Łukasz Kabaciński po raz pierwszy pilotowany przez Grzegorza Dachowskiego ukończył tegoroczny Rajd Barum na 31. pozycji w klasyfikacji generalnej. Załoga Renault Clio obsługiwanego przez stajnię 2Brally jednocześnie uplasowała się na 7. miejscu w mocno obsadzonej klasie 5.
Po raz kolejny rozgrywany na Morawach Rajd Barum okazał się nie lada przeprawą dla startujących w nim zawodników. W ósmej tegorocznej rundzie Rajdowych Mistrzostw Europy wystartowało 90 załóg, z czego metę w Zlinie osiągnęło tylko 50.
Zobacz także:
RAJDY
RAJD BARUM 2013: KABACIŃSKI W RENAULT CLIO
Łukasz Kabaciński z Grzegorzem Dachowskim mieli aż 16 konkurentów w klasie 5. Dzięki czystej i bezawaryjnej jeździe polska załoga ukończyła kolejną rundę mistrzostw Europy zdobywając cenne doświadczenie.
Łukasz Kabaciński: Bartek Boruta od początku namawiał mnie na start w Rajdzie Barum. Tak też się stało. Wiedziałem zarówno od niego, jak i od współpracującego z nami Grześka Grzyba, że jest to fajny, ale zarazem bardzo wymagający rajd. Na miejscu okazał się dla mnie ekstremalnie trudny. To jest rajd gdzie trzeba mieć idealny opis trasy, który potrafi się wykorzystać. Dlatego dużo testowaliśmy przed rajdem, feeling był fajny, auto ustawione, jazda szybka, także z nadzieją podchodziłem do tego występu. Niestety pierwszego dnia bardzo słabo jechałem. Nie mogłem złapać właściwego tempa i jechać odważniej w niewidocznych zakrętach. Drugi dzień to zupełnie inna jazda. Zamierzałem bowiem mocno się poprawić. Tempo było szybsze o ok. 2 s/km pomimo tego, że było ślisko, warunki były jeszcze gorsze niż w sobotę. Cała niedziela była super, notowaliśmy czasy w pierwszej dziesiątce wśród samochodów z napędem na przednią oś, co jest dobrym prognostykiem na przyszłość. Barum z pewnością jest rajdem, na który chciałbym wrócić i pojechać go znacznie szybciej. To był niezwykle trudny i wymagający rajd, ale dający dużą frajdę i satysfakcję z jazdy. Z Grześkiem Dachowskim współpracowało mi się super, bardzo dużo pomógł mi również Grzegorz Grzyb. To że udało się dojechać do mety i jechać coraz szybciej to głównie ich zasługa. Nasze Renault Clio z 2Brally jak zwykle było absolutnie bezawaryjne, wielkie słowa uznania dla całego zespołu!
Grzegorz Dachowski: Myślę że rajd trzeba zaliczyć do udanych. Może miejsce w tabeli tego nie odzwierciedla tak do końca, ale nasze odczucia są zupełnie inne. Faktycznie sobotni etap to baaaardzo czujna jazda, za to w niedzielę Łukasz pokazał, że jego wyniki w rallycrossie nie były przypadkowe i wie na czym polega szybka jazda samochodem. Im trudniejsze warunki na odcinku, tym chyba czuł się w nich lepiej. Największym problemem dla wielu kierowców, którzy jeździli wcześniej bez pilota jest jazda na opis i właśnie to jest teraz głównym problemem do osiągania dobrych wyników. Bo same umiejętności prowadzenia auta u „Kabata” są na wysokim poziomie. Na szczęście wszystko idzie w dobrym kierunku dzięki odpowiedniemu podejściu Łukasza, jak i pomocy osób z zewnątrz. Dziękuje za pomoc Grześkowi Grzybowi oraz za dobrą współpracę ekipie 2Brally.
Bartłomiej Boruta (2Brally): Kolejny udany rajd za nami. Oba samochody przejechały bezawaryjnie wymagające odcinki specjalne w okolicach Zlina. Teraz czeka nas intensywny tydzień przygotowań Clio R3 dla Łukasza i Grzegorza do największego, rajdowego święta w Polsce – Rajdu Polski 2013. Pracy jest sporo, bo zmieniamy asfalty na szutry.
W Barum Czech Rally Zlín, zaliczanym do klasyfikacji Mistrzostw Europy (ERC), triumfowali Jan Kopecký i Pavel Dresler (Škoda Fabia S2000), a kolejne miejsca zajęli: Václav Pech i Petr Uhel (Mini John Cooper Works S2000 – strata 1.01,6 min.), J. Tarabus i Daniel Trunkát (Škoda Fabia S2000 – 2.32,7 min.) oraz Sepp Wiegand i Frank Christian (Škoda Fabia S2000 – 3.04,3 min.).