RAJD AZORÓW 2017: PUNKTY KAJTO, KOŁTUN NAJLEPSZY (META)

ra_3_1

Bruno Magalhães i Hugo Magalhães (Škoda Fabia R5) wygrali Rajd Azorów, pierwszą w tym sezonie rundę Mistrzostw Europy (ERC FIA). Najlepsi z Polaków okazali się Jarosław Kołtun i Ireneusz Pleskot (Ford Fiesta R5) z Automobilklubu Polski.

Dwukrotni zdobywcy i obrońcy tytułu z 2016 roku, Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran (Ford Fiesta) powrócili w niedzielę na trasę i zdobyli pierwsze punkty za zajęcie drugiej lokaty na dzisiejszym etapie. Sukces odnieśli Aleks Zawada i Grzegorz Dachowski (Peugeot 208 R2), drudzy w punktacji ERC Junior U27.

uwaga


Zobacz także:

RAJDY

RAJD AZORÓW 2017

KAJETANOWICZ W MISTRZOSTWACH EUROPY


 

Na podium rajdu stanęli obok zwycięzców Marijan Griebel i Stefan Kopczyk (Skoda Fabia R5) oraz Josh Moffett i James Fulton (Ford Fiesta R5).

ra_3_6

A oto jak przebiegała rywalizacja w trzecim dniu.

Sobotni poranek na Ponta Delgda przywitał wszystkich niezwykle gęstą mgłą, która spowodowała, że warunki pogodowe na odcinkach specjalnych były jak dotąd niespotykane. Na wytyczonych w wyższych partiach wyspy odcinkach specjalnych widoczność momentami ograniczała się do końca maski samochodu, dlatego ważny był nie tylko dobry wybór opon, ale przede wszystkim doskonałe notatki z zapoznania z trasą.

Kajetan Kajetanowicz i Jarek Baran mieli problemy na pierwszej próbie, uszkodzili tył Forda i stracili do zwycięzcy OS-u ponad pół minuty. Potem pojechali bardzo dobrym tempem i unikając większych błędów, poradzili sobie z trudnościami, wygrywając po raz szósty w karierze spektakularny odcinek Grupo Marques.

ra_3_3

Kajetan Kajetanowicz (Automobilklub Polski – Lotos Rally team): Ten rajd jest szalenie nieprzewidywalny i trudno typować jakiekolwiek wyniki. Finałowy dzień pokazuje, że wszystko jest możliwe. Jesteśmy na mecie ostatniego odcinka w tej pętli, wygraliśmy go. To taka mała nagroda pocieszenia, ale na pewno mam dużo przyjemności z jazdy i to jest fajne. Odzyskałem dobry feeling po wczorajszym dniu. Jesteśmy na drodze, jesteśmy w grze. Walczymy o punkty, które mogą być bardzo przydatne w mistrzostwach.

Na dzisiejszych oesach Rajdu Azorów nawierzchnia w wielu miejscach była bardzo mokra i błotnista, a prócz samej mgły rywalizacji nie ułatwiał również padający deszcz. Drugi z odcinków specjalnych okazał się pechowy dla głównego rywala Kajetanowicza, Aleksieja Łukjaniuka. Rosjanin uszkodził zawieszenie i po stracie blisko 10 minut wycofał się z walki. Problemy miały także inne załogi, które przebijały opony na leżących kamieniach czy uderzały w przydrożne murki.

ra_3_2

Trzynasty odcinek specjalny (Grupo Marques 2 – długość 3.9 5km) był pechowy dla dwóch polskich załóg. Łukasz Habaj i Daniel Dymurski (Ford Fiesta R5), którzy zajmowali siódme miejsce mieli problemy techniczne. Z kolei przy lądowaniu po jednej z hop w ich Fordzie Fiesta R5 Tomasza Kasperczyka i Damiana Sytegouszkodzeniu uległa chłodnica i polska załoga musiała wycofać się z rajdu. Do tego momentu nasi zbyli na dziesiątej pozycji w klasyfikacji generalnej.

Tomasz Kasperczyk (Tiger Energy Drink Rally Team): Oczywiście, że zdecydowanie bardziej wolałbym być na mecie Rajdu Azorów, zwłaszcza że uszkodzenia w naszym samochodzie nie powstały w skutek mojego błędu. W takiej sytuacji trudno nie być choć trochę rozczarowanym, bo mogliśmy ukończyć rajd w pierwszej dziesiątce, ale ja skupiam się na pozytywach. Jestem zadowolony z tego co udało nam się osiągnąć na tutejszych oesach, szczególnie biorąc pod uwagę warunki, w których przyszło nam rywalizować i masę problemów, jakie mieli tu praktycznie wszyscy kierowcy. Przede wszystkim zdecydowanie poprawiliśmy swoje tempo w porównaniu do naszego ubiegłorocznego występu w Rajdzie Azorów. Nawiązywaliśmy walkę z bardziej doświadczonymi załogami, awansowaliśmy o kolejne pozycje i notowaliśmy czasy porównywalne z tymi, jakie osiągali inni zawodnicy z biało- czerwonymi flagami. To była dobra, twarda lekcja rajdowego rzemiosła. Wierzę, że zaprocentuje w kolejnych startach na szutrze.

ra_3_7

Udanie natomiast spisywali się Jarosław Kołtun i Ireneusz Pleskot (Ford Fiesta R5) oraz Alex Zawada i Grzegorz Dachowski (Peugeot 208 R2). Ci drudzy utrzymali trzecie miejsce w klasie ERC Junior U27.

