Słowacki Rally Kosice, którego 38. edycja zostanie rozegrana w najbliższy weekend, już po raz trzeci będzie gościł polskie załogi. Podobnie jak w ubiegłych latach, impreza stanowi nie tylko podwójną rundę mistrzostw Słowacji, ale jest zaliczana również do Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski oraz cyklu CEZ-FIA.
W międzynarodowej stawce pojawią się także zawodnicy, rywalizujący w węgierskim czempionacie. Trasy w okolicach Koszyc, w tym roku składające się z 13 odcinków specjalnych o łącznej długości 164 kilometrów, mają swój niepowtarzalny charakter, a ich stopień trudności dodatkowo podwyższa zmienna i nieprzewidywalna w tym okresie aura.
Zobacz także:
CITROËN RACING TROPHY PO RAJDZIE KOSZYC
RAJD KOSZYCE 2012: POWIEDZIELI NA MECIE
RAJD KOSZYCE 2012: NIESAMOWITY KAJTO (2. ETAP)
RAJD KOSZYCE 2012: OS 1 POMIESZAŁ WYNIKI (1. ETAP)
RAJD KOSZYCE 2012: CITROEN RACING TROPHY
Oto co powiedzieli przed startem:
Kajetan Kajetanowicz (Automobilklub Polski – Lotos Dynamic Rally Team): Miesiąc temu, kiedy w Polsce walczyliśmy o zwycięstwo ze Słowakami podczas ostatniej rundy, nie byliśmy dla nich gościnni. Teraz jedziemy do Koszyc i słowaccy kierowcy mają wielkie ambicje rozdysponować między siebie miejsca na podium. Jestem pewien, że polscy kibice życzyliby sobie i nam, aby słowacka wizja najbliższej przyszłości zbankrutowała. Podejmiemy się tego zadania, ale wciąż najważniejsza jest walka o zwycięstwo w krajowym czempionacie. Chciałbym, aby fani Lotos Dynamic Rally Team byli z nas dumni, zatem damy z siebie absolutnie wszystko. Bardzo lubię wyzwania i na obcym terenie będę odrobinę zuchwały, ale nie zarozumiały.
Jarek Baran: Po dwóch udanych startach w latach ubiegłych wracamy na szybkie i niesamowicie śliskie asfalty na Słowacji. Rajd Koszyc nie jest już dla nas imprezą nieznaną i mamy szansę skorzystać z doświadczeń zebranych w ostatnich sezonach. Większość prób – w tym najdłuższy odcinek Dubnik – jest znana, ale organizator urozmaicił rywalizację i część odcinków będzie pokonywana w kierunku przeciwnym, a dwa są całkowicie nowe. Rajd ma swoich lokalnych faworytów, a dodatkowa rywalizacja z węgierskimi kierowcami będzie bardzo ciekawa. Dla Kajetana i dla mnie Rajd Koszyc od dwóch lat związany jest ze szczególnymi emocjami. Mam nadzieję, że w tym roku tradycji stanie się zadość i będziemy świadkami trzeciej części „Powrotu Króla”.
Uroczysty start do rajdu nastąpi w najbliższy czwartek o 18-tej w zabytkowej części Koszyc. Rywalizacja rozpocznie się w piątek o godzinie 8:00. Podczas pierwszego dnia zawodnicy pokonają 7 odcinków specjalnych, a podczas finałowego dnia kolejne 6 prób sportowych. Całkowita długość rajdu to ponad 550 kilometrów. Pierwsza załoga wjedzie na metę w sobotę ok. 17-tej.
Wojtek Chuchała (Lotos – Subaru Poland Rally Team): Koszyce to fajne, uniwersyteckie miasto, ale zdecydowanie bardziej podobają nam się trasy wokół niego. Podobnie jak w Polsce, prędkości są na nich bardzo wysokie i dochodzą do dwustu na godzinę. A gdy drzewa przelatują obok w mgnieniu oka, łatwo jest popełnić błąd. Ale nie narzekamy i od pierwszego do ostatniego odcinka wciskamy gaz w podłogę, licząc na świetny rajd. Mamy nadzieję zapewnić wiele emocji również naszym partnerom: Subaru Import Polska, Lotos Oil z marką olejów Lotos Quazar, Lotos Paliwa z marką paliw Lotos Dynamic, Keratronik, Raiffeisen Leasing, Geberit, SJS oraz Sony VAIO, a także kibicom.
