RAJD DU VALAIS 2014: KAJETANOWICZ PODJĄŁ WALKĘ (2. ETAP)

RdV_2_1

Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran w Fordzie Fiesta R5 rywalizują w rundzie Mistrzostw Europy ERC FIA – Rajdzie du Valais w Szwajcarii. Dzisiejszy poranek powitał załogi chłodem i lodem na szybach rajdówek czekających na start w parku zamkniętym.

Polacy rozpoczęli swój skuteczny marsz w górę klasyfikacji rajdu już od otwierającego drugi etap OS-u (pierwszego z ośmiu dzisiejszych) – Sierre-Annivers (14,22 km).


Zobacz także:

RAJDY

KAJETANOWICZ W MISTRZOSTWACH EUROPY


 

Na tym prawdziwie górskim odcinku z trasą pokonującą 743-metrową różnicę wzniesień Kajto i Jarek uplasowali się na drugim miejscu, tuż za Craigiem Breenem (+3,6 sek.), zostawiając za sobą Seppa Wieganda, Esapekkę Lappiego, a także ośmiokrotnego zwycięzcę tego rajdu – Oliviera Burriego. Odpadli liderzy po 1. dniu – Kevin Abbring i Sebastian Marshall (Peugeot 208 T16), którzy mieli problemy techniczne z samochodem.

Na kolejnej próbie – Veysonnaz (13,62 km) Kajetanowicz i Baran ponownie popisali się znakomitą jazdą, która przyniosła im drugie miejsce. Polacy na trasie próby, która wspinała się na wysokość dochodzącą aż do 1663 m n.p.m., czyli wyższej niż najwyższy szczyt polskich Karkonoszy, ponownie pokonali Lappiego, Wieganda i Burriego, ustępując jedynie Breenowi. Trzeci z dzisiejszych odcinków – 12,08-kilometrowa próba Nendaz – to potwierdzenie wyśmienitej dyspozycji i niezwykle równej formy kierowcy Lotos Rally Team i Automobilklubu Polski.

Na tym odcinku załoga Forda Fiesty R5 z polską flagą na dachu wywalczyła drugi rezultat. Tym samym Polacy awansowali na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Rajdu du Valais. Na najkrótszym dziś, miejskim odcinku Caserne Kajto i Jarek zdobyli czwarte z rzędu, a piąte w tym rajdzie OS-owe podium. Trzeci czas na odcinku o długości 6,18 km pozwolił na utrzymanie kontaktowego dystansu do prowadzącej w rajdzie załogi Lappi i Ferm.

RdV_2_2

Kajetan Kajetanowicz (Lotos Rally team – Automobilklub Polski): Dzisiejszy poranek trochę nas zaskoczył, ale… bardzo pozytywnie :). Od początku mieliśmy dobre tempo i właściwy rytm. Jechaliśmy szybko, wykorzystując możliwości samochodu i opon. Wszystko działało perfekcyjnie, choć trafiliśmy na kilka niespodzianek takich, jak lód na drodze, więc piękny, ale i niezwykle wymagający Rajd du Valais pokazał nam już swoje prawdziwe oblicze. Pamiętam jednak o tym, że rywalizuję tu jako debiutant. Dlatego tym bardziej cieszę się z tego, że walczę z bardzo doświadczonymi kierowcami zespołów fabrycznych, a przy tym jazda daje mi mnóstwo frajdy. Owszem, zwracamy uwagę na czasy osiągane przez nas i rywali na odcinkach specjalnych, ale najważniejsze jest dla nas utrzymanie wysokiej koncentracji. Na trasie jest mnóstwo niezwykle śliskich miejsc – zaczynamy oes na suchym asfalcie, by za chwilę wpaść na mokrą partię, która w każdej chwili może przejść w taflę lodu. Dlatego tak ważne jest czytanie drogi i przewidywanie tego, co może nas za chwilę spotkać. Jesteśmy gotowi do walki na drugiej pętli, która na pewno nie będzie łatwa, bo warunki cały czas się zmieniają. Zanim wyruszymy z serwisu trzeba jeszcze podjąć trudną decyzję – wybrać opony i ustawienie samochodu na kolejne cztery OS-y. Jesteśmy jednak skoncentrowani, pracujemy nad tym wspólnie z całym zespołem, więc jestem przekonany, że nasze decyzje będą właściwe.

Podczas drugiej pętli dzisiejszego etapu szwajcarskiej rundy FIA ERC polski duet kontynuował szybką i skuteczną jazdę. Załoga LOTOS Rally Team kolejne dwa oesy ukończyła na podium – w tym dziewiąty odcinek specjalny – na jego pierwszym miejscu w klasyfikacji generalnej. Po przygodach konkurentów, mądrze jadący Kajetanowicz i Baran mają ponad minutę przewagi nad trzecią załogą. Jednocześnie Polacy nie pozwolili fińskiemu duetowi Lappi/Ferm na znaczące powiększenie prowadzenia w klasyfikacji rajdu.

