Rajdowe Samochodowe Mistrzostwa Polski przenoszą się do Kotliny Kłodzkiej, gdzie już w najbliższy weekend rozegrana zostanie przedostatnia runda RSMP – 49. Rajd Dolnośląski.
Lista zgłoszeń kultowych zawodów z bazą w Zieleńcu liczy 71. pozycji, zapowiada się więc bardzo twarda rywalizacja. Tym bardziej, że pogoda może płatać “figle”…
Zobacz także:
Rajd Dolnośląski rozpocznie się w sobotę. Po odcinku testowym odbędzie się ceremonia rozpoczęcia imprezy w Polanicy – Zdroju w okolicy Parku Szachowego, skąd załogi udadzą się na start pierwszego odcinka specjalnego (OS1 Radkowska Perła). Na sobotę i niedzielę zaplanowano po 6 odcinków specjalnych o łącznej długości 127 kilometrów. Ceremonia mety odbędzie się w niedzielę w Polanicy o 16:00, oficjalne wyniki poznamy trzy godziny później.
A oto, co powiedzieli przed startem.
Jan Chmielewski (Chmielewski Team – Automobilklub Polski, Citroen DS3 R3T): To czego doświadczyłem po Rajdzie Nadwiślańskim było naprawdę niesamowite: wiele ciepłych słów po naszym pechowym występie wpłynęło na to, że bez nawet dnia odpoczynku zabraliśmy się do pracy. Do naprawy naszego samochodu potrzebne były duże środki, gdzie z pomocą przyszli moi sponsorzy – obecni, a także, co miłe – dawni! To pokazało, ze robota którą wykonuje nasz zespół ma sens i naprawdę mocno napędzało nas do jeszcze cięższej pracy. Dziękuję z całego serca wszystkim, którzy pomagali w przeróżny sposób w tym, abyśmy mogli pojawić się na starcie Rajdu Dolnośląskiego – to było i jest bardzo budujące. Dziękuje za wyrozumiałość Citroen Racing. Na prawy fotel powraca mój dawny pilot Grzesiek Dachowski. Zagadką jest jakie warunki przyniesie nam pogoda, ale bez względu na wszystko jestem bardzo szczęśliwy, co więcej, już nie mogę się doczekać kiedy rozpoczniemy rywalizację! Sponsorami naszego zespołu są: WESEM, właściciel marki NEO, Caffaro, Fuchs Oil, ZF – właściciel marki Sachs, REVICO oraz Chemoservis Dwory; patronat medialny sprawują Radio RMF-FM, TVP Kraków i wydawnictwo FENIKS MEDIA.
Grzegorz Dachowski: Chyba nie miałem jeszcze takiego sezonu, kiedy moje nazwisko byłoby naklejone pod nazwiskiem tak wielu różnych zawodników. Tym bardziej nie zakładałem, że jeszcze to może się zmienić w tym roku. Jednak zadzwonił telefon i zostałem poproszony o powtórną współpracę z Jankiem i Citroenem DS3. Nie mamy dużo czasu na przygotowanie się do tego startu. Nie będzie on jednak naszymi pierwszymi wspólnymi zawodami, więc liczę na to że będzie nieco łatwiej. Ale rajd, jaki nas czeka na pewno do łatwych nie należy. Nieprzewidywalna aura, pętla po zmroku, trudne, zdradliwe odcinki. To wszystko sprawia, że najbliższe dni będą pracowite.
Tomasz Kasperczyk (Tiger Rally Team – Automobilklub Beskidzki, Ford Fiesta R5): Na Rajdzie Dolnośląskim zawsze panują trudne warunki, adekwatne do pory roku: deszcz, kałuże, sporo liści i błota nie ułatwiają jazdy po oesach. W ubiegłym roku udało nam się całkiem nieźle odnaleźć na niełatwych oesach. Im trudniej, tym lepiej – bardzo dobrze się czuję w takich ekstremalnych warunkach, w deszczu nie tracę dużo z szybkości. W tym sezonie zaliczyliśmy sporo przygód, cały czas staramy się wyciągać wnioski. Na starcie w Polanicy stawiamy się zmotywowani i skoncentrowani na tym, żeby jak najlepiej wykonać kolejne zadanie. W poprzednim sezonie jazda tutaj przysporzyła nam sporo frajdy, mam nadzieję, że w tym będzie podobnie. Po Rajdzie Nadwiślańskim samochód przeszedł gruntowny remont – rozebraliśmy go do ostatniej śrubki, na końcu okleiliśmy w nowe barwy, które mamy nadzieję, spodobają się kibicom. Do zobaczenia na starcie!
