Najlepsi rajdowi kierowcy świata zakończą 38-dniowy odpoczynek udziałem w Rajdzie Argentyny. W zawodach nie wystartują Robert Kubica i Maciej Szczepaniak z powodu reorganizacji teamu.
Zwycięzcy trzech poprzednich rund z rzędu, dwukrotni Mistrzowie Świata, Sebastien Ogier i Julien Ingrassia startujący w Polo R WRC przewodzą w klasyfikacji tegorocznego cyklu WRC.
Zobacz także:
Ich najpoważniejsi konkurenci to koledzy z zespołu – Andreas Mikkelsen i Ola Floene, którzy zajmują drugie miejsce w punktacji. Po ostatnich dwóch słabszych występach do ataku zamierzają przystąpić zwycięzcy z Argentyny z 2014 roku – Jari- Matti Latvala i Miikka Anttila.
Trzy załogi Volkswagena zmierzą się z jedyną w swoim rodzaju, pełną niespodzianek rajdową trasą. Cztery odcinki specjalne o długości ponad 50 km każdy, czy rajdowy klasyk „EL Condor”, zawsze spowity mgłą, to tylko niektóre wyzwania na trasie z 12 OS-ami o łącznej długości 345,7 km.
Kibice mogą śledzić zmagania kierowców na antenach Polsat Sport Extra oraz Polsat Sport News (RELACJE TELEWIZYJNE).
– Starty w Argentynie zawsze były udane dla Volkswagena. To tam nasza marka odnosiła pierwsze sukcesy w WRC, jesteśmy tam niemal niepokonani. Zawsze chętnie startujemy w Argentynie, która jest też ważnym rynkiem sprzedaży dla Volkswagena. Pod względem sportowym nasze zamiary też są ambitne. Zjawimy się tam w roli lidera MŚ i damy z siebie wszystko, żeby znowu wygrać. Jako dyrektor mam prawdziwy luksus wiedząc, że dysponujemy trzema załogami, z których każda ma szansę zwyciężyć – Sebastien Ogier spodziewa się zaciętej walki ze swoimi kolegami z zespołu Jari-Matti Latvalą i Andreasem Mikkelsenem. Wszyscy udowodnili, że Rajd Argentyny bardzo im odpowiada. Ale musimy mieć stale na oku naszych rywali z Hyundaia, M-Sportu i z Citroëna – każdy z nich chce i każdy jest w stanie wygrać. Wspaniała argentyńska publiczność na pewno nie będzie się nudzić – stwierdza Jost Capito, dyrektor Volkswagen Motorsport.
Zarówno Sebastien Ogier, jak i Andreas Mikkelsen w sezonie 2015 stawali trzykrotnie na podium. Pierwsi zwyciężyli w Monte Carlo, w Szwecji i w Meksyku. Pojedynek w Argentynie też zapowiada się obiecująco.
Ogier przeciwko Latvali – ten pojedynek trzymał w napięciu widzów na trasie Rajdu Argentyny w 2014 roku i przez cały ubiegły sezon. Duet Jari-Matti Latvala i Miikka Anttila odniósł zwycięstwo nad swoimi kolegami z Volkswagena. Wygrywając w Meksyku Ogier sprawił, że w zestawieniu krajów, które wygrały najwięcej rajdów w historii Mistrzostw Świata Francja uzyskała ten sam rezultat co Finlandia. Obydwa kraje mają na swoim koncie po 172 triumfy. Który kraj wyjdzie na prowadzenie?
W przeszłości dla Finlandii rajdy wygrywało 14 zawodników: Pentti Airikkala (1x), Markku Alen (19x), Marcus Gronholm (30x) , Kyosti Hamalainen (1x), Mikko Hirvonen (15x), Juha Kankkunen (23x), Jari-Mati Latvala (12x), Timo Mäkinen (4x), Tommi Mäkinen (24x), Hannu Mikkola (18x), Harri Rovanpera (1x), Tomo Salonen (11x), Henri Toivonen (3x) i Ari Vatanen (10x).
Dla Francji rajdy wygrywało 18 kierowców: Alain Ambrosino (1x), Jean-Claude Andruet (3x), Didier Auriol (20x), Bernard Beguin (1x), Philippe Bugalski (2x), Bernard Darniche (7x), Francois Delecour (4x), Guy Frequelin (1x), Sebastien Loeb (78x), Michele Mouton (4x), Jean-Pierre Nicolas (5x), Sebastien Ogier (27x), Alain Oreille (1x), Gilles Panizzi (7x), Jean Ragnotti (3x), Bruno Saby (2x), Patrick Tauziac (1x) i Jean-Luc Therier (5x).
Ogier kontra reszta świata
Startujący w barwach Hyundaia Thierry Neuville i Nicolas Gilsoul zajmują trzecie miejsce w klasyfikacji MŚ kierowców i pilotów, a w Szwecji i w Meksyku toczyli ostrą walkę z załogami Volkswagena. Citroën wysyła na trasę rajdu Argentyny swoich specjalistów od jazdy po szutrze – Krisa Meeke i Paula Nagle oraz Madsa Ostberga i Jonasa Anderssona. M-Sport-Ford zaangażował zaś młodych zdolnych zawodników – Elfyna Evansa i Otta Tänaka.
