Niedzielny odcinek specjalny, będący drugą częścią etapu maratońskiego, był bardzo udany dla zawodników Orlen Team. Kuba Przygoński i Tom Colsoul, odnotowali siódmy czas dnia i umocnili się na 6. pozycji w klasyfikacji generalnej.
Motocyklista Maciek Giemza, debiutujący na rajdzie Dakar, pojechał jeszcze lepiej niż poprzedniego dnia i zajął 32. miejsce. Pozwoliło mu to po raz kolejny awansować w generalce, tym razem na 30. pozycję.
Zobacz także:
W sobotę zawodnicy pokonywali pierwszą część etapu maratońskiego, po której nie mieli dostępu do mechaników i serwisu. Druga, niedzielna część maratonu to mierzący 498 km odcinek specjalny – najdłuższy w tej edycji rajdu. Trasę wyznaczono z Uyuni do Tupizy z wysokogórskimi wydmami po drodze i najwyższym punktem położonym powyżej 4700 m n.p.m.
Wśród załóg samochodowych bardzo mocno od początku pojechał Katarczyk Nasser al-Attiyah (Toyota). Tylko o kilka sekund słabsze międzyczasy notował Stéphane Peterhansel (Peugeot), który poważnie zabrał się do odrabiania strat po poprzednim etapie. Francuz był najszybszy w środkowej części odcinka. Od trzeciego checkpoint’u do walki o zwycięstwo włączył się również jego rodak i kolega z zespołu Cyril Despres.
Ostatecznie etap padł łupem Peterhansela, który odniósł 73. etapowe zwycięstwo w rajdzie i potwierdził, że w pełni zasługuje na przydomek „Monsieur Dakar”. Drugi, ze stratą zaledwie 49 sekund, był Despres. Trzeci Al-Attiyah stracił już ponad 2 minuty. Bardzo dobry kolejny etap pokonała załoga jadąca Mini John Cooper Works Rally – Kuba Przygoński (Automobilklub Polski) oraz pilotujący go Tom Colsoul po wolniejszym początku i międzyczasach w okolicach 10. miejsca od połowy odcinka zaczęli przyspieszać.
Po zaciętej walce z Czechem Martinem Prokopem (Ford) i pochodzącym ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich Khalidem al Qassimim (Peugeot), ostatecznie uzyskali bardzo dobry 7. czas etapu, tracąc do zwycięzcy niecałe 17 minut. Eric Bernard i Alexandre Vigneau (Sodicar) zajmują 20. lokatę.
W klasyfikacji generalnej na czołowych miejscach bez zmian. Liderem pozostał piąty dzisiaj Hiszpan Carlos Sainz (Peugeot). Drugi jest Al-Attiyah, który traci 66 minut. Trzecią pozycję zajmuje Peterhansel, który odrobił do prowadzącego 7 minut i obecnie jego strata wynosi 83 minuty. Kuba Przygoński utrzymał wysoką szóstą pozycję w generalce, powiększając przewagę nad Martinem Prokopem do 14 minut.
Wśród motocyklistów fantastyczny pojedynek rozegrali Francuz Antoine Mèo (KTM), Amerykanin Ricky Brabec (Honda) i Australijczyk Toby Price (KTM). Do połowy odcinka najszybsze czasy notował Mèo, a tylko o kilka sekund wolniejszy był Price. Od trzeciego checkpointa do walki włączył się Amerykanin i wyszedł nawet na niewielkie prowadzenie. Ostatecznie finisz należał do Mèo, który wyprzedził Brabecka o ponad minutę i Price’a o prawie trzy.
Hiszpan Joan Barreda (Honda), zwycięzca poprzedniego etapu, zmagał się z kontuzją kolana i dotarł na metę dopiero ósmy. Z powodu wypadku z rajdem pożegnał się zajmujący do tej pory szóste miejsce Francuz Xavier de Soultrait (Yamaha). Maciek Giemza z Orlen Team (KTM) zaliczył kolejny udany przejazd. Notował już nawet czasy na poziomie 30. miejsca, ale ostatecznie na mecie uzyskał 32. czas.
Liderem wśród motocyklistów pozostał Francuz Adrien Van Beveren (Yamaha), który jednak ma tylko 22 sekundy przewagi nad, czwartym dzisiaj, Argentyńczykiem Kevinem Benavidesem (Honda). Trzeci ze stratą ponad sześciu minut jest Austriak Matthias Walkner (KTM). Maciek Giemza po raz kolejny awansował, tym razem o dwie pozycje, i jest sklasyfikowany na 30. miejscu. Paweł Stasiaczek i Maciej Berdysz jadą dzielnie dalej!
