Sześć odcinków specjalnych przewidzieli organizatorzy w pierwszym dniu rajdu Akropolu, rundzie Mistrzostw Europy. Załogi w sobotę ścigają się na nawierzchniach asfaltowych.
Po pierwszym etapie Mistrzowie Polski, Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran zajmują trzecie miejsce. W Acropolis Rally 2014 prowadzą Craig Breen i Scott Martin. Kajto do wyprzedzających ich bezpośrednio byłych konkurentów w RSMP, Bryana Bouffiera i Xaviera Panseri tracą 0,3 sekundy.
Zobacz także:
RAJDY
RAJD AKROPOLU 2014
Pierwszymi liderami zawodów zostali Bryan Bouffier i Xavier Panseri w Citroënie DS3 S2000. Wyprzedzili oni załogę Kevin Abbring i Sebastian Marshall w Peugeot 208 T16 o 0,8 sekundy. Znakomicie spisali się Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran (Ford Fiesta R5), którzy zajęli trzecie miejsce ze stratą 1,1 sekundy.
Drugi odcinek zakończył się triumfem Abbringa, który został liderem rajdu. Kajetanowicz – czwarty na mecie – utrzymał trzecie miejsce w klasyfikacji.
Trzeci OS najszybciej przejechali wiceliderzy, Craig Breen i Scott Martin w drugim Peugeocie 208 T16. Kajetanowicz i Baran (ponownie z czwartym czasem) są nadal na podium. Do liderów, Abbringa i Marshalla tracą 13 sek., do drugich w klasyfikacji, Breena i Martina – 10,1 sek. Z kolei zajmujący czwartą pozycję Bouffier i Panseri są o 4,5 sek. za Polakami.
Groźni są wciąż świetnie jeżdżący po szutrach, Esapekka Lappi i Janne Ferm (Škoda Fabia S2000 – strata 23,4 sek. do liderów0 oraz Sepp Wiegand i Frank Christian (Škoda Fabia S2000 – 25,2 sek.).
Kajetan debiutuje w Rajdzie Bogów, który od lat był był jedną z trudniejszych rund Mistrzostw Świata.
Kajetan Kajetanowicz (Automobilklub Polski): Ślisko – to najlepszy opis tych trzech odcinków. Asfalt, który wyglądał na przyczepny, często mnie zaskakiwał. Przejechaliśmy mnóstwo zakrętów, gdzie w połowie zmieniała się przyczepność – nawet miejscowi kierowcy nie radzili sobie z tą sytuacją. Na drugim oesie cofałem – woda była w miejscu, w którym zupełnie się jej nie spodziewałem. Hamulce dostają tu mocny wycisk, bo jest dużo zjazdów. Kręte drogi, mokra nawierzchnia i mój debiut w tej imprezie powodują, że jest to dla mnie trudne, ale ekscytujące doświadczenie. Rywalizacja w tak prestiżowej imprezie to dla mnie wielka radość, tym bardziej, że zajmujemy dobre miejsce.
Inna polska załoga, Grzegorz Sikorski i Michał Jurgała (Ford Fiesta ST) po pierwszej pętli zajmuje 28. miejsce w “generalce” i drugie w klasie RC4.
Drugą pętlę 1. etapu Kajetanowicz i Baran rozpoczęli znakomicie. Kierowca Automobilklubu Polski zajął drugie miejsce za Abbringiem (2,3 sek.), nadrabiając 0,6 sek. do Breena oraz 1,6 sek. do Bouffiera.
Piąta próba przyniosła zmianę na pozycji lidera. Kevin Abbring i Sebastian Marshall mieli problemy techniczne z silnikiem w Peugeot 208 T16 i stracili 3.15,8 minuty. Kajto tym razem pojechał nieco wolniej – był czwarty. OS wygrał Bouffier przed Breenem i Lappim. Polska załoga jest jednak na razie druga w rajdzie, choć byli trzykrotni Mistrzowie Polski: Bryan i Xavier zbliżyli się do niej na 1,0 sekundę.
Szósta, ostatnia z asfaltowych prób na rajdzie zakończyła się sukcesem lidera Breena, który o sekundę wyprzedził Bouffiera i o 2,3 sek. Kajetanowicza. Francuz awansował przed Polaka, ale różnica jest iluzoryczna.
Pogoda pod Akropolem była dziś zmienna i nieprzewidywalna. Śliski asfalt ze zmienną przyczepnością nie ułatwiał kierowcom rywalizacji, a podczas drugiej pętli większość kilometrów zawodnicy pokonali po mokrej nawierzchni.
Kajetan Kajetanowicz: Czuję się doskonale po pierwszym etapie greckiego rajdu, bo to wspaniałe, nowe doświadczenie. Trudny dzień, ale nawet w tych nowych jak dla mnie warunkach myślę, że poradziliśmy sobie dobrze. Auto świetnie się spisało pomimo, że jechaliśmy na oponach, które niespecjalnie nadawały się na śliski i mokry asfalt. Dałem z siebie wszystko, szczególnie na ostatnim OS-ie. Cieszę się, że wygrywamy z bardzo doświadczonymi kierowcami. Małe różnice czasowe świadczą o tym, że jechaliśmy równo, a rywalizacja była ostra i na bardzo wysokim poziomie. Jutro czekają nas zmagania na kamienistych szutrach – zupełnie coś innego niż dzisiaj. Nie mam dużego doświadczenia na takich nawierzchniach, ale trzeba znaleźć kompromis pomiędzy szybkością a ryzykiem, bez których trudno o progres.
Bardzo dzielnie spisują się nadal Grzegorz Sikorski i Michał Jurgała etap ukończyli na drugim miejscu klasie RC4.
Jutro kierowców czekają zmagania głównie na szutrowych odcinkach, ale asfalt jeszcze o sobie przypomni podczas 10-ego super oesu w Koryncie. Trasa tego odcinka przebiega drogą wzdłuż malowniczego wybrzeża, co czyni go jeszcze bardziej widowiskowym.
Wyniki po 1. etapie
1. Craig Breen i Scott Martin (Peugeot 208 T16) – 1:04.08,7 godz.;
2. Bryan Bouffier i Xavier Panseri (Citroën DS3) – strata 14,7 sek.;
3. Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran (Ford Fiesta R5) – 15,0 sek.;
4. Esapekka Lappi i Janne Ferm (Škoda Fabia S2000) – 43,8 sek.;
5. Vasily Gryazin i Dmitry Eremeev (Ford Fiesta S2000) – 1.53,1 min.;
6. Bruno Magalhães i Carlos Magalhães (Peugeot 207 S2000) – 2.03,5 min.;
7. Jaromir Tarabus i Daniel Trunkát (Škoda Fabia S2000) – 2.37,0 min.;
8. Jaroslav Orsák i David Šmeidler (Škoda Fabia S2000) – 2.37,9 min.;
9. Henk Lategan i Klaus Wicha (Škoda Fabia S2000)- 3.38,8 min.;
10. Jean-Michel Raoux i Laurent Magat (Peugeot 207 S2000) – 4.09,7 min.;
11. Antonin Tlusťák i Jan Škaloud (Škoda Fabia S2000) – 4.19,1 min.;
12. Giakomo Costenaro i Justin Bardini (Peugeot 207 S2000) – 5.07,3 min.;
25. Grzegorz Sikorski i Michał Jurgała (Ford Fiesta ST) – 18.35,0 min.