Łukasz Byśkiniewicz i Adam Jędraszek wygrali Kryterium Asów Karowa.
Załoga jadąca Hyundaiem i20 R5 wyprzedziła Miko Marczyka i Szymona Gospodarczyka w Skodzie Fabia Rally2 Evo. Trzecie miejsce zajęli Jarosław i Marcin Szeja, kolejna załoga na pokładzie Hyundaia i20 R5.
Zobacz także:
Pod nieobecność Kajetana Kajetanowicza największym faworytem do zdobycia statuetki Pani Karowej wydawał się Miko Marczyk. Kierowca z Łodzi od kilku sezonów deptał po piętach wielokrotnemu mistrzowi Europy i w tym roku, po pewnej wygranej w klasyfikacji Rajdu Barbórka, był uznawany za żelaznego pretendenta do zwycięstwa na Karowej.
Łukasz Byśkiniewicz prowadził w klasyfikacji generalnej Kryterium Karowa po doskonałym, niemal bezbłędnym przejeździe. Kolejni kierowcy nie byli w stanie poprawić jego rezultatu – wolniej pojechali Marek Nowa, Wojciech Chuchała czy Adrian Chwietczuk.
Kiedy na trasę wyjechał Miko Marczyk, było jasne, że pojedynek o wygraną rozegra się w ostatnim przejeździe. Marczyk pojechał dobrze, ale nie na tyle szybko, by zepchnąć Byśkiniewicza z fotela lidera. Ostatecznie Łukasz Byśkiniewicz uzyskał czas lepszy o… zaledwie 18 setnych sekundy! Jarosław i Marcin Szeja stracili do zwycięzcy blisko 2 sekundy.