POLAK WYGRAŁ KONKURS VOLVO TRUCKS DRIVER CHALLENGE 2018

volvo-final1

Piotr Krahel został zwycięzcą światowego finału konkursu Volvo Trucks Driver Challenge w Goteborgu (Szwecja). Polak pokonał 32 najlepszych profesjonalnych kierowców wyłonionych w eliminacjach krajowych na całym świecie.

To już szósta edycja zmagań, które co roku przyciągają rzeszę uczestników. W rywalizacji wzięło udział 12 tysięcy kierowców, a 33 najlepszych zakwalifikowało się do finału.


Zobacz także:

ECO

UŻYTKOWE


 

Jury oceniło zawodników biorąc pod uwagę trzy podstawowe parametry świadczące o klasie i umiejętnościach jazdy kierowcy zawodowego: wydajność, bezpieczeństwo i oszczędność paliwa.

volvo-fina2

– Konkurs Volvo Trucks Driver Challenge pozwala najlepszym kierowcom z całego świata wykazać się umiejętnościami, które decydują nie tylko o jakości ich codziennej pracy, ale wpływają także na bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu drogowego. Rozgrywka finałowa była w tym roku wyjątkowo emocjonująca, mogliśmy podziwiać styl jazdy naprawdę wysokiej klasy – podkreśla Wilhelm Rożewski, dyrektor marketingu Volvo Trucks w Polsce.

Tegoroczna rywalizacja finałowa składała się z dwóch konkurencji. Pierwsza polegała na przejechaniu określonego odcinka 40-tonowym zestawem z ciągnikiem Volvo FH. Uczestnicy musieli zmieścić się w wyznaczonym limicie czasowym, osiągając jednocześnie jak najniższe zużycie paliwa.

Drugie zadanie polegało na przejechaniu trasy terenowej Volvo FMX z zabudową samowyładowczą w jak najkrótszym czasie, zaliczając po drodze punkty kontrolne poprzez dotknięcie pachołka zderzakiem samochodu. Dodatkowym utrudnieniem było tekturowe pudełko o masie 1,5 kg postawione na specjalnym podeście przed kabiną, które po każdym upadku należało umieścić ponownie na platformie, co oznaczało utratę cennego czasu.

volvo-fina3

Rywalizacja w tym roku była niezwykle wyrównana. Rożnica w ilości zużytego paliwa pomiędzy zwycięzcą – Piotrem Krahelem, a zdobywcą drugiego miejsca – Szwedem, Bertem Johanssonem wynosiła zaledwie osiem setnych litra.

– Opanowanie, świetna technika prowadzenia pojazdu oraz zdolność natychmiastowego reagowania na różne sytuacje na drodze pozwoliły Piotrowi Krahelowi wyprzedzić wszystkich startujących w finale kierowców. Jego przejazd był w 100 procentach bezbłędny. Na tak krótkim odcinku konkursowym, który wynosi zaledwie około 7 km, nawet najmniejszy błąd byłby niemożliwy do odrobienia. Kierowcy musieli zmieścić się w czasie 12 minut 30 sekund. Za każdą sekundę opóźnienia sędziowie naliczali dodatkowe karne zużycie paliwa. Dlatego precyzja i opanowanie miały tu kluczowe znaczenie – tłumaczy Łukasz Kurcbard, menedżer do spraw telematyki i szkolenia kierowców rynku Baltic Sea, główny sędzia polskiej części konkursu.

Zdaniem sędziów szwedzkiego finału wszyscy uczestnicy wykazali się niezwykle wysokim poziomem umiejętności. Udowodnili, że można sprawnie wykonywać swoją pracę, dostarczać na czas ładunki, jednocześnie jeżdżąc niezwykle wydajnie, bezpiecznie i zgodnie z zasadami ruchu drogowego. Jak podkreśla Lene Larsen, menedżer Volvo Trucks Driver Challenge celem konkursu jest wyłonienie najlepszych kierowców, ale też promowanie samego zawodu kierowcy.

volvo-final4

– Chcemy zwrócić uwagę na to, jak ważną pracę wykonują profesjonalni kierowcy. Pragniemy również zainteresować tym zawodem młodych ludzi, pokazać im jakie daje możliwości rozwoju. To ważne zwłaszcza w czasach, w których branża TSL tak bardzo potrzebuje wykwalifikowanych pracowników – mówi Lene Larsen.

Oto co odpowiedział Piotr Krahel na pytanie: co sprawiło Panu największą trudność?

– Wydaje mi się, że przejazd Volvo FMX. Nigdy wcześniej nie jeździłem ciężkim sprzętem po drogach off- roadowych, w dodatku z paczką, którą trzeba było dowieźć na chyboczącej się platformie na czas. Wymagało to niezwykłej precyzji, dynamicznej jazdy i sprawności fizycznej – w sytuacji, kiedy paczka upadała trzeba było auto zatrzymać, rozpiąć pasy bezpieczeństwa, znaleźć paczkę, postawić ją na platformie przed autem, wskoczyć do kabiny, zapiąć ponownie pasy oraz ruszyć na tyle dynamicznie i delikatnie jednocześnie, żeby nie upuścić jej ponownie. W tej konkurencji zająłem wysokie drugie miejsce, więc do kolejnego etapu przystąpiłem już spokojniejszy. Dodatkowo, jazda ekonomiczna to zdecydowanie mój konik.