Kamil Wiśniewski zakończył dwudniowy maraton na bezdrożach Boliwii z 17. czasem w klasyfikacji generalnej wśród kierowców quadów. W grupie quadów 4×4 Polak zajmuje obecnie drugie miejsce za Argentyńczykiem Danielem Mazzucco.
– Ja czuję się jak zawsze doskonale. Mój quad trochę gorzej, ale trafi teraz w ręce mechaników, którzy powinni go zreanimować – powiedział quadowiec.
Polak miał sporo problemów technicznych, ale uporał się z nimi na biwaku w Uyuni i dzięki temu w niedzielę mógł cieszyć się z kolejnej, etapowej mety.
– Dobrze, że już jestem tutaj, bo sporo się działo. Zwłaszcza pierwszego dnia maratonu. Miałem połamany stelaż od roadbooka i musiałem kilka razy stawać żeby go naprawić. Potem quad wszedł w tryb serwisowym i sygnalizował problem z silnikiem. Miał około 30 procent mcy, więc kiedy wjechałem w głęboką wodę, nie mogłem z niej wyjechać. Podkładałem pod koła kamienie, patyki i w końcu się udało. To nie był jednak koniec – dodał. – Jadąc wśród wysokich traw i suchych patyków, coś weszło mi w wentylator, co uniemożliwiło chłodzenie silnika. Miałem sporo napraw na biwaku, więc celem na drugi dzień zmagań było dotarcie na biwak. Było niebezpieczeństwo, że urwę cały roadbook, a to by oznaczało przynajmniej godzinę straty na naprawy. Przemieszczałem się więc ostrożnie i udało się zrealizować plan – powiedział Wiśniewski.
Etap w klasie quadów wygrał Francuz Simon Vitse, przed Brazylijczykiem Marcelo Medeirosem oraz liderem zmagań Ignacio Casale. Chilijczyk przewodzi w rajdzie z przewagą godziny i 45 minut nad drugim w klasyfikacji Jeremiasem Gonzalezem Ferioli z Argentyny.
Poniedziałkowy etap został odwołany ze względu na niebezpieczeństwo podtopień i burz na trasie odcinku specjalnego. Cała dakarowa kolumna przejedzie drogami dojazdowymi z Tupizy na drugą stronę granicy do argentyńskiego miasta Salta.
– Stracimy jeden dzień, ale rajd ma bardzo dobrą dynamikę, więc nie chcemy podejmować zbyt dużego ryzyka – powiedział Marc Coma.
WYNIKI PO 8. ETAPIE
Samochody: 1. Carlos Sainz i Lucas Cruz (Peugeot 3008 DKR Maxi) – 27:04.00 godz.; 2. Nasser al-Attiyah i Mathieu Baumel (Toyota Hilux) – strata 1:06.37 godz.; 3. Stéphane Peterhansel i Jean-Paul Cottret (Peugeot 3008 DKR Maxi) – 1:13.42 godz.; 4. Bernhard ten Brinke i Michel Périn (Toyota Hilux) – 1:23.00 godz.; 5. Giniel de Villiers i Dirk von Zitzewitz (Toyota Hilux) – 1:37.09 godz.; 6. Kuba Przygoński i Tom Colsoul (Mini John Cooper Works Rally) – 2:28.36 godz.; 7. Martin Prokop i Jan Tománek (Ford F-150 Evo) – 2:43.30 godz.; 8. Khalid al-Qassimi i Xavier Panseri (Peugeot 3008 DKR Maxi) – 2:55.42 godz.; 20. Eric Bernard i Alexandre Vigneau (Sodicar) – 9:31.57 godz.; 30. Oscar Fuertes Aldanondo i Diego Vallejo (Ssangyong) – 19:15.56 godz.
Motocykle: 1. Adrien Van Beveren (Yamaha) – 27:22.03 godz.; 2. Kevin Benavides (Honda) – strata 22 sek.; 3.Matthias Walkner (KTM) – 6.34 min.; 4. Toby Price (KTM) – 7.35 min.; 5. Joan Barreda (Honda) – 8.01 min.; 6. Antoine Mèo (KTM) – 9.56 min.; 30. Maciej Giemza (KTM) – 4:27.35 godz.; 62. Paweł Stasiaczek (KTM) – 13:25.41 godz.; 63. Maciej Berdysz (KTM) – 13:57.02 godz.
Quady: 1. Ignacio Casale – 33:53.03 godz.; 2. Jeremias Gonzalez Ferioli – strata 1:45.20 godz.; 3. Nicolas Cavigliasso – 1:49.19 godz.; 17. Kamil Wiśniewski – 8:44.47 godz.