Polscy zawodnicy jadą coraz pewniej w egipskim klasyku – Pharaons Rally. Po udanej inauguracji dzisiaj wszystkie załogi potwierdziły swoją wysoką formę.
Adam Małysz i Xavier Panseri (Orlen Team) ukończyli najdłuższy odcinek rajdu na trzecim miejscu, a Marek Dąbrowski i Jacek Czachor (Automobilklub Polski, Automobilklub Rzemieślnik) utrzymali dobrą szóstą pozycję w klasyfikacji generalnej.
Zobacz relacje:
Absolwent Akademii Orlen Team Kuba Piątek wykręcił drugi czas przejazdu podobnie, jak Rafał Sonik, który stracił do zwycięzcy niewiele ponad sześć minut. Ale jednocześnie nasz quadowiec został nowym liderem.
Sahara jest wyjątkowo gościnna dla debiutującego w Egipcie Adama Małysza. Kierowca Orlen Team, który Rajd Faraonów rozpoczął z nowym pilotem, bardzo dobrze spisuje się na szybkich, pustynnych odcinkach. Załoga MINI ukończyła dzisiejszy odcinek Pharaons Rally na wysokim trzecim miejscu tracąc do zwycięzcy etapu Rosjanina Vladimira Vasilyeva tylko dwie minuty.
– Strata do prowadzących jest naprawdę niewielka i to mi się podoba, bo czuję, że walczymy o najwyższe cele. Auto spisało się bez zarzutu i przetrwało trudy intensywnej rywalizacji. Na 180-tym kilometrze dogonił nas Wasiljew i zaczęła się bardzo zacięta walka. Raz oni byli tuż przed nami, raz my przed nimi. Na metę wjechaliśmy 7 sekund po nich, ale na tym to polega: twarda rywalizacja do samego końca. I to właśnie lubię najbardziej – powiedział Adam Małysz.
Płynnie najdłuższy odcinek rajdu pokonała załoga Marek Dąbrowski i Jacek Czachor. Duet byłych motocyklistów Automobilklubu Polski, który od dwóch sezonów rywalizuje w rajdach terenowych Cross Country FIA utrzymał dobrą szóstą pozycję w klasyfikacji generalnej rajdu.
– Dzisiejszy odcinek był bardzo wymagający, zarówno pod względem technicznym, jak i nawigacyjnym. Trasa został wytyczona przez wydmy, które towarzyszyły nam przez blisko 150 kilometrów OS-u. Cały czas musiałem być skupiony na nawigacji, bo odległości miedzy waypoint`ami były bardzo duże i ewentualna pomyłka mogła kosztować nas dużą stratę. To drugi odcinek, który przejechaliśmy płynnie i bez żadnych niespodzianek. Nadal utrzymujemy kontakt z czołówką, do której tracimy niecałe 10 minut – powiedział Jacek Czachor.
W kategorii quaów zmiany w klasyfikacji generalnej rajdu. Zwycięzca dzisiejszego etapu Mohammed Abu-Issa otrzymał wczoraj 36 minut kary za przekroczenie prędkości w strefie, co oznacza, że przewaga zawodnika Orlen Team nad Katarczykiem wynosi już ponad 25 minut.
– Otwierałem dziś odcinek specjalny i to oczywiście nie była dobra wiadomość. Na ogół robią to motocykliści, dziś po raz pierwszy robił to quad i przekonałem się, jak ciężkie jest to zadanie. Od początku jechałem bardzo ostrożnie, ale po kilkunastu kilometrach w roadbooku pojawiła się pewna nieścisłość. Popełniłem błąd i straciłem w sumie około 10 minut. Potem już tylko goniłem Mohammeda i udało mi się sporo nadrobić, więc utrzymałem prowadzenie w rajdzie i z tego jestem bardzo zadowolony – powiedział Rafał Sonik.