Kamil Heller: Przed nami kolejna runda RSMP, która odbędzie się w słowackich Koszycach. Choć te odcinki są nam znane z ubiegłego roku, to mamy przed nimi duży respekt. Wręcz niewiarygodnie śliski asfalt potrafi zaskoczyć przyczepnością, szczególnie podczas deszczu. Również pogoda może sprawić niespodziankę, choć w tym roku zawody przeniesiono z października na wrzesień. Niezależnie od warunków liczymy jednak na udany występ, a dodatkowo motywuje nas wysoka pozycja w klasyfikacji generalnej RSMP. W zeszłym roku stanęliśmy na podium w Koszycach, więc dobrze byłoby powtórzyć ten wynik.
Michał Bębenek (Platinum Rally Team): Jedziemy na Rajd Koszyc z bojowym nastawieniem. Jak każdy prawdziwy sportowiec ja także mam jasno wybrany cel, chcę wygrać w tej imprezie. To kolejny asfaltowy rajd po eliminacji w Rzeszowie, na którym chcemy pojechać szybko i skutecznie. Mimo iż część sezonu mamy już za sobą, wciąż nie mogę powiedzieć, abym był doskonale wjeżdżony w samochód. Jest coraz lepiej, ale wciąż odkrywany w Peugeocie nowe możliwości. Do Rajdu Koszyc jesteśmy jak zawsze bardzo dobrze przygotowani. Tutejsze asfalty są bardziej śliskie niż te znane nam z odcinków w Polsce. Największy problem będzie, gdy spadnie deszcz, a naszych doświadczeń z lat ubiegłych wynika, że dzieje się tak bardzo często podczas trwania rajdu. Odcinki specjalne są dość szybkie, nierówne, ale z pewnością nie spowoduje to u nas zwolnienia tempa jazdy.
Grzegorz Bębenek: We wtorek odbyliśmy przedrajdowe testy z okolicach Rożnawy, około 60 km od Koszyc. Jeździliśmy po trasie, która charakterystyką opowiada odcinkom Rajdu Koszyc znanym nam z ubiegłych lat. Tagai Racing Technology przygotował nam bardzo dobre setupy zawieszeń, w których Michał dokonał jedynie drobnych korekt. Auto tradycyjnie już jest znakomicie przygotowane. Nam nie pozostaje nic innego niż skupić się na jak najszybszym przejechaniu odcinków specjalnych. Sponsorami naszej załogi są: Orlen Oil – producent olejów Platinum, Dr.Marcus International – producent odświeżaczy samochodowych, Orlen Oil Cesko, SYLEN, Igloo. Partnerami zespołu są firmy Prince i AQQ.
Maciej Rzeźnik (Peugeot 207 S2000): Przed nami bardzo ważny start. Walczymy o podium w klasyfikacji Rajdowych Mistrzostw Polski, a po nieudanym dla nas starcie w Rajdzie Rzeszowskim bardzo potrzebujemy punktów. Lubię startować na Słowacji i bardzo dobrze czuję się na tutejszych trasach, zwłaszcza że mamy tutaj wielu kibiców, którzy pamiętają nasze regularne starty w poprzednich latach. Muszę przyznać, że to bardzo miłe uczucie. Odcinki specjalne tego rajdu potrafią zaskoczyć, a momentami przyczepność asfaltu jest bardzo mała. Nam to jednak nie przeszkadza i postaramy się pojechać skutecznie i bardzo szybko. Na tym etapie mistrzostw musimy mocno walczyć i być na mecie przed naszymi konkurentami. To jest nasz cel i bardzo chcielibyśmy wrócić na podium krajowego czempionatu. Jesteśmy mocno zmotywowani i głodni kolejnych rajdowych kilometrów. Trzymajcie za nas kciuki i do zobaczenia na mecie.