12 odcinków specjalnych
W czwartek na zawodników czeka wyznaczony po raz pierwszy odcinek specjalny w Merlo w prowincji San Luis, centrum argentyńskiego sportu samochodowego. Także w piątek zostaną rozegrane dwa nowe OS-y, trzeci zaś (klasyk Agua de Oro- Ascochinga) zawodnicy przejadą w odwrotnym kierunku. W sobotę dominują szybkie trasy w dolinie Punilla. Na odcinkach „Capilla del Monte- San Marcos” i „San Marcos- Characato” kierowcy będą mieli okazję wykazać się dwa razy swoim talentem do jazdy z maksymalną prędkością.
W niedzielę w roli finałowego powerstage’u, na którym pierwsza trójka może zdobyć dodatkowe punkty, wystąpi „El Condor- Copina”. Zapewne, jak zawsze spowity mgłą. Odcinek specjalny „El Condor” wiedzie z wysokości 2 138 m serpentyną wśród księżycowego krajobrazu w dół, na wysokość 1 389 m n.p.m.
„Dachem Rajdowych Mistrzostw Świata” jest nazywany Rajd Meksyku, którego trasa wspina się na wysokość 2752 m (najwyższą w całym sezonie RMŚ), z kolei na Rajdzie Argentyny kierowcy pokonują największą różnicę wysokości. Auta wjeżdżają z 641 m n.p.m. aż na 2138 m. O ile w Meksyku różnica wysokości wynosi 952 m, w Argentynie jest to aż 1497 metrów. Inżynierowie muszą opracować specjalny program sterowania silnikiem. Wraz ze wzrostem wysokości maleje ciśnienie powietrza i zawartość tlenu, z tego powodu spalanie mieszanki jest mniej efektywne, a moc silnika spada.
Wypowiedzi przed Rajdem Argentyny
Sebastien Ogier: Nigdy dotąd nie wygrałem Rajdu Argentyny, więc oczywiście chciałbym tam po raz pierwszy stanąć na najwyższym stopniu podium. Atmosfera jest świetna, mieszkańcy Ameryki Południowej kochają rajdy. Ten jest chyba jedyny, w którym na odcinkach specjalnych można poczuć w kabinie zapach grilla, którego urządzają sobie widzowie. Słyszałem, że po moim zwycięstwie w Meksyku Francja zrównała się z Finlandią w klasyfikacji krajów. Jasne, że chciałbym, aby objęła prowadzenie! Jednak na poprzednich rajdach było widać, że konkurencja ze strony Hyundaia i Citroëna jest coraz bliżej i walczy o wygraną. W porównaniu z Meksykiem, nawierzchnia w Argentynie nie jest tak zabójcza dla opon, a temperatury są znacznie niższe. Wszyscy wybierają zazwyczaj miękkie gumy. Taktyczne gry, jakie stosowaliśmy w Meksyku zakładając w aucie na krzyż twarde i miękkie opony, w Argentynie raczej nie będą potrzebne.
Jari-Matti Latvala,: Bardzo się cieszę na start w Argentynie. To także szutrowy rajd, ale mocno różni się od tego w Meksyku. Nawierzchnia jest o wiele bardziej piaszczysta, nie tak twarda, i przyczepność też jest znacznie lepsza. Mój ulubiony oes to „El Condor”, który tak jak w 2014 r. jest Powerstagem. W zeszłym roku wygraliśmy go z Miikką. Zobaczymy, czy znowu nam się to uda, bo Sebastian Ogier jest teraz w bardzo dobrej formie. Po Rajdzie Meksyku miałem trochę czasu żeby wypocząć. Przez dwa tygodnie byłem w USA, zrobiłem sobie z moją dziewczyną przejażdżkę po Kalifornii i Newadzie. Poza tym miałem okazję do świętowania – okrągłe urodziny, więc zorganizowaliśmy małą imprezę. Małą, bo musiałem zaliczyć testy kondycyjne w Laponii, żeby jak najlepiej przygotować się do Rajdu Argentyny.
Andreas Mikkelsen: Rajd Argentyny należy do moich ulubionych. Zawsze miałem tam dobre wyniki i przyzwoite tempo. Spodziewam się, że w tym roku staniemy na podium – tak jak w ostatnich rajdach. To jest absolutnie mój cel. W 2014 roku z powodu kłopotów z alternatorem straciliśmy sporo czasu, a mimo to udało nam się wywalczyć czwarte miejsce. W tym roku jest wiele nowych odcinków, ale jeśli przyjrzeć się poprzednim Rajdom Argentyny, widać, że najczęściej stosowano miękkie opony. Myślę, że mimo nowych oesów to nadal jest najlepsza opcja, ale stwierdzimy to dopiero na miejscu. Oczywiście, jak zawsze musimy się liczyć z mgłą, dlatego już podczas zapoznania z trasą przygotowujemy opis trasy tak, aby uwzględniał jazdę we mgle. Długa przerwa była OK, ale cieszą się, że znowu siadam za kierownicę.