W Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach, odbyła się ostatnio dziewiąta edycja największego spotkania biznesowego w Europie Centralnej.
W stu sesjach tematycznych wzięło udział ponad 700 panelistów, a w całym trzydniowym wydarzeniu rekordowa liczba ponad 9000 gości.
Zobacz także:
Naczelnymi kryteriami wyboru kongresowych tematów, było ich znaczenie dla gospodarki i aktualność, a nawet antycypacja zjawisk i trendów dopiero nabierających znaczenia. Nie mogło zatem zabraknąć sesji poświęconej przemysłowi motoryzacyjnemu, a na niej Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych, które w tym roku razem z firmą KPMG, zostało oficjalnym partnerem tego wydarzenia.
Podczas omawianego spotkania dyskutowano m.in. nad głównymi trendami w europejskiej motoryzacji. Zgromadzeni na spotkaniu prelegenci, zgodzili się, że przemysł i branżę motoryzacyjną czeka w najbliższych latach rewolucja, która zmieni obraz motoryzacji znanej nam od ponad stu lat.
Jak wskazał Alfred Franke – Prezes SDCM, w perspektywie najbliższych 5 lat zmieni się dużo w branży, w ciągu 5 do 10 lat zmieni się bardzo dużo, a w perspektywie 10-15 lat zmiany będą tak znaczące, że można by powiedzieć, iż wszystko będzie wyglądało inaczej. W pierwszej fazie dominować będzie zapewne znaczący wzrost konkurencji i nasili się konsolidacja wśród producentów części motoryzacyjnych.
W kolejnym etapie ogromnego znaczenia nabierze przemysł 4.0, cyfryzacja i dostęp do danych, co zasadniczo zmieni m.in. kwestię serwisowania i napraw pojazdów. Dane według Prezesa Franke, staną się złotem XXI wieku. Z kolei faza, która przyniesie według niego największe zmiany to elektro- mobilność, i pojazdy autonomiczne. Alfred Franke podkreślił, że udział producentów części i komponentów w tym ostatnim procesie jest niezwykle istotny.
Już dziś firmy takie jak ZF TRW, Bosch, Valeo rozwijają technologie pojazdów elektrycznych i autonomicznych. Zaś producenci części motoryzacyjnych często oferują swoje produkty zarówno na aftermarket (IAM) jak również na pierwsze wyposażenie pojazdów (OEM). Dlatego z jednej strony muszą zacieśniać współpracę z producentami samochodów (VM), która z uwagi na zaawansowanie techniczne pojazdów będzie coraz większa, jak również zagwarantować, aby pojazdy wyposażone w ich części mogły być serwisowane na niezależnym rynku motoryzacyjnym.
Alfred Franke, przypomniał także, że obecnie wartość rynku części i napraw w Polsce to ponad 31 miliardów złotych, a z uwagi na to, że deska rozdzielcza samochodu stanie się nowym punktem sprzedaży różnych rodzajów produktów oraz usług, i to nie tylko motoryzacyjnych, zatem wartość tego rynku będzie zapewne gwałtownie rosła. Wartość produkcji części to ponad 70 miliardów złotych. Producenci części motoryzacyjnych tworzą ponad 120 tysięcy miejsc pracy, co w stosunku do wszystkich grup zaangażowanych w branżę jest dużą przewagą, za wyjątkiem niezależnych warsztatów, które tworzą ponad 100 tysięcy miejsc pracy.
Wartość produkcji części rośnie co roku około 10 proc., a to powoduje, że w uproszczeniu co roku w Polsce dzięki producentom części tworzonych jest około 8 tysięcy nowych miejsc pracy, a na ich inwestycje corocznie przeznaczane są setki milionów złotych. Obrazowo mówiąc wartość polskiego eksportu części motoryzacyjnych jest ponad 3 krotnie większa niż wartość eksportu węgla, a masa eksportowanych części zamiennych to 1 mln ton czyli tyle co 90 konstrukcji Stadionu Narodowego. Polska jest 12 krajem na świecie pod względem wartości eksportu części motoryzacyjnych. Eksport z Chin jest zaledwie 2 krotnie większy niż Polski.