Druga pętla piątkowego etapu 55. Rajdu du Valais składała się z tych samych czterech odcinków, które zawodnicy przejeżdżali w pierwszej części dnia. Polacy ruszali do rywalizacji jako 12 załoga. Nie ułatwiło im to zadania, bowiem kierowca Lotos Rally Team i Automobilklubu Polski prowadził auto po asfalcie, który w wielu miejscach był zabrudzony błotem i piachem wyniesionym na drogę przez załogi przejeżdżające przed ich Fordem..

RH_2_7

Na najdłuższym z dzisiejszych OS-ów: Sierre- Annivivers (14,22 km) Kajetanowicz i Baran finiszowali w ścisłej czołówce. Z kolei odcinek specjalny numer 9 (Veysonnaz, 13,62 km) wyraźnie odpowiadał czterokrotnemu mistrzowi Polski – na tym odcinku Kajetanowicz był najszybszym z całej czołówki Mistrzostw Europy. Niemal równie szybko Polacy pojechali także na dziesiątym odcinku specjalnym.

Polska załoga zakończyła dzień dobrym występem na 6,2-kilometrowym odcinku wytyczonym na terenie koszarów w Sionie. Dało to im pewne drugie miejsce w wynikach rajdu: na dotychczasowych 117,4 km odcinków specjalnych, wiodących po krętych, nierzadko pokrytych wodą i lodem górskich drogach, Kajetanowicz i Baran podróżowali ze średnią prędkością 98,6 km/h.

Kajetan Kajetanowicz: To był dla nas fantastyczny i perfekcyjny dzień. Dziękuję całemu zespołowi, który spisał się znakomicie. My z Jarkiem też cisnęliśmy bardzo mocno i poradziliśmy sobie na tych niesamowicie trudnych i zaskakująco szybkich odcinkach. Nieźle trafiliśmy z oponami, choć na tym rajdzie każdy odcinek jest inny, więc trudno jest dobrać ustawienia i opony, które będą idealnie działać na wszystkich oesach. Na jednym z nich gumy nam „płynęły”, bo były za miękkie, by na kolejnym spisywać się bardzo dobrze, zwłaszcza na mokrych czy oblodzonych partiach. Dlatego w kwestii ustawień i opon trzeba na tym rajdzie szukać kompromisu. Trudno nie być zadowolonym po takim dniu, gdzie wygraliśmy odcinek, na pozostałych notowaliśmy miejsca na podium. To ogromna przyjemność wygrywać z tak doświadczonymi kierowcami w niełatwych i zdradliwych przecież warunkach. Niesamowicie cieszy mnie także to, że jestem w stanie utrzymać tempo, które sobie założyłem i jechać przy tym bezpiecznie. Oczywiście nie znamy wszystkich pułapek, jakie mogą tutaj na nas czyhać, więc jutro będziemy musieli się pilnować i nadal utrzymywać koncentrację na najwyższym poziomie. Przed nami kolejne duże wyzwanie, czyli najdłuższy dzień rajdu z najdłuższym odcinkiem w całym kalendarzu FIA ERC, ale już się cieszę z tego, że będziemy mogli je podjąć. Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy mocno w nas wierzą i kibicują nam czy to na odcinkach czy też przed ekranami komputerów. Mam nadzieję, że dostarczamy i będziemy wciąż dostarczać kibicom dużo radości i pozytywnych emocji. Trzymajcie za nas kciuki!

Przed załogami jeszcze trudny, sobotni etap zmagań…

Wyniki po 1. etapie Rallye International du Valais
1. Esapekka Lappi i Janne Ferm (Škoda Fabia S2000) – 1:11.03,5 godz.;
2. Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran (Ford Fiesta R5) – strata 23,0 sek.;
3. Craig Breen i Scott Martin (Peugeot 208 T16 ) – 1.01,5 min.;
4. Sepp Wiegand i Frank Christian (Škoda Fabia S2000) – 1.16,2 min.;
5. Sébastien Carron i Lucien Revaz (Peugeot 207 S2000) – 1.24,6 min.;
5. Jonathan Hirschi i Vicent Landais (Peugeot 208 T16) – 1.29,8 min.;
6. Robert Consani i Maxime Vilmot (Peugeot 207 S2000) – 1.35,4 min.;
7. Olivier Burri i Jean-Jacques Ferrero (Ford Fiesta R5) – 1.47,4 min.;
8. Jaromír Tarabus i Daniel Trunkát (Škoda Fabia S2000) – 2.21,1 min.;
10. Nicolas Althaus i Alain Ioset (Škoda Fabia S2000) – 2.28,0 min.