Rajd Dolnośląski stanowił ostatnią rundę Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski 2012. W Polanicy Zdroju polał się szampan. Oficjalne wyniki sezonu będą jednak znane po ich zatwierdzeniu przez GKSS.
Jedno jest niezaprzeczalne: trzeci z rzędu tytuł w klasyfikacji generalnej przypadł załodze Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran, którzy zdecydowali dominowali i w tym roku. Wygrali sześć z siedmiu rund, oddając pole konkurentom tylko w Rajdzie Polski.
Jak to w sporcie bywa: zawody przyniosły sukcesy i radość, ale też smutek i rozczarowanie. Oto co powiedzieli uczestnicy na mecie:
Zobacz także:
CITROEN RACING TROPHY: CHMIELEWSKI SUPERSTAR
RAJD DOLNOŚLĄSKI 2012: KAJTO, CHUCHAŁA, BĘBENEK (2. ETAP)
RAJD DOLNOŚLĄSKI 2012: KAJTO KLASĄ DLA SIEBIE (1. ETAP)
RAJD DOLNOŚLĄSKI 2012: POWIEDZIELI PRZED STARTEM
RAJD DOLNOŚLĄSKI 2012: WIELKI FINAŁ W CITROENACH
RAJD DOLNOŚLĄSKI 2012: SUPEROES – I WIESZ WSZYSTKO!
Kajetan Kajetanowicz (Lotos Dynamic Rally Team – Automobilklub Polski): – Rozpiera mnie radość z sukcesów, jakie stały się naszym udziałem. Sezon, który właśnie zakończyliśmy, był udany pod każdym względem i choć osiągnięcia wykuwaliśmy naprawdę ciężką i intensywną pracą, a los stawiał wyzwania, to zwyciężyliśmy nie tylko w licznych klasyfikacjach, ale też mentalnie – jako prawdziwie zgrana drużyna ludzi oddanych swojej pasji. Tak naprawdę za każdym przejechanym kilometrem, pokonanym na granicy przyczepności zakrętem, wygranym rajdem, stoi wysiłek całego zespołu, ludzkie zaangażowanie i talent. Współpraca, ciężka praca i motywacja są najważniejsze w rajdach i udało nam się je osiągnąć właśnie pod szyldem Lotos Dynamic Rally Team, dzięki pomocy naszych partnerów – firm: Lotos Paliwa, Lotos Oil, STP i Cube, dzięki kibicom oraz oczywiście rodzinie, której wsparcie czuję cały czas.
Jarek Baran: Za nami ostatnia meta tegorocznych mistrzostw – bardzo zresztą udanych. Cały zespół spisał się fantastycznie. Nam nie pozostało nic innego, jak po raz kolejny w tym sezonie postawić “kropkę nad i” – i zrobiliśmy to! W tym ostatnim rajdzie, jak to często okazuje się w sporcie, nigdy nie można być do końca pewnym wyników – byli tacy, którzy w połowie dzisiejszego dnia mówili: “nic się nie dzieje” i wykrakali – mieliśmy trochę pracy, ale szczęśliwie zdobyta wcześniej przewaga była na tyle duża, że pozwoliła nam obronić zwycięstwo w tym rajdzie – szczególnym, bo kończącym sezon.
W ten rajdowy weekend mieliśmy rocznicę urodzin Janusza Kuliga, zbliża się też Dzień Wszystkich Świętych i mam nadzieję, że my wszyscy, którzy Janusza ceniliśmy i pamiętamy, spotkamy się w Łapanowie.
Wojtek Chuchała (Lotos – Subaru Poland Rally Team): To naprawdę niesamowite uczucie, bo walczyliśmy do ostatniego odcinka specjalnego. Nie da się ukryć, że jechaliśmy pod presją, ale udało się zapanować nad emocjami, co dało nam dużą satysfakcję. Cały czas widzimy nasz rozwój i staramy się osiągać jak najlepsze rezultaty, nie tylko na poszczególnych oesach, ale przede wszystkim w klasyfikacji końcowej. Cieszy nas nie tylko progres, ale także nawiązywanie walki z zawodnikami z dużo większym doświadczeniem. To wszystko nie byłoby możliwe bez naszego Zespołu, Partnerów: Subaru Import Polska, LOTOS Oil z marką olejów Lotos Quazar, Lotos Paliwa z marką paliw Lotos Dynamic, Keratronik, Raiffeisen Leasing, Geberit, SJS oraz Sony VAIO, a także wsparcia kibiców, które na tym rajdzie czuliśmy wyjątkowo mocno.