Prezes Franke wspomniał również, że producenci części inwestują od 5 do 10 proc. swoich przychodów w prace projektowo badawcze. Zatem szacunkowo w skali Polski są to kwoty na poziomie kilku miliardów złotych rocznie. W Polsce mamy wiele specjalnych ośrodków badawczych utworzonych przez producentów części np. firmy ZF TRW, Tenneco, Wabco czy Delphi – ta ostatnia firma zatrudnia ponad 1300 polskich inżynierów. Prace rozwojowo badawcze prowadzone są także przez mniejsze polskie firmy również one systematycznie prowadzą prace badawcze stale udoskonalając swoje produkty.
Na poziomie europejskim producenci części wydają rocznie ponad 18 miliardów euro na innowacje. Aby lepiej uzmysłowić sobie skale tych inwestycji można wskazać firmę Valeo, która w skali roku potrafi zgłosić około 500 wniosków o udzielenie patentu na wynalazek, z kolei firma Bosch niemal co godzinę składa taki wniosek – w samym 2014 roku zgłosiła ich ponad 4500.
Wielkie inwestycje z jednej strony wzmagają konkurencję, a z drugiej powodują iż producenci ograniczając koszty coraz poważniej ze sobą współpracują. Również różnorodność asortymentowa wymusza i coraz bardziej będzie wymuszała kooperację (a nawet konsolidację) między producentami części. Nie sposób bowiem, aby jedna firma produkowała wiele tysięcy różnych konstrukcji części np. sprzęgieł, dlatego z jednej strony firmy te konkurują, a z drugiej ściśle ze sobą współpracują.
Oprócz sukcesów i inwestycji producentów części motoryzacyjnych Alfred Franke wskazał także, na problemy z jakimi się oni borykają. Badania pokazują, że dla producentów części największym utrudnieniem w rozwoju jest: brak wykwalifikowanego personelu (67 proc. badanych firm), niejasne i niestabilne przepisy prawne (65 proc. badanych firm), rosnące koszty produkcji (52 proc. badanych firm), długi okres oczekiwania na wsparcie publiczne (35 proc. badanych firm).
Problem braków kadrowych jest od dawna sygnalizowany przez SDCM, a Stowarzyszenie poważnie angażuje się we wspieranie szkół branżowych, ułatwiania kontaktu pomiędzy studentami a przyszłymi pracodawcami z branży motoryzacyjnej i inne tego typu projekty. Obecnie trwają prace nad założeniem Rady Kompetencji zainicjowane przez SDCM. Dodatkowo Stowarzyszenie angażuje się w szereg innych projektów wspierających automotive w tym takie projekty jak Innomoto czy Go to Brand.
Podczas sesji, nie mogło zabraknąć rozmów nt. dalszego losu silników spalinowych, w tym w szczególności silników Diesla, elektro- mobilności oraz rządowych planów związanych z tym tematem, w tym projektem ustawy o elektro- mobilności i paliwach alternatywnych.
Jak wskazuje Alfred Franke, bez wątpienia na rynku będziemy obserwować coraz większy udział samochodów elektrycznych, jednakże w najbliższych latach spodziewać się można większego znaczenia pojazdów elektrycznych w komunikacji miejskiej, wynajmach krótkoterminowych i współdzielonych pojazdach, niż w segmencie prywatnych samochodów osobowych.
– Elektro- mobilność i rosnące zaawansowanie techniczne w motoryzacji i zmiany w niej zachodzące, sprawiają, że nie możemy patrzeć tylko na nasze polskie podwórko, bo większość regulacji prawnych nie jest tworzonych w naszym kraju. Około 70% regulacji prawnych obowiązujących w Polsce, czyli mających bezpośredni wpływ również na producentów części motoryzacyjnych, pochodzi z UE. O to aby unijne rozporządzenia i dyrektywy były przyjazne producentom części motoryzacyjnych zarówno polskim jak i zagranicznym w największym stopniu zabiega na szczeblu europejskim, jedyna w Europie organizacja, która reprezentuje ich interesy – CLEPA, do którego należy SDCM – podsumowuje Alfred Franke.