Kierowcy zespołu Peugeot nadal wygrywają odcinki specjalne w Rajdzie Dakar. Po wcześniejszych zwycięstwach Sébastiena Loeba i Stéphane Peterhansela w sobotę przyszła kolej na Carlosa Sainza.
W swoim 2008 DKR najszybciej pokonał on trasę z Uyuni do Salty, zapewniając kolejne szóste zwycięstwo swojemu zespołowi. Peugeot nie wygrał jedynie prologu w dniu rozpoczęcia rajdu. Loeb dzięki drugiemu miejscu powrócił na pozycję lidera rajdu w klasyfikacji samochodów.
Zobacz także:
Pięciokrotny mistrz świata enduro Antoine Meo wygrał w sobotę odcinek specjalny w swoim dakarowym debiucie. Na skróconym odcinku Francuz pokazał, że błyskawicznie przystosował się do specyfiki nowej dla niego dyscypliny i odniósł zwycięstwo wśród motocyklistów w imponującym stylu. Liderem pozostał Paolo Goncalves (Honda).
Sobotni odcinek został skrócony także w konkurencji quadów, gdzie wygrał Argentyńczyk Lucas Bonetto. Na czele klasyfikacji jest w dalszym ciągu jego rodak Alejandro Patronelli, czwarty w sobotę, który ma 3 minuty i 36 sekund przewagi nad swoim bratem Marcosem, a Rosjanin Siergiej Kariakin pozostaje trzeci ze stratą 7 minut i 51 sekund.
Awaria zatrzymała w sobotę Adama Małysza i Xaviera Panseriego. Najszybsi z Polaków dziś Marek Dąbrowski i Jacek Czachor – załoga ORLEN Team dojechała do mety na 17 miejscu. Kuba Piątek znów w walce z żywiołem – rzeka porwała jego motocykl i omal nie strąciła do wodospadu.
Adam Małysz zaczął dobrym tempem – na drugim punkcie pomiaru czasu tracił do lidera poniżej pięciu minut, był najszybszy z Polaków. Później jednak jego Mini odmówiło posłuszeństwa. Po kilkugodzinnych próbach naprawy auta konieczne było holowanie do mety. Dzięki temu załoga ORLEN Team prawdopodobnie ukończy etap, ale znacznie spadnie w klasyfikacji.
Problemów nie uniknął dziś również Kuba Przygoński z Automobilklubu Polski, jednak nie były one bardzo poważne i polski kierowca dojechał do mety na 29 miejscu, spadając w generalce o jedną pozycję (obecnie jest piętnasty).
Kuba Przygoński: Zerwał nam się pasek klinowy, który napędza wspomaganie kierownicy oraz chłodzenie samochodu. Musieliśmy się zatrzymać, by to naprawić. Na szczęście mieliśmy wszystkie potrzebne części i narzędzia, ale ze 20-25 minut straciliśmy. Najważniejsze, że jesteśmy na mecie i to wciąż na dobrej pozycji.
Jacek Czachor: Na trzydziestym kilometrze pękła mi śruba od siedzenia, które zaczęło się wyginać. Było mi bardzo niewygodnie, przez co źle mi się nawigowało. Popełniliśmy jeden błąd, na którym trochę straciliśmy, gdyby nie to, moglibyśmy powalczyć o piętnaste miejsce – powiedział .
Marek Dąbrowski: Trzeci dzień ustawiamy sobie dobrą pozycję na drugą część rajdu. Udało nam się i startujemy już w grupie pierwszych dwudziestu zawodników. Samochody startują w odstępach dwuminutowych, więc nie ma aż takiego kurzu i jest lepiej. Warunki są w kratkę: raz pada deszcz, później jest bardzo gorąco, a po chwili pada śnieg.
Jakub Piątek: Tuż przed startem drugiej części podzielonego dziś odcinka specjalnego zaczęło mocniej padać. Na ósmym kilometrze przez trasę zaczęła płynąć rzeka. Nurt był bardzo rwący. Wszedłem w rzekę z motocyklem, żeby przepchać go na drugą stronę. Woda przewróciła mnie razem z motocyklem i porwała go ze sobą. Motocykl przepłynął jakieś dwadzieścia metrów, zahaczył o coś i zatrzymał się. Nie zdążył spaść do wodospadu, który był kawałek dalej. Miałem szczęście w nieszczęściu. Jak zobaczył to jadący za mną zawodnik, zawrócił wszystkich pozostałych i wrócili na start. Byłem ostatnim, który pojechał w tych warunkach. Zaraz potem drugą część etapu odwołano. Nawet udało się odpalić zalany motocykl, przejechałem nim jeszcze dwa kilometry, ale później stanął i już nie był w stanie jechać. Już takie moje szczęście, jak coś takiego ma się przytrafić, to przytrafi się mnie. Zawodnik przede mną przejechał bezproblemowo, a ja startowałem dwie minuty po nim i już się nie dało. Wróciłem na biwak helikopterem, a motocykl przyjedzie ciężarówką. Dotrze pewnie późno w nocy albo jutro, więc przed mechanikami długi dzień i noc pracy. Będziemy mogli go naprawić, żadne kary nie będą naliczone.