Kamil Heller: Finał Rajdu Dolnośląskiego można porównać do filmów Hitchcocka. Musieliśmy pojechać tak szybko, jak to było możliwe i nie popełnić ani jednego błędu. Udało nam się to, więc jesteśmy bardzo zadowoleni. Nasze STI spisywało się świetnie, umożliwiając walkę o czołowe lokaty w klasyfikacji generalnej, za co dziękujemy całemu Zespołowi. Ten rajd na długo pozostanie w naszej pamięci i mamy nadzieję jeszcze kiedyś stoczyć podobną walkę z naszymi rywalami.
Michał Bębenek (Platinum Rally Team): Dzisiaj towarzyszą nam niesamowite emocje. Byliśmy co prawda już w karierze wicemistrzami Polski, ale od trzech lat nie staliśmy na pudle w klasyfikacji sezonu. To fantastyczne przypomnieć sobie te uczucia, to zwieńczenie ciężkiej pracy całego, bardzo dobrego zespołu. Drugi sezon spędzony w Platinum Rally Team i pierwszy we współpracy z Tagai Racing Technology zaowocował. Wszystkie elementy idealnie zagrały, rozumieliśmy się właściwie bez słów. Chciałabym wszystkim gorąco podziękować za możliwość jazdy takim samochodem, szczególnie firmie Orlen Oil, która jest generalnym sponsorem, za to, że mam możliwość reprezentowania marki Platinum, to wielkie wyróżnienie, wielka odpowiedzialność i spełnienie marzeń chyba każdego zawodnika. Chciałbym również podziękować firmom: Dr.Marcus International, Orlen Oil Cesko, Platinum Oil z marką SYLEN, Igloo i Prince, które wspierały nas w tym sezonie. Z perspektywy siedmiu ukończonych rajdów mogę stwierdzić, że Peugeot 207 S2000 to świetny samochód, ale zarazem jedna z trudniejszych rajdówek jakimi miałem okazję jeździć. Liczyłem, że z jego obsługą uporam się nieco szybciej, jednak rzeczywistość okazała się nieco bardziej brutalna. Rajdówce S2000 trzeba poświęcić na prawdę sporo czasu i pokonać sporo kilometrów testowych i rajdowych. Na koniec wszystko zaczęło już ładnie wychodzić. Chciałbym kontynuować współpracę z takim samochodem i z taką ekipą. Wczoraj swoje urodziny miał Janusz Kulig. Nie dedykuję mu tytułu wicemistrza, bo kiedyś powiedział mi, że zostanę Mistrzem Polski. Tak więc, Janusz – jeszcze nie w tym roku, musisz jeszcze trochę poczekać, mam nadzieję, że już niedługo staniemy na najwyższym stopniu podium.
Grzegorz Bębenek: Jesteśmy na pudle w klasyfikacji generalnej mistrzostw, to wspaniałe chwile, że po niemal trzyletniej przerwie wracamy do walki i liczymy się w generalce. Jesteśmy bardzo zadowoleni, nie ukrywam, że w przyszłości na pewno będziemy naciskać na tytuł Mistrza Polski. To jest nasz cel, ale miniony sezon w 100% możemy uznać za spełniony: jechaliśmy świetnym samochodem, poznawaliśmy go podczas kolejnych rajdów. Jest to bardzo trudne, wysokoobrotowe auto do nauki, byłem przekonany, że nauczymy się go nieco szybciej. Zespół TRT, który przygotowywał nam w tym roku samochód to prawdziwi profesjonaliści, jestem pełen podziwu, myślę, że inne ekipy mogą się od nich sporo nauczyć. Chciałbym podziękować całemu zespołowi, mechanikom, mojej żonie Basi, która dbała o wyżywienie całego zespołu. Gorące podziękowania należą się również kibicom, którzy nas dopingowali, wyskakiwali na drogę. Sponsorom – że w nas wierzą, że postanowili potraktować nasz zespół jak inwestycję – bez nich nie moglibyśmy zrealizować naszych planów. Partnerami naszej załogi są: Orlen Oil – producent olejów Platinum, Dr.Marcus International – producent odświeżaczy samochodowych, Orlen Oil Cesko, SYLEN i Igloo. Partnerami zespołu są firmy: Prince i AQQ.