Przemysław Mazur: Myślę, że czeka nas bardzo trudny rajd. Nasz cel jest jasny i wierzę, że Rajd Koszyc będzie dla nas szczęśliwy. Cieszymy się, że możemy walczyć o kolejne punkty, nasza pozycja w klasyfikacji generalnej Mistrzostw Polski jest bardzo wysoka i mamy realne szanse na podium. Jesteśmy maksymalnie zmobilizowani i od samego początku zamierzamy jechać skutecznie i najszybciej jak to tylko możliwe. Martwi nas jedynie nasz odległy numer startowy – 21, bo zapewne będziemy jechać w nieco innych warunkach niż nasi bezpośredni konkurenci. Taki jest jednak urok połączonych mistrzostw Polski, Słowacji i Węgier. Za to konkurencja jest niezwykle mocna i myślę, że wspólnie z zagranicznymi zawodnikami stworzymy świetne widowisko dla kibiców zgromadzonych przy trasach tego rajdu. Zachęcamy do gorącego dopingowania naszej załodze i do zobaczenia na mecie!
Jan Chmielewski (NEO – Petroeltech Rally Team): To będzie mój trzeci start w Rajdzie Koszyce. Przed dwoma laty Citroenem C2-R2 MAX wygrałem klasę, rok temu w Citroenie DS3 R3 zająłem w klasyfikacji RSMP piąte miejsce. Powtórzenie tego wyniku w 38 edycji Koszyc graniczyłoby z cudem – już wbicie się do pierwszej dziesiątki punktacji RSMP będzie mnie satysfakcjonować. Nie znam jeszcze konfiguracji tegorocznej trasy, ale jeśli przypomina tę sprzed roku, to nie będzie łatwa. Pamiętam te bardzo zmienne rytmy – od wąziutkich dróżek leśnych aż po szerokie „highwaye”. Już w zeszłym roku przekonaliśmy się, że nasz „Dees” świetnie się sprawdza w takich warunkach.Sponsorami naszego zespołu są: marka narzędzi NEO, firmy PETROELTECH i WESEM oraz Automobilklub Rzeszowski, a patronat medialny sprawują Radio RMF FM i magazyn “Eurostudent”.
Jakub Gerber: W Koszycach startowałem przed dwoma laty u boku Leszka Kuzaja. Debiutujący wówczas w RSMP rajd stanowił dla zdecydowanej większości polskich załóg zupełną nowość. Teraz, nawet pomimo lepszej znajomości specyfiki słowackich tras, z pewnością nie będzie łatwo. Walka o prymat w naszej klasie rozgorzała na dobre, więc musimy dać z siebie maksimum możliwości. Ważne, że nawet „na obczyźnie” możemy liczyć na wspaniały doping polskich kibiców, których w Koszycach nigdy nie brakowało.
Tomasz Gryc (GrycRacing): Przygotowując się do 38. Rajdu Koszyc wystartowaliśmy tydzień wcześniej w 42. Rajdzie Barum. Na własne oczy przekonaliśmy się jak trudne są odcinki specjalne, w tym klasyki: Pindula czy Maják. Staraliśmy się od samego początku utrzymać dobre, wysokie tempo pomimo, że dysponowaliśmy najsłabszym samochodem w klasie 6 – 170-konnym Citroënem C2 R2. Tragedia na trzynastym odcinku specjalnym przyćmiła sportową rywalizację. Ostatecznie zajęliśmy bardzo dobre 4 miejsce w klasie 6 i byliśmy w debiucie najszybszą załogą wśród Citroënów C2 R2. Generalnie dużo nauczyliśmy się i dzięki przejechaniu blisko 200 kilometrów oesowych czujemy dobre przygotowanie do 5 rundy RSMP rozgrywanej na Słowacji.
Michał Kuśnierz: Rajd Barum okazał się bardzo ciężkim rajdem. Szkoda, że tragedia zakończyła przedwcześnie sportową rywalizację. Pochwalamy decyzję organizatorów o zakończeniu rajdu po pierwszej niedzielnej pętli. Najbardziej w pamięci zapadną nam dwa ostatnie sobotnie odcinki specjalne, które przejechaliśmy bez dodatkowego oświetlenia i we mgle ograniczającej widoczność do 1 metra! Nie byliśmy na to gotowi. Teraz czekamy na krótkie testy „Maxa” i start w 38. Rajdzie Koszyc. Wsparcia podczas startów w 2012 udzielają nam firmy: Firma GRYC – www.gryc.com.pl, Faza, Siso oraz Mercury. Serwisem Citroëna C2 R2 Max zajmuję się HIGH-TEC – www.high-tec.pl.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.