Robert Kubica i Maciej Szczepaniak znakomicie zainaugurowali swoje występy w tegorocznych Mistrzostwach Świata – wygrali dwa pierwsze odcinki Rajdu Monte Carlo.
Po pierwszym dniu nasza załoga w Fordzie Fiesta RS WRC zajmowała trzecie miejsce i podczas drugiego etapu walczyła o zachowanie miejsca na podium. Nie jest to jednak łatwe!
Zobacz także:
RAJDY
RAJD MONTE CARLO 2014
Już pierwszy odcinek 2. etapu potwierdził, że aktualni Mistrzowie Świata, Sébastien Ogier i Julien Ingrassia (Volkswagen Polo R WRC) nie zamierzają oddać zwycięstwa. Francuzi wygrali OS 7 (Vitrolles – Col D’Espreaux – Faye: 49.03 km) i awansowali na drugie miejsce, spychając niżej załogi Kris Meeke i Paul Nagle (Citroën DS3 WRC) oraz Robert Kubica i Maciej Szczepaniak. Prowadzenie utrzymali Bryan Bouffier i Xavier Panseri (Ford Fiesta RS WRC).
Kolejność na mecie odcinka była następująca: Ogier, Bouffier (11,7 sek.), Meeke (20,5 sek.), Kubica (24,8 sek.), Andreas Mikkelsen i Mikko Markkula (Volkswagen Polo R WRC) – 30,7 sek.
Próba ósma (Selonnet – Col des Garcinets – Bréziers: 22.68 km) zakończyła się zwycięstwem Bouffiera, który wyprzedził Ogiera o 0,7 sek. Francuz był bliski potrącenia obsługi na mecie stop. Świetnie pojechał Robert (7,8 sek.) – trzeci na mecie – który odrobił 4,2 sek. do Krisa Meeke. Nasz mistrz traci do podium zaledwie 0,7 sekundy.
Bouffier wyprzedza Ogiera o 35,8 sek.
Bryan Bouffier: Musiałem założyć cztery slicki, nie było łatwo. Czas jest w porządku, lecz to nie są właściwe opony Jestem zadowolony, ale na szybkich zakrętach bywało blisko. Dobra walka. Daję z siebie wszystko, mamy niezły rytm, jest perfekcyjnie.
Sebastien Ogier: Ta meta jest głupia, tuż za lotną jest meta stop.
Robert Kubica (Lotos Rally Team / M-Sport – Automobilklub Polski): Bardzo ślisko, wyboje. Mieliśmy dużo szczęścia w jednym miejscu, uderzyliśmy w skałę na szóstym biegu, na szczęście nic się nie stało. Meta jest bardzo niebezpieczna, meta stop jest blisko lotnej, hamuje się na śliskim asfalcie.
Kris Meeke: Dziś przynajmniej mamy lepsze prognozy. Dużo stojącej wody, skrzyżowaliśmy zimówki i slicki. W połowie próby było podstępnie, pojechaliśmy ostrożnie i straciliśmy trochę czasu.
Fot. wrc.com