Stéphane Sarrazin i Jacques- Julien Renucci (Ford Fiesta S2000) wygrali Rajd Korsyki, finałowa rundę Rajdowych Mistrzostw Europy FIA ERC. Na mecie zabrakło Kajetana Kajetanowicza i Jarosława Barana (Ford Fiesta R5).
Polska załoga co prawda powróciła dzisiaj do rywalizacji, ale był to powrót zupełnie nieudany. Po przejechaniu pierwszego odcinka specjalnego z przebitymi dwoma oponami i zajęciu ostatniego miejsca na nim ze stratą prawie siedmiu minut, nasi się wycofali. Tak bywa…
Zobacz także:
KAJETANOWICZ W MISTRZOSTWACH EUROPY
Drugi dzień rajdu to popis Stéphane Sarrazin i Jacques- Julien Renucci. Francuzi udowodnili swoja wielka klasę – trzykrotni Mistrzowie Polski, Bryan Bouffier i Xavier Panseri w bliźniaczym Fordzie Fiesta S2000 nie byli tym razem w stanie nawiązać z nimi równorzędnej walki. Stéphane to niewątpliwie jeden z najlepszych kierowców świata, który potrafi świetnie sobie radzić zarówno na torze (tam osiąga większe sukcesy), jak też w rajdach!
Dzisiaj Francuz wygrał w sobotę pierwsze cztery odcinki specjalne, powiększając wyraźnie swoją przewagę. Bryan był jednak jedynym, który potrafił nawiązać z nim walkę… Na osłodę pokonał rywala na ostatnim OS-ie rajdu. Zwolnili Jarom Tarabus i Daniel Trunkát (Škoda Fabia S2000).
Trzecie miejsce zajęli w zawodach Kevin Abbring i Sebastian Marshall (Peugeot 208 T16). dzisiejsze pięć odcinków nie zmieniło praktycznie wczorajszej klasyfikacji. Odpadli zajmujący piąte miejsce Julien Maurin i Nicolas Klinger (Ford Fiesta R5).
Kajto w Mistrzostwach Europy 2014
100 punktów, 2 rajdy ukończone na podium, 13 wygranych odcinków specjalnych, aż 41 zakończone w pierwszej trójce i do tego świetne, równe tempo we wszystkich ośmiu startach – to bilans pierwszego w karierze, niezwykle udanego sezonu Kajetana Kajetanowicza w Rajdowych Mistrzostwach Europy.
Dla wielu kierowców, którzy decydują się na rozpoczęcie startów w mistrzostwach Starego Kontynentu, pierwszy sezon to czas nauki i zbierania doświadczeń, tak potrzebnych do osiągania wyników w czołówce tego wymagającego cyklu. Nie inaczej było w przypadku tegorocznych startów Kajetanowicza, z tą jednak różnicą, że czterokrotny mistrz Polski błyskawicznie zaadaptował się do nowych warunków już od samego początku, co potwierdził wygrywając pierwsze odcinki specjalne rozegrane w tym roku. Kajetanowicz (Automobilklub Polski) i Baran – reprezentanci Lotos Rally Team do ostatniej rundy sezonu 2014 liczyli się w walce o podium w klasyfikacji generalnej mistrzostw.
Kajetan, którego w stawce kierowców rywalizujących o tytuł Mistrza Europy mogliśmy w tym sezonie zaliczać do nowicjuszy udowodnił także, że wraz z Jarkiem Baranem potrafią odnaleźć rewelacyjne tempo w kompletnie nowych dla siebie rajdach, niezależnie od ich charakterystyki. Wystarczy powiedzieć, że polska załoga wygrywała odcinki specjalne w pięciu z ośmiu rund FIA ERC, w których wystartowali. Od pokrytych lodem i błotem asfaltów Rajdu Janner, wymagających tras legendarnego Rajdu Akropolu, przez próby wytyczone na wulkanicznych wyspach archipelagu Azorów, a także na wymagających szutrach Cypru i zdradzieckich, górskich oesach szwajcarskiego Rajdu du Valais.
Ukoronowaniem fantastycznej formy Polaków i pracy całego zespołu Lotos Rally Team jest tytuł FIA ERC Gravel Masters, czyli szutrowej klasyfikacji promotora Rajdowych Mistrzostw Europy. Oznacza to, że Kajetanowicz i Baran byli najszybszymi zawodnikami w rundach rozgrywanych na luźnej nawierzchni. Choć tym sezonie Kajetan i Jarek stanęli na starcie tylko trzech z czterech rajdów zaliczanych do tej klasyfikacji (Rajd Akropolu, Rajd Azorów, Rajd Cypru), to nie przeszkodziło im to w zebraniu największej liczby punktów (191).
