Lista aut zgłoszonych do Rajdu Monte Carlo, pierwszej rundy Mistrzostw Świata FIA WRC 2016 robi wrażenie, choć nie jest tak liczna, jak bywało w przeszłości.
Na trasie ujrzymy trzy Volkswageny, trzy Citroëny, trzy Hyundaie i sześć Fordów – w sumie 15 aut typu WRC i 75 samochodów innych klas.
Zobacz także:
W Fordach Fiesta RS WRC zobaczymy m.in. Roberta Kubicę i Macieja Szczepaniaka, aktualnego Wicemistrza Polski Polski – Bryana Buffiera i Madsa Ostberga. Na starcie do pierwszej spośród 14 rund nowego sezonu pojawią się trzy Volkswageny Polo R WRC. Sebastian Ogier i Julien Ingrassia, Jari-Matti Latvala i Miikka Anttila oraz Andreas Mikkelsen i Anders Jaeger będą bronić tytułów mistrzów oraz zdobywców drugiego i trzeciego miejsca w poprzednim sezonie.
W Hyundaiach wystartują Thierry Neuville, Dani Sordo i Hayden Paddon, w Citroenach m.in. Kris Meeke oraz Stéphane Lefebvre.
Wyzwaniem są też warunki panujące podczas tego rajdu. Legendarne „Monte” słynie z nieprzewidywalnej pogody, co oznacza, że dobór opon staje się loterią. Podczas tej wymagającej imprezy kierowcy będą musieli pokonać 16 odcinków specjalnych o łącznej długości 377,59 km, wśród nich słynny „Sisteron- Thoard” oraz oes przebiegający przez przełęcz Col de Turini.
– Jazda na trasie Rajdu Monte Carlo często okazuje się tym, z czym Monaco akurat najbardziej się kojarzy – ruletką. Zmienna pogoda sprawia, że dobór opon przypomina grę w pokera. Z jednej strony liczą się tu zgranie kierowcy i pilota, z drugiej zaś praca zespołu kontrolującego aktualne warunki na trasie oraz praca serwisu. Pod tym względem nie ma drugiego rajdu, który byłby tak wymagający. I właśnie to nas cieszy, bo jesteśmy dobrze przygotowani – twierdzi Jost Capito, dyrektor Volkswagen Motorsport.
39 z 80 – oponiarska loteria
Będzie sucho czy może spadnie deszcz? Śnieg czy lód? Kałuże czy gołoledź? Na takie pytania trzeba znaleźć odpowiedź zanim wybierze się najlepsze opony. I właśnie z tego słynie Rajd Monte Carlo – nie da się na nim przewidzieć pogody, ani warunków panujących na trasie, tym bardziej że bywają one różne nawet na jednym oesie. Gdy po słonecznej stronie zbocza asfalt jest suchy, za zakrętem, gdzie droga jest skryta w cieniu, można spodziewać się lodu.
Szczęśliwi ci, którzy mogą polegać na informacjach od tzw. szpiegów pogodowych. Załogi te objeżdżają trasę przed startem do odcinka specjalnego i informują pilotów o warunkach drogowych, by mogli odpowiednio skorygować przygotowany wcześniej opis trasy. Rajdowe załogi mogą wykorzystać podczas rajdu maksymalnie 20 miękkich i 24 supermiękkie opony asfaltowe oraz 12 zimowych bez kolców i 24 z kolcami. Spośród tego zestawu 80 opon podczas rajdu można skorzystać najwyżej z 39. Oprócz czterech opon zamontowanych na kołach, zazwyczaj dwie znajdują się w bagażniku na kołach zapasowych.
Wyzwanie i motywacja do walki w nowym sezonie
Gdy Sebastien Ogier i Julien Ingrassia, Jari-Matti Latvala i Miikka Anttila oraz Andreas Mikkelsen i Andreas Jaeger jako zeszłoroczni mistrzowie, wicemistrzowie oraz zdobywcy trzeciego miejsca w Mistrzostwach Świata dostąpią zaszczytu rozpoczęcia Rajdu Monte Carlo. Zespół Hyundaia wjeżdża w sezon 2016 nowym samochodem, M-Sport- Ford ma z kolei nowych kierowców i pilotów. Także Volkswagen udoskonalił swoje Polo R WRC, samochód Mistrzów Świata z ostatnich trzech lat.