Podczas drugiej pętli Kajetanbowicz i Baran wygrali dwa spośród trzech odcinków specjalnych, a na trzecim zajęli drugie miejsce. Kierowca Automobilklubu Polski i Lotos Rally team awansował dzięki temu na drugie miejsce w klasyfikacji drugiego etapu, zdobywając łącznie sześć punktów do klasyfikacji sezonowej.

Następne starcie w tegorocznych mistrzostwach już na początku kolejnego miesiąca. W dniach 4-6 maja rozegrany zostanie Rajd Wysp Kanaryjskich, w którym zawodnicy zmierzą się na trudnych technicznie asfaltowych odcinkach specjalnych. Trasy te charakteryzują się ogromną ilością zakrętów, nie dając kierowcy ani chwili wytchnienia podczas rywalizacji o najlepszy czas.

ra_3_4

Kajetan Kajetanowicz (Automobilklub Polski – Lotos Rally Team): Za nami fantastyczny dzień, pierwsze punkty w Mistrzostwach Europy. To była naprawdę fajna walka we mgle, która zawsze dostarcza dużo emocji. W tak gęstej jeszcze nie jechałem. Bardzo cieszę się z tego, że szybko odzyskałem pewność po wczorajszym błędzie. Dziś wszystko działało perfekcyjnie, za co dziękuję całemu zespołowi LOTOS Rally Team. Konkurencja cisnęła, ale wygraliśmy sporo odcinków specjalnych i to ważne, że tempo było bardzo przyzwoite. Cieszę się, że wyjeżdżamy stąd z punktami – mądrzejsi, na pewno też mocniejsi. Widzimy się na Wyspach Kanaryjskich, gdzie dam z siebie wszystko!

Jarek Baran: Wielokrotnie mówiłem, że Azory to chyba jeden z najpiękniejszych rajdów na świecie. To zasługa fantastycznych tras i wspaniałych, miejscowych kibiców. Jesteśmy tu czwarty raz, ale takiej mgły nie pamiętam. Kajetan ponownie udowodnił, że jest królem superoesu Grupo Marques i dostał za to zasłużone brawa. Ten weekend był dla nas bardzo wymagający. Dziękujemy wszystkim za wsparcie.

Jarosław Kołtun i Ireneusz Pleskot niestety na OS 15 stracili hamulce w samochodzie. Dojechali do mety tego oraz ostatniego odcinka, ale niestety stracili bardzo wiele czasu. Okazali się jednak najlepsza z polskich załóg w klasyfikacji.

Aleks Zawada i Grzegorz Dachowski (Peugeot 208 R2) odnieśli sukces, zajmując drugie miejsce w nowej klasyfikacji mistrzostw – ERC Junior U27 oraz także drugie w klasie ERC 3. Mogą chwalić się także, że w klasyfikacji Mistrzostw Europy pokonali… dwukrotnych zdobywców tytułu Kajetanowicza i Barana!

ra_3_5

Wyniki Azores Airlines Rallye 2017
1. Bruno Magalhães i Hugo Magalhães (Škoda Fabia R5) – 2:37.04,3 godz.;
2. Marijan Griebel i Stefan Kopczyk (Skoda Fabia R5) – strata 1.34,4 min.;
3. Josh Moffett i James Fulton (Ford Fiesta R5) – 4.50,9 min.;
4. José Maria López i Borja Rozada (Peugeot 208 T16) – 6.05,9 min.;
5. Nikołaj Gryazin i Yaroslaw Fedoro (Škoda Fabia R5) – 6.10,9 min,.;
6. Pedro Meireles i Mário Castro (Škoda Fabia R) – 7.29,7 min.;
7. Ralfs Sirmacis i Artūrs Šimins (Škoda Fabia R5) – 7.33,8 min.;
8. Joăo Barros i Jorge Henriques (Ford Fiesta R5) – 9.06,0 min.;
9. Carlos Vieira i Jorge Carvalho (Citroën DS3 R5) – 9.18,7 min.;
10. Luis Rego i Luis Rego (Ford Fiesta R5) – 10.17,5 min.;
18. Jarosław Kołtun i Ireneusz Pleskot (Ford Fiesta R5) – 19.48,9 min.;
21. Aleks Zawada i Grzegorz Dachowski (Peugeot 208 R2) – 26.20,1 min.
27. Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran (Ford Fiesta R5) – 41.42,6 min.

Fot.: FIA ERC i zespoły