Firma Prido, polski producent kamer samochodowych przekazała naszej redakcji do testu nowy wideorejestrator prido i5.
Przekrój kamerek samochodowych do rejestracji pokonywanej trasy jest bardzo szeroki. Ceny najtańszych modeli zaczynają się już od kilkudziesięciu złotych a kończą nawet na ponad tysiącu złotych.
Zobacz relacje:
Jednak niewielu klientów chce inwestować w aż tak kosztowne urządzenia. Najpopularniejszą grupą są te, których cena oscyluje w okolicy 300 zł – a to właśnie grupa do której należy testowana przez naszą redakcję prido i5. Czym się wyróżnia od konkurentów?
Obsługa
Prido i5 posiada 2-calowy wyświetlacz. Z jednej strony są to odpowiednie proporcje do łatwego nawigowania po funkcjach i ustawieniach urządzenia, a z drugiej wyświetlacz jest na tyle mały, że nie rozprasza kierowcy podczas prowadzenia pojazdu. Dzięki dużemu zakresowi regulacji pozycji względem przyssawki, kamerkę można umieścić w dowolnym miejscu na przedniej szybie bez utraty pola widzenia obiektywu na drogę.
Do obsługi urządzenia służy 6 klawiszy. Cztery, znajdujące się na spodzie urządzenia, służą do poruszania się po menu i dwa, na prawym boku, do włączania i wyłączania urządzenia oraz twardego resetu.
Samo menu jest proste – a dzięki temu intuicyjne. Można w nim ustawić min. takie parametry jak rozdzielczość nagrywania, czułość g-sensora, ustawić jak długie maja być poszczególne pliki z fragmentami nagrań czy możliwość włączenia lub wyłączenia trybu parkingowego.
Ważną funkcją jest też inteligentna ochrona plików. Jednym przyciskiem – SOS – możemy zapisać aktualnie nagrywany materiał bez możliwości jego nadpisania.
W urządzeniu możemy umieścić kartę pamięci microSD o maksymalnej pojemności 64 GB. Na tle konkurencji może wydawać się to niewiele (większość w tym przedziale cenowym oferuje możliwość aplikacji co najmniej 128 GM) jednak wystarcza to na ponad 10 godzin nagrań w najwyższej oferowanej jakości, co jest w zupełności wystarczające do codziennego użytkowania.
Warto wspomnieć, że urządzenie nagrywa materiał filmowy w tzw. pętli. Oznacza to, że w przypadku zapełnienia się pamięci urządzenie automatycznie kasuje najstarsze nagrania i na ich miejsce nadpisuje nowe. Wyjątkiem są jedynie pliki zapisane w trybie alarmowym.
Optyka
Podstawowym elementem urządzenia, będącym jednocześnie jedną z jego głównych zalet, jest sensor optyczny Sony Exmor IMX323. Sensor ten można znaleźć w wielu zaawansowanych urządzeniach monitoringowych jak kamery wizyjne czy IP . Matryca wykonana w technologii BSI (tylne- podświetlenie) zwiększa ilość pochłanianego przez układ światła.
To z kolei sprawi, że matryca nagra wideo wysokiej jakości niezależnie od pory dnia – zarówno kiedy świeci jasne słońce, jak i w pochmurną noc. Rejestrowany w słabych warunkach oświetleniowych materiał zawiera więcej szczegółów, co może się przydać szczególnie w przypadku nocnych kolizji drogowych.
Warto wspomnieć, że urządzenie, pomimo swoich kompaktowych wymiarów, pozsiada całkiem imponujący kąt widzenia. 150 stopni to więcej niż niejedno z urządzeń z wyższej półki cenowej.
Innym wartościowym elementem związanym z oświetleniem jest funkcja WDR. Dzięki zastosowaniu inteligentnych algorytmów pozwala ona zoptymalizować poziom naświetlenia obrazu. Prido i5 automatycznie wykrywa więc, kiedy podczas nagrywania światło jest zbyt jasne lub zbyt ciemne i optymalizuje jego poziom, by otrzymać jak najbardziej szczegółowy obraz. Jest to istotne kiedy potrzebujemy np. zarejestrować numer rejestracyjny drugiego pojazdu.
Procesor
Sercem nowego urządzenia jest procesor Novatek NT96658. Zapewnia on wytrzymałość, stabilność pracy i wysoką wydajność. Jest to ważne w przypadku tego typu urządzenia, działającego podczas długich tras z krótkimi przerwami, a także pozostawionego w gotowości w trybie parkingowym.
Wspomniany wcześniej czujnik przeciążeń wykrywa uderzenia i gwałtowne hamowanie, a nagrywany w trakcie film zostanie automatycznie zabezpieczony i niemożliwe będzie jego nadpisanie. Dodatkowo, nawet jeśli urządzenie nie nagrywa, a dojdzie do przeciążenia, materiał zostanie zarejestrowany. Działa to także w trybie parkingowym, więc nawet gdy sprawca uszkodzenia ucieknie, zostanie uwidoczniony.
To rozwiązanie ma jednak małą wadę (która występuje w większości tego typu urządzeń). Jeśli kamerka jest ustawiona w trybie parkingowym z wysoką czułością to każdy nawet najmniejszy dotyk powoduje jej wybudzenie. Nie jest to problemem jeśli jest zamontowana w naszym pojeździe na stałe. Jednak kiedy postanowimy np. w okresie zimowym zabierać ją do domu, to notorycznie będzie wybudzała nam się w kieszeni nagrywając jej zawartość.
Powoduje te rozładowywanie się baterii i zapychania pamięci plikami które nie podlegają nadpisywaniem w pętli. Oczywiście każdorazowo można w menu dezaktywować wspomniane funkcje jednak istnieje ryzyko że przy następnym montażu po prostu zapomnimy ja ponownie aktywować.
Obiektyw
Elementem mającym znaczny wpływ na wysoką jakość nagrania jest 6-cio warstwowa soczewka wykonana z krystalicznego szkła. Jest ona odporna na zarysowania i zapewnia dobrze naświetlone oraz przejrzyste materiały wideo.
Obiektyw kamery Prido posiada 150-stopniowy kąt widzenia obrazu.
Umożliwia to wyłapanie odległych elementów, których pole widzenia człowieka nie jest w stanie uchwycić, jak np. wybiegającego nagle na ulicę pieszego bądź też wyjeżdżający z drogi podporządkowanej pojazd.
Podsumowanie
Wideorejestrator Prido i5 jest dobrym i solidnym urządzeniem za rozsądne pieniądze. Tak – nie posiada wielu „bajerów” takich jak WiFi czy GPS. Jednak pamiętajmy, że jego podstawowym zadaniem jest rejestrowanie naszej jazdy – a w tym sprawdza się naprawdę nieźle.
W zestawie z kamerą znajduje się ładowarka z dwoma gniazdami USB. Po włożeniu jej do gniazda zapalniczki możemy ładować nie tylko wideorejestrator, ale także telefon bądź inne urządzenie. Ładowarka pracuje w zakresie 12/24V, zatem jest odpowiednia zarówno dla samochodów osobowych, jak i ciężarowych.
Nowy model prido i5 jest dostępny w cenie 319 zł.