Kuba Przygoński i Tom Colsoul od zwycięstwa rozpoczęli rywalizację w Rally Kazakhstan. Załoga Orlen Team bezbłędnie i w dobrym tempie pokonała inauguracyjny odcinek piątej rundy Pucharu Świata w rajdach terenowych FIA.
Na podium stanęli także Aron Domżała i Maciej Marton, którzy musieli uznać wyższość także Nassera Al-Attiyaha.
Zobacz także:
Blisko 270 kilometrowy etap otwierający zmagania na trasie Rajdu Kazachstan najszybciej pokonał polsko- belgijski duet. Tym samym debiutująca w tej części świata załoga Orlen Team potwierdziła swoją rewelacyjną dyspozycję rajdową. Dla Kuby Przygońskiego to już trzecie w tym roku etapowe zwycięstwo w cyklu Pucharu Świata FIA.
– To był płynny i czysty przejazd w naszym wykonaniu. Na całym odcinku utrzymaliśmy bardzo dobre tempo i nie popełniliśmy większych błędów. Trasa w dużej części prowadziła przez stepy porośnięte trawą, więc Tom musiał mocno nawigować, żeby znaleźć odpowiednie drogi. Końcówka etapu to malowniczy odcinek na piasku wytyczony wzdłuż Morza Kaspijskiego. W tej części trasy dominowały urwiska i duże kamienie, które musieliśmy omijać, żeby nie stracić koła. Etap kończymy z najlepszym czasem i jutro ruszamy jako pierwsza załoga – powiedział Kuba Przygoński, kierowca Automobilklubu polski.
Ze stratą niespełna minuty do załogi ORLEN Team na mecie pierwszego etapu zameldował się zeszłoroczny zwycięzca Pucharu Świata FIA, Katarczyk Nasser Al-Attiyah. Stawkę uzupełniła druga polska załoga startującą w Rally Kazakhstan, Aron Domżała i Maciej Marton.
Do tej pory pilotem Arona był Szymon Gospodarczyk, z którym kierowca startował już w rajdach płaskich, a następnie wywalczył Puchar Świata w kategorii T3. Współpraca tych dwóch zawodników będzie trwać, między innymi podczas startów w Polsce. Zmiana pilota w Pucharze Świata wynika z chęci zrobienia kroku do przodu.
– Doświadczenie Maćka jest ogromne, co na tym poziomie rozgrywek jest nieocenione. Od małych detali wielokrotnie zależy lepszy lub gorszy czas. Teraz celem jest wyeliminowanie błędów, które odbierały nam cenne minuty. Mam nadzieje, ze z Maćkiem szybko się zgramy i unikniemy błędów nawigacyjnych. Wtedy możemy zacząć myśleć o podkręceniu tempa. Starałem się dowiedzieć jak najwięcej o trasach. Zapowiada się szybki i zróżnicowany rajd, ale w większości po szutrówkach, które bardzo lubię. Jestem więc pozytywnie nastawiony – tłumaczył Aron Domżała.
– Parę tygodni temu, po Rajdzie Kataru, dostałem od Arona propozycję wspólnego startu w Kazachstanie. Nie za bardzo był czas na wspólną jazdę i testy, dlatego nasze wspólne przygotowania pozostały na poziomie planowania współpracy. Pierwszym sprawdzianem będzie więc pierwszy etap Rally Kazakhstan. W 2012 roku startowałem w Silk Way Rally. Patrząc na trasę etapów, wydaje się, że będziemy mieć do czynienia z podobnymi terenami. Będą i wydmy, i góry, i stepy, i kamienie. Taka różnorodność cieszy. Mam nadzieję, że czeka mnie trochę frajdy z nawigacji, ale że nie będzie też zbyt trudna, ponieważ potrzebujemy trochę czasu na ułożenie współpracy – Maciej Marton.
Jutro na zawodników czeka etap liczący 496 kilometrów, z czego 325 kilometrów to trudny technicznie odcinek specjalny.
Wyniki – klasyfikacja generalna Rally Kazakhstan (1. etap)
1. Kuba PRZYGOŃSKI i Tom COLSOUL (Mini All4 Racing) – 2:32.45 godz.;
2. Nasser AL-ATTIYAH i Matthieu BAUMEL (Toyota Hilux) – strata 57 sek.;
3. Aron DOMŻAŁA i Maciej MARTON (Toyota Hilux) – 2.48 min.;
4. Miroslav ZAPLETAL i Marek SYKORA (H3 Evo VII) – 3.54 min.;
5. Jurij SAZONOW i Witalij JEWTEKOW (H3 Evo VIII) – 6.40 min.;
6. Jerden SZAGIROW i Dmytro CYRO (Toyota Hilux) – 11.04 min.;
7. Antanas JUKNEVICIUS i Darius VAICIULISV (Toyota Hilux) – 13.30 min.;
8. Wiktor CHOROZAWCEW i Anton NIKOLAJEW (BMW X3 CC) – 22.10 min.;
9. Yasir SEAIDAN i Laurent LICHTLEUCHTER (Toyota Land Cruiser) – 38.16 min. (1. T2);
10. Adel ABDULLAi Sébastien DELAUNAY (Miroslav ZAPLETAL) – 38.42 min. (2. T2).