Debiutujący na Saharze w zawodach mistrzowskich FIM Kuba Piątek potwierdza, że wywalczony rok temu tytuł Mistrza Świata Juniorów w rajdach Cross Country nie jest przypadkiem. Absolwent Akademii Orlen Team pewnie pokonał drugi etap rajdu, utrzymując równe tempo przez cały przejazd. Ostatecznie Kuba Piątek zakończył dzisiejsze zmagania na drugim miejscu, tracąc do lidera rajdu tylko 2.35 min.
– Dzięki drugiej pozycji wczoraj, dzisiaj mogłem wybrać pozycję startową. Startowałem jako piąty za Salvatierrą i przed Al Balooshim. Około 80 kilometra dogonił mnie Mohammed Al Balooshi i jechaliśmy cały czas razem, aż w końcu dogoniliśmy Boliwijczyka Juana Salvatierra. Na wydmach mieliśmy jedną pomyłkę, ale pogubiliśmy się wszyscy trzej, więc nic nie straciłem. Ogólnie kolejny dobry dzień, cały czas miałem rywali w zasięgu i kontrolowałem sytuację – powiedział Kuba Piątek.
Trasa trzeciego etapu liczy ponad 284 kilometry i została wytyczona na linii Tibniya – Farafra – Tibniya. Łączna długość pięciu odcinków specjalnych tegorocznego rajdu wynosi 1500 kilometrów.
WYNIKI ETAP 2. PHARAONS RALLY
Samochody
1. Vladimir VASILIEV i Konstantin ZHILTSOV (Mini All4 Racing) – 3:17.42 godz.;
2. Nasser Al-Attiyah i Mathieu BAUMEL (Mini All4 Racing) – strata 1.22 min.;
3. Adam MAŁYSZ i Xavier PANSERI (POL/FRA) Mini All4 Racing) – 2.07 min.;
4. Reinaldo VARELA i Gustavo GUGELMIN (Toyota Hilux Overdrive) – 4.04 min.;
5. Yazeed AL-RAJHI i Timo GOTTSCHALK (Toyota Hilux Overdrive) – 7.06 min.;
6. Marek DĄBROWSKI i Jacek CZACHOR (Toyota Hilux Overdrive) – 9.59 min.;
7. Miroslav ZAPLETAL i Maciej MARTON (Hummer H3 Evo 36) – 14.59 min.;
8. Erik VAN LOON i Wouter ROS EGAAR (Mini All4 Racing) – 30.37 min.;
9. Yuriy SAZONOV i Arslan SAKHIMOV (Hummer H3 EVO) – 32.27 min.;
10. Balazas SZALAY i Aladar LAKLOTH (Nissan PATROL Y62) – 41.22 min.;
adam małysz, automobilklub polski, automobilklub rzemieślnik, Jacek czachor, Kuba Piątek, Marek Dąbrowski, mini, Nasser Al-Attiyah, odcinek, Pharaons Rally, rafał sonik, rajd faraonów 2015, toyota, Vladimir VASILIEV, wyniki, Xavier panseri, Yazeed Al-Rajhi, Yamaha, honda, Cross Country, Miroslav ZAPLETAL
Motocykle
1. Mohammad AL BALOOSHI (KTM 450 Rally) – 4:27.57 godz.;
2. Kuba PIĄTEK (KTM 450 Rally) – 2.35 min.;
3. Juan SALVATIERRA (KTM 450 Rally) – 3.42 min.;
4. Toia DIOCLEZIANO (KTM 450 Rally) – 21.29 min.;
5. Andrea GAGGIANI (KTM 450 Rally) – 30.23 min.;
6. Anastasiya NIFONTOVA (Husqvarna 450FE) – 56.46 min.
Quady
1. Mohammed ABU ISSA (Honda TRX 680) – 4:55.59 godz.;
2. Rafał SONIK (Yamaha Rapotor 700) – 6.26 min.;
3. Antonie LECOMTE (Yamaha Quaddy 450) – 1:00.37 godz.