Rajd Meksyku – trzecia runda Mistrzostw Świata WRC 2014, rozgrywany w regionie Guanajuato, rozegrany zostanie na wyjątkowo krótkiej trasie.
Łączny dystans do pokonania przez zawodników, jeszcze skrócony względem przebiegu ubiegłorocznego, wynosi tylko 1038 kilometrów, z czego 39 proc. stanowią odcinki specjalne. Cztery z nich, liczące od 43 do 56 km, należą do najdłuższych w całym bieżącym sezonie. Teren rajdu dzieli od Polski różnica czasowa wynosząca 7 godzin (GMT-6).
Zobacz także:
RAJDY
Start rajdu odbędzie się we czwartek 6 marca o godz. 20.00 w centrum Guanajuato, miasta zaliczonego do światowego dziedzictwa UNESCO. Po barwnej uroczystości otwarcia zawodnicy wyruszą na bardzo krótki oes na trasie liczącej 1,01 km, wytyczonej uliczkami miasta. Rajd Meksyku, w którym wystartują także Robert Kubica i Maciej Szczepaniak (Ford Fiesta RS WRC), rozgrywany jest na nawierzchniach szutrowych i w górach.
A oto co powiedzieli przed zawodami:
Sébastien Ogier (Volkswagen Polo R WRC): Lubię Rajd Meksyku. Celem w tym roku jest naturalnie powtórzenie zwycięstwa z ubiegłego sezonu. Długie odcinki specjalne w Meksyku są dla nas zawsze dużym wyzwaniem. Startujemy jako druga załoga ze świadomością, że z każdym samochodem poprawiają się warunki drogowe. Moja sytuacja wyjściowa jest z pewnością lepsza, niż mojego kolegi z zespołu Jari-Matti Latvali, ale chłopacy za nami będą mieli jeszcze lepsze warunki. Będziemy zatem musieli pierwszego dnia dać z siebie maksimum, aby zbyt wcześnie nie stracić wszystkich szans. Jedną z naszych najmocniejszych stron w zeszłym roku był silnik Polo R WRC. Mieliśmy mniej niż konkurenci problemów z warunkami, czyli z rozrzedzonym powietrzem i spowodowanym nim spadkiem mocy. Ale karty na 2014 rok zostały potasowane od nowa.
Jari-Matti Latvala (Volkswagen Polo R WRC): Zwycięstwo w Szwecji było dla mnie wyjątkową sprawą i naturalnie dało mi dodatkową porcję pewności siebie. Do czekającego nas rajdu szutrowego w Meksyku z jego trudnymi warunkami przygotowywaliśmy się starannie podczas jazd testowych w Hiszpanii. W związku z faktem, że wypadły kwalifikację, muszę w Meksyku jako pierwszy wyjechać na trasę, co naturalnie jest sporym utrudnieniem. Ale reguły są takie, jakie są. Radość, że jadę do Meksyku jako lider w tabeli, jest najważniejsza. Przyjmuję to jako sportową rywalizację i będę starał się wyciągnąć z warunków to, co najlepsze. Jeżeli wszystko uda się perfekcyjnie, możliwe jest nawet zwycięstwo. Ale nie jest ono moim głównym celem. Chcemy zdobyć punkty. Miejsce na podium naturalnie byłoby super.
Mads Østberg (Citroën DS3 WRC): Wciąż jesteśmy na etapie przyzwyczajania się do nowego samochodu, ale każdy kilometr pokonany nim wywołuje uśmiech na mojej twarzy. Zachowanie tego auta polubiłem już przed Rajdem Szwecji. Doświadczenia nabyte na śniegu i ten pierwszy dzień prób na szutrze napawają nas ufnością we własne siły. Dobrze nam się pracuje z całym zespołem. Świetnie się rozumiemy i wspólnie robimy postępy. Nawet biorąc pod uwagę, że Rajd Meksyku będzie moją pierwszą próbą na nawierzchniach szutrowych za kierownicą Citroëna DS3 WRC, jestem przekonany, że będziemy konkurencyjni. Mam silne, pozytywne nastawienie przed startem. Miejsce na podium byłoby dla nas znakomitym wynikiem.
