Od trzeciej pozycji samochodowa załoga Orlen Team i Automobilklubu Polski, Marek Dąbrowski i Jacek Czachor rozpoczęła Pharaons Rally, piątą eliminację tegorocznego Pucharu Świata FIA.
Przejazd 2-kilometrowego prologu, rozegranego w położonej nad Morzem Czarnym miejscowości Al-Dżuna, zajął Polakom 2 minuty i 7 setnych sekundy. Nasza załoga uplasowała się 6,6 sekundy za zwycięzcą Nasserem Al.-Attiyah oraz tylko 2,6 sekundy za Yazeedem Al.-Rajhi. Wśród kierowców quadów zwyciężył zdecydowanie Rafał Sonik.
Zobacz także:
SPORT
RAJD FARAONÓW 2014
– Prolog miał zaledwie dwa kilometry, na tak krótkiej trasie ciężko nawet poczuć przedsmak rywalizacji. Trochę wczuliśmy się w auto, sprawdziliśmy jak skręca i hamuje. Przed nami 2000 pustynnych kilometrów po magicznej Saharze, wjedziemy w miejsca, w których ciężko spotkać żywą istotę i przez cztery dni będziemy w rajdowym rytmie. Z niecierpliwością czekamy na pierwszy dzień prawdziwej rywalizacji – powiedział Marek Dąbrowski.
– Prolog był tak krótki, że nawet nie zrobiliśmy mapki trasy, Marek nauczył się wszystkich zakrętów i pojechał na pamięć. Przejazd liczył równo dwa kilometry, był dość kręty, trochę wyboisty z podbijającymi hopkami, na których mieliśmy okazję sprawdzić trakcję naszego auta. Zaobserwowaliśmy również jazdę innych i mogliśmy się z nimi porównać. Jutro wkraczamy w głąb pustyni, będziemy musieli sobie przypomnieć jak wygląda oblicze Sahary, na której nie rywalizowaliśmy już od dwóch lat – dodał Jacek Czachor.
Rafał Sonik pokonał prolog z czasem 2 min 16 sek. okazując się nie tylko 38 sekund szybszym od kolejnego quadowca, ale również lepszym od wszystkich motocyklistów.
– To bardzo miły początek rajdu, bo choć moja przewaga nad wenezuelskim zawodnikiem Cardoną nie była znacząca, to daje dość dużą satysfakcję. Najważniejsze jednak jest to, że jako zwycięzca mogłem pierwszy wybrać sobie pozycję startową do jutrzejszego, pierwszego etapu zmagań. To było w zasadzie drugie przyjemne zdarzenie w Egipcie, bo pierwszym był odnaleziony bagaż. Mieliśmy ogromne szczęście, bo ja na lotnisku zupełnie przez przypadek odebrałem zamiast swojej, walizkę mojego fizjoterapeuty, który leciał sześć godzin wcześniej. Moja torba też znalazła się bardzo szybko. W jednej leciał kask i zbroja, a w drugiej kurtka, spodnie oraz pozostała część ubioru. Gdyby którakolwiek z nich nie dotarła na czas, bylibyśmy ugotowani – powiedział Rafał Sonik.
Pierwszy pustynny etap Rally Pharaons biegnie do Luxoru.
WYNIKI PROLOGU PHARAON RALLY
Samochody
1. Nasser al-Attiyah i Matthieu Baumel (Mini All4 Racing) – 1.54,1 min.;
2. Yazeed Al-Rajhi i Timo Gotshalk (Toyota Hilux ) – strata 2,6 sek.;
3. Marek Dąbrowski i Jacek Czachor (Toyota Hilux) – 6,6 sek.;
4. Władimir Wasiliew i Konstantin Żilcow (Mini All4 Racing) – 7,9 sek.;
5. Erik Van Loon i Wouter Rosegaar (Mini All4 Racing) – 11,1 sek.;
6. Yuriy Sazanov i Alexandr Moroz (Hummerr H3 Evo V) – 16,0 sek.;
7. Miroslav Zapletal i Maciej Marton (Hummerr H3 Evo II) – 16,4 sek.;
8. Tarek Elerian i Mohamed Etman (The Arabian Stallion) – 30,8 sek.;
9. Benoit Maurice i Frederic Ganache (SMG) – 37,8 sek.;
10. Yasir Saidan i Laurent Lichtleuchter (Toyota Prado) – 41,9 sek.
Quady
1. Rafał Sonik – 2,16 min.;
2. Eduardo Marcos Enchaniz – strata 0,38 sek.;
3. Covadonga Fernandez Suarez – 0,46 sek.