Damian Syty: Jak zwykle na Dolnym Śląsku zapowiada się trudny, jesienny rajd. Na trasie będzie mnóstwo liści, które w połączeniu z opadami deszczu spowodują, że będzie ekstremalnie ślisko. Rajd Dolnośląski to też szybkie i techniczne oesy, na których z cięć na trasę wynosi się sporo błota, które też nie ułatwia jazdy. Zapowiada się więc mocne ściganie w niełatwych warunkach. Mam nadzieję, że wyczerpaliśmy już limit pecha na ten sezon i na Rajdzie Dolnośląskim będziemy mogli się się cieszyć ze skutecznej jazdy i dobrego wyniku na mecie. Z takim nastawieniem ruszamy do Kłodzka.
Jakub „Colin” Brzeziński (Go+Cars Colin Team – Automobilklub Polski, Ford Fiesta R5): Startujemy na Rajdzie Dolnośląskim, który jest jednym z największych klasyków w cyklu RSMP. To tutaj po raz pierwszy w 1998 roku stanąłem jako kibic na odcinku specjalnym. Był to OS Kłodzko, który w identycznej specyfikacji rozgrywany jest w tym roku jako PowerStage. Będzie on dla nas nagrodą, gdyż wcześniej czeka nas bardzo trudne zadanie w postaci przejechania wszystkich odcinków specjalnych. Dolnośląski to kwintesencja rajdów – brudno, technicznie i wąsko, ale również szybko, po szczytach i w lesie, nierzadko w deszczu i mgle. Wokół kosmiczne krajobrazy i licznie zgromadzeni kibice. Fakt pokonywania tras autem klasy R5 bardzo motywuje i wytwarza dodatkową dawkę adrenaliny, którą trzeba będzie utrzymać na wodzy, by moc jechać mądrze, precyzyjnie i bezpiecznie. Przed nami kolejny start, który przygotowuje nas do sezonu 2016. Dlatego pojedziemy bez presji na wynik. Cytując słowa naszego Skoczka z Wisły, liczą się „dwa dobre skoki” a nie jeden dobry, ale przypadkowy. Tyko tak najszybciej będziemy zdobywać cenne doświadczenie. Bardzo chciałbym podziękować naszym partnerom bez których nie byłoby nas na starcie – w szczególności: GO+Cars, oraz MOTUL, OFM, AtlasWard, STEC Karton, Pensjonat PISZ, Eko-Wtór oraz InterOptyk.
Bartek Boba: Nasza strategia na Rajd Dolnośląski to przede wszystkim być na mecie. W tej chwili koncentrujemy się głównie na przygotowaniach do sezonu 2016. Dlatego mimo iż uważam, że „Colina” stać na wiele, będziemy konsekwentnie realizować nasze cele, a jednym z nich jest jak najlepsze poznanie samochodu. Oczywiście podobnie jak wielu kibiców jestem bardzo ciekawy jak wypadniemy po raz kolejny w konfrontacji z krajową czołówką. Mam nadzieję, że warunki będą trudne, bo od dawna wiem, że „Colin” sprawdza się w takich okolicznościach znakomicie. Dawno nie jechałem w RSMP odcinka nocnego i dlatego już nie mogę się go doczekać. Z pewnością będzie ciekawie. Dziękuje także naszym sponsorom i partnerom za wspieranie zespołu, a kibiców proszę o trzymanie kciuków za naszą załogę na trasie.
Rafał Kręcioch (Ford Fiesta R2): Rajd Dolnośląski znałem do tej pory z perspektywy kibica, więc czekają mnie kolejne nowe doświadczenia. Odcinki pod względem technicznym nie są, bardzo wymagające, ale największym wyzwaniem jest tutaj zmienna przyczepność i charakterystyczna dla górzystego terenu niestabilna pogoda. Warunki będą trudne, więc bardzo ważne, zwłaszcza, gdy do końca sezonu pozostało tak niewiele, będzie pojechać ten rajd mądrze i z rozwagą. Walka robi się coraz bardziej zacięta, więc rośnie też presja. Punkty, które tutaj uda się dowieź do mety, mogą okazać się kluczowe w podziale tytułów. Wyjedziemy na trasę, jako liderzy, ale różnice są niewielkie, więc walka o pierwsze miejsce jest nadal otwarta. Każdy rajdowy weekend w tym roku był dla nas nowym doświadczeniem i kolejną nauką. Jesteśmy dobrze przygotowani i mam nadzieję, że ten start ułoży się pozytywnie, z wyniku będziemy zadowoleni. Dziękuje wszystkim, którzy pomogli w przygotowaniach, a przede wszystkim firmie Evo-Tech. Trzymajcie kciuki.
