Ponad 100 załóg w samochodach stanie dzisiaj na starcie 40. edycji Dakaru w Limie 6 stycznia. Zespół Peugeot wystartuje po raz ostatni, a Stéphane Peterhansel będzie walczył o swoje czternaste zwycięstwo.
Tymczasem Nasser Al-Attiyah (Toyota) i Nani Roma (X-Raid) zrobią wszystko, aby pokonać francuski „dream team”. W gronie 13 pojazdów buggy zwanych UTV czy też “Side by Side” lub w skrócie SxS, faworytem jest Camelia Liparoti, znana do tej pory od roku 2009 ze startów w kategorii quadów.
Zobacz także:
Powrót Peugeota w 2015 roku otworzył nowy rozdział w historii Dakaru. Lwy zaryczały po raz pierwszy na trasach Dakaru w latach osiemdziesiątych ubiegłego stulecia, gdy kierowcami francuskiej marki byli legendarni latający Finowie – Ari Vatanen i Juha Kankkunen. Kilka dekad później lwy znów są królami dżungli.
Po trudnym debiucie Stéphane Peterhansel poprowadził do zwycięstwa model 2008 w roku 2016, a przed rokiem powtórzył sukces modelem 3008, pokonując swych kolegów z zespołu – Sébastiena Loeba i Cyrila Despres, którzy zajęli dwa pozostałe miejsca na podium. Po decyzji marki Peugeot o wycofaniu z kolejnych edycji Dakaru, zespół używający teraz zmodyfikowanego modelu 3008 Maxi chce zakończyć karierę mocnym akcentem.
Tę determinację umacniają plotki o rychłym zakończeniu kariery przez “Petera”, po 30 latach startów. Doświadczenie dakarowe jego kolegi z zespołu Sébastiena Loeba jest znacznie mniejsze, ale dziewięciokrotny rajdowy mistrz świata wielokrotnie błysnął talentem, wygrywając dziewięć odcinków specjalnych podczas dwóch edycji i kończąc ubiegłoroczny Dakar na drugim miejscu.
Cyril Despres, po pięciu zwycięstwach w kategorii motocykli szybko przystosował się do nowego pojazdu i finiszował na trzeciej pozycji w 2017 roku, w swoim zaledwie trzecim starcie na czterech kołach. Wreszcie Carlos Sainz, który dni największej chwały ma już za sobą, nie ukończył pięciu ostatnich edycji, ale także zapowiada walkę o zwycięstwo. „Dream Team” ma się naprawdę dobrze!
Jednak rywale nie oddadzą tegorocznego Dakaru bez walki. Nasser Al-Attiyah nie ukrywa, że interesuje go tylko zwycięstwo. Katarczyk był liderem ubiegłorocznego Dakaru, ale wykluczył go z walki defekt samochodu podczas trzeciego etapu. Później wygrał siedmiokrotnie w ośmiu rajdach w sezonie 2017 i zapewnił sobie trzeci w karierze Puchar Świata FIA. W Rajdzie Maroka odniósł ważne psychologicznie zwycięstwo nad Loebem.
Za Nasserem Al-Attiyah’s przemawia wielkie doświadczenie, jak również ostatnie bardzo obiecujące poprawki wprowadzone przez zespół Toyota Gazoo Racing w modelu Hilux, które będzie chciał wykorzystać także zwycięzca Dakaru z 2009 roku Giniel De Villiers. Zespół X-Raid, wystawi dwa różne modele Mini.
Nowym buggy z napędem na jedną oś pojadą Mikko Hirvonen, nowicjusz Bryce Menzies oraz Yazeed Al-Rajhi. Dobrze znanymi samochodami z napędem 4×4 pojadą Joan “Nani” Roma, Orly Terranova, a także wielka nadzieja polskich kibiców – Kuba Przygoński (Automobilklub Polski – Orlen Team). Celem zespołu X-Raid jest miejsce na podium. Niekoniecznie na najniższym stopniu…
Klasa SxS: nowe wyzwanie Camelii Liparoti
Pojazdy typu buggy ścigały się w Dakarze od dłuższego czasu, ale dopiero w 2017 roku stworzono dla nich osobną kategorię, a na starcie stanęło ośmiu zawodników. To bardzo atrakcyjna propozycja dla motocyklistów szukających nowych możliwości, a także dla kierowców samochodów o ograniczonym budżecie. To również okazja dla amatorów, marzących o starcie w Dakarze. W tym roku na starcie w Limie stanie 13 pojazdów SxS.
O zwycięstwo będą walczyć pojazdy Polaris RZR Xtrem+ (takim jechał ubiegłoroczny zwycięzca Brazylijczyk Leandro Torres), CAN-AM Mavrick X3, który zaliczy dakarowy debiut oraz Yamaha 1000 YXZ. Camelia Liparoti, która może pochwalić się dziewięcioma kolejnymi startami i dziewięcioma finiszami w Dakarze, podejmie nowe wyzwanie za kierownicą Yamahy.
Francuzka o włoskich korzeniach ukończyła w swoim debiucie Merzouga Rally na świetnym drugim miejscu w stawce 33 załóg. Wśród jej najgroźniejszych rywali będzie załoga z Peru Juan Carlos Uribe i Javier Uribe, dwukrotni zwycięzcy rajdu Baja Inca, którzy w ten sposób zdobyli przepustkę do Dakaru.
Wśród startujących w rajdzie samochodów nie brakuje marek nie kojarzących się dotychczas z wielkim sportem. I tak np. za kierownicą SsangYonga Tivoli zasiądzie Óscar Fuertes, 42-latek z Madrytu, dwukrotny mistrz Hiszpanii w rajdach terenowych.