Rajd Meksyku – runda mistrzostw świata (FIA WRC) – to zawody niretypowe. Rywalizacja odbywa się na drogach specyficznych głównie z powodu wysokich temperatur i dużych wysokości bezwzględnych.
Z jednej strony obciąża to mechanikę aut i powoduje spadek mocy silników, a z drugiej mocno utrudnia wcześniejsze testy w zbliżonych warunkach, bo tego rodzaju dróg w Europie po prostu nie ma.
Zobacz także:
Dlatego najlepszym przygotowaniem do Rajdu Meksyku jest doświadczenie wyniesione z jego poprzednich edycji. Pod tym względem zespół Citroën Total World Rally Team jest w znakomitej sytuacji – ma na swoim koncie siedem zwycięstw na czternaście występów w Meksyku.
Co więcej, w osobach Sébastiena Ogiera i Juliena Ingrassii zespół posiada drugą najbardziej utytułowaną załogę na tych trasach – Francuzi mają na swoim koncie cztery wygrane edycje tego rajdu, w tym ostatnią, ubiegłoroczną. Dlatego zwycięzcy z Monte Carlo liczą w Meksyku na ponowny sukces.
Toyota Gazoo Racing ma za sobą udany początek sezonu WRC. W Rajdzie Szwecji Ott Tänak odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w sezonie i po raz pierwszy w karierze został liderem rajdowych mistrzostw świata. Dodatkowo, dzięki szóstemu miejscu Krisa Meeke Toyota Gazoo Racing wskoczyła na pierwszą lokatę wśród producentów. Testy zespołu odbyły się w Hiszpanii, bo teamom z WRC nie wolno testować poza Europą.
– Pracowaliśmy nad wieloma rzeczami, by być przygotowanymi najlepiej jak to możliwe. Wierzymy, że w Meksyku też będziemy liczyć się w walce o zwycięstwo. Jako liderzy WRC będziemy przecierać drogi w piątek. To nie ułatwia nam zadania, ale pamiętając, jak było w poprzednich latach, dobry wynik nie jest wykluczony – przekonuje Ott Tänak.
Rajd Meksyku to trudna impreza szutrowa. Zawodnicy otwierający trasę mają szczególnie trudne zadanie, bo to ich auta “czyszczą” drogę z pyłu, drobnych kamieni, czym sprawiają, że jadący z tyłu mają łatwiej. Stąd obawy Tänaka o końcowy rezultat. Ale jak zauważył sam Estończyk, liderzy mistrzostw świata w poprzednich latach nie mieli tu aż tak wielkich trudności z dowożeniem świetnych wyników. Sebastien Ogier wygrywał tu czterokrotnie, Sebastien Loeb aż sześć razy.
Zespół Citroën Total World Rally Team będzie reprezentowany przez dwie załogi: Sébastien Ogier i Julien Ingrassia oraz Esapekka Lappi i Janne Ferm. Czeka je rywalizacja na drogach położonych na dużych wysokościach i w gorącym klimacie, w okolicach miasta León.
Tänak w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata ma siedem punktów więcej od Thierry’ego Neuville’a i aż 16 więcej od Sebastiena Ogiera. W Meksyku Estończyk pojedzie po swoją pierwszą wygraną w tym rajdzie. W zespole Toyota Gazoo Racing ma partnerów, którzy tego już tam dokonywali. Jari- Matti Latvala zwyciężył tam w 2016 roku, a rok później najlepszy był Kris Meeke.
– W Meksyku szło mi dobrze w ostatnich latach. Wygrałem tam w 2017 roku, przed rokiem skończyłem na trzecim miejscu. Teraz jadę innym autem, ale mam nadzieję, że też będę walczył o końcowy triumf. W Monte Carlo i Szwecji łatwo o kosztowny błąd, w Meksyku warunki są bardziej stabilne – mówi Meeke.
Co sprawia, że Rajd Meksyku jest tak wielkim wyzwaniem dla kierowców i zespołów? Wysokie temperatury oraz fakt, że jest to najwyżej położona runda WRC w sezonie. Temperatury przekraczają 30 stopni Celsjusza w cieniu, a samochody muszą radzić sobie z jazdą na wysokości blisko 2800 m.n.p.m. A to sprawia, że silniki mają moc ograniczoną o 20 procent i problemem jest chłodzenie jednostki napędowej.
– Ten rajd jest wielkim wyzwaniem dla zespołów. Zrobiliśmy wiele, żeby nasze auto było jak najbardziej niezawodne, starając się jeszcze poprawić osiągi. Najwięcej uwagi poświęciliśmy chłodzeniu i po testach w Hiszpanii jesteśmy zadowoleni z efektów naszych prac – przekonuje Tommi Mäkinen, szef zespołu Toyota Gazoo Racing.
Rajd Meksyku rozpocznie się w czwartek od spektakularnego wieczornego odcinka specjalnego na ulicach Guanajuato, a w piątek i sobotę kierowcy dadzą pokaz na ulicach Leon. Oprócz tego wyzwaniem będą już legendarne i liczące ponad 30 km odcinki El Chocolate, Otates oraz blisko 26-kilometrowa próba Guanajuatito. Rajd zakończy Power Stage, w tym wypadku będzie to liczący 10 km odcinek specjalny Las Minas.