Rajd Monte Carlo rozpoczyna sezon w mistrzostwach świata FIA WRC. Kultowe zawody, najstarsza impreza rajdowa, gromadzą jak zawsze dziesiątki załóg, w tym całą czołówkę kierowców.
Poszczególne zespoły zmieniły w tym roku składy, przez co rywalizacja będzie niewątpliwie jeszcze ciekawsza.
Zobacz także:
Rajd Monte Carlo jest rozgrywany co roku na krętych i zdradliwych drogach we francuskich Alpach. Największą trudność sprawiają zmienne warunki na trasie – kierowcy podczas jednego odcinka specjalnego często muszą się liczyć ze śniegiem, lodem, deszczem oraz suchymi fragmentami trasy. A przyczepność zmienia się nie tylko z odcinka na odcinek, ale i po przejeździe kilku załóg.
Kluczem jest odpowiedni dobór opon i dobra współpraca z tzw. szpiegami lodowymi, czyli osobami, które dostarczają informacji o stanie dróg przed wyjazdem aut z serwisu. Szansę na sukces mają ci, którzy trafią z doborem opon i będą potrafili jechać na limicie tam, gdzie to jest możliwe.
Bazą Rajdu Monte Carlo jest francuskie miasteczko Gap, gdzie zlokalizowano strefę serwisową. Tam też zaplanowano ceremonię startu. Kierowcy muszą się liczyć z wyższym poziomem trudności, bo aż 40 procent tras jest zmienionych w porównaniu z zeszłoroczną edycją, więc kluczowe będzie zapoznanie z odcinkami specjalnymi i dobry opis.
W czwartek kierowcy zaczną jazdę od dwóch nocnych prób o łącznej długości niespełna 42 km. W piątek zaplanowano dwie pętle po trzy odcinki specjalne o łącznej długości 125 km, a w sobotę 95 km podzielonych na cztery próby i popołudniowe przenosiny do Monako. W niedzielę kierowcy mają do przejechania 63 km i wreszcie pojawią się na legendarnej przełęczy Col de Turini. W sumie do przejechania jest 16 odcinków specjalnych o łącznej długości 324 km.
Toyota Gazoo Racing startuje w Rajdzie Monte Carlo po raz trzeci. Najbardziej doświadczonym zawodnikiem teamu jest Jari- Matti Latvala, który zdobył w tym rajdzie dla Toyoty dwa miejsca na podium. Przed rokiem Ott Tänak w swoim debiutanckim starcie za kierownicą Yarisa WRC zajął drugie miejsce i liczył się w walce o zwycięstwo niemal do samego końca. Esapekka Lappi,uplasował się na siódmym miejscu. Kris Meeke, nowy członek teamu Toyoty, w ubiegłorocznym Rajdzie Monte Carlo zajął czwartą pozycję.
– Przed rokiem byłem tak blisko mistrzowskiego tytułu, że tegoroczną walkę zaczynam z ogromnym głodem sukcesu. Jestem jednak o wiele bardziej zrelaksowany niż 12 miesięcy temu. Wtedy byłem nowy w zespole i dopiero poznawałem samochód. Wiem, że jesteśmy bardzo silni, a wiedza i doświadczenie, które zebraliśmy w poprzednim sezonie sprawia, że będziemy jeszcze lepsi. Drugie miejsce przed rokiem było świetnym wynikiem i miło byłoby być w tym roku o jedną lokatę wyżej. W tak nieprzewidywalnym rajdzie musimy jechać po prostu mądrze, a do tego mamy bardzo silnych rywali – skomentował Ott Tänak.
– To dla mnie i mojego pilota Miikki Anttili już 13. sezon w WRC. Wciąż mamy w sobie mnóstwo motywacji, by walczyć o zwycięstwa, a może nawet o mistrzowski tytuł. To w końcu moje marzenie. Druga połowa poprzedniego roku była dla nas bardzo dobra. Jeśli będziemy w stanie utrzymać tę formę, to będziemy się liczyć i w tym sezonie. Samochód jest niezawodny i szybki, więc to rolą kierowców jest wykrzesać z niego jak najwięcej. Dwa ostatnie Rajdy Monte Carlo kończyłem na podium i chciałbym podtrzymać tę serię. Ważna będzie czysta jazda i ograniczenie błędów do minimum – powiedział Jari- Matti Latvala.
– To dla mnie nowy początek kariery. Trafiłem do nowego zespołu, mam nowe auto, a nawet pilota. Świetne wyniki Toyoty, zwłaszcza w drugiej części sezonu, sprawiają, że mam duże zaufanie do samochodu, którym się będę ścigał. Po testach jestem pod wrażeniem tego, do czego zdolny jest Yaris WRC. Przed Rajdem Monte Carlo nie stawiam sobie zbyt ambitnych celów, bo wciąż się uczę. Moim priorytetem będzie radość z jazdy, co w poprzednich startach w tej imprezie mi się udawało – dodał Kris Meeke.
SEBASTIEN OGIER ATUTEM CITROENA
Zespół Citroën Total World Rally Team wystawia dwa modele C3 WRC. Pojadą nimi sześciokrotni mistrzowie świata, czyli załoga Sébastien Ogier i Julien Ingrassia oraz Esapekka Lappi i Janni Ferm, zawodnik młodego pokolenia w rajdach WRC.
Zespół dołożył wszelkich starań, by nowe załogi mogły jak najlepiej przygotować się do rajdu w ramach dozwolonych przedsezonowych testów i rozpocząć rywalizację w mistrzostwach udanym występem. Zawodnicy mają za sobą trzy i pół dnia intensywnych treningów za kierownicą C3 WRC. Każdego dnia kierowcy przejeżdżali ponad 200 km, by wypróbować całą paletę możliwych ustawień samochodu i wybrać te najlepsze.
W programie testów ujęto wszystkie rodzaje nawierzchni, jakich spodziewać się można na rajdzie: asfalt suchy, wilgotny i śliski, pokryty zanieczyszczeniami pogarszającymi przyczepność, a oprócz tego śnieg i lód. Rajd Monte Carlo jest tak podstępny dlatego, że wielkie zróżnicowanie warunków nawierzchni występuje czasami w ramach jednego odcinka specjalnego. Duże zaangażowanie zespołu potwierdza jego motywację, by od początku sezonu odgrywać jedną z głównych ról i szybko przekroczyć próg stu wygranych rajdów WRC (obecnie Citroën ma ich na swoim koncie 99).
Największe nadzieje zespół wiąże oczywiście z Sébastienem Ogierem – francuski kierowca jest nie tylko sześciokrotnym zdobywcą tytułu Rajdowego Mistrza Świata, lecz także zwycięzcą pięciu ostatnich edycji Monte Carlo. Można powiedzieć, że to dla niego domowy rajd, pochodzi bowiem z Gap, a więc z departamentu Alp Wysokich. Co więcej, Ogier wielokrotnie prezentował zdolność szybkiej adaptacji do nowych warunków i słynie z umiejętności „czytania” wąskich, krętych dróg górskich wraz z ich zaskakującymi zmianami przyczepności.
28-letni Esapekka Lappi ma za sobą trzy starty w rajdzie Monte Carlo. Niemniej, w bardzo konkurencyjnej stawce rajdowego sezonu 2018 młody fiński kierowca trzy razy zajął miejsca na podium, a obecnie liczy na szybkie postępy w swoim dopiero drugim pełnym sezonie startów w WRC.