Marcin Roik: Zbliża się końcówka sezonu i ostateczne rozstrzygnięcia, więc przyjeżdżamy do Polanicy Zdroju w bojowych nastrojach. Jesteśmy teraz na pierwszym miejscu, ale mamy świadomość, że nie będzie łatwo, bo konkurencja depcze nam po piętach. Czołowa trójka nadal ma realne szanse na tytuł, więc czeka nas zacięty pojedynek. Rafał pojedzie ten rajd po raz pierwszy, ale organizator przygotował sporo nowych odcinków, więc szanse stają się bardziej wyrównane dla wszystkich. Zobaczymy, jak to będzie z pogodą, która lubi tutaj być kapryśna. Pewne jest, że trasy będą śliskie, więc emocji nie zabraknie. Będziemy starać się jechać dobrym, równym tempem, a przede wszystkim unikać błędów i zachować czyste konto. Zobaczymy, ile z tego planu uda się zrealizować, ale Rajd Dolnośląski zawsze kończył się dla mnie pozytywnie, więc liczę na to, że podobnie będzie teraz. Zapraszam do śledzenia rywalizacji i do zobaczenia na trasie.
Jacek Jurecki (Ford Fiesta R2): Po przygodach na Rajdzie Nadwiślańskim niestety musieliśmy zmienić nasze plany, co do Rajdu Dolnośląskiego, ale to dla nas bardzo ważne, że nie zabraknie nas na starcie, tak wyjątkowego rajdu. Cieszę się, że będziemy mogli pojechać dla naszych partnerów i kibiców, którzy, czekali na nasz udział w tym rajdzie. Mamy naprawdę mocną klasę, a powrót po takiej przerwie do startu w Astrze też jest dużym wyzwaniem, więc na pewno czekają nas duże emocje. Wiem, że liczą na nas kibice, więc postaramy się o równe tempo i dobry wynik. Dziękujś za pomoc naszym partnerom, bez których ten start nie doszedłby do skutku: Blachdom Plus, Wokar-Bis, Energo-System, Konkret, IMBUDIZOL, ASC Bielsko-Biała, Hoja i Pokrycia Dachowe Pniok Sylwester.
Michał Trela: Zmieniamy samochód, ale najważniejsze, że jesteśmy w Polanicy i możemy zaprezentować się kibicom. Auto, może dysponuje mniejszą mocą, ale zmierzymy się z bardzo dobrymi kierowcami. Trzeba będzie szybko przyzwyczaić się do całkiem innego stylu jazdy, więc to kolejne wyzwanie. Obydwaj z Jackiem mamy dużo rajdowych wspomnień związanych z Astrą, więc na pewno ten weekend da nam dużo przyjemności. Liczymy bardzo na gorący doping na trasie.
Marcin Górny (For5d Fiesta R2): Przede wszystkim bardzo się cieszę, że pojawimy się w Rajdzie Dolnośląskim, ponieważ po nieobecności w poprzedniej rundzie, w której nie mogliśmy wystartować, głód jazdy jest wyjątkowo duży. Sezon zbliża się ku końcowi, więc będzie to bardzo ważny rajd dla czołówki Fiesty. Pewne jest, że warunki będą trudne, bo doświadczenia z lat poprzednich pokazały, że droga często pokryta jest liśćmi i błotem. Straszy deszcz, więc na pewno nie będzie to łatwa jazda. Odcinki są ciekawe, więc nie pozostaje nic, tylko radość, z tego, że możemy znów walczyć w tak mocnej stawce. Dziękuje partnerom naszej załogi za pomoc w tym starcie: Kebab Ahmed, Tor kartingowy Zyg-Zak i Sznajder Baterie, a także dwóm nowym firmom, które dołączyły do naszego zespołu: sklep internetowy autoczescivaldi.pl oraz Carbon System.
Zbigniew Cieślar: Po raz kolejny wspólnie z Marcinem stanę do walki na odcinkach Rajdu Dolnośląskiego. Przytrafiały nam się tutaj też przygody, ale bardzo chętnie tutaj wrócimy bo lubimy ten rajd. Część odcinków znamy z poprzednich startów, więc na pewno to doświadczenie się przyda. Warunki na zapoznaniu były trudne, więc zobaczymy, czym na odcinkach zaskoczy nas pogoda. Aura lubi być tutaj zmienna, a odcinki bardzo śliskie, więc trzeba być czujnym. Walka zapowiada się naprawdę emocjonująca, bo też stawka jest wysoka. Przed Rajdem Arłamów, cenny będzie każdy punkt, więc trzeba będzie mocno atakować. Najważniejsze, przede wszystkim będzie jechać bez przygód i dotrzeć do mety. Zrobimy wszystko, żeby ten plan zrealizować.
Fot.: zespoły oraz Jakub Rozmus, Grzegorz Rybarski