Ott Tänak, Kris Meeke i Jari-Matti Latvala doskonale wiedzą, czego potrzeba, by wygrać Rajd Argentyny. Pierwszy wygrał przed rokiem, drugi zajął siódme miejsce. Trzeci z kolei pragnie sie zrehabilitować.
Zespół Toyota Gazoo Racing WRT jest gotowy na pierwszą z południowo- amerykańskch rund mistrzostwach świata (FIA WRC).
Zobacz także:
Wszyscy kierowcy Toyoty odnosili tu sukcesy, ale tylko Tänak jako kierowca Yarisa WRC. Jari- Matti Latvala był tu najszybszy w 2014 roku, Kris Meeke sezon później, co było jego pierwszym zwycięstwem w WRC w karierze.
– Jestem dobrze nastawiony do tego rajdu, bo w końcu tutaj przed rokiem odniosłem swoje pierwsze zwycięstwo za kierownicą Yarisa WRC. Wierzę, że jesteśmy w stanie powtórzyć ten wynik w tym sezonie. Szybkie drogi i ten rodzaj nawierzchni odpowiadają naszemu autu. To trudna impreza, w której trzeba dbać o samochód – mówi Tänak.
– Ten rajd zawsze sprawiał mi radość i mam z tej imprezy wspaniałe wspomnienia. W Meksyku i na Korsyce mogłem wypaść lepiej, dlatego liczę tu na jedną z czołowych lokat. Mam za sobą intensywne testy i uważam, że jestem dobrze przygotowany do startu – komentuje Meeke.
Tänak w klasyfikacji generalnej kierowców zajmuje trzecie miejsce, ale stratę do poprzedzających go kierowców ma niewielką. Od lidera Thierry’ego Neuville’a ma pięć punktów mniej, a od drugiego Sebastiena Ogiera – tylko trzy. Meeke jest piąty wśród kierowców, a Latvala dziewiąty.
Rajd Argentyny jest częścią rajdowych mistrzostw świata niemal nieprzerwanie od 1980 roku. Załogi ścigają się po ciekawych trasach, które są mieszanką piachu, szutru i kamieni. Spektakularnie wyglądają przejazdy rozpędzonych rajdówek przez koryta rzek a gdy kierowcy wjadą w góry muszą się liczyć z mgłą.
Dodatkowym wyzwaniem dla załóg będzie dbanie o kondycję maszyn. A wszystko pod kątem kolejnej rundy – Rajdu Chile, który rozpocznie się już 9 maja. Południowoamerykańskie imprezy są oznaczone jako “rajdy połączone”. W konsekwencji podwozie, silnik i skrzynie biegów z Rajdu Argentyny muszą zostać wykorzystane w Chile.
– Będzie to dla nas wyzwaniem, bo do tej pory nie byliśmy zmuszeni do odbudowy samochodów na miejscu. Mam nadzieję, że nasi mechanicy nie będą mieli zbyt dużo pracy – mówi Tommi Mäkinen, szef zespołu.
Kierowcy będą mieli do pokonania 347,5 km prób sportowych podzielonych na 18 odcinków specjalnych. Rywalizację zaczną od widowiskowych, wieczornych przejazdów po ulicach Villa Carlos Paz, a zakończą legendarnym OS-em “El Condor”, który przyciąga dziesiątki tysięcy kibiców.