Kris Meeke (Citroën DS3 WRC): Tu będzie inaczej niż w poprzedniej rundzie, w której musiałem przestawić się na nową dla mnie rywalizację na śniegu. Wprawdzie nie byłem jeszcze w Meksyku, ale jazda po szutrze jest moją specjalnością, w której zdążyłem się już odznaczyć. Oczywiście Meksyk to co innego – ten rajd wymaga innych regulacji auta. Przygotowywałem się, korzystając z zapisów wideo i uważnie słuchając wskazówek dawanych przez członków zespołu, w tym Madsa. Muszę się jeszcze uczyć, ale jestem zadowolony z ustawień, jakie wypracowaliśmy podczas testów. Obniżona moc może paradoksalnie okazać się dla mnie atutem, mam bowiem spore doświadczenie z rajdów, w których korzystałem z silników wolnossących. Wymaga to nieco innej techniki prowadzenia, która akurat mnie nie powinna sprawiać większych trudności. Zamierzam skupić się na własnej jeździe. Wiem, że w długim pierwszym dniu rajdu na moją korzyść przemawiać będzie dobra pozycja startowa. Za cel stawiam sobie zdobycie w tej zamorskiej rundzie punktów dla zespołu. Liczę na dobre wyniki – miejsce w pierwszej piątce na mecie będę mógł uznać za swój sukces.
Andreas Mikkelsen (Volkswagen Polo R WRC): Szwecja to był doskonały weekend. Walczyliśmy o zwycięstwo w rajdzie, a drugie miejsce było ostatecznie wspaniałym rezultatem dla Mikko i dla mnie. Jak już raz stanie się na podium, naturalnie chce się to powtórzyć. Ale nie można tracić kontaktu z rzeczywistością. Teraz cieszymy się na Meksyk, który w moim przypadku jest całkowicie nieznanym terenem, ponieważ w ubiegłym roku brałem udział tylko w „Recce” i zebrałem niewielkie doświadczenia. Moim celem jest miejsce w pierwszej piątce. W każdym bądź razie jestem fizycznie i psychicznie przygotowany na rajdowy weekend. Po Rajdzie Szwecji pojechałem do domu do rodziny i przyjaciół, poza tym zrobiłem kilkudniowy wypad do Nowego Jorku, więc się trochę odprężyłem. Jestem gotowy do startu.
Didier Clément (inżynier odpowiedzialny za funkcjonowanie Citroënów DS3 WRC): Musimy odpowiednio przystosowywać silniki do takich warunków. Mapy elektroniczne regulujemy tak, by straty mocy z powodu rozrzedzonego powietrza były jak najmniejsze. Gdyby nie nasz duży wysiłek, skierowany na ten konkretny problem, każdy tysiąc metrów wysokości nad poziomem morza zabierałby spod masek około 10% mocy maksymalnej naszych DS3. W Europie trudno jest stworzyć imitację warunków meksykańskich. Mamy na południu Hiszpanii miejsca do treningów jazdy na dużych wysokościach, ale o tej porze roku nigdy nie panuje tam taki upał jak w Meksyku; nie występują też inne cechujące ten kraj utrudnienia. Dlatego w dobrym przygotowaniu się do rajdu najbardziej pomaga nam doświadczenie zebrane w poprzednich edycjach. Naszym celem jest nie tylko minimalizowanie strat mocy, lecz również skrócenia czasu reakcji na wciśnięcie gazu. Do optymalnej pracy silnik potrzebuje powietrza – dużo czystego, jak najchłodniejszego powietrza. W górach Meksyku powietrze zawiera mało tlenu i jest bardzo rozgrzane, stąd konieczność starannego dostosowania map sterujących pracą silnika.