W domu u Mistrza Świata
Park serwisowy tegorocznej edycji Rajdu Monte Carlo będzie znajdował się najpierw w miejscowości Gap we francuskich Alpach Nadmorskich, a później na wielki finał przeniesie się do portu w Monaco. Dla trzykrotnego Mistrza Świata Sebastiena Ogiera oznacza to występ niemal dosłownie pod drzwiami własnego domu. Ogier urodził się w Gap, a w zeszłym roku trasa jednego z odcinków specjalnych wiodła przez środek miejscowości, w której mieszka.
Po oficjalnym starcie rajdu sprzed kasyna w Monte Carlo w czwartek, na trasie do Gap zostaną rozegrane dwa odcinki specjalne, obydwa po zmroku. Nie tylko ciemności będą utrudniać walkę, czujni muszą być też członkowie zespołu odpowiedzialni za badanie warunków panujących na trasie, bo jednym z największych wyzwań na odcinkach „Entrevaux- Val- de- Chalvagne- Rouaine” oraz „Barles- Seyne” będą gołoledź, a miejscami nawet śnieg.
W piątek w programie rajdu znajdują się trzy przejeżdżane dwukrotnie OS-y na północ od Gap. W sobotę na trasie są nie tylko legendarne odcinki na czele z „Sisteron- Thoard”, ale też najdłuższe w całym rajdzie. Ponad połowa wszystkich kilometrów odcinków specjalnych przypada właśnie na te, na których walka będzie się toczyć 23 bm. W niedzielę zawodnicy dwukrotnie pokonają oes „Col de l’Orme- St. Laurent”, będący również Power Stage’em kończącym rajd. Pomiędzy jednym a drugim przejazdem zawodnicy zameldują się też na odcinku będącym nową wersją Col de Turini, noszącym nazwę „La Bollene- Vesubie- Peira- Cava”.
Zespoły uczestniczące w Rajdzie Monte Carlo czeka jeszcze dodatkowe wyzwanie – z Gap cała rajdowa ekipa musi się przemieścić do oddalonego o 310 km portu w Monaco i tam na nowo zbudować park serwisowy. Na niedzielę rano, krótko po godzinie 7:00 wyznaczono kolejną strefę serwisową.
Sebastien Ogier: Nie wyobrażam sobie lepszego rajdu na otwarcie sezonu. „Monte” wygrywałem przez dwa ostatnie lata i oczywiście chciałbym wygrać także w tym roku. Dla mnie jest to najważniejszy rajd w roku. Najbardziej liczy się w nim właściwy dobór opon. My kierowcy jesteśmy więc uzależnieni od informacji o warunkach panujących na trasie. Chodzi też o to, żeby dobrze interpretować zmiany pogody i rozumieć jej alpejską specyfikę.
Jari-Matti Latvala: Każdego roku Rajd Monte Carlo jest wyjątkowy. Warunki w górach zmieniają się praktycznie co minutę. Po słonecznej stronie zbocza nawierzchnia jest zupełnie inna, niż po tej skrytej w cieniu, najczęściej pokrytej lodem. Im lepsza jest komunikacja między nami, a członkami zespołu „szpiegów pogodowych”, tym większe są szanse na dobry wynik w „Monte”. Sama myśl o tym, że stoję przed pałacem książęcym i wręczają mi puchar za każdym razem motywuje mnie do maksymalnej walki.
Andreas Mikkelsen: Przyznaję, że Rajd Monte Carlo nie należy do moich ulubionych. W zeszłym roku zająłem tu trzecie miejsce i to byłby świetny wynik także w roku 2016. Sezon rozpoczynam z nowym pilotem Andersem Jaegerem. Pewnie trochę potrwa zanim zgramy się na sto procent. Po wszystkich jazdach testowych, które obaj zaliczyliśmy mam bardzo pozytywne wrażenia. Jestem pewien, że po paru oesach odnajdziemy nasz własny rytm.