Analiza T&E pokazuje, że infrastruktura sieci szybkich ładowarek w 2030 roku będzie wystarczająca do obsługi elektrycznych samochodów ciężarowych.
Z analizy przeprowadzonej przez organizację Transport&Environment wynika, że jeśli zrealizowane zostaną cele dotyczące publicznej infrastruktury ładowania, uzgodnione niedawno w ramach nowego rozporządzenia UE w sprawie infrastruktury paliw alternatywnych (AFIR), to ładowarek będzie wystarczająco dużo, bo możliwe było osiągnięcie znacznie wyższych niż obecne celów UE w zakresie ograniczania emisji CO2 z samochodów ciężarowych. Publiczne ładowarki będą w stanie dostarczyć 97% energii potrzebnej ciężarówkom w 2030 r.
Zobacz także:
MERCEDES-BENZ: ZROZUMIEĆ ELEKTROMOBILNOŚĆ CZ.1 – ZASIĘG
Infrastruktura ładowania jest postrzegana jako główna przeszkoda w szybszym wprowadzeniu na rynek bezemisyjnych samochodów ciężarowych. Jednak nowa analiza celów UE w zakresie dostępności publicznej infrastruktury do ładowania pojazdów wykazała, że Europa będzie miała wystarczającą liczbę ładowarek do znacznego podwyższenia standardów emisji CO2 dla samochodów ciężarowych. Organizacja Transport & Environment (T&E) wezwała ustawodawców do wprowadzenia celu 65% redukcji emisji CO2 z pojazdów ciężarowych w 2030 roku. To postulat idący dalej niż ostatnia propozycja Komisji Europejskiej odnośnie standardów emisyjności HDV i zgodny z zobowiązaniami klimatycznymi Unii Europejskiej.
Z analizy T&E uwzględniającej nowe cele infrastrukturalne UE i dodatkowe plany rozwoju infrastruktury w Niemczech wynika, że do 2030 roku Europa będzie dysponowała 13,79 TWh energii do ładowania pojazdów ciężarowych rocznie. To zaspokoiłoby 97% potrzeb energetycznych elektrycznych ciężarówek i autokarów na drogach, jeśli UE ustanowi wyższy cel dla producentów ciężarówek. Niedawno uzgodnione prawo UE zobowiązuje państwa członkowskie do zainstalowania przynajmniej jednego węzła ładowania ciężarówek co 60-100 km wzdłuż głównych autostrad.
Fabian Sperka, kierownik ds. polityki w zakresie pojazdów w T&E, powiedział: Straszenie producentów ciężarówek, że nie będzie wystarczającej liczby publicznych punktów ładowania, nie wytrzymuje krytyki. Ładowanie nie jest przeszkodą w realizacji bardziej ambitnych celów klimatycznych dla ciężarówek. Nowe prawo UE dotyczące infrastruktury nie tylko zapewni wystarczającą liczbę punktów ładowania dla realizacji zaproponowanych norm CO2 na rok 2030, ale umożliwia ustawodawcom pójście dalej.
Grupa lobbingowa producentów samochodów ciężarowych ACEA domaga się czterokrotnie większych zasobów publicznych punktów ładowania, niż jest to konieczne do osiągnięcia celów Komisji Europejskiej w zakresie ograniczenia emisji CO2 z pojazdów ciężarowych w 2030 roku. W efekcie realizacji tego postulatu punkty ładowania byłyby używane średnio przez nieco ponad 30 minut dziennie. T&E stwierdziła, że doprowadziłoby to do olbrzymiego przewymiarowania sieci ładowania i że potrzebne byłyby dotacje publiczne, aby uczynić ją opłacalną. Natomiast zwiększenie proponowanej normy emisji CO2 dla samochodów ciężarowych na 2030 rok do 65% spowodowałoby według analizy, że publiczne punkty ładowania byłyby wykorzystywane 4 godziny dziennie.
Fabian Sperka powiedział: Twierdzenie, że cele UE w zakresie publicznego ładowania są niewystarczające, ignorują fakt, że elektryczne ciężarówki będą w większości podłączane do prywatnych ładowarek. Nadmierna rozbudowa sieci spowodowałaby, że publiczne ładowarki byłyby niewykorzystane i wymagałyby wysokich dotacji. Wyższe normy emisji CO2 pozwolą na zwiększanie floty ciężarówek o zerowej emisji zgodnie z celami klimatycznymi UE, gwarantując jednocześnie optymalne wykorzystanie publicznych ładowarek.
Oczekuje się, że europosłowie i rządy UE uzgodnią nowe normy emisji CO2 dla pojazdów ciężkich do końca kadencji w 2024 roku. Ciężarówki stanowią zaledwie 2% pojazdów na drogach, ale są odpowiedzialne za ponad jedną czwartą emisji CO2 w transporcie drogowym UE.
Analiza – Pełne naładowanie do 2030 r. (j. ang.) – TUTAJ