Marek Dąbrowski: Podobno ta rzeka miała około dwóch metrów głębokości. My jechaliśmy tamtędy dwie godziny później i w tym miejscu prawie nie było wody. Warunki tutaj są zaskakujące na każdym kroku.
Bruno Famin, dyrektor Peugeot Sport: Mamy za sobą jeszcze jeden doskonale rozegrany etap, czego dowodem jest kolejne podwójne zwycięstwo etapowe zespołu Peugeot Total. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że swoją pierwszą wygraną w etapie Rajdu Dakar zaliczył tym razem Carlos Sainz jako kierowca PEUGEOT 2008 DKR. Sébastien Loeb był na mecie tuż za nim, a Stéphane Peterhansel też uplasował się w czołówce. Bardzo cieszy nas fakt, że dotychczas wszystkie nasze etapowe sukcesy są osiągnięciami zespołowymi. Z drugiej strony, coraz to pojawiają się pewne usterki techniczne. W ciągu ostatnich dni kilkakrotnie powracały problemy z czujnikami pracy silnika i osprzętu, które zakłócały działanie turbosprężarek.
Carlos Sainz : Dzisiejszy etap przejechaliśmy bez żadnych problemów z samochodem. Wszystko działało prawidłowo i nareszcie osiągnęliśmy sukces: wywalczyłem moją pierwszą etapową wygraną w Rajdzie Dakar jako kierowca PEUGEOT 2008 DKR. Pierwszy tydzień rajdu był dla nas trudny, głównie z powodu problemu z silnikiem, przez który w pierwszym prawdziwym dniu rywalizacji straciliśmy 14 minut. Cieszę się, że jesteśmy skuteczni jako cały zespół – to zasłużona nagroda po tym, jak intensywnie pracowaliśmy nad przygotowaniem wszystkiego przez cały ostatni rok.
Niedziela jest dniem odpoczynku.
WYNIKI 7. ETAPU
Samochody
1. SAINZ – 3:19.03 godz.;
2. LOEB – 38 se.;
3. AL-ATTIYAH – 3.22 min.;
4. PETERHANSEL – 3.27 min.;
17. DĄBROWSKI i CZACHOR – 21.45 min.;
29. PRZYGOŃSKI i RUDNITSKI – 34.47 min.;
33. BERNARD i VIGNEAU – 40.11 min.
Motocykle
1. MEO – 2:27.27 godz.;
2. BENAVIDES – 1.53 min.;
3. GONCALVES – 1.56 min.;
28. PIĄTEK – 11.06 min.;
93. BERDYSZ – 53.52 min.
KLASYFIKACJA GENERALNA PO 7. ETAPACH
Samochody
1. LOEB (PEUGEOT) – 21:46.28 godz.;
2. PETERHANSEL (PEUGEOT) – strata 2.22 min.;
3. SAINZ (PEUGEOT) – 4.50 min.;
4. AL-ATTIYAH (MINI) – 17.36 min.;
5. HIRVONEN (MINI) – 32.53 min.;
6. DE VILLIERS (TOYOTA) – 33.41 min.;
14. PRZYGOŃSKI (POL) / RUDNITSKI (MINI) – 1:51.27 godz.;
30. BERNARD i VIGNEAU – 4:15.06 godz.;
66. DĄBROWSKI (POL) / CZACHOR ( (TOYOTA) – 12:07.59 godz.
Motocykle
1. GONCALVES (HONDA) – 22:52.30 godz.;
2. PRICE (KTM) – strata 3.12 min.;
3. SVITKO (KTM) – 9.24 min.;
4. QUINTANILLA (HUSQVARNA) – 18.06 min.;
5. BENAVIDES (HONDA) – 21.01 min.;
6. MEO (KTM) – 21.06 min.;
29. PIĄTEK (KTM) – 1:20.43 godz.;
82. BERDYSZ – 7:12.54 min.
Quady
1. A. PATRONELLI (YAMAHA) – 27:02.31 godz.;
2. M. PATRONELLI (YAMAHA) – 3.36 min.;
3. KARYAKIN (YAMAHA) – 7.51 min.