i dobre tempo, ustrzegając się błędów na trudnych odcinkach specjalnych.
Zobacz także:
Niska temperatura i obfite opady deszczu sprawiły, że pozornie przewidywalna trasa przerodziła się w niezwykle trudną przeprawę. Polacy mają dobrą pozycję do walki na jutrzejszych odcinkach we włoskich Alpach. Trasa w drugim dniu zmagań liczyła łącznie blisko 70 kilometrów OS-owych, rozgrywanych w ramach pięciu prób wytyczonych na torze Formuły 1 i w jego najbliższej okolicy. Nawierzchnia była bardzo nieprzewidywalna.
Załogi zmagały się nie tylko z czasem, ale i deszczem, błotem oraz bardzo śliskim asfaltem. Po sześciu próbach na czele klasyfikacji WRC 3 są reprezentanci Norwegii, duet Mikkelsen i Jæger. Polacy są na piątej pozycji, wyprzedzając aktualnych liderów klasyfikacji sezonu, Bulacia Wilkinsona i Der Ohannesiana.
– Kończymy arcytrudny dzień na torze Monza. W tych warunkach niełatwo było ocenić punkty hamowania z dużych prędkości, przyczepność często się zmieniała, na drodze zalegało sporo stojącej wody. Za nami naprawdę skomplikowany dzień, a jutro czeka nas zupełnie nowy rajd, swoją specyfiką bardziej zbliżony do Monte Carlo. Będą to klasyczne odcinki specjalne, bardzo kręte, zahaczające o włoskie Alpy. Wyjeżdżamy nawet na ponad 1300 metrów nad poziom morza, więc jest duża szansa na śnieg. Dziś cieszyłem się jazdą, choć nie zawsze, bo momentami walka na zakrętach przypominała wojnę. To dla mnie niezły chrzest. Zbieramy doświadczenie, nie popełniamy błędów i to nas bardzo cieszy, ale na pewno chcielibyśmy być szybsi i postaramy się to robić z każdym kolejnym kilometrem. Mamy dobrą pozycję startową przed jutrem i na pewno będziemy cały czas cisnąć – podsumował dzień Kajetan Kajetanowicz, zawodnik Automobilklubu Polski i Lotos Rally Team.
Sobota będzie najdłuższym, bo liczącym aż 126,95 km dniem rajdu. Zawodnicy pojadą po szybkich i technicznych drogach malowniczej gminy Bergamo. Przed nimi do pokonania OS 7/10 Selvino (25,06 km), OS 8/11 Gerosa (11,09 km) oraz OS 9/12 Costa Valle Imagna (22,17 km). Po nich ponownie rozegrany zostanie OS PZero Grand Prix, który otworzy też niedzielne zmagania.
Sezon 2020 zostanie rozstrzygnięty podczas przejazdów odcinka Serraglio (14,00 km), którego drugi przejazd stanowić będzie dodatkowo punktowany Power Stage. Łącznie Rajd Monza to blisko 240 km OS-ów. Wyniki rajdu i nieoficjalne sezonu poznamy w niedzielę wieczorem.