RAJD DOLNOŚLĄSKI 2014: BEZ GRZYBA I CHUCHAŁY (1. ETAP)

RD_e1_1

Miało być tak pięknie, a zrobiło się byle jak. Nikt się nie spodziewał, że już na pierwszym odcinku Rajdu Dolnośląskiego, ostatniej, siódmej rundy Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski rozstrzygnie się sprawa tytułu.

Tymczasem pretendenci: Grzegorz Grzyb i Daniel Siatkowski zatrzymali się już na pierwszym odcinku specjalnym zawodów. W tym momencie mistrzami kraju na rok 2014 zostali: kierowca Automobilklubu Polski, Wojciech Chuchała i Sebastian Rozwadowski. Ich bliźniaczy Ford Fiesta R5 dojechał nieco dalej niż auto konkurentów.

sponsorenault


Zobacz także:

RAJDY

RAJD DOLNOŚLĄSKI 2014


 

uwaga

“Siemanko” przejechał dwa OS-y i powrócił do Parku Serwisowego. Tam podjął decyzję: nie jadę dalej! Jednak nie ma to nic z niesportowym zachowaniem: po prostu mistrzów praktycznie nie było już stać na dalsze ściganie. Budżet skończył się już dawno i tylko dzięki “ludziom dobrej woli” Chuchała miał szansę wystartowania w zawodach i walkę o pierwsze miejsce w końcowej klasyfikacji RSMP.

Kibice mogą czuć się zawiedzeni takim obrotem sprawy, ale dzięki dzisiejszej rezygnacji z jazdy rezygnacji najlepszych zawodników w tym sezonie w Polsce zobaczymy zapewne podczas Rajdu Barbórka – Ogólnopolskiego Kryterium Asów 2014 w grudniu w Warszawie!

Pierwszy etap rajdu liczył pięć odcinków specjalnych, a rywalizacja toczyła się w trudnych warunkach atmosferycznych. Pierwszy OS wygrali wyraźnie Tomasz Kuchar i Daniel Dymurski (Peugeot 206 S2000), drugi: Łukasz Habaj i Piotr Woś w kolejnym Fordzie Fiesta R5. Po pętli liderami byli ci pierwsi, wyprzedzając Chuchałę o 14,9 sekundy oraz Habaja o 33,3 sekundy.

Wojciech Chuchała (C-Rally – Automobilklub Polski): Jestem ogromnie szczęśliwy! Nie sądziłem, że walka o tytuł Mistrza Polski rozstrzygnie się już po pierwszym dniu, a tym bardziej już po pierwszym oesie. Wielka szkoda, że Grzesiu zaliczył taką przygodę, bo ściganie się z nim na ułamki sekund dawało wiele frajdy nie tylko mnie, ale także kibicom. Muszę przyznać, że jeszcze do mnie nie dociera to, że moje marzenie właśnie się spełniło. Ten sezon zakończyliśmy ogromnym sukcesem, ale nie ukrywam, że chwilami było bardzo trudno. Wiele wyrzeczeń, wiele trudności i szykan na drodze – dosłownie i w przenośni. Daliśmy z siebie wszystko, bardzo intensywnie pracowaliśmy i trenowaliśmy – efekt końcowy wspaniały! Bardzo dziękuję tym, którzy nas wspierali w każdy możliwi sposób. Takich osób jest mnóstwo i nie sposób wszystkich teraz w takich ogromnych emocjach wymienić. Dziękuję kibicom, dzięki którym i dla których to zwycięstwo ma tak fantastyczny smak. Dziękuję moim Partnerom, którzy sprawili, że mogłem pojawić się na starcie każdej z rund mistrzostw Polski. Dziękuję Sebastianowi za profesjonalizm, opanowanie i ogromną wiarę w we mnie. Rajdy to jest to, co kocham. Teraz wiem, że z wzajemnością. Naszymi partnerami w rajdzie byli: Akademia Rajdowa C-Rally, Bruno-Tassi, ZM Polonus, Śląskie – pozytywna energia, Ulter-Sport, CompSport, Dil – surowce wtórme, Staniszewcy Beton Olsztyn, SZiK – części samochodowe, Dom Volvo, TSO Moriri, Red Wine Group oraz ICEO.

