Japońska firma do japońskiej rajdówki zamawia części w Polsce. Proto Cars dostarcza elementy nadwozia do rajdowych Toyot Yaris AP4, które będą się ścigać w Mistrzostwach Azji i Pacyfiku.
Firma pracuje też nad częściami do rajdowej wersji Toyoty C-HR. Działający w Nysie sportowy serwis jest znany na całym świecie.
Zobacz także:
Od dwóch lat Yaris WRC ściga się z sukcesami na trasach rajdowych mistrzostw świata. W 2018 roku zespół Toyota Gazoo Racing wywalczył tytuł wśród producentów, pierwszy od powrotu do mistrzostw świata. Japońska marka planuje też wypuszczenie rajdówki w niższej klasie R5, ale prace nad samochodem wciąż trwają. Data premiery auta wciąż jest nieznana. Nie trzeba jednak milionów, by już teraz móc się ścigać rajdowym Yarisem.
Firma Proto Cars z Nysy latem 2018 roku pokazała Yaris Proto. Auto wyglądem nawiązuje do Yarisa WRC, ale technicznie jest oparte o sprawdzoną i tańszą w eksploatacji konstrukcję Mitsubishi Lancera IX generacji.
– Do nauki ścigania się autem czteronapędowym to idealny wariant, biorąc pod uwagę koszty zakupu i użytkowania. To też świetne przygotowanie do startów autem klasy R5. Coraz więcej kierowców się na to decyduje – mówi Paweł Dytko z Proto Cars, były kierowca rajdowy i wyścigowy.
Z Yarisa Proto do Japonii
Debiut Toyoty Yaris Proto podczas Rajdu Rzeszowskiego wywarł spore wrażenie. Samochód poprowadził rajdowy mistrz Europy Aleksiej Łukjaniuk, a do firmy napłynęły zamówienia m.in. z Hiszpanii. O konstrukcji zrobiło się głośno na całym świecie. Do Proto Cars zgłosiła się japońska firma Cusco, która buduje rajdową wersję Yarisa do startów w Mistrzostwach Azji i Pacyfiku. Japońskie auto klasy AP4 wykorzystuje elementy nadwozia produkowane w Nysie, które znalazły się wcześniej w wersji Proto.
– To firma Cusco zwróciła się do nas. Mamy ogromną satysfakcję, bo w końcu to japońska firma, która do japońskiego auta kupuje części w Polsce – mówi Paweł Dytko.
Toyota Yaris AP4 swoją premierę miała podczas tokijskiego salonu samochodowego. Proto Cars do japońskiej rajdówki dostarcza przedni i tylny zderzak, błotniki oraz progi.
– Części powstają w Polsce i są wysyłane do Japonii. Bardzo trudno jest zaprojektować takie elementy, zajmuje to też dużo czasu. Nie wszystkie firmy mogą sobie na to pozwolić – dodaje Dytko.
Pozostałe części nadwozia oraz rozwiązania mechaniczne Cusco wykona na własną rękę.
Następna będzie Toyota C-HR
Współpraca pomiędzy Cusco i Proto Cars na Yarisach się nie kończy. Firma z Nysy pracuje nad kolejnym autem.
– Będziemy też tworzyli tzw. body kit do rajdowej wersji Toyoty C-HR. To dość nietypowe auto i pierwsza taka rajdówka, ale w tamtym rejonie świata czekają na nie już pierwsi klienci. Samochody będą się ścigać w Mistrzostwach Azji i Pacyfiku i być może także w mistrzostwach Japonii. Nie jesteśmy zaangażowani w prace mechaniczne czy konstrukcyjne. Dostarczymy podobny pakiet jak do Yarisa – mówi Paweł Dytko.
Rajdowe Toyoty C-HR mają być gotowe za kilka miesięcy, a debiut na rajdowych trasach planowany jest na 2020 rok.
Polskie serce w seryjnym Yarisie
Produkowane w Polsce komponenty znajdziemy także w seryjnym Yarisie. 72-konny silnik 1.0 montowany w modelach Yaris i AYGO, powstaje w fabryce Toyoty w Wałbrzychu. To elastyczny, bardzo wydajny motor o trzech cylindrach z systemem zmiennych faz rozrządu VVT-i.
Mocniejsza wersja Yarisa kryje pod maską czterocylindrowy silnik 1,5 l produkowany w zakładzie Toyoty w Jelczu- Laskowicach. Jest to nowa jednostka, opracowana z myślą o przyszłych normach emisji CO2 Euro 6c oraz testach WLTP. Silnik ten rozwija 111 KM mocy i rozpędza miejskiego Yarisa w 11 sek. Jest przy tym nawet o 12 proc. oszczędniejszy od swojego poprzednika, m.in. dzięki zastosowaniu – po raz pierwszy w silniku Toyoty – kolektora wydechowego chłodzonego cieczą.
Fot.: Proto Cars i Cusco Japan