Fantastyczna postawa Kajetanowicza w arcytrudnym Rajdzie Cypru, na morderczych dla samochodu i opon kamienistych szutrach, na których Polak jeszcze nigdy wcześniej się nie ścigał, także nie przeszła bez echa. W tym rajdzie kierowca LOTOS Rally Team został wyróżniony nagrodą Colin McRae Flat Out Trophy przyznawaną podczas zawodnikom wyróżniającym się bezkompromisową i szybką jazdą. W tym rajdzie Polacy zajęli imponujące drugie miejsce stawiając czoła stawce doświadczonych zawodników z bliskiego wschodu, którym cypryjskie szutry są doskonale znane.
Kajetan Kajetanowicz (Lotos Rally team – Automobilklub Polski): Oczywiście wolę wyjeżdżać z rajdu z pucharami, ale nie zawsze się wygrywa. To był naprawdę dobry, pracowity, emocjonujący i udany dla nas sezon, a nasze tempo mogło nas zaprowadzić na jeszcze wyższe miejsce w klasyfikacji sezonu. Na pewno nie zachłyśniemy się tym sezonem i będziemy pracować jeszcze mocniej. Wiem i mocno czuję to, że zarówno tuż obok, jak i bardzo, bardzo daleko jest mnóstwo ludzi, którzy są nam życzliwi i wspierają nas dobrymi myślami i pozytywną energią. Mam nadzieję, że to, czego nam tak często życzycie spełni się już wkrótce i będziemy mieli wiele, wspólnych powodów do radości. Dziękuję Jarkowi, całemu LOTOS Rally Team i ekipie M-Sport Poland, ale przede wszystkim Partnerom zespołu. Wszyscy pracowali przez cały sezon na tak wysokich obrotach, na jakich często pracował silnik naszej Fiesty. Wiele się nauczyłem przez te osiem fantastycznych rund mistrzostw Europy. Wszystkie rajdy były trudne, a wiele z nich to przeprawa nie dla dużych chłopców, tylko dla dojrzałych mężczyzn. Cieszę się, że także w tych najtrudniejszych daliśmy radę i na końcu czekała na nas nagroda – nieskrępowana radość. Wiem, że jedyną drogą rozwoju jest ciągłe wymaganie od siebie i nieustające podnoszenie poprzeczki, a miarą naszych osiągnięć jest wysiłek, jaki włożyliśmy w to, by osiągnąć to co dziś mamy i być tu, gdzie jesteśmy. Wierzę w to, że nigdy nie można rezygnować z osiągnięcia celu, bo ten wydaje się tak odległy w czasie. Czas i tak upłynie, a ja ze wsparciem zespołu, sponsorów i partnerów mam szansę na przeznaczanie tego okresu na rozwój, ciężką pracę, która pozwoli nam wszystkim cieszyć się kolejnymi sukcesami. W przyszłym roku, mając takie doświadczenia i taki fantastyczny zespół możemy myśleć o tym, by walczyć o tytuł Mistrzów Europy.
Jarek Baran: Niewiarygodny rok. Trzysta dni które minęły od noworocznej nocy spędzonej przez nas w austriackim Freistadt przed zapoznaniem z Rajdem Janner, wydają się krótką chwilą. Jak w kalejdoskopie widzę tysiące zakrętów, które zapisaliśmy i które przejechaliśmy. Śnieg, lód i przenikliwe zimno na Łotwie, szuter i morderczy upal Cypru. A do tego niezliczone setki kilometrów fantastycznych asfaltowych tras, których różnorodność i rajdową trudność ciężko opisać. Ten sezon to dla nas bardzo cenne doświadczenie. Z jednej strony ciesze się, że tegoroczne Mistrzostwa Europy już za nami, bo wraz z Kajetanem i z całym Lotos Rally Team bardzo ciężko i intensywnie pracowaliśmy. Ale z drugiej z niecierpliwością odliczam już dni do kolejnego startu.
Wyniki Tour de Corse
1. Stéphane Sarrazin i Jacques- Julien Renucci (Ford Fiesta S2000) – 2:36.48,4 godz.;
2. Bryan Bouffier i Xavier Panseri (Ford Fiesta S2000) – strata 18,9 sek.;
3. Kevin Abbring i Sebastian Marshall (Peugeot 208 T16) – 1.38,2 min.;
4. Eric Camilli i Benjam Veillas (Peugeot 207 S2000) – 2.24,1 min.;
5. Romain Dumas i Denis Giraudet (Porsche 997 GT3) – 5.41,9 min.;
6. Bruno Magalhães i Carlos Magalhães (Peugeot 208 T16) – 6.29,9 min.;
7. Jean-Mathie Leandri i Fabrice Gordon (Ford Fiesta R5) – 7.33,5 min.;
8. Jarom Tarabus i Daniel Trunkát (Škoda Fabia S2000) – 7.51,3 min.;
9. Pierre-Antoine Guglielmi i Jean-Noel Vesperini (Renault Clio R3) – 10.19,0 min.;
10. Laurent Reuche i Jean Deriaz (Renault Clio R3T) – 13.21,0 min.