RD_1_2

Sebastian Rozwadowski: Jesteśmy w wielkiej euforii! Jestem też nieco onieśmielony tym, że dołączyłem do grona „Mistrzów Polski” z Olsztyna. Ogromna radość! Na ten sukces pracowaliśmy bardzo ciężko mierząc się z wieloma problemami, z którymi poradziliśmy sobie z wielką pomocą naszych najbliższych, rzeszy przyjaciół, Partnerów i kibiców. Przez cały sezon prezentowaliśmy dobre tempo, uzyskiwaliśmy bardzo dobre czasy, a trzy wygrane rajdy dały dużo satysfakcji. Bardzo żałujemy, że nie będziemy mogli z przyczyn tak prozaicznych, bo finansowych, dalej ścigać się w Rajdzie Dolnośląskim. Uśmiech z twarzy nam nie schodzi, a wygraną i Mistrzostwo Polski dedykuję mojej żonie i mojemu synkowi Maćkowi, a także tym, którzy nas wspierali, wiernie nam kibicowali i dają wyrazy sympatii na każdym kroku. Dziękujemy!

Pecha mieli Dominik Butvilas i Kamil Heller w Subaru Impreza.

Dominik Butvilas (Subaru Poland Rally Team): Złapaliśmy wolnego kapcia na prawym przednim kole. Jechałem dokładnie tak jak dyktował Kamil, nie ciąłem tam, gdzie nie było to potrzebne, ale niestety nie udało nam się uniknąć uszkodzenia opony. To była szybka sekcja z wieloma cięciami, która sporo wymaga od opon i najwyraźniej nie mieliśmy szczęścia. Koło wymieniliśmy w mniej niż 2 minuty, ale potem musieliśmy jeszcze poczekać chwilę na Gryca i go przepuścić, żeby nie mu przeszkadzać. Tempo na drugiej próbie było już w porządku, koncentrujemy się już na kolejnej pętli. Dziękujemy całemu Zespołowi i naszym partnerom: Subaru Import Polska, Keratronik, Raiffeisen Leasing, Lemona Electronics, SJS oraz AIBĖ.

Kamil Heller: Nie wiemy w którym miejscu przebiliśmy oponę. Pomimo, że zmiana koła poszła sprawnie, to straciliśmy tam sporo czasu, a potem aż do mety jechaliśmy za Tomkiem Grycem. Na drugim, szybkim odcinku pojechaliśmy już bez przygód. Trzeba było uważnie szukać dobrej linii przejazdu. Po pierwszej próbie musieliśmy zmienić również i drugie koło na przedniej osi, i ten zestaw opon spisał się całkiem dobrze.

Maciej Oleksowicz i Michał Kuśnierz (Ford Fiesta R5) zajmowali piąte miejsce.

RD_1_5

Maciek Oleksowicz: Na pierwszej pętli Rajdu Dolnośląskiego panowały naprawdę trudne warunki, szczególnie na pierwszym odcinku. Czas wskazuje na to, że pojechaliśmy na tej próbie zbyt ostrożnie. Uznałem, że w takich warunkach trzeba pojechać bardzo czysto i płynnie, bo spodziewałem się, że taka właśnie jazda będzie kluczem do dobrego rezultatu. Na drugim odcinku chciałem przyspieszyć, ale w jednym miejscu popełniłem błąd i obróciłem samochód. Musieliśmy cofać, żeby wrócić na właściwy tor jazdy, przez co uciekło nam kilka sekund. Za nami już połowa dzisiejszego etapu, a nasza sytuacja nie jest zbyt łatwa. Podczas serwisu planujemy kilka drobnych zmian w samochodzie tak, by zawieszenie było nieco bardziej miękkie. Nawet jeśli nie będzie padać, to na drugiej pętli warunki będą jeszcze trudniejsze, a na trasę wyjdzie jeszcze więcej błota. Oczywiście postaram się też znaleźć więcej szybkości w mojej jeździe.

W gronie aut z napędem na jedną oś pojedynek toczą Dariusz Poloński i Grzegorz Dobosz (Peugeot 208 VTI) oraz Jan Chmielewski i Jakub /Gerber (Citroen DS3).

Druga pętla to znów dwa, powtarzane odcinki specjalne.

Trzeci OS wygrał Łukasz Habaj, ale zaledwie o 0,3 sekundy przed Tomkiem Kucharem, który utrzymał zdecydowane prowadzenie. Na trzecie miejsce awansowali Tomasz Kasperczyk i Damian Syty (Ford Fiesta R5),którzy po sukcesie na Rajdzie Nadwiślańskim (4. lokata) wyraźnie chcą po raz pierwszy w karierze stanąć na podium w zawodach RSMP. Szybki przejazd zanotowali Butvilas i Heller.

Czarta próba to kolejny sukces Łukasza Habaja. Zmniejszył on stratę do Tomasza Kuchara aż o 15,6 sekundy. Tomasz Kasperczyk ponownie było szybszy od Macieja Oleksowicza.

Pierwszy dzień zakończył Superoes, którego trasa wyznaczona była tradycyjnie po ulicach Kłodzka. W blasku reflektorów najszybszy okazał się Łukasz Habaj, który wyprzedził Tomasza Kasperczyka o 0,1 sekundy oraz Macieja Oleksowicza o 0,7 sekundy. Tomasz Kuchar stracił 1,1 sekundy.

RD_1_3

Załoga Peugeota prowadzi jednak nadal w rajdzie, choć ich przewaga nad Habajem stopniała do 16,3 sekundy. Kasperczyk traci już do lidera ponad minutę, ale zachowuje bezpieczną przewagę nad czwartym Oleksowiczem. Na piątym miejscu znajdują się Tomasz Gryc i Aleksander Zawada w Mitsubishi Lancer Evo IX, a na szóstym dobrze sobie dziś radzący Mateusz Kubat i Grzegorz Dachowski w Subaru Impreza.

Janek Chmielewski i Jakub Gerber w Citroenie wygrywali ostatnie odcinki z Dariuszem Polońskim i Grzegorzem Doboszem w Peugeocie, ale to ci drudzy utrzymali prowadzenie w kategorii samochodów z napędem na jedną oś. Załogi dzieli 6,6 sekundy, stąd jutro zapowiada się jeszcze twarda rywalizacja.

W dziesiątce są jeszcze szybko jadący drugą część etapu Dominik Butvilas oraz Damian Łata i Michał Trela (Mitsubishi Lancer Evo IX).

Jarosław Szeja (Automobilklub Polski) prowadzi w klasie 6F przed Jackeim Jureckim (Fordy Fiesta R2). w klasie 6 za Polońskim plasują się Radosław Typa i Bartłomiej Jakubowski (Peugeot 208 VTI). W klasie 8 liderami są Ryszard Kiewrel i Krzysztof Janik (Renault Clio), a w grupie Open Virnik wyprzedza Marcina Opałkę.

Na sobotę zaplanowanych jest sześć odcinków specjalnych. Ruszy tez rywalizacja w Rajdowym Pucharze Polski – będzie to ósma runda cyklu.

Wyniki po 1. etapie
1. Tomasz Kuchar i Daniel Dymurski (Peugeot 206 S2000) – 48.49,6 min.;
2. Łukasz Habaj i Piotr Woś (Ford Fiesta R5) – starta 16,3 sek.;
3. Tomasz Kasperczyk i Damian Syty (Ford Fiesta R5) – 1.18,4 min.;
4. Maciej Oleksowicz i Michał Kuśnierz (Ford Fiesta R5) – 2.06,6 min.;
5. Tomasz Gryc i Aleksander Zawada (Mitsubishi Lancer Evo IX) – 2.53,7 min.;
6. Mateusz Kubat i Grzegorz Dachowski (Subaru Impreza) – 3.09,7 min.;
7. Dariusz Poloński i Grzegorz Dobosz (Peugeocie 208 VTI) – 3.20,1 min.;
8. Janek Chmielewski i Jakub Gerber (Citroen DS3) – 3.26,7 min.;
9. Dominik Butvilas i Kamil Heller (Subaru Impreza) – 4.43,6 min.;
10. Damian Łata i Michał Trela (Mitsubishi Lancer Evo IX) – 4.43,9 min.

Fot.: zespoły oraz Mateusz Banaś – RallyFoto.pl, Dominik Kalamus