Grzegorz Grzyb (Peugeot Sport Polska Rally Team): Po pierwszym oesie mieliśmy powody do zadowolenia oraz nadzieję na dobry wynik na koniec rajdu. Jechaliśmy bardzo spokojnie, a mimo to uplasowaliśmy się tuż za liderami. Niestety już na następnym odcinku, tuż po starcie, złapaliśmy kapcia, przez co straciliśmy ponad cztery minuty i spadliśmy na odległe 28. miejsce w klasyfikacji generalnej. Dobra jazda na następnych próbach pozwoliła nam na trasie dogonić konkurencję i przedrzeć się na szóste miejsce na koniec rajdu. Była to dla nas bardzo niekomfortowa sytuacja, gdyż zdawaliśmy sobie sprawę, iż nie możemy popełnić żadnego błędu, bo kosztowałoby nas to utratę tytułu wicemistrzowskiego. Reasumując, zarówno Rajd Dolnośląski, jak i cały, zakończony już cykl były dla nas bardzo ekscytujące, obfitujące w wiele świetnych przejazdów, ale i również kilka problemów, z których na pewno wyciągniemy odpowiednie wnioski na przyszłość. Tymczasem wraz z całym zespołem cieszymy się z tytułu II Wicemistrza Polski w klasyfikacji generalnej, Wicemistrza Polski w klasie 2 oraz drugiego z rzędu tytułu Mistrza Polski Producentów razem z Peugeot Polska. Po samych dwójkach czas na miejsca pierwsze w przyszłym roku… Wszystkim bardzo dziękuję za wsparcie oraz kibicowanie. Peugeot Sport Polska Rally Team sponsorowany jest przez firmy: Peugeot Polska, Total, Crusar, crusar4rally.eu, Casus Finanse, Supercar.pl, Agricol, Bimex-Bollhoff, DeFacto, Techgraf, ECM Group Polska, Provo oraz SPP Model.
Daniel Siatkowski: To był fantastyczny sezon! Jestem szczęśliwy, że zakończyliśmy go w gronie najlepszych załóg w Polsce. Dla mnie to życiowe osiągnięcie. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do tego wyniku, naszym sponsorom – a w szczególności Crusar4Rally i supercar.pl za stworzenie fantastycznej atmosfery na Rajdzie Dolnośląskim – i ekipie Peugeot Polska. Do zobaczenia w przyszłym sezonie na rajdowych trasach!
Dorota Pajączkowska, PR Manager Peugeot Polska: Kolejny emocjonujący sezon za nami i kolejne zwycięstwo Peugeot w klasyfikacji producentów oraz podium dla zawodników Peugeot Sport Polska Rally Team, Grzegorza Grzyba i Daniela Siatkowskiego! Jesteśmy dumni, że w trójce najlepszych w Polsce znalazła się również inna załoga jadąca Peugeot, Michał i Grzegorz Bębenkowie, podkreślając tym samym fakt, że 207 S2000 – najpopularniejszy samochód klasy S2000 – jest wciąż skuteczną bronią w walce na rajdowych trasach. Dziękujemy kibicom za sportowy doping, sponsorom za wsparcie, a firmie Tagai Racing Technology za profesjonalne przygotowanie samochodu i pełną zaangażowania pracę przez cały sezon.
Jan Chmielewski (NEO – Petroeltech Rally Team): Piąte miejsce w klasyfikacji generalnej pierwszego etapu, siódme w całym rajdzie – naprawdę nie mamy się czego wstydzić. Ale dla nas priorytetem była grupa R, a miejsca w czołówce klasyfikacji generalnej przyszły niejako przy okazji. Stąd wielka radość, że w RSMP 2012 zdobyliśmy mistrzostwo „erki”, wygraliśmy w prestiżowym Citroën Racing Trophy Polska i zarazem nieoficjalnej punktacji aut z napędem jednej osi. Zwycięstwo nie przyszło jednak łatwo. Wielkie podziękowania za kolejny wspaniały sezon dla naszych sponsorów i partnerów medialnych, a także dla całego zespołu i kibiców; wszyscy spisali się na medal i byli dla nas nieocenionym wsparciem. I oczywiście dzięki dla Kuby za tegoroczną współpracę! Sponsorami zespołu są dystrybutor narzędzi marki NEO, firmy PETROELTECH i WESEM, a patronat medialny sprawują Radio RMF FM i magazyn “Eurostudent”.
