Zgodnie z nowelizacją Ustawy o Transporcie Drogowym, w Polsce do końca listopada 2017 r. powstanie Krajowy Rejestr Elektroniczny Przedsiębiorców Transportu Drogowego (KREPTD).
Pomimo tego, że system zostanie wprowadzony za kilka miesięcy, eksperci już teraz przestrzegają kierowców i przedsiębiorców przed konsekwencjami popełnianych wykroczeń. W rejestrze znajdą się nazwiska osób, które utraciły dobrą reputację oraz informacje o poważnych naruszeniach, odnotowanych w ciągu ostatnich dwóch lat.
Zobacz także:
Nowelizacja Ustawy o Transporcie Drogowym oznacza zastosowanie się Polski do Dyrektyw Unii Europejskiej. Parlament Europejski i Rada ustanowiły, że do końca 2012 roku wszystkie kraje członkowskie zobowiązane są do utworzenia i prowadzenia rejestrów elektronicznych przedsiębiorców transportu drogowego, którzy posiadają zezwolenie na wykonywanie zawodu przewoźnika.
Polska jest jednym z ostatnich członków UE, wprowadzającym te regulacje, ale uruchomienie KREPTD pozwoli na dopełnienie wyznaczonych zobowiązań. Rejestr zostanie połączony z europejską siecią ERRU (European Register of Road Transport Undertakings), obejmującą systemy pozostałych państw członkowskich.
W bazie znajdą się informacje o:
– przedsiębiorcach, którzy mają zezwolenie na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego;
– poważnych naruszeniach przepisów określających obowiązki lub warunki przewozu drogowego;
– osobach, które zostały uznane za niezdolne do kierowania operacjami transportowymi przedsiębiorcy – do czasu przywrócenia im dobrej reputacji.
– Powstanie rejestrów w poszczególnych krajach członkowskich UE to duży krok w kierunku ujednolicenia przepisów prawa transportowego w całej Europie. Polska jest jednym z ostatnich państw, które wprowadza elektroniczny system. Obecnie wymiana informacji o naruszeniach popełnionych przez polskich przewoźników za granicą, jest realizowana jedynie za pomocą tradycyjnej korespondencji. To znacznie utrudnia komunikację i współpracę międzynarodowych służb kontrolnych. KREPTD w istotny sposób wpłynie na uporządkowanie danych przekazywanych pomiędzy poszczególnymi państwami i wzmocni zasady uczciwej konkurencji. Przedsiębiorcy i kierowcy powinni pamiętać jednak, że w rejestrze znajdą się informacje o poważnych naruszeniach, które doprowadziły do skazania lub nałożenia sankcji w ciągu ostatnich dwóch lat oraz nazwiska osób, które uznano za niezdolne do wykonywania zawodu przewoźnika – mówi Mateusz Włoch, ekspert INELO.
Dane o przedsiębiorcach, którzy uzyskali zgodę na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego, będą jawne i dostępne dla wszystkich zainteresowanych. Wyjątek będzie stanowić jedynie adres zamieszkania oraz informacje o dacie i miejscu urodzenia. W przypadku poważnych naruszeń i osób, które utraciły dobrą reputację, dane zostaną udostępnione tylko upoważnionym organom.
Wniosek o dostęp do nich będą mogli złożyć: starości, wojewódzkie inspektoraty transportu drogowego, wojewódzcy komendanci policji, komendant główny Straży Granicznej, komendanci oddziałów Straży Granicznej, dyrektorzy izb celnych, Główny Inspektor Pracy, zarządcy dróg, sądy oraz szefowie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Dobra reputacja – jak jej nie stracić?
Zarówno polskie, jak i europejskie prawo jednoznacznie określa, że przedsiębiorca wykonujący zawód przewoźnika drogowego musi spełniać następujące cztery wymogi:
– mieć rzeczywistą i stałą siedzibę w jednym z państw członkowskich UE;
– cieszyć się dobrą reputacją;
– dysponować odpowiednią zdolnością finansową;
– posiadać wymagane kompetencje zawodowe.
W obowiązującej od 15 grudnia 2016 r. nowelizacji Ustawy o Transporcie Drogowym jasno określono zmiany w postępowaniach o utratę dobrej reputacji. Naruszenia, które w przyszłości znajdą się w KREPTD, podzielono na trzy kategorie: najpoważniejsze, bardzo poważne i poważne.
Określono także, że trzy poważne przekroczenia prawa są równoznaczne z jednym bardzo poważnym, a w przypadku tych najpoważniejszych procedura o utracie dobrej reputacji będzie uruchamiana automatycznie. Rozpoczęcie takiego postępowania może odbyć się także, gdy w danym przedsiębiorstwie popełniono trzecie bardzo poważne naruszenie w ciągu roku, liczone średnio na kierowcę, bądź w sytuacji prawomocnego wyroku za przestępstwa.
– Celem wprowadzenia tych zmian jest ograniczenie wszelkich wątpliwości przy interpretacji przepisów. Obowiązujący katalog naruszeń został sformułowany w jasny i zrozumiały sposób. Do najpoważniejszych zaliczamy m.in. typowe manipulacje stosowane w transporcie, czyli brak tachografu lub ogranicznika prędkości, korzystanie z nielegalnych urządzeń czy posługiwanie się fałszywą kartą kierowcy. Natomiast do bardzo poważnych kwalifikujemy m.in. ciągły czas prowadzenia pojazdu powyżej 6 godzin oraz uzależnienie wynagrodzenia od przebytej odległości lub ilości przewożonych rzeczy. Nowe regulacje są ważnym krokiem w walce z tymi nielegalnymi praktykami. Manipulacje stanowią nadal jedno z największych wyzwań branży transportowej. Warto jednak podkreślić, że zmiany przepisów uchronią kierowców przed pracą ponad ich siły, co przyczyni się do wzrostu bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu drogowego – podsumowuje Włoch.