RAJD MAROKA 2017: TRUDNE ZADANIE PRZED RAFAŁEM SONIKIEM

© RallyZone - Edoardo Bauer

Podczas tegorocznego Rajdu Maroka (OiLibya Rally Du Maroc), Rafała Sonika czeka niezwykle trudne zadanie. Żeby zdobyć swoje siódme w karierze trofeum, na Saharze musi pokonać doborową stawkę rywali i wspiąć się na najwyższy stopień podium.

Sytuacja w Pucharze Świata FIM nie przedstawia się korzystnie. Na prowadzeniu jest Kees Koolen, który na swoim bezkonkurencyjnym quadzie Barren Racer wypracował osiem punktów przewagi.


Zobacz także:

SPORT

MOTOCYKLE


 

Żeby odebrać mu pierwsze miejsce, sześciokrotny zdobywca trofeum musi wygrać marokańską rundę, a Holender nie może być drugi.

– Już w Ameryce Południowej zapowiedziałem, że będę walczyć do ostatniego kilometra, ostatniego OS-u i na tym właśnie opiera się moja strategia przed decydującą rundą sezonu. To będzie piekielnie trudne zadanie, ale mówiąc potocznie „nie pękam na robocie”. Mam wymagających rywali i bardzo mnie to cieszy, że będę mógł się z nimi zmierzyć na saharyjskich trasach. To ostatni test przed Dakarem i bardzo prestiżowy rajd, więc każdy przyjechał tu nie tylko przetestować sprzęt przed styczniową „Odyseją” w Ameryce Południowej, ale również po to, by pokazać się z jak najlepszej strony. Moim celem jest podium. Ten sezon nie był dla mnie szczęśliwy. Wybuch silnika i spora strata punktowa w Abu Zabi, potem wypadek na Sardynii, złośliwa awaria w Chile i na koniec złamana kostka w Argentynie. W trakcie rajdu miałem nadzieję, że to zwichnięcie. Twardy, wysoki but pozwalał mi kontynuować rywalizację, ale po powrocie do Polski, okazało się, że jedna z kości jest złamana i przez ostatni miesiąc rehabilitowałem nogę, mając niewielkie możliwości treningu. Na quad wsiadłem dopiero teraz, podczas testów w Maroku… – mówił Rafał Sonik.

Według diagnozy lekarskiej zarówno uszkodzone w czerwcu kolano, jak i staw skokowy quadowca są już gotowe na wysiłek związany z rajdem, aczkolwiek w drugim z wymienionych może jeszcze pojawić się ból.

– Jak mówi przysłowie: „no pain, no gain” – śmieje się Sonik, który nie raz musiał już sprawdzać, jak daleko leży jego granica tolerancji bólu.

Choć podczas OiLibya Rally polskiemu mistrzowi nie będzie towarzyszyć Kamil Wiśniewski, to w jego zespole znalazło się miejsce dla innego quadowca. Młoda zawodniczka, Zuzanna Ścibior dołączyła do drużyny „SuperSonika”, aby uczyć się pracy z roadbookiem. Do tej pory jej specjalnością był motocross, w którym startuje od 14 lat. Jest również mistrzynią Polski w cross- country, a wyjazd do Maroka ma ją przygotować do startów w rajdach typu baja.

– To będzie dla mnie nowe doświadczenie i ważny krok w rozwoju zawodniczym. Będę nie tylko uczyć się analizy i opracowywania roadbooka, ale również otrzymam szansę przejechania trasy ostatniego etapu dzień po rajdzie. Przede wszystkim jednak zobaczę, jak wygląda praca zespołu od kuchni, a to z pewnością będzie niezwykle cenna obserwacja – przyznała 21-letnia zawodniczka.

Jubileuszowa, 10. edycja Rajdu Maroka rozpocznie się 4 października w Fezie. Przewidziano oficjalną ceremonię, na której organizatorzy uhonorują „legendy OiLibya Rally”. Na czwartek zaplanowano 12-kilometrowy prolog. Od piątku zawodnicy walczący o Mistrzostwo i Puchar Świata FIM będą ścigać się na zróżnicowanych odcinkach specjalnych, których łączna długość wyniesie ponad 1870 km.