Jakub Gerber: Jechaliśmy czysto, bez żadnych przygód, bez draśnięcia auta. Trochę na naszej psychice ciążyły pechowe sytuacje z trzech poprzednich rajdów, ale na szczęście wszystko poszło w stu procentach po naszej myśli. Gdyby nie przygody we wcześniejszych rundach, przez które traciliśmy cenne punkty, to w naszej klasyfikacji nie byłoby w Rajdzie Dolnośląskim emocji, które dodawały rumieńców tej pięknej imprezie. Bardzo wysoko oceniamy rajd i cieszymy się, że był dla nas aż tak pomyślny. Ceremonia mety w Polanicy była pięknym zakończeniem tegorocznej rywalizacji na odcinkach specjalnych. Rywalom dziękujemy za zaciętą sportową walkę, a naszym kibicom i przyjaciołom dziękujemy za duchowe wsparcie.
Tomasz Gryc (Gryc-Racing): Plan na 22. Rajd Dolnośląski zrealizowaliśmy w 100%. Wywozimy z Polanicy Zdrój komplet punktów i dzięki temu zostaliśmy Mistrzami Polski w klasie 6! Jesteśmy niesamowicie szczęśliwi, że pomimo pecha na kilku rajdach w tym sezonie udało się postawić kropkę nad „i”, przejeżdżając cały rajd bez przeszkód bardzo szybkim i równym tempem. Wraz z Michałem założyliśmy jazdę na 110 procent i to się opłaciło. Wygraliśmy! Z tego miejsca chciałbym podziękować całemu zespołowi w tym ekipie serwisowej High-Tec za perfekcyjny, emocjonujący sezon. Mojej Ani i Chilli za cierpliwość i wyrzeczenia na rzecz rajdów. Szczególne podziękowania kieruję w stronę moich partnerów: Faza, Siso oraz Mercury Computers za całoroczne wsparcie, a patronom medialnym za rzetelne relacje. Udział w tegorocznym pucharze Citroën Racing Trophy Polska był bardzo udany – zajęliśmy 4. miejsce w klasyfikacji tuż za trzema mocniejszymi DSami. Tak jak wspominaliśmy, po sezonie 2012 rozstajemy się z Citroënem C2 R2 Max. W najbliższym czasie podejmiemy decyzję jakim autem będziemy się ścigać w przyszłorocznych Mistrzostwach Polski. Pamiętajcie o konkursie na naszym profilu facebook.com/GrycRacing”.
Michał Kuśnierz: Przyjeżdżając do Polanicy, nawet przez myśl mi nie przeszło, że uda nam się obronić tytuł Mistrzów Polski w klasie 6. Plan na końcówkę sezonu zrealizowaliśmy perfekcyjnie! Po kilku nieudanych startach udało nam się odrobić stratę punktową i podtrzymać zwycięską passę. Ten rajd dał nam szalenie dużo radości. Dziękuje mojej rodzinie za wsparcie, Tomkowi za prawdziwą męską atmosferę, a zespołowi za ogrom pracy włożony w przygotowania do startów! Wsparcia podczas startów w 2012 udzielają nam firmy: Firma GRYC – www.gryc.com.pl, Faza, Siso oraz Mercury. Patronat medialny nad naszą załogą objęły: iTV, Świat Szkła, Wydawnictwo Faktor – www.wydawnictwofaktor.pl, Antyradio oraz Magazyn OKtany – oktany.eu. Serwisem Citroëna C2 R2 Max zajmuję się HIGH-TEC – www.high-tec.pl.
