Osiem polskich załóg wystartowało w 19. Rallye Monte Carlo Historique. W zawodach udział biorą zawodnicy w samochodach historycznych.
Pierwszy etap 19. edycji Historycznego Rajdu Monte Carlo zaplanowany jest na 31 stycznia (niedziela) w Monako, jednak w praktyce zawody rozpoczęły się już wcześniej od etapów dojazdowych, których start wyznaczony został w kilku europejskich miastach.
Zobacz także:
W rajdzie reprezentują nas załogi:
– nr. 44: Andrzej i Stanisław Postawka (Zastawa 1100 z 1979 roku);
– nr. 85: Robert Burchard i Grzegorz Gac (Polski Fiat 125p z 1979 roku);
– nr. 92: Romuald Chałas i Tomasz Borysławski (Polski Fiat 125p z 1978 roku);
– nr.93: Paweł Molgo i Janusz Jandrowicz (Polski Fiat 125p z 1975 roku);
– nr. 96: Tadeusz Grochowski i Henryk Buszkielowicz (Polski Fiat 125p z 1972 roku);
– nr. 98: Adam Polak i Karol Jaskłowski (Mercedes 280 CE z 1978 roku);
– nr. 154: Jacek Miller i Włodzimierz Cierliński (Fiat X1/9 z 1979 roku);
– nr. 202: Andrzej Lubiak i Jezry Szymński (Lancia Beta Monte Carlo z 1975 roku).
– Żałujemy, że w tym roku zabraknie śniegu, który zrównuje szanse mocnych i słabszych – takich jak nasz – samochodów. Będziemy musieli nieźle się napocić, by dorównać naszym rywalom. Przy tak znakomitej obsadzie uważam, że naszym sukcesem będzie uplasowanie się w okolicach 30-40. miejsca. Jak zawsze jednak ważniejsza dla mnie jest możliwość uczestniczenia w tak spektakularnym i prestiżowym wydarzeniu, jakim jest Historyczny Rajd Monte Carlo. Śmiejemy się, że startujemy Fiatem 125p EVO4 – mówi Paweł Molgo. Nasz samochód znów zaprezentuje nowe rozwiązania techniczne, które – mamy nadzieję – pomogą nam w rywalizacji. Niska prędkość maksymalna oczywiście stanowić będzie utrudnienie na trasach dojazdowych, które prowadzą między innymi po autostradach. Ale poprawione przyspieszenie na pewno przyda się podczas wspinaczki po górskich serpentynach. Nie dysponujemy nadmiarem mocy, ale krótkie przełożenia pozwolą nam szybko nabierać prędkości. Oczywiście cały samochód został przed rajdem skrupulatnie przejrzany przez mechaników, a zużyte podzespoły zostały wymienione na nowe. Liczę, że ominą nas kłopoty techniczne, ale na wszelki wypadek we Francji towarzyszy nam dwóch serwisantów – mówił przed startem Paweł Molgo.
W sobotę rozegrano “rozgrzewkowy” sprawdzian jazdy na regularność o długości 18,83 km. Trzysta załóg z całej Europy noc spędzi w Monako, by w niedzielę rozpocząć już rywalizację na poważnie, która potrwa aż do środowego poranka.
Polacy rozpoczęli znakomicie. Rewelacyjnie spisali się Jacek Miller i Włodzimierz Cierliński, którzy zajęli pierwsze miejsce w klasie, a w klasyfikacji generalnej uplasowali się na trzeciej pozycji (1 punkt karny)!
Adam Polak i Karol Jaskłowski, którzy większe sukcesy odnosili w wyścigach, a nie rajdach sklasyfikowani zostali na czternastym miejscu (+ 6 pkt.). Po weryfikacji spadli jednak na 181, bowiem przyznano im 100 pkt. kary…
Romuald Chałas i Tomasz Borysławski zajęli 47 pozycję (+ 13 pkt.). Prezes Automobilklubu Polski złamał obietnicę: dwa lata temu zarzekał się, że więcej nie stanie na starcie tej imprezy, która w swoim założeniu wypacza sprawiedliwą rywalizację. Jednak okazuje się, że magia rajdów jest silniejsza – przyciąga byłych sportowców jak magnes…
Pozostałe nasze załogi zakończyły “rozgrzewkę” z następującym dorobkiem punktowym: Stanisław Postawka – 20 pkt. (77 miejsce), Paweł Molgo – 23 pkt. (88), Robert Burchard – 64 pkt. (153), Tadeusz Grochowski – 224 pkt. (203), Andrzej Lubiak – 5268 pkt. (286).
Fot.: Mariusz Bodnar