Łukasz Pieniążek i Jakub Gerber mają za sobą niezwykle trudny debiut w Rajdowych Mistrzostwach Europy FIA ERC. Do pełni szczęścia i ukończenia łotewskiego Rajdu Liepaja częstochowsko- poznańskiej załodze zabrakło niestety zaledwie kilku kilometrów.
Trzeba jednak podkreślić, że załoga LP Rally Team w Peugeot 208 R2 pomimo ekstremalnych warunków zdołała pokonać niemal cały rajd bez poważniejszych błędów.
Zobacz także:
Na kończącym zmagania odcinku specjalnym awarii uległa skrzynia biegów i w rezultacie Łukasz i Jakub znaleźli się poza drogą. Pomimo licznych prób powrotu na trasę nie udało się ukończyć oesu co oznaczało przedwczesne zakończenie rajdu. Wcześniej jednak debiutujący w Rajdowych Mistrzostwach Europy zawodnik zmagał się z całkowicie nowymi dla siebie warunkami, na jego drodze stawał zarówno topniejący śnieg, jak i prawdziwe burze śnieżne.
Łukasz Pieniążek dzielnie rywalizował z najlepszymi europejskimi kierowcami na długich, liczących kilkadziesiąt kilometrów oesach, pomimo to nasz reprezentant w klasyfikacji Rajdowych Mistrzostw Europy Juniorów przez większość rajdu utrzymywał miejsce w punktowanej dziesiątce.
Ostatecznie do mety w klasyfikacji ERC Junior Rajdu Lipawy nie dotarł żaden z polskich kierowców, a Łukasz Pieniążek zdołał utrzymać się w tej rywalizacji najdłużej. Najskuteczniejszy w Liepaja Rally okazał się wśród juniorów fabryczny kierowca Opla, Emil Bergkvist.
Łukasz Pieniążek: Celem na ten weekend było przede wszystkim zbieranie doświadczenia. Nie nastawiałem się na rywalizację z dużo bardziej doświadczonymi zawodnikami, choć trzeba przyznać, że z odcinka na odcinek skutecznie niwelowałem straty od liderów. Niestety nie udało dotrzeć się do mety, ale takie są rajdy. Najważniejsze, że mogłem po raz pierwszy zmierzyć się w Rajdowych Mistrzostwach Europy. To była najbardziej owocna lekcja w mojej karierze. Dziękuję wszystkim kibicom za wsparcie i partnerom za umożliwienie mi występu w Rajdzie Liepaja.