Filip Nivette (Castrol EDGE Fiesta Trophy): Plan zakładany przed startem zrealizowaliśmy w 100 procentach. Zwycięstwo zapewniało nam awans na podium bez oglądania się na wyniki innych załóg, dlatego też zaatakowaliśmy od samego początku. Szczególnie zadowolony jestem z pierwszego etapu. Wygraliśmy 5 z 6 odcinków, ale przede wszystkim udało się utrzymać bardzo wysokie tempo przez niemal cały dzień. W sobotę mieliśmy dwie przygody, co ciekawe obie na OS-ie Dębowina. Najpierw podczas pierwszego przejazdu złapaliśmy kapcia, który kosztował nas ponad minutę, a po południu gdzieś w połowie odcinka kręciliśmy się i na chwilę zaparkowaliśmy między barierkami bardzo wąskiego mostku. Na szczęście wypracowana wcześniej przewaga była na tyle duża, że bez nerwówki, dokładając w ciągu całego dnia cztery oesowe zwycięstwa, dowieźliśmy pierwsze miejsce w całym rajdzie. Wystartowaliśmy w tym roku w 4 rundach, 3 z nich wygraliśmy a na jednej trochę „popsuliśmy” naszą Fiestę. Dało nam to trzecie miejsce w punktacji. Myślę, iż w obliczu absencji w Świdnicy wynik ten jest całkiem niezły, a statystyki dotyczące wygranych odcinków pokazują, że zaprezentowaliśmy naprawdę dobrą prędkość. Podsumowując, sezon uważam za udany. Przesiadka z „czterołapa” do „ośki” minęła niemal bezboleśnie, a ja czerpałem wiele radości z jazdy Fiestą. Nie sposób w tym miejscu podziękować wszystkim, którzy na to zasługują ale na pewno słowa wdzięczności należą się Arturowi Natkańcowi za świetną atmosferę w rajdówce i pełen profesjonalizm, a mojemu całemu Zespołowi za fantastycznie przygotowany samochód podczas każdego startu. Mam również nadzieję, że zarówno jazdą, jak i osiągniętymi wynikami dostarczyłem satysfakcji wspierającym nas sponsorom, firmom: Masterlease, Nivette-cars.pl, lark.com.pl oraz mkart.eu, a dopingujący nas kibice przeżyli wiele niezapomnianych wrażeń. Wielki dzięki kieruję też w stronę organizatorów Castrol EDGE Fiesta Trophy – Stajni G4 i Mariusza Woźniczko, którzy tworząc puchar dali nam nie tylko możliwość ciekawej rywalizacji ale pomagali nam w każdej, nawet najdrobniejszej sprawie. Przed nami jeszcze tradycyjny start w warszawskiej Barbórce, na którą postaramy się przygotować pewną niespodziankę.
Piotr Lip (Automobilklub Polski): Na 22 Rajd Dolnośląski jechaliśmy z planem walki o trzecie miejsce w klasyfikacji N-8 w RSMP na koniec sezonu. Pierwsza pętla w piątek nie należała do udanych, źle dobraliśmy opony i niestety za słabo „zmiękczyliśmy” zawieszenie co spowodowało, że podskakiwaliśmy na drodze jak piłka pingpongowa. Na drugiej pętli zaczęliśmy odrabiać straty, ale i tak na koniec dnia przegraliśmy walkę o trzecie miejsce z Dawidem Dobrodziejem zaledwie o 0,1 sekundy. W drugi dzień było podobnie. Na pierwszej pętli nie trzymała nam opona, zaś na drugiej, po zmianie opon zaczęliśmy odrabiać straty i kiedy wszystko zaczęło się układać – drugi czas w klasie na Domaszkowie – uderzyliśmy w przepust przy dokręconej czwórce na Radkowskiej Perle i lewa przednia felga praktycznie przestała istnieć – oślepiło nas słońce. Po zmianie koła dojechaliśmy do mety – strata ok. 6 minut – a za metą zmieniliśmy lewe tylne koło, które również ucierpiało podczas uderzenia. Na serwisie okazało się, że z lewego przedniego amortyzatora cieknie olej, mamy uszkodzoną zwrotnicę i wahacz, i właściwie nie powinniśmy dalej jechać. Podjęliśmy jednak decyzję, że przejedziemy ostatni odcinek na awarii, żeby nie stracić punktów bonusowych. Ostatecznie zajęliśmy czwarte miejsce w klasie N-8 na rajdzie i czwarte w klasie na koniec sezonu RSMP. Ogólnie sama impreza była bardzo udana, dużo frajdy z jazdy i super atmosfera spowodowana ogromnym zainteresowaniem kibiców, chyba największym w sezonie, poza oczywiście Rajdem Polski.
Sebastian Depta (Automobilklub Polski): 22. Rajdu Dolnośląskiego, podobnie jak całego sezonu 2012, nie możemy zaliczyć do udanych. Każdy rajd w tym roku kończył – lub zaczynał jak w przypadku Rajdu Świdnickiego – się awarią samochodu. Podobnie było w miniony weekend w okolicach Polanicy Zdroju. Tym razem z walki o punkty w RSMP wykluczyła nas awaria skrzyni biegów. Nadchodzi czas przerwy w startach. Będzie to też z pewnością czas przemyśleń, analiz ale tez czas pracy, pracy nad właściwa kondycją rajdówki, jak i – cytując Tomka Kuchara – „wkładu pomiędzy fotelem a kierownicą”. Do zobaczenia w przyszłym roku na OS-ach.
Maciej Rzeźnik (maciekrzeznik.pl): Myślę, że w końcówce sezonu, a szczególnie w Rajdzie Dolnośląskim po prostu zabrakło nam szczęścia. Rajd rozpoczęliśmy świetnie. Zajmowaliśmy drugą pozycję tuż za Kajetanem Kajetanowiczem i liczyliśmy na dobre tempo podczas całego rajdowego weekendu. Niestety później przebiliśmy oponę na jednej z szykan, która u podstawy miała betonowy krawężnik… Szkoda, że nie mieliśmy tej informacji przed startem. Z uszkodzoną oponą przejechaliśmy blisko dwadzieścia kilometrów odcinka specjalnego. Straciliśmy hamulce w przedniej osi, a jak się później okazało uszkodzeniu uległo również zawieszenie naszego auta. Nie byliśmy w stanie jechać dalej i podjęliśmy decyzję o skorzystaniu z systemu Superrally i drugiego dnia wróciliśmy do rywalizacji. Niestety w praktyce oznaczało to dla nas koniec rajdu i szans na dobrą pozycję. Walczyliśmy jednak do końca i staraliśmy się pokazać z dobrej strony wszędzie gdzie było to tylko możliwe. Mam nadzieję, że sprawiliśmy kibicom dużo radości podczas tego rajdu jak i całego sezonu 2012. Liczymy na Wasz doping i chcemy skupić się na jak najlepszym przygotowaniu do kolejnych rajdów i nowego sezonu.
Przemysław Mazur: Rajd Dolnośląski był ostatnią rundą sezonu RSMP 2012 i niestety niezbyt udaną dla naszej załogi. Złapany kapeć przekreślił nasze szanse w walce o podium Mistrzostw Polski, ale rajdy są tak dynamicznym i często nieprzewidywalnym sportem, że każde takie doświadczenie musi nas tylko wzmacniać i mobilizować do jeszcze cięższej pracy w przyszłości. Cieszą nas bardzo dobre wyniki osiągane na odcinkach specjalnych nie tylko podczas tego rajdu, ale podczas sezonu 2012. Myślę, że zrobiliśmy duży krok naprzód i jesteśmy dużo skuteczniejszą załogą, a do tego nie straciliśmy nic z finezji i widowiskowości w pokonywaniu odcinków specjalnych. Wierzymy, że stać nas na więcej i myślę, że podczas kolejnych startów pokażemy się z jeszcze lepszej strony. Teraz skupiamy się na przyszłości i przygotowaniach naszych i zespołu do kolejnych rajdów.
Jarosław Szeja (Automobilklub Polski): W tym sezonie takiego scenariusza jeszcze nie grali… Był już wystrzał silnika, awaria alternatora, ukręcona półoś, wycieczki poza trasę, a teraz mamy przebita oponę i to zaledwie 5 kilometrów do mety! Olbrzymia strat czasowa, a było naprawdę dobrze. W tym sezonie już jesteśmy zahartowani, więc nie boli to aż tak mocno jak początkiem tego roku. Cieszy mnie bardzo tępo, jakie prezentowaliśmy na tym rajdzie i pozycja w pierwszej trójce klasyfikacji generalnej na półmetku rajdu. Tegoroczny Rajd Dolnośląski charakteryzował się szybkimi odcinkami, które jak zwykle dawały sporo emocji i adrenaliny, dlatego tak bardzo cieszy szybkie tempo Babci Astry pokonującej nowsze samochody konkurencji. Gorące pozdrowienia przesyłam dla kibiców za wspaniały doping i obiecuję, że na Barbórce Cieszyńskiej damy z siebie wszystko. Ogromne podziękowania za wsparcie kieruję w stronę naszego sponsora – Firmy GK Forge oraz dziękuje także wszystkim innym partnerom.
Sławomir Ogryzek (OgryzekRallySport): Niestety zakończyliśmy udział w 22. Rajdzie Dolnośląskim przedwcześnie. Na jednym z czwórkowych zakrętów pierwszego odcinka specjalnego odjechał nam tył auta. Nie mieliśmy dużo miejsca na korektę i w konsekwencji centralnie uderzyliśmy w słup latarni. Na szczęście nic nam się nie stało, uszkodzeniu uległ dość poważnie przód samochodu. Auto wymaga szybkiej „reanimacji” przed ostatnią rundą RPP – 38. Rajdem Cieszyńskiej Barbórki rozgrywanej w dniach 16-17 listopada w Ustroniu. Przed rajdem planujemy zaliczyć jeszcze krótkie testy.
Zbigniew Cieślar: Tym razem się nie udało, chcieliśmy bardzo pokazać naszą szybkość choćby z Rajdu Rzeszowskiego czy Rajdu Wisły. Do feralnego miejsca patrząc na międzyczasy liderowaliśmy pewnie nad konkurentami. Tym razem się nie udało. Mamy nadzieję, że Ustroń będzie dla nas bardziej gościnny. Wsparcia podczas startów w 2012 roku udzielają nam firmy: ROS-SWEET Sp. z o.o. – www.orzechy.pl, GIGA TV Telebimy Multimedialne, Melbake oraz Blue Diamond Hotel Wellness Spa – www.bluediamondhotel.pl. Obsługą Citroëna C2 R2 Max zajmuje się jak zawsze team: www.fightersglory.com. Zdjęcia do informacji prasowej dostarcza Tomasz Filipiak.
Marek Mularczyk (MM Project Rally Team): Niestety rajd nie ukończony. Po pierwszej pętli zapowiadało się, że mamy szanse na dobry wynik, nie mieliśmy ciśnienia, ponieważ nasz największy konkurent nam już nie zagrażał. Mieliśmy również pewne drugie miejsce w Citroën Rally Chellange. Na pierwszym odcinku mała przygoda, ale bez pomocy kibiców nie byliśmy w stanie wyjechać, wielkie dzięki, niemniej jednak ogromna strata. Na 2 OS-ie załoga przed Nami stanęła w poprzek, i nie było możliwości ich ominąć, więc czasy na tych dwóch słabe. Na 3 OS-ie pomijając pijaną osobę na drodze, wszystko było w porządku, podobnie na 4. Natomiast kolejny 5, to wypadnięcie z trasy. Uszkodziliśmy układ chłodzenia, i to Nas wyeliminowało z Rajdu, szkoda, że tak się stało. Zakończyliśmy sezon Citroën Rally Challenge na 2 miejscu, oraz nadal jesteśmy na 3 miejscu w klasie 6 klasyfikacji indywidualnej Pucharu. Jeśli wszystko by zagrało podczas ostatniej rundy RPP – Rajdu Cieszyńskiego, mamy szanse je utrzymać, jednak konkurencja jest duża.
Michał Rogóż: No szkoda, punkty na pewno by Nam się przydały, zarówno do klasyfikacji indywidualnej jak i generalnej. Chcieliśmy pojechać jak najlepiej i powalczyć o najwyższe lokaty zarówno w RPP jak i CRC, od pierwszych kilometrów dawaliśmy z siebie wszystko. Po pierwszej pętli gdzie mieliśmy problem na pierwszym i drugim OS-ie, zaczęliśmy odrabiać straty. Na 5 OS-ie mieliśmy kolejną przygodę, rozwaliło Nam chłodnicę, wyciekł płyn, zaczął się grzać motor, i musieliśmy odpuścić żeby nie zatrzeć silnika. Jesteśmy bardzo zawiedzeni, ponieważ tylko meta dawałaby Nam zwycięstwo. Niestety nie udało się, ale co się nie udało teraz uda się Nam w przyszłości. Wielkie gratulacje dla naszego kolegi Piotrka Barana, bo pojechał starszym technologicznie autem i wygrał klasę 6, wielki szacun. Dziękujemy wszystkim za doping. Naszymi sponsorami są:. MMProjects, INTER-MED, GESTO, GrafPrint, RedBeetle – Media & More. Patronat medialny nad startami załogi objął portal rajdowy RallyNews.pl oraz Radio Eska.
Zdjęcia: Zespoły
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.