W ubiegłym sezonie zespół Toyota Gazoo Racing WRT stracił tytuł mistrzów świata FIA WRC w klasyfikacji Producentów na rzecz Hyundaia.
Przed ostatnią rundą cyklu różnica pomiędzy teamami wynosiła 18 punktów i wszystko było jeszcze możliwe, ale Rajd Australii został odwołany z powodu pożaru.
Zobacz także:
W tym roku Toyota Gazoo Racing WRT wzmocniła swój skład. Sébastien Ogier, Elfyn Evans oraz Kalle Rovanperä rozpoczną swój pierwszy sezon za kierownicą modelu Yaris WRC od Rajdu Monte Carlo. W dniach 23-26 stycznia będą mierzyć się z wymagającymi, legendarnymi trasami najstarszego rajdu świata.
– Początek sezonu w Monte Carlo jest zawsze ekscytujący, a ten rok zapowiada się szczególnie ciekawie, bo wielu kierowców zmieniło zespoły. U nas mamy trzech nowych kierowców. Tego rajdu jeszcze nie wygraliśmy jako zespół, ale co roku jesteśmy na podium. Jestem pewny, że na początku sezonu stać nas na dobry wynik – powiedział Tommi Mäkinen, szef zespołu.
Od powrotu Toyoty do mistrzostw świata w 2017 roku przynajmniej jeden Yaris WRC co roku dojeżdżał w pierwszej trójce Rajdu Monte Carlo, ale na wygraną w tej imprezie wciąż czeka. Ogier rozpoczyna walkę o swój siódmy tytuł mistrzowski w rajdzie, który organizowany jest na drogach nieopodal jego rodzinnego Gap. Francuz wygrał sześć ostatnich edycji kultowej imprezy w czterech różnych samochodach, teraz będzie walczył o zwycięstwo Yarisem.
– Jestem podekscytowany pierwszym startem Toyotą Yaris WRC. Każdy samochód ma inną charakterystykę i potrzeba nieco kilometrów, by się go nauczyć, ale po pierwszych testach jestem zadowolony. Chcę walczyć o siódmy tytuł w tym roku i wierzę, że w tym aucie jest to możliwe. Rajd Monte Carlo jest dla mnie wyjątkowy. Pod koniec lat 90. oglądałem, jak Tommi tutaj wygrywał. To mój pierwszy idol z rajdów. Razem z Julienem Ingrassią odnosiliśmy tu sukcesy i co roku czujemy większą presję, by nasza passa się nie skończyła. To wielkie wyzwanie, ale bardzo je lubię – zapewnił Sebastien Ogier.
Sezon nowości dla Evansa i Rovanpery
Dla Evansa celem jest jak największa liczba punktów. W pięciu z sześciu ostatnich startów dojeżdżał na punktowanej pozycji, ale ten rok to dla niego wyjątkowy sprawdzian, bo wystartuje nowym dla siebie autem.
– Po raz pierwszy w karierze zmieniłem zespół. Zostałem bardzo dobrze przyjęty, a podczas testów szybko odnalazłem się za kierownicą Yarisa WRC – podkreślił Evans.
Debiutujący na najwyższym rajdowym poziomie Rovanperä ma zbierać doświadczenie. Zespół nie wyznacza mu innych celów na początku sezonu poza dojeżdżaniem do mety i jak najszybszą nauką topowego samochodu.
– Przesiadka z auta kategorii R5 do Yarisa WRC oznacza więcej mocy i docisku, ale auto łatwo się prowadzi. Przede mną wiele nauki i muszę mieć do tego spokojne podejście na początku sezonu. Rajd Monte Carlo nie jest najłatwiejszym miejscem, w którym zaczyna się przygodę z nowym autem i zespołem. Warunki są zmienne, więc nigdy nie masz gwarancji wyboru odpowiednich opon. To będzie wielkie wyzwanie dla nas – stwierdził Rovanperä.
Legendarne, trudne trasy
Rajd Monte Carlo jest jednym z największych wyzwań w kalendarzu, a dla trzech nowych kierowców Toyoty będzie to okazja do szybkiej nauki Yarisa WRC w walce o pierwsze punkty w sezonie. Pierwsza edycja imprezy odbyła się w 1911 roku, co czyni go najstarszym w mistrzostwach świata.
Jego cechą charakterystyczną są zmienne warunki – kierowcy mogą spodziewać się suchego asfaltu, wilgotnej trasy, a także śniegu i lodu, i to na dystansie jednego odcinka specjalnego. Wybór odpowiednich opon jest równie ważny co tempo jazdy. Zawodnicy opierają swoje decyzje na wiadomościach od tzw. szpiegów lodowych, którzy raportują o stanie tras do ostatniej chwili.
Odcinek testowy 88th Monte Carlo Rally odbył się w środę nieopodal parku serwisowego w Gap. Po ceremonii startu w Monako w czwartek kierowcy zmierzą się z dwoma nocnymi odcinkami specjalnymi. Próba Malijai – Puimichel nie była częścią rajdu od 1994 roku.
W piątek nowością będzie odcinek specjalny Saint-Clément – Freissinières. Sobota to trasy dobrze znane z poprzednich lat, a w niedzielę kierowcy zmierzą się z prawdziwą ikoną tego rajdu – przełęczą Col de Turini oraz dodatkowo punktowanym Power Stage’m La Cabanette – Col de Braus. W sumie na kierowców czeka 16 odcinków specjalnych